Po tygodniu związku mu nie zależy?

[szokoladasa]

Cześć dziewczyny... Chcę poznać wasze zdanie, więc opowiem wam mój problem... po trzech tygodniach pisania i spotykania się ok. 3 razy w tygodniu zostaliśmy z X parą tydzień temu. (nie znaliśmy się wcześniej) On on początku bardzo o mnie zabiegał, starał się, nalegał na spotkania. Było wspaniale. Szybko wyznał że się zakochał i zaproponował związek. Ok. Trwa on tydzień i jest zupełnie inaczej... po tym jak w niedzielę spędziłam u niego noc (pierwszy raz) i doszło do seksu oralnego on zaczął się dziwnie zachowywać. Jak już ze mną pisze, to odpisuje albo buźkami, albo pojedynczymi słówkami. Pisze że ma prywatne problemy, ale nie chce nic powiedzieć, pisze też że teraz przez 2 tygodnie będzie mial bardzo dużo nauki i nie będzie czasu na spotkania i może w święta będzie go więcej, a ja powtarzam że tyle nie wytrzymam. On pokazuje jakieś fochy i humorki. Ja mam 20 lat a on 19. Mieszkamy ok. 20 km od siebie. Jutro podobno mamy się spotkać na godzinę (ja zaproponowałam) i jeśli się uda to mam zamiar mu wygarnąć wszystko... moja przyjaciółka stwierdziła że jemu nie zależy. po tygodniu związku mu nie zależy? to po co by się tyle starał? Dodatkowo dzisiaj podczas pisania chyba wyczuł ze jestem zła i zapytał się o powód. Ja mu go podałam a on na to "soryy, muszę iść, pa". Ja wkurzona odpisałam "żegnam." na co on "mogę w ogóle przestać, jeśli tego chcesz". Ja na to "o co ci chodzi?" i tutaj jego dojrzała odpowiedź "o nic".....

[201604130936]

weź przeczytaj sam tytuł swojego wątku i sobie odpowiedz na wszytskie nurtujące pytania. Po TYGODNIU zwiazku mu nie zalezy. Dziękuje. Postoje.
I eee, no hm, znacie się 3 tygodnie, juz jestescie parą i zdziwienie ze nie chce mowic o problemach. jak wy to sie nawet jeszcze nie znacie. A on chociaz wie, ze w zwiazku jest?

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez szokoladasa

Cześć dziewczyny... Chcę poznać wasze zdanie, więc opowiem wam mój problem... po trzech tygodniach pisania i spotykania się ok. 3 razy w tygodniu zostaliśmy z X parą tydzień temu. (nie znaliśmy się wcześniej) On on początku bardzo o mnie zabiegał, starał się, nalegał na spotkania. Było wspaniale. Szybko wyznał że się zakochał i zaproponował związek. Ok. Trwa on tydzień i jest zupełnie inaczej... po tym jak w niedzielę spędziłam u niego noc (pierwszy raz) i doszło do seksu oralnego on zaczął się dziwnie zachowywać. Jak już ze mną pisze, to odpisuje albo buźkami, albo pojedynczymi słówkami. Pisze że ma prywatne problemy, ale nie chce nic powiedzieć, pisze też że teraz przez 2 tygodnie będzie mial bardzo dużo nauki i nie będzie czasu na spotkania i może w święta będzie go więcej, a ja powtarzam że tyle nie wytrzymam. On pokazuje jakieś fochy i humorki. Ja mam 20 lat a on 19. Mieszkamy ok. 20 km od siebie. Jutro podobno mamy się spotkać na godzinę (ja zaproponowałam) i jeśli się uda to mam zamiar mu wygarnąć wszystko... moja przyjaciółka stwierdziła że jemu nie zależy. po tygodniu związku mu nie zależy? to po co by się tyle starał? Dodatkowo dzisiaj podczas pisania chyba wyczuł ze jestem zła i zapytał się o powód. Ja mu go podałam a on na to "soryy, muszę iść, pa". Ja wkurzona odpisałam "żegnam." na co on "mogę w ogóle przestać, jeśli tego chcesz". Ja na to "o co ci chodzi?" i tutaj jego dojrzała odpowiedź "o nic".....

Pierwsze co przyszło mi do głowy to, że dostał czego chciał i koniec. Drugie, że gra na dwa fronty

[Dynaa]

Masz 20 lat a piszesz jakbys miala 14..
Byc moze chcial sie zabawic i tyle. Poza tym, on ma 19 lat w tym wieku faceci zazwyczaj maja inne rzeczy w glowie niz zwiazki a juz na pewno nie takie po tygodniu?

[wildDaisy]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;48999717]Pierwsze co przyszło mi do głowy to, że dostał czego chciał i koniec. Drugie, że gra na dwa fronty [/QUOTE]

Też mi to niestety przyszło do głowy.
Ale może serio mówi prawdę i nie będzie miał czasu na spotkania, co Ty mu już chcesz wygarniać od razu? Była między Wami jakaś deklaracja, że w tym związku jesteście? Dla mnie rozmowa mega, mega dziwna!
- Żegnam!
- O co ci chodzi?
- O nic!
- Jak chcesz to w ogóle przestanę pisać

[Minna]

No rzeczywiście tyyyyle się starał.

Dostał co chciał i jesteś mu już niepotrzebna.

[szmyrk]

Im wczesniej tym lepiej Olej go, bo jak po tygodniu juz sie musisz martwic to... No, sorry Gregory, ale nie.

[Rufna]

Też mam wrażenie jakby to pisała nastolatka z wybujałą wyobraźnią, a nie młoda kobieta. I związek, seks? Po trzech tygodniach znajmości? Raz, że niepoważne, dwa, że najprawdopodobniejsze dla mnie jest to, że dostał czego chciał, może teraz mieć cię w....

[kicikicikotku]

Seks po tygodniu jest dobry dla układu friends with benefits a nie na budowanie czegoś trwałego.

Narzucone zostało zbyt szybkie tempo. Facet zna Cię trzy tygodnie, a już musi się tłumaczyć, obowiązkowo się spotykać itd. Zamiast zabawy i fajnie spędzanego czasu ma fochy, że jak to nie może się spotkać czy nie chce mu się gadać... Sama bym się wycofała. Nie lubię jak ktoś po tygodniu deklaruje nie wiadomo co i oczkuje nie wiadomo czego.

[justynkag10]

Może źle Ci wyszedł oral
A tak serio - naprawdę przeżywasz tygodniowy związek? Jak Ci nie pasuje to go zostaw i tyle. On chyba nie będzie za tobą płakał.

[szokoladasa]

Napisane przez kicikicikotku

Seks po tygodniu jest dobry dla układu friends with benefits a nie na budowanie czegoś trwałego.

Narzucone zostało zbyt szybkie tempo. Facet zna Cię trzy tygodnie, a już musi się tłumaczyć, obowiązkowo się spotykać itd. Zamiast zabawy i fajnie spędzanego czasu ma fochy, że jak to nie może się spotkać czy nie chce mu się gadać... Sama bym się wycofała. Nie lubię jak ktoś po tygodniu deklaruje nie wiadomo co i oczkuje nie wiadomo czego.

Teraz zdaję sobie sprawę że wszystko poszło za szybko, ale już tego nie cofnę. Po prostu tęsknię za nim kiedy się nie spotykamy, chyba nie tak trudno to zrozumieć...

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez wildDaisy

Też mi to niestety przyszło do głowy.
Ale może serio mówi prawdę i nie będzie miał czasu na spotkania, co Ty mu już chcesz wygarniać od razu? Była między Wami jakaś deklaracja, że w tym związku jesteście? Dla mnie rozmowa mega, mega dziwna!
- Żegnam!
- O co ci chodzi?
- O nic!
- Jak chcesz to w ogóle przestanę pisać

Tak, zapytał mnie prosto w twarz czy chce z nim być ale ja się zastanawiałam dość długo.... ostatecznie się zgodziłam, nie będąc do końca tego pewna. a rozmowa faktycznie, dziecinna...

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez Minna

No rzeczywiście tyyyyle się starał.

Dostał co chciał i jesteś mu już niepotrzebna.

Może nie chodzi o to czy długo się starał, ale w jaki sposób to jak to robił. Ehh.. dla mnie na początku miała być to znajomość, miłe spędzanie czasu, ale kiedy on zaproponował związek to bardzo szybko się zaangażowałam. za szybko?

[Kolor kremowy]

Dla mnie to nie jest przypadkowa zbieżność,ze po pierwszym seksie facet traci zainteresowanie.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Ale nie łam sie,ze zrobilaś cos nie tak czy że za szybko - niestety,facet moze byc typem,któremu zalezy tylko na seksie,i co byś nie robiła,to go nie zmieni. Tacy nawet kilka miesięcy potrafią czekać na seks,zeby potem sie powoli wycofać. Z kolei są związki długie i szczęśliwe,ktore zaczęły sie od seksu lub seks pojawił sie bardzo wcześnie.
Nie ma reguły,ale mysle,ze w takim młodym wieku powinnas uważać,bo młodzi faceci są bardzo niedojrzali i prędzej sie skupiają tylko na seksie,niz starsi mężczyźni.

[szokoladasa]

Napisane przez Rufna

Też mam wrażenie jakby to pisała nastolatka z wybujałą wyobraźnią, a nie młoda kobieta. I związek, seks? Po trzech tygodniach znajmości? Raz, że niepoważne, dwa, że najprawdopodobniejsze dla mnie jest to, że dostał czego chciał, może teraz mieć cię w....

Nie cofnę tego, że zgodziłam się na ten seks oralny i z mojej i z jego strony. Proponował też sam seks, ale nie zgodziłam się bo na to gotowa na pewno nie jestem. Nie wiem co sobie ubzdurałam. Znam pary, które po kilku dniach związku sie decydowały na takie rzeczy i teraz są szczęśliwe.

[Dynaa]

Ale to bylo tylko 3 tygodnie. Rozumiem gdyby staral sie dluzej.. Co Wy wiecie o sobie po 3 tygodniach? Nic.

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Nie przejmuj sie, jak mu nie zalezy to i Ty sie nie staraj. Potraktuj to jako lekcje od zycia i idz dalej.

[Kolor kremowy]

Napisane przez kicikicikotku

Seks po tygodniu jest dobry dla układu friends with benefits a nie na budowanie czegoś trwałego.

Narzucone zostało zbyt szybkie tempo. Facet zna Cię trzy tygodnie, a już musi się tłumaczyć, obowiązkowo się spotykać itd. Zamiast zabawy i fajnie spędzanego czasu ma fochy, że jak to nie może się spotkać czy nie chce mu się gadać... Sama bym się wycofała. Nie lubię jak ktoś po tygodniu deklaruje nie wiadomo co i oczkuje nie wiadomo czego.

Ale oni sie juz oboje zadeklarowali,wiec autorka moze oczekiwać wyjaśnień. W czym problem powiedziec swojej dziewczynie,dlaczego rzekomo nie bedzie sie miało czasu aż do świąt? Przespać sie z nią mógł,ale rozmawiac juz nie moze? Przeciez to oczywiste,ze gość ją zbajerowal,a teraz próbuje sie ulotnić.

Autorko, olej go. Bedzie lepszy.

[Rufna]

To że na ten seks oralny się zgodziłaś tak wczenie wcale mnie nie razi, bo również znam pary, które w zasadzie zaczynały znajomość od seksu i są ze sobą dalej, szczęśliwe. Tylko to, że zaangażowałaś się i zaczęłaś ten "związek" jest dla mnie z lekka groteskowe .

[Minna]

Wyciągnij wnioski. I raczej odpuść sobie kogoś, kto po seksie nagle ma nawał zajęć i opowiada, że MOŻE będzie miał czas koło świąt.

[szokoladasa]

Napisane przez Rufna

To że na ten seks oralny się zgodziłaś tak wczenie wcale mnie nie razi, bo również znam pary, które w zasadzie zaczynały znajomość od seksu i są ze sobą dalej, szczęśliwe. Tylko to, że zaangażowałaś się i zaczęłaś ten "związek" jest dla mnie z lekka groteskowe .

Zatem nie wiem co mam zrobić. Jeśli jutro uda się spotkać, to zapytam czego on tak naprawdę oczekuje od tej znajomości, bo przez fb niczego się nie dowiem. Wolę realnie. Po prostu jestem zdania, że jak facetowi zależy to choćby skały.. wiadomo co, a mury pękały to on i tak zrobi wszystko aby się z dziewczyną spotkać. Boję się jedynie tego, co mogę od niego usłyszeć.

[kalincia]

Napisane przez szokoladasa

Cześć dziewczyny... Chcę poznać wasze zdanie, więc opowiem wam mój problem... po trzech tygodniach pisania i spotykania się ok. 3 razy w tygodniu zostaliśmy z X parą tydzień temu. (nie znaliśmy się wcześniej) On on początku bardzo o mnie zabiegał, starał się, nalegał na spotkania. Było wspaniale. Szybko wyznał że się zakochał i zaproponował związek. Ok. Trwa on tydzień i jest zupełnie inaczej... po tym jak w niedzielę spędziłam u niego noc (pierwszy raz) i doszło do seksu oralnego on zaczął się dziwnie zachowywać. Jak już ze mną pisze, to odpisuje albo buźkami, albo pojedynczymi słówkami. Pisze że ma prywatne problemy, ale nie chce nic powiedzieć, pisze też że teraz przez 2 tygodnie będzie mial bardzo dużo nauki i nie będzie czasu na spotkania i może w święta będzie go więcej, a ja powtarzam że tyle nie wytrzymam. On pokazuje jakieś fochy i humorki. Ja mam 20 lat a on 19. Mieszkamy ok. 20 km od siebie. Jutro podobno mamy się spotkać na godzinę (ja zaproponowałam) i jeśli się uda to mam zamiar mu wygarnąć wszystko... moja przyjaciółka stwierdziła że jemu nie zależy. po tygodniu związku mu nie zależy? to po co by się tyle starał? Dodatkowo dzisiaj podczas pisania chyba wyczuł ze jestem zła i zapytał się o powód. Ja mu go podałam a on na to "soryy, muszę iść, pa". Ja wkurzona odpisałam "żegnam." na co on "mogę w ogóle przestać, jeśli tego chcesz". Ja na to "o co ci chodzi?" i tutaj jego dojrzała odpowiedź "o nic".....

Ależ się nastarał, do bólu normalnie. Trzy tygodnie pisania, 9 spotkań, i seks.

[szokoladasa]

Napisane przez Minna

Wyciągnij wnioski. I raczej odpuść sobie kogoś, kto po seksie nagle ma nawał zajęć i opowiada, że MOŻE będzie miał czas koło świąt.

Zapomniałam dodać, że ten chłopak pojawił się bardzo szybko po zerwaniu z moim ex.

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez kalincia

Ależ się nastarał, do bólu normalnie. Trzy tygodnie pisania, 9 spotkań, i seks.

Jak już wspomniałam, nie chodzi tyle o to ILE się starał, ale o to JAK TO ROBIŁ. Imponowało mi jego zachowanie. Dlatego tak napisałam o tym staraniu

[201604130936]

Napisane przez kalincia

Ależ się nastarał, do bólu normalnie. Trzy tygodnie pisania, 9 spotkań, i seks.

podczas seksu się starał nooooxd

Jak się imponuje komuś swoim zachowaniem pisząc z nim 3 tygodnie i pare razy widząc? Zdażył uratować na randce staruszke z pozaru czy co?

[Rufna]

Napisane przez szokoladasa

Zatem nie wiem co mam zrobić. Jeśli jutro uda się spotkać, to zapytam czego on tak naprawdę oczekuje od tej znajomości, bo przez fb niczego się nie dowiem. Wolę realnie. Po prostu jestem zdania, że jak facetowi zależy to choćby skały.. wiadomo co, a mury pękały to on i tak zrobi wszystko aby się z dziewczyną spotkać. Boję się jedynie tego, co mogę od niego usłyszeć.

Porozmawiaj, to ważne w każdej relacji. Ale ja na twoim miejscu, po prostu spuściłabym go na drzewo(oczywiście, jeśli nie okaze się, że on NA PRAWDĘ miał powody aby tak się zachoywać)

[oh Mandy]

Tyle się starał!
Ile? 3 tygodnie?

Ale jesteś naiwna

[Minna]

Wychodzi na to, że ogólnie narzuciłaś sobie zbyt duże tempo. Zbyt szybko zaczęłaś się spotykać z kimś nowym, zbyt szybko zdecydowałaś się na związek, a potem na seks.

Piszesz, że imponowało Ci jego zachowanie, bo co bo piękne słowa sprzedawał? Bo się Ciebie uwiesił i męczył o spotkanie? To jeszcze o niczym nie świadczy, tym bardziej jak się człowieka nie zna.

[szokoladasa]

Napisane przez Rufna

Porozmawiaj, to ważne w każdej relacji. Ale ja na twoim miejscu, po prostu spuściłabym go na drzewo(oczywiście, jeśli nie okaze się, że on NA PRAWDĘ miał powody aby tak się zachoywać)

Porozmawiam i to będzie ostateczna rozmowa na ten temat, ale... czy wypada powiedzieć to co napisałyście? Czy ja faktycznie służę mu tylko do jednego?

[Rufna]

Napisane przez szokoladasa

Porozmawiam i to będzie ostateczna rozmowa na ten temat, ale... czy wypada powiedzieć to co napisałyście? Czy ja faktycznie służę mu tylko do jednego?

A na to pytanie to już mi ci raczej nie odpowiemy .

[szokoladasa]

Napisane przez Minna

Wychodzi na to, że ogólnie narzuciłaś sobie zbyt duże tempo. Zbyt szybko zaczęłaś się spotykać z kimś nowym, zbyt szybko zdecydowałaś się na związek, a potem na seks.

Piszesz, że imponowało Ci jego zachowanie, bo co bo piękne słowa sprzedawał? Bo się Ciebie uwiesił i męczył o spotkanie? To jeszcze o niczym nie świadczy, tym bardziej jak się człowieka nie zna.

Szczerze? To właśnie tak bylo jak mówisz. Piękne, miłe słówka, komplementy, kwiatki, naleganie na spotkania częstsze... nie spodziewałam się, że teraz będę musiała się zastanawiać o co mu chodzi z jego zachowaniem

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Czy wypada powiedzieć to co napisałyście? Czy ja faktycznie służę mu tylko do jednego?

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez Rufna

A na to pytanie to już mi ci raczej nie odpowiemy .

W sumie jak się nie zapytam to się nie dowiem... tylko czy wypada pytać tak wprost

[mpt]

Napisane przez szokoladasa

Szczerze? To właśnie tak bylo jak mówisz. Piękne, miłe słówka, komplementy, kwiatki, naleganie na spotkania częstsze... nie spodziewałam się, że teraz będę musiała się zastanawiać o co mu chodzi z jego zachowaniem

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Czy wypada powiedzieć to co napisałyście? Czy ja faktycznie służę mu tylko do jednego?

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------



W sumie jak się nie zapytam to się nie dowiem... tylko czy wypada pytać tak wprost

Nie musisz pytać żeby znać odpowiedź. Zastanów się, co jest bardziej naturalne po pierwszym seksie z osobą, na której Ci zależy: olanie czy nasilenie kontaktów? Gdyby był Tobą zainteresowany, to by mu ZALEŻAŁO na tym, żebyś czuła się dobrze. Nie zależy mu na Tobie, wciska Ci kit o braku czasu. No trudno, dałaś się oszukać, ale teraz otrząśnij się i wyciągnij z tego lekcję.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez szokoladasa

Cześć dziewczyny... Chcę poznać wasze zdanie, więc opowiem wam mój problem... po trzech tygodniach pisania i spotykania się ok. 3 razy w tygodniu zostaliśmy z X parą tydzień temu. (nie znaliśmy się wcześniej) On on początku bardzo o mnie zabiegał, starał się, nalegał na spotkania. Było wspaniale. Szybko wyznał że się zakochał i zaproponował związek. Ok. Trwa on tydzień i jest zupełnie inaczej... po tym jak w niedzielę spędziłam u niego noc (pierwszy raz) i doszło do seksu oralnego on zaczął się dziwnie zachowywać. Jak już ze mną pisze, to odpisuje albo buźkami, albo pojedynczymi słówkami. Pisze że ma prywatne problemy, ale nie chce nic powiedzieć, pisze też że teraz przez 2 tygodnie będzie mial bardzo dużo nauki i nie będzie czasu na spotkania i może w święta będzie go więcej, a ja powtarzam że tyle nie wytrzymam. On pokazuje jakieś fochy i humorki. Ja mam 20 lat a on 19. Mieszkamy ok. 20 km od siebie. Jutro podobno mamy się spotkać na godzinę (ja zaproponowałam) i jeśli się uda to mam zamiar mu wygarnąć wszystko... moja przyjaciółka stwierdziła że jemu nie zależy. po tygodniu związku mu nie zależy? to po co by się tyle starał? Dodatkowo dzisiaj podczas pisania chyba wyczuł ze jestem zła i zapytał się o powód. Ja mu go podałam a on na to "soryy, muszę iść, pa". Ja wkurzona odpisałam "żegnam." na co on "mogę w ogóle przestać, jeśli tego chcesz". Ja na to "o co ci chodzi?" i tutaj jego dojrzała odpowiedź "o nic".....

No jak dla mnie wszystko jest jasne , kolesi Cie wykorzystał i tyle .Pewnie nic dla niego nie znaczyłaś ,po tygodniu związku już wyznał Ci wielką miłość? wieżyc mi się nie chce że można w takie brednie uwierzyć. -_-
Jak Ci tak zależało na związku z nim to trzeba było trochę się wstrzymać z seksem ,bo istnieje możliwość że facet się przeraził tym jaka jesteś szybka w tych sprawach (a niektórych to odrzuca ) i zaczął się od Ciebie odsuwać-proste. Niby często jest mówione że szybki numerek w związku nie sprawi że coś zacznie się pość -jednak ja w takie insynuacje nie wierzę ,masz nauczkę na przyszłość ,może będziesz mądrzejsza.

[Minna]

Napisane przez szokoladasa

[/COLOR]Czy wypada powiedzieć to co napisałyście? Czy ja faktycznie służę mu tylko do jednego?[COLOR="Silver"]

Wydaje mi się, że sytuacja mówi sama za siebie. Przykre, ale taka prawda. Bo to czyny pokazały, kim dla niego jesteś. Jak powie, że to nieprawda, że mu zależy to uwierzysz? Będziesz czekać do tych świąt? Będziesz się pozwalała zbywać na fb? Już wcześniej Cię zapewniał jak bardzo mu zależy. Nie tak powinno wyglądać zachowanie zakochanego faceta, po pierwszej wspólnej nocy.