spotkania z chłopakiem 24/7 ! ile można?

[AKfam]

Dziewczyny, ostatnio zwierzała mi się moja przyjaciółka która już prawie rok jest ze swoim obecnym chłopakiem. Mają 20-21 lat, dla nich obojga jest to pierwszy ich poważny związek, tak długi itp.
Spotykają się bardzo często - początkowo wiadomo, motylki w brzuchu, fascynacja sobą. Widzieli się ze sobą prawie codzziennie na całe dnie Wakacje też całe razem.
Teraz oboje wrócili na uczelnie, moja przyjaciółka ma teraz strasznie dużo zajęć i znacznie więcej nauki- ma mniej casu na spotkania. Początkowo jej chłopak miał o to pretensje- że jak można taka długo na uczelni, że w związku z tym że rzadziej się spotykają to ona każdą olną chwilę powinna mu poświęcać. I tak było bo w każdej przerwie się widują itp. Ale ona jest już zmęczona, wraaca po całym niu po 18-19 do domu a jeszce czeka ją nauka itp. Po prostu ma teraz też chęć pobyć sama, nie potrzebuje już tak częstych spotkań bo ma wiele innych obowiązków i chce by wszystko byłlo ok.
Ale jej chłopak ją wylicza z czasu który ze sobą spędzają, w sobote chce przyjeżdzać do niej już o 8 rano by odrobili i nadrobili to że nie widzieli się w piątek np.
Czy on nie przesadza? Co mogę jej poradzić?

[Lilllu]

Odczuwam, że troszeczkę boli Cię to, że Tobie nie poświęca tyle czasu, co dawniej Przecież jeżeli przeszkadzałby jej tak częste spotkania, to rozwiązałaby jakoś ten problem, nie sądzisz?

[AKfam]

Nic z tych rzeczy droga poprzedniczko
Zwróciła się ona do mnie o radę gdyż zwykłe rozmowy i mówienie że nie ma czasu, chce odpocząć itp już się nie sprawdzają a chłopak się obraża itp. jak się nie spotkają.
Nie wiem sama co jej poradzić i co powiedzieć dlatego zwracam się z tą prośbą do Was.

[coffee]

Skoro ma ochotę odpocząć od chłopaka i zająć się sobą, to polecam zerwanie.
Szok, że chłopak chce przynajmniej raz w tygodniu spotkać się z dziewczyną.

[201604130936]

mnie rozwalilo, jak mozna tak dlugo na uczelni xD
Niech dziewczyna powie na cwiczeniach, przepraszam, ja wychodze wczesniej bo chlopak xd

[izolcia]

A ja nie rozumiem takich związków. Czy poza facetem nie można mieć własnego życia, zajęć,zainteresowań? Czy trzeba być uwieszonym na drugiej osobie, non stop spędzając razem czas? Zanudziłabym się czymś takim.

[skazana_na_bluesa]

niech olewa jego fochy. a w razie czego - zawsze może zerwać.

[miaursula]

A potem ludzie się dziwią, że związki się wypalają, że partnerzy zaczynają nas irytować albo nudzić. Skoro chcemy być z nimi 24/7...
A co można polecić w tej sytuacji? Przede wszystkim rozmowę: ale nie Twoją, Autorko, z tą dziewczyną, tylko tej dziewczyny z chłopakiem.

[Scarlettohara88]

Również polecam rozmowę.
To smutne, żeby poza związkiem nie móc mieć własnego życia.

[ajah]

Jak często się teraz spotykają?

Uważam, ze najlepiej ucinać fochy, jasną i konkretną rozmową.

[raita]

Olewać fochy raz, drugi, trzeci i albo facet zrozumie, albo zerwie. Jak zerwie to był bluszczem i normalnego związku by z tego nie było.

[kalincia]

Napisane przez coffee

Skoro ma ochotę odpocząć od chłopaka i zająć się sobą, to polecam zerwanie.
Szok, że chłopak chce przynajmniej raz w tygodniu spotkać się z dziewczyną.

Chce codziennie. I nawet w każdej przerwie między zajęciami.

[LadyBlood]

Nie chciałabym, żeby moja przyjaciółka pisała o moich problemach na internetowym forum.

[coffee]

Napisane przez kalincia

Chce codziennie. I nawet w każdej przerwie między zajęciami.

Napisane jest, że tak było początkowo, a teraz widują się w soboty, a koleżance to nie pasuje.

[I am Rock]

Chyba bym oszalała, gdybym nie miała chwili dla siebie, bo faceta ciągle trzeba trzymać za rękę. Ale ja jestem typem, który potrzebuje własnej przestrzeni.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez coffee

Napisane jest, że tak było początkowo, a teraz widują się w soboty, a koleżance to nie pasuje.

Wybierasz zdania wyrwane z kontekstu i nie patrzysz na całość.
Nigdzie nie jest napisane, że widzą się TYLKO w soboty (i nawet nie wiem skąd taki wniosek można wysnuć). Poza tym - spotykanie się od 8, żeby nadrobić stracony czas? Może lepiej spotkać się już o 5, bo zawsze to trzy godziny więcej?
A koleżanka niechaj olewa jego fochy. Ja czasami lubię dolać oliwy do ognia i bym powiedziała chłopakowi, że dzisiaj nie mogę się z nim spotkać, bo już się umówiłam z kolegą/koleżanką.

[kcia161991]

Napisane przez izolcia

A ja nie rozumiem takich związków. Czy poza facetem nie można mieć własnego życia, zajęć,zainteresowań? Czy trzeba być uwieszonym na drugiej osobie, non stop spędzając razem czas? Zanudziłabym się czymś takim.

Mam takie samo zdanie. A myślałam, że to kobiety mają tendencję do bycia bluszczem :P i też mam taką przyjaciółkę z tym, że oni również są razem w grupie na tej samej uczelni ;]

[coffee]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;49055789]Wybierasz zdania wyrwane z kontekstu i nie patrzysz na całość.
Nigdzie nie jest napisane, że widzą się TYLKO w soboty (i nawet nie wiem skąd taki wniosek można wysnuć). Poza tym - spotykanie się od 8, żeby nadrobić stracony czas? Może lepiej spotkać się już o 5, bo zawsze to trzy godziny więcej?
A koleżanka niechaj olewa jego fochy. Ja czasami lubię dolać oliwy do ognia i bym powiedziała chłopakowi, że dzisiaj nie mogę się z nim spotkać, bo już się umówiłam z kolegą/koleżanką. [/QUOTE]

Ja tu widzę czas przeszły.

Początkowo jej chłopak miał o to pretensje- że jak można taka długo na uczelni, że w związku z tym że rzadziej się spotykają to ona każdą olną chwilę powinna mu poświęcać. I tak było bo w każdej przerwie się widują itp.

Zresztą, fakt, jednak nie do końca rozumiem. "Tak było, widują się." cóż to niby znaczy?

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez kcia161991

Mam takie samo zdanie. A myślałam, że to kobiety mają tendencję do bycia bluszczem :P i też mam taką przyjaciółkę z tym, że oni również są razem w grupie na tej samej uczelni ;]

Ale przez całe wakacje całe dnie spędzali razem i koleżanka nie czuła potrzeby, by od chłopaka odpocząć. Teraz jej się zachciało. Mnie tam nie dziwi, że chłopak zdziwiony, jak trzy miesiące spotykali się bardzo często, a ona teraz mów o "zajmowaniu się sobą" i "odpoczywaniu od siebie". Widać - nie była to od zawsze osoba, która potrzebuje dużo czasu dla siebie, a nagle się taką stała. Wg mnie to dziwna zmiana.
Gdyby to dziewczyna pisała, że chłopak nie chcę się z nią tak często spotykać jak do tej pory, to by się pojawiło "nie zależy mu", "zdradza cię", "znudziłaś mu się", "pewnie kocha koleżankę ze studiów, skoro jego nagła zmiana zbiegła się z uczelnią", itd...

[skazana_na_bluesa]

no spoko, ale kiedy czas dla siebie. już nie chodzi o jakieś ''odpoczywanie'' od siebie, ale głupia depilacja, malowanie paznokci czy nałożenie olejku na włosy?! jak są wakacje i się nie pracuje to jest mnóstwo czasu, żeby zająć się drugą połówką i mieć czas dla siebie.

[kalincia]

Napisane przez coffee

Napisane jest, że tak było początkowo, a teraz widują się w soboty, a koleżance to nie pasuje.

Jest napisane zupełnie coś innego, przeczytaj jeszcze raz, zanim się wypowiesz.

[kcia161991]

Napisane przez coffee

Ale przez całe wakacje całe dnie spędzali razem i koleżanka nie czuła potrzeby, by od chłopaka odpocząć. Teraz jej się zachciało.

Może dlatego że w wakacje miała wolne całe dnie i nie miała żadnych obowiązków więc miała siłę, czas i chęci na ciągłe spotkania. A po wakacjach w roku akademickim jest po prostu zmęczona, co nie oznacza, że jej mniej zależy. Spotykanie się z drugą osobą nie powinno być obowiązkiem, a przyjemnością.

[niebieskie_oczko]

To ja jestem z tych dziwnych chyba, bo lubię się widywać codziennie ze swoim facetem Czasami przekładam nad to pewne sprawy np. wstaję godzinę wcześniej, by zrobić trening, aby nie tracić czasu po pracy, bo po prostu wolę się wtedy zobaczyć z facetem. I nie jest to bluszczowate - od mieszkamy od siebie 3 min i lepiej np. wypić wieczorną herbatę razem niż osobno

Swoją drogą również nie chciałabym, aby moja koleżanka zakładała na forum wątek o MOIM problemie ;p

[carpediem]

Rozumiem, że ten chłopak studiuje jakiś lajtowy kierunek, albo jest supergeniuszem i nie musi się w ogóle uczyć? Nie ma też żadnych zajęć pozaszkolnych, nie chadza na żadne treningi, nie uczy się języka etc.? I w ogóle nie ma znajomych poza swoją dziewczyną?

Dla mnie to trochę dziwne. Jeszcze rozumiem chęć częstych spotkań i pragnienie przebywania ze sobą w każdej wolnej chwili, ale już rozliczanie z czasu i nieumiejętności zaakceptowania, że druga osoba jest zmęczona, ma naukę, chce sobie wydepilować nogi - nie. Niech mu przedstawi szczegółowy plan swojego dnia i powie, że od 8-9 ma zamiar zrobić parówkę i wyciskać pryszcze, więc jak pan ma ochotę sobie na to popatrzeć, to zaprasza .