wózek wielofunkcyjny a mały bagażnik

[Sikorka0204]

Dziewczyny jako, że jestem totalnie niedoświadczona w temacie potrzebuje porady
Planujemy kupić auto myślimy nad Astrą III lub Mazdą III jednak czytałam na innych forach, że będzie problem z załadowaniem wózka wielofunkcyjnego ze względu na niezbyt duże bagażniki. I teraz trochę zgłupiałam....przyznam, że ściąganie kółek za każdym razem nie zbyt mi się widzi Jak wy to ogarniacie?

[kotek81]

ja rzadko miałam potrzebę zabierania ze sobą wózka jak jechałam gdzieś autem - jak dziecię podrosło (ok roku) częściej jeździliśmy autem na jakieś wycieczki np. zoo ale wtedy w bagażniku lądował wózek parasolka - bo i lżejszy i wygodniejszy i w bagażniku miejsce na jakieś bagaże jeszcze zostawało a wielofunkcyjny służył nam do "tradycyjnych" spacerów

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A nam brakowało przy starszej, do matiza nawet po rozebraniu kół wózek nie wchodził a głupia nie znałam wówczas chusty Mało tego, pomyśl teraz o jakiś wakacjach - nie zmieścicie się autem. Nie lepiej większe kupić?

[iizabelaa]

Mając wybór na pewno bym nie kupiła samochodu, jeśli do bagażnika by wózek nie wchodził

Właśnie a co z wyjazdami gdzie oprócz wózka trzeba by walizki zapakować itp,
czy chociażby duże zakupy.

[Sikorka0204]

Właśnie o tym myślałam ale mąż nie bardzo chce kombi
w 99% będziemy jeździć na krótkie trasy i to w trójkę więc sama nie wiem
Wakacji przez pierwszy rok nie planujemy (mąż nie będzie miał urlopu, no i sporo wydatków). Termin mam na początek lipca więc przez pierwsze miesiące się nigdzie nie wybierzemy a w zimie też nie bardzo więc może po 1 roku faktycznie kupić wózek parasolkę
Nie bardzo wiem jak to rozwiązać, żeby miało ręce i nogi. Wózka jeszcze nie wybierałam bo wiadome, że to za wcześnie nieco ale że auto kupujemy jak najszybciej to wolałabym pomyśleć teraz niż później narzekać

[iizabelaa]

W sumie jak tak myślę to takiego do którego by tylko wózek wchodził też bym nie chciała, a tym bardziej mniejszy

[Iwa_iw]

dla nas samochód musi być duży
czasami oprócz wózka, braliśmy też łóżeczko turystyczne i bagaże do tego - kombi w tym przypadku niezastąpione, ale my sporo jeździmy

ja do pracy mam małego modusa - jak dziewczyny były młodsze to jak wrzuciłam parasolkę to hulajnoga starszej jeszcze weszła, ale o zakupach mogłam już wtedy pomarzyć.

teraz dziewczyny starsze to i łatwiej, ale to samochód typowo do pracy i na zakupy - nawet jak do teściów na weekend jedziemy to kombiakiem męża bo sporo warzyw zwozimy

przemyślcie bo samochód to zazwyczaj zakup na dobrych kilka lat i po co się męczyć i głowić czy się spakujecie?

[Klarissa]

Ja się mordowałam przy 2 dzieci z małym bagażnikiem i dużym wózkiem. Stelaż szedł do bagażnika, gondolka na przednie siedzenie pasażera i jeździła przypięta pasem, tył zajęty najpierw przez 1 potem przez 2 foteliki. Z czasem zmieniłam wózek na mniejszy - parasolkę, która się do bagażnika mieści, poza tym kupiliśmy drugi, większy rodzinny samochód na wspólne wyjazdy typu kombi i jest bosko, bo można tam napchać gratów bez martwienia się czy na pewno się pomieszczą Ale odkąd nie potrzebuję wózka odetchnęłam z ulgą.

[żurawinka]

Jakoś nie wyobrażam sobie małego bagażnika nawet przy jednym dziecku. Zakładasz że nigdzie dalej nie będziecie jeździć? Wyprawa na dwa dni z dzieckiem to też sporo gratów do wzięcia przeważnie.
U nas kombi obowiązkowo ale my jeździmy na drugi koniec Polski, na wakacje bierzemy niemal wszystkie graty okołodziecięce a jak raz wzięliśmy jeszcze siostrzenicę i szwagierkę na wakacje to dodatkowo musieliśmy mieć bagaznik dachowy żeby się zmieścić ( dwa wózki, nocniki, kocyki, ubrania,leki itd.) Nie wspomnę że jednak robimy duże zakupy co tydzień, a teraz jeszcze wozimy tam zabawki na święta skitrane
Mąż niech pomyśli przyszłościowo, chyba że chcecie niedługo zmieniać na większe auto
Dodam że moja szwagierka ma mały bagażnik i mały samochód i musi tam czwórkę dzieci zmieścić i to nie jest komfortowa jazda moim zdaniem, a jak raz musiałam jechać z dziećmi to całe zakupy leżały w bagażniku i na nas z tyłu, koszmar a to jeszcze było lato, myślałam że się ugotujemy
Spacerówka spacerówką ale ja jeszcze roczniaka nie przesadzam, czekam tylko na śnieg w mieście a tu duże kółka potrzebne.

[wika82]

Napisane przez żurawinka

Jakoś nie wyobrażam sobie małego bagażnika nawet przy jednym dziecku. Zakładasz że nigdzie dalej nie będziecie jeździć? Wyprawa na dwa dni z dzieckiem to też sporo gratów do wzięcia przeważnie.
U nas kombi obowiązkowo ale my jeździmy na drugi koniec Polski, na wakacje bierzemy niemal wszystkie graty okołodziecięce a jak raz wzięliśmy jeszcze siostrzenicę i szwagierkę na wakacje to dodatkowo musieliśmy mieć bagaznik dachowy żeby się zmieścić ( dwa wózki, nocniki, kocyki, ubrania,leki itd.) Nie wspomnę że jednak robimy duże zakupy co tydzień, a teraz jeszcze wozimy tam zabawki na święta skitrane
Mąż niech pomyśli przyszłościowo, chyba że chcecie niedługo zmieniać na większe auto
Dodam że moja szwagierka ma mały bagażnik i mały samochód i musi tam czwórkę dzieci zmieścić i to nie jest komfortowa jazda moim zdaniem, a jak raz musiałam jechać z dziećmi to całe zakupy leżały w bagażniku i na nas z tyłu, koszmar a to jeszcze było lato, myślałam że się ugotujemy
Spacerówka spacerówką ale ja jeszcze roczniaka nie przesadzam, czekam tylko na śnieg w mieście a tu duże kółka potrzebne.

O właśnie.. Czy na dwa dni, czy na 2 tygodnie, gratów jest tyle samo. Pamiętam jaka byłam tym zaskoczona.

[Klarissa]

Jak ktoś mało wyjeżdża to mu przeważnie dużo gratów potrzebne podczas wyjazdu.

Ja bardzo dużo podróżuję weekendowo z dzieciakami i mam już taką wprawę, że pakowanie na wyjazd zajmuje mi 30 minut, mam 1 walizkę dla siebie i męża, 1 dla dwójki dzieci, jedną torbę z kosmetykami i jedną z lekami dla dzieci (i butelkami młodszego), i to jest wszystko. W zależności od miejsca bierzemy bądź nie wózek typu parasolka. Ale jak pisałam my dużo jeździmy i często, więc jakbym za każdym razem chciała pakować pół mieszkania to chyba bym się po kilku wyjazdach poddała.

Jak roku temu pojechałam sama na wakacje z 2 dzieci, w tym z niemowlęciem, zabrałam tylko wózek i jedną torbę bo warunek był taki, że muszę być w stanie unieść bagaż mając jednocześnie 2 dzieci przy sobie i jakoś się udało zapakować 3 osoby w 1 torbę na tydzień z kosmetykami włącznie.
Fakt, że było upalne lato i można było prać na bieżąco.

[wika82]

Napisane przez Klarissa

Jak ktoś mało wyjeżdża to mu przeważnie dużo gratów potrzebne podczas wyjazdu.

Ja bardzo dużo podróżuję weekendowo z dzieciakami i mam już taką wprawę, że pakowanie na wyjazd zajmuje mi 30 minut, mam 1 walizkę dla siebie i męża, 1 dla dwójki dzieci, jedną torbę z kosmetykami i jedną z lekami dla dzieci (i butelkami młodszego), i to jest wszystko. W zależności od miejsca bierzemy bądź nie wózek typu parasolka. Ale jak pisałam my dużo jeździmy i często, więc jakbym za każdym razem chciała pakować pół mieszkania to chyba bym się po kilku wyjazdach poddała.

Jak roku temu pojechałam sama na wakacje z 2 dzieci, w tym z niemowlęciem, zabrałam tylko wózek i jedną torbę bo warunek był taki, że muszę być w stanie unieść bagaż mając jednocześnie 2 dzieci przy sobie i jakoś się udało zapakować 3 osoby w 1 torbę na tydzień z kosmetykami włącznie.
Fakt, że było upalne lato i można było prać na bieżąco.

My non stop jeździmy na weekendy, a latem jeździłam z dziekciem na tygodniowe wypady.
Ale my mamy niemowlę i zawsze bierzemy ze sobą matę z całym ustrojstwem, żeby móc bezpiecznie odkładać dziecko do zabawy, kombinezon i kurtka, na różne warunki pogodowe, wózek, rogal do karmienia, bo cenię sobie wygodę w tym względzie, etc. Na szczęście samochód spory i mamy wprawę w sprawnym wynoszeniu wszystkiego i pakowaniu.

Jestem pewna, że jak dziecko będzie mieć rok, to damy radę się ogarnąć w jedną walizkę plus parasolka.

[Klarissa]

No bo z czasem robi się tych gratów mniej na szczęście.

[żurawinka]

My jeszcze na etapie dużo trzeba upchnąć, czy często się jedzie czy rzadko bierze się tyle samo Cały ekwipunek w góry zajmuje sporo miejsca
Może jakbyśmy plackiem leżeli na plaży to byłoby mniej

[paula78]

Sama piszesz, że pierwszy rok to średnio z wyjazdami to można i te kółka ściągać, a póżniej można kupić mniejszy wózek.
Zawsze można kupić bagażnik na dach.
No i wózek czasami używa się tylko 2 lata, auto chyba dłużej.

[Ninquelote]

Możesz pomyśleć też nad wózkiem spacerowym z miękką gondolą np Bugabuoo bee, Babyzen Yoyo, Mamas&Papas. Ewentualnie na wyjazdy fotelik samochodowy zamiast gondoli.

[Klarissa]

Napisane przez żurawinka

My jeszcze na etapie dużo trzeba upchnąć, czy często się jedzie czy rzadko bierze się tyle samo Cały ekwipunek w góry zajmuje sporo miejsca
Może jakbyśmy plackiem leżeli na plaży to byłoby mniej

Nie.
W życiu tyle gratów nie miałam co jadąc z dziećmi nad morze

[Sikorka0204]

Napisane przez Ninquelote

Możesz pomyśleć też nad wózkiem spacerowym z miękką gondolą np Bugabuoo bee, Babyzen Yoyo, Mamas&Papas. Ewentualnie na wyjazdy fotelik samochodowy zamiast gondoli.

Właśnie przypomniałaś mi, że znajoma ma coś takiego, że ma nosidełko, które służy jako fotelik właśnie Muszę się zorientować
Dziękuje dziewczyny za pomoc

[wika82]

Napisane przez Ninquelote

Możesz pomyśleć też nad wózkiem spacerowym z miękką gondolą np Bugabuoo bee, Babyzen Yoyo, Mamas&Papas. Ewentualnie na wyjazdy fotelik samochodowy zamiast gondoli.

Pod warunkiem, źeolubi fotelik. U nas był ryk do 6 miesiąca.

[Ninquelote]

Napisane przez wika82

Pod warunkiem, źeolubi fotelik. U nas był ryk do 6 miesiąca.

Może też wózka w ogóle nie lubić i się problem rozwiąże. Chociaż ja z moim hejtującym wózek dzieckiem na wyjazdy zabierałam stelaż, fotelik i gondole. W foteliku dało się na trochę wyjść z domu a w gondoli zasypiała.

[wika82]

Napisane przez Ninquelote

Może też wózka w ogóle nie lubić i się problem rozwiąże. Chociaż ja z moim hejtującym wózek dzieckiem na wyjazdy zabierałam stelaż, fotelik i gondole. W foteliku dało się na trochę wyjść z domu a w gondoli zasypiała.

Moje hejtuje gondolę, a fotelik tylko w samochodzie. Jak fotelik jedzie na stelażu jest ok.

[adri_]

Napisane przez jejka

Maxi cosi np. ma składane gondole więc to idealne rozwiązanie do małego bagaznika, sprawdzone i przetestowane przeze mnie

to tak jak moja kolezanka, rowniez przetestowala ich wozeczek masz mure czy eleę>?

[TienShan]

Napisane przez Sikorka0204

Właśnie przypomniałaś mi, że znajoma ma coś takiego, że ma nosidełko, które służy jako fotelik właśnie Muszę się zorientować
Dziękuje dziewczyny za pomoc

To lepiej kup FOTELIK, który nada się jako nosidełko, nie odwrotnie chodzi o bezpieczeństwo. Maxi cosi, be safe itd.
Myślę, że wózki ze składaną gondolą to też dobre rozwiązanie na kolejną wiosnę mały wózek spacerowy, który zmieści się wszędzie (niekoniecznie parasolka bo niektóre na długość nie wchodzą do bagażnika).


A co do gratów. My mamy kombika, jednego z większych i na tygodniowy wyjazd LEDWO się zapakowaliśmy mimo, że wózek dość kompaktowo się składa. A nie braliśmy łóżeczka żadnego Tyle, że nam też trochę miejsca zajmuje koło zapasowe (mamy samochód z lpg). A niebawem pojawi się drugie dziecko, więc już niczego nie zapakujemy na tylne siedzenia

[bestka]

Fotelik jako nosidełko na pewno jest dobrym pomysłem. A co do samochodu to może kup taki, który ma dzieloną kanapę z tyłu i możesz jej połowę opuścić. Zawsze to więcej miejsca i ktoś może usiąść z tyłu. Choć kombi na pewno byłby wygodniejszy mimo wszystko.