mięso ze zwierząt domowych, kuchnia orientalna czyli czy wiesz co jesz?

[dominikmeller25]

http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/d...o-z-psow/5dgpg

Teraz inaczej będę podchodził do orientalnych restauracji.
Gdy koleżanka mówiła że na jej osiedlu gdzie powstał "chińczyk" zwierzaki znikają i na słupach sporo informacji o zaginionych psach czy kotach się pojawia to się śmiałem że to jakaś znowu legenda miejska czy coś takiego, a tu się okazuje że coś w tym może faktycznie być i to co udaje mięso ze świniaka itd to wcale nie musi być to na co wygląda.

[maacieek]

Może zacznijmy od tego, że takie kebaby, pizze czy inne kaczki po pekińsku są ciut odmienne jak się je robi w krajach gdzie są to "dania regionalne". Jadam takie coś tylko od wielkiego dzwonu, a jeszcze mi ślina nie kapie i nie rzucam się na innych, więc wścieklizny jeszcze nie mam.

Być może to jakieś zaginione psy i koty, ale dopóki nie będzie na to 100% pewności nie oceniajmy pochopnie.

[201604181004]

nie wierzę w to, bez jaj. weź takiego biednego wychudzonego kundelka ZŁAP, bo łatwo nie jest,
wywieź, ubij, i obrób to mięso - to jest gra nie warta świeczki, trzeba by je hodować i tuczyć, pewnie bujda na resorach a chińczyki mają z tym tyle wspólnego co ja z robieniem na drutach. ewentualnie dostawca to mięso mieszał, bo w ich wątpię. to tak nie działa że kucharz łapie burka z ulicy, co prawdopodobne te zwierzęta są hodowane za wschodnią granicą.

[201604251028]

Napisane przez drabineczka

nie wierzę w to, bez jaj. weź takiego biednego wychudzonego kundelka ZŁAP, bo łatwo nie jest,
wywieź, ubij, i obrób to mięso - to jest gra nie warta świeczki, trzeba by je hodować i tuczyć, pewnie bujda na resorach a chińczyki mają z tym tyle wspólnego co ja z robieniem na drutach. ewentualnie dostawca to mięso mieszał, bo w ich wątpię. to tak nie działa że kucharz łapie burka z ulicy, co prawdopodobne te zwierzęta są hodowane za wschodnią granicą.

A widziałaś filmik? Dla mnie te zwierzęta z filmiku nie wyglądają jak świnie

[201604181004]

już odpalam filmik ale

"Do barów orientalnych w Warszawie trafiało mięso z psów? - Blisko tonę mięsa niewiadomego pochodzenia odkryli na terenie podwarszawskiej Wólki Kosowskiej strażnicy graniczni. Podejrzany towar trafiał do restauracji i barów orientalnych w stolicy. " - strażnicy graniczni, nic wam to nie mówi?

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

no nie no, prosiaczk i krówki ewidentnie to nie są, ale dalej jestem zdania że to nie działa w ten sposób że łapią byle bezdomne pieski, bo to proceder na ogromną skale - to przecież tona mięsa.

[chwast]

jasne...

[201604181004]

chwast - na innych serwisach masz te zdjęcia bez cenzury, niezamazane. no napawdę, weterynarzem nie jestem ale ani to krowa ani świnia. kura tym bardziej

[201604251028]

Nie wiem jaki filmik jest na onecie ale ja mówię o tym:
https://www.youtube.com/watch?v=yOCc...RMXIwmS9fpUxnA

Może być drastyczny dla niektórych.

[201604181004]

no ten sam filmik chyba

[201604251028]

No wiem wiem ale teraz zobaczyłam ze te zwierzaki są na onetowym filmiku zamazane i ocenzurowane A na tym co ja wrzuciłam nie są

[201604181004]

ah no tak, to fakt, na onecie jest cenzura. dlatego pisałam że na niektórych portalach są zdjęcia i filmiki bez cenzury.

[dominikmeller25]

Napisane przez drabineczka

no nie no, prosiaczk i krówki ewidentnie to nie są, ale dalej jestem zdania że to nie działa w ten sposób że łapią byle bezdomne pieski, bo to proceder na ogromną skale - to przecież tona mięsa.

raczej to tak nie wygląda, ale kto wie co tam naprawdę dają u chińczyka, teraz bardziej podejrzliwie będę podchodził do jedzenia które tam serwują.

[przylaszczka50]

Nie jesteśmy lepsi od Wietnamczyków.
Psi smalec cieszy się nadal dużą popularnością. W kolejce się czeka taki popyt. 20 zł , słoik po dżemie.
Na Podhalu, woj. małopolskie są osoby trudniące się pozyskiwaniem tego tłuszczu i sprzedażą.
Pies , który ma być poddany przeróbce jest najpierw mocno okładany kijem aby smalec był lepszy.

[201609102148]

A jak mówiłam, ze jednym z wielu powodów, do których przestalam jeść mięso jest "a bo to nigdy nie wiadomo, co tam dają" (gdzie miałam raczej na myśli chemię...) to się ze mnie śmiali.

[rabid]

Gdyby psy były zabijane gdzieś gdzie jest to legalne, a potrawy byłyby sprzedawane bez wprowadzania klientów w błąd, to nie widzę problemu. Najwyżej nie byłoby klientów. Poza tym, może właściciele restauracji zamówili to psie mięso na własny użytek.

[201604130936]

Napisane przez rabid

Gdyby psy były zabijane gdzieś gdzie jest to legalne, a potrawy byłyby sprzedawane bez wprowadzania klientów w błąd, to nie widzę problemu. Najwyżej nie byłoby klientów. Poza tym, może właściciele restauracji zamówili to psie mięso na własny użytek.

TONE na własny uzytek?

[rabid]

Nie, tonę MIĘSA, z której część to rzekomo psy.

[Veredise]

Napisane przez rabid

Gdyby psy były zabijane gdzieś gdzie jest to legalne, a potrawy byłyby sprzedawane bez wprowadzania klientów w błąd, to nie widzę problemu. Najwyżej nie byłoby klientów. Poza tym, może właściciele restauracji zamówili to psie mięso na własny użytek.

A jest legalne? Mogę sobie mojego psa zawieźć do rzeźni i poprosić o przerobienie go na mielone?

[rabid]

Napisane przez Veredise

A jest legalne? Mogę sobie mojego psa zawieźć do rzeźni i poprosić o przerobienie go na mielone?

Nie, w Polsce można tylko zjadać. Zabijanie w celach konsumpcyjnych, mimo braku takiego konkretnego przepisu, jest w praktyce uznawane za zabronione, chociaż był kiedyś jakiś Wietnamczyk, który chciał w Polsce założyć legalną ubojnię psów i kotów i twierdził, że to zgodne z prawem, ale nie wiem co się z nim stało.

edit: nie, jednak tylko twierdził, że taka ubojnia działałaby legalnie - chciał otworzyć knajpkę z psiną i kociną.

[Karinio]

W wydarzeniach będą o tym niedługo gadać.I jaki zbieg na polsacie kabaret Ani Mru Mru z skeczem u chińczyka.

Jaki pies szczeka??
Nie-do-go-to wanyyyy

[Imperialista]

A ja mam słabość do azjatyckiej kuchni

[201703061208]

Napisane przez Farmakopea

A jak mówiłam, ze jednym z wielu powodów, do których przestalam jeść mięso jest "a bo to nigdy nie wiadomo, co tam dają" (gdzie miałam raczej na myśli chemię...) to się ze mnie śmiali.

Wiadomo, ten się śmieje...
Nie mam zaufania do restauracji i cieszę się, że rzadko w nich bywam a jeżeli już to po koktajl/shake. Tym co się najedli w wyżej wymienionych warszawskich, no cóż-smacznego nie powiem. Nie ma to jak swoje jedzonko przygotowane w domu, przynajmniej wiadomo co jemy.

[glamorous90]

Napisane przez przylaszczka50

Nie jesteśmy lepsi od Wietnamczyków.
Psi smalec cieszy się nadal dużą popularnością. W kolejce się czeka taki popyt. 20 zł , słoik po dżemie.
Na Podhalu, woj. małopolskie są osoby trudniące się pozyskiwaniem tego tłuszczu i sprzedażą.
Pies , który ma być poddany przeróbce jest najpierw mocno okładany kijem aby smalec był lepszy.

Na Podlasiu też można dostać psi smalec

Nie wiem, zgadzam się z Drabiną, że jeśli to było psie/kocie mięso, to musiało pochodzić z jakiejś ubojni gdzie masowo się takie zwierzęta ubija. Żeby wyprodukować tyle mięsa z podwórkowych psów, to trzeba by było na schronisko napaść.

Chociaż w sumie - może ktoś dogadał się ze schroniskiem, które było przepełnione ?

[GrumpyCat]

Napisane przez yonce

Nie wiem jaki filmik jest na onecie ale ja mówię o tym:
https://www.youtube.com/watch?v=yOCc...RMXIwmS9fpUxnA

Może być drastyczny dla niektórych.

W 2:14 przecież widać że to pies

Nie jadam w knajpach orientalnych Raz w życiu mąż mnie zabrał, wzięliśmy coś z kurczakiem i prawdziwy skośnooki nam to przygotowywał;P Jak jedliśmy to przy szybie przebiegł sobie pies i tż zaczął coś tam żartować ;p

[dominikmeller25]

Napisane przez GrumpyCat

W 2:14 przecież widać że to pies

no jak nic pies, już go s☠☠☠☠iele zaczęli obrabiać.
współczuję właścicielom bo jeśli komuś zaginął podobny pies i ten ktoś widział film, to szok musiał być konkretny.

mnie tylko ciekawi gdzie są służby które powinny pogonić to towarzystwo z tej Wólki Kosowskiej. Polacy się skarżą o traktowanie tam, hale płoną bardzo często, widać wyraźnie że tam mafia działa na legalu i nic, zero reakcji.
a o wietnamczykach ostatnio sporo w mediach i to coś za często właśnie w związku z działalnością przestępczą i wszystko właśnie z tamtych rejonów.

[Selfish Girl]

Kilka lat temu lubiłam jeść w knajpie wietnamsko-tajlandzkiej. Na karcie było wiele dań z kurczaka ale czy to był kurczak to .. w 100% nie wiem. Od dwóch lat knajpa jest zamknięta. W sumie teraz zastanawiam się dlaczego bo ruch tam był niesamowity więc to nie wina, że nie mieli klientów.

Teraz rzadko kiedy jem poza domem bo raz nabawiłam się takiej defekcji, że odechciało mi się życia

[GrumpyCat]

W chinach jedzą psinę od ponad 2000 lat. Szczerze - mam ten fakt gdzieś (taka tradycja, smakuje im, no trudno). Ale nosi mnie to, że oni mieszają te mięso z innym i nieświadomi ludzie (w tym miłośnicy psów) to jedzą Każdy ma prawo wiedzieć co zjada i świadomie decydować a nie w taki sposób ludzie:/ To tak jakby wcisnąć na talerzu muzułmaninowi kotleta ze świni i wmówić że to coś innego. Straszne :/

[glamorous90]

Mocno drastyczny ten filmik ? Odpaliłabym, ale nie wiem co tam mnie czeka. Co na nim jest ?

[201604181004]

No mieso ze zwierzat. Zwierzeta. Wszystko. Moze lepie nie wlaczaj.

[201708160922]

Napisane przez drabineczka

nie wierzę w to, bez jaj. weź takiego biednego wychudzonego kundelka ZŁAP, bo łatwo nie jest,
wywieź, ubij, i obrób to mięso - to jest gra nie warta świeczki, trzeba by je hodować i tuczyć, pewnie bujda na resorach a chińczyki mają z tym tyle wspólnego co ja z robieniem na drutach. ewentualnie dostawca to mięso mieszał, bo w ich wątpię. to tak nie działa że kucharz łapie burka z ulicy, co prawdopodobne te zwierzęta są hodowane za wschodnią granicą.

Zgadzam się.

Napisane przez drabineczka

chwast - na innych serwisach masz te zdjęcia bez cenzury, niezamazane. no napawdę, weterynarzem nie jestem ale ani to krowa ani świnia. kura tym bardziej

Szczerze? Ja nie jestem na 100 % pewna, czy to jest pies. I na początku jest, zdaje się, jakiś drób, a oprócz tego jakieś coś, co wygląda na kraby (?).

Napisane przez GrumpyCat

W chinach jedzą psinę od ponad 2000 lat. Szczerze - mam ten fakt gdzieś (taka tradycja, smakuje im, no trudno). Ale nosi mnie to, że oni mieszają te mięso z innym i nieświadomi ludzie (w tym miłośnicy psów) to jedzą Każdy ma prawo wiedzieć co zjada i świadomie decydować a nie w taki sposób ludzie:/ To tak jakby wcisnąć na talerzu muzułmaninowi kotleta ze świni i wmówić że to coś innego. Straszne :/

Tak bardzo się zgadzam.

Ale wiesz, że takie "wciskanie" produktów nie jest wcale takie niespotykane? Słyszałam parę historii wśród znajomych typu: wujek nie je koniny, ciocia i dziadek jedzą. Dziadek zrobił pyszną kiełbaskę z koniny i podał na obiad, nie mówiąc co to. Wujek jadł i mu smakowało. Wszyscy szczęśliwi, bo wujek zjadł, "a przecież nie je". Ludzie nie widzą w tym nic złego. A to warunki domowe, mówimy o swoich ludziach, co tu mówić o obcych...