Skala Brazeltona - słyszałyście może?

[Jil Sander]

Jest coś takiego, co zwie się skalą oceny zachowania noworodka. Mierzy się to Brazeltonem - nie Apgarem. Apgar ocenia stan fizyczny noworodka. Brazelton natomiast pozwala na stworzenie kompleksowego profilu funkcjonowania malucha poprzez opisywanie pełnego zakresu jego zachowań, w tym umiejętności i mocnych stron, identyfikuje również obszary sprawiające dziecku trudności. Skala Brazeltona opisuje aktualny status układu autonomicznego, ruchowego i społecznego dziecka, ich interakcje oraz interakcję w okresie niemowlęcym. Ocenia repertuar zachowania niemowlęcia, stan neurologiczny.
Badanie jest nieinwazyjne. Zazwyczaj przeprowadza się je w zacisznym pomieszczeniu, pomiędzy karmieniami. Zajmuje 20-30 minut. W tym czasie specjalista znający metodę uważnie obserwuje dziecko w czasie snu, czuwania i płaczu.Patrzy jak śpi, co je z tego snu wytrąca i na jaki czas. Czy samo potrafi zasnąć ponownie. Sprawdza jak dziecko reaguje na różne bodźce - np. grzechotkę, światło latarki, itp. - i czy jego reakcja słabnie, gdy bodźce te powtarzane są kilkakrotnie. Zwraca też uwagę na odruchy - sprawdza czy dziecko je ma i jak zachowuje się podczas ich badania, które czasem bywa stresujące. Jeśli płacze - to jak długo i czy samo potrafi się uspokoić. W sumie ocenia repertuar zachowania malucha w 28 pozycjach i sprawdza 18 odruchów.
Tak po ludzku: zachowania dziecka na konkretne bodźce to po prostu sposób jego komunikacji. Maluch w ten sposób mówi nam co lubi, a czego nie; co go uspokaja, a co denerwuje. Mówi wreszcie jaki ma charakter.

[kashin]

Zetknęłam się z tym tematem podczas oglądania "Dzień Dobry TVN" i muszę przyznać, że mnie to zafrapowało. W tej chwili jestem na etapie poszukiwań "diagnostów" w Poznaniu bądź okolicach. Na razie jeszcze nie jakoś dogłębnie, bo na Małą będziemy czekać jeszcze jakieś 3 miesiące, ale wiem że istnieje spis specjalistów, więc na pewno z niego skorzystam

[eloteteie]

Ja też słyszałam o tym w DD TVN
Przyznam, że byłabym zainteresowana, ale podejrzewam, że mąż podejdzie do tego bardzo sceptycznie, więc nie wiem czy w końcu się na to zdecydujemy.

[kashin]

Mój T,. jest otwarty na takie sprawy więc chyba będzie mnie zachęcał. Zobaczymy, zostało 11 tygodni, więc wkrótce się przekonamy

[eloteteie]

Oj, u mnie jest ciężko jeśli chodzi o przeforsowanie takich "nowości" - "po co? na co? eee tam"

[kashin]

To u mnie jest tak w kwestii urządzania pokoju dla Małej. "Już?", "A po co", "Takie małe dziecko nie przywiązuje do tego wagi", "A nie za dużo tego?", "Dziecku komputer nie przeszkadza" i takie tam.

[eloteteie]

Hahaha, no to możemy sobie podać rękę, mam to samo

[kashin]

Szkoda tylko że on ma taki luz a ja przez to spać po nocach nie mogę...

[eloteteie]

Bo my dziewczyny tak mamy, a chłopaki się nie przejmują (albo lepiej to ukrywają)