Przyjaźń z kobietami

Csepel · 2014-12-12, 19:15

Na wstępie pragnę powitać wszystkich użytkowników forum. Mam nadzieję, że mój błahy problem zyska chociaż odrobinę Waszej uwagi

Przejdę do rzeczy.
Mam 27 lat. Od roku jestem w szczęśliwym związku z cudowną kobietą, którą bardzo kocham. Układa nam się doskonale. Spędzamy ze sobą mnóstwo czasu (właściwie każdą wolną chwilę) i rozmawiamy ze sobą na każdy temat. Przejdę jednak do rzeczy.
Jakoś tak w moim życiu zawsze było, że miałem więcej koleżanek niż kolegów a grono moich przyjaciół w 90% składało się z kobiet. Nierzadko bywało, że byłem ich powiernikiem, doradzałem, pomagałem, ocierałem łzy. W drugą stronę też to działało. Z czasem te przyjaźnie straciły na intensywności, ktoś wyjechał, ktoś ma zaborczego męża, ktoś wybrał karierę...
Ja zakochałem się na zabój i też odpuściłem. Na czym polega problem? Ostatnio strasznie mi brakuje przyjaźni z kobietami. Kiedy napomknąłem partnerce o tym, że chciałbym znów mieć grono zaufanych przyjaciółek powiedziała, że owszem czemu nie ale zasugerowała abym spotykał się z nimi tylko z jej udziałem. Czy może ode mnie czegoś takiego żądać? Wolałbym raczej aby te przyjaźnie były tylko moją prywatną odskocznią

Floydka · 2014-12-12, 19:31

Nie ma prawa czegoś takiego od Ciebie żądać, bo Ty masz prawo spotykać się w koleżeńskim gronie, bez względu czy to koleżanki czy koledzy. Koleżeństwo nie zobowiązuje, a partnerka niech trochę opanuje zazdrość i trzymanie na smyczy.
Ważne jest posiadanie przyjaciół, czy chociaż znajomych żeby od czasu do czasu wyskoczyć na piwo czy kawę.

coffee · 2014-12-12, 19:34

Cytat:

Napisane przez Csepel

Na wstępie pragnę powitać wszystkich użytkowników forum. Mam nadzieję, że mój błahy problem zyska chociaż odrobinę Waszej uwagi

Przejdę do rzeczy.
Mam 27 lat. Od roku jestem w szczęśliwym związku z cudowną kobietą, którą bardzo kocham. Układa nam się doskonale. Spędzamy ze sobą mnóstwo czasu (właściwie każdą wolną chwilę) i rozmawiamy ze sobą na każdy temat. Przejdę jednak do rzeczy.
Jakoś tak w moim życiu zawsze było, że miałem więcej koleżanek niż kolegów a grono moich przyjaciół w 90% składało się z kobiet. Nierzadko bywało, że byłem ich powiernikiem, doradzałem, pomagałem, ocierałem łzy. W drugą stronę też to działało. Z czasem te przyjaźnie straciły na intensywności, ktoś wyjechał, ktoś ma zaborczego męża, ktoś wybrał karierę...
Ja zakochałem się na zabój i też odpuściłem. Na czym polega problem? Ostatnio strasznie mi brakuje przyjaźni z kobietami. Kiedy napomknąłem partnerce o tym, że chciałbym znów mieć grono zaufanych przyjaciółek powiedziała, że owszem czemu nie ale zasugerowała abym spotykał się z nimi tylko z jej udziałem. Czy może ode mnie czegoś takiego żądać? Wolałbym raczej aby te przyjaźnie były tylko moją prywatną odskocznią

Potrzebujesz prywatnej odskoczni od swojej kobiety, od związku czy od czego?
Gdybyś miał jakąś przyjaciółkę od lat, to bym rozumiała potrzebę widywania się z nią. Ale szukanie przyjaźni u innych kobiet na siłę, bo potrzebujesz odskoczni jest dziwne.

Rozumiem, że Ty byś nie miał nic przeciwko, gdyby Twoja dziewczyna zaczęła szukać sobie przyjaciół i spotykałaby się z nimi w wolnych chwilach, bez Ciebie, bo chce odskoczni?

Gosia197 · 2014-12-12, 19:40

Chyba Twoja ukochana sie na to nigdy nie zgodzi,I ja wcale sie jej nie dziwię.Nie wiem,czy ktoras kobieta zaakceptowalaby takie "odskocznie"

LittleBittle · 2014-12-12, 19:48

Cytat:

Napisane przez coffee

Gdybyś miał jakąś przyjaciółkę od lat, to bym rozumiała potrzebę widywania się z nią. Ale szukanie przyjaźni u innych kobiet na siłę, bo potrzebujesz odskoczni jest dziwne.

Jak wyżej.

A dlaczego chcesz mieć te przyjaciółki/znajome tylko dla siebie? Może poszukacie wspólnie?

Csepel · 2014-12-12, 19:53

Nie wiem czy zostałem dobrze zrozumiany. Nie chodzi mi tutaj o odsuwanie partnerki na boczny tor. Spędzamy ze sobą każdą chwilę, znamy się na wylot ale wszędzie wychodzimy razem i chciałbym się raz na jakiś czas rozerwać w towarzystwie innych ludzi przy kawie lub drinku. Dlaczego akurat chodzi o kobiety? Po prostu nigdy nie czerpałem większych przyjemności z rozmów z innymi facetami. Nie interesuje mnie piłka czy komentowanie tyłków dziewczyn w knajpie. Wśród kobiet zawsze było mi łatwiej i czerpałem z CZYSTO PRZYJACIELSKICH relacji mnóstwo przyjemności. Tak było przez dużą część mojego życia i teraz kiedy tego nie mam jest mi jakoś tak dziwnie.

Edit:
Nawet nie chodzi o szukanie na siłę nowych znajomości. Mógłbym postarać się odzyskać te z których po części sam zrezygnowałem czy odpuściłem gdy zacząłem ten związek.

coffee · 2014-12-12, 19:59

Cytat:

Napisane przez Csepel

Nie wiem czy zostałem dobrze zrozumiany. Nie chodzi mi tutaj o odsuwanie partnerki na boczny tor. Spędzamy ze sobą każdą chwilę, znamy się na wylot ale wszędzie wychodzimy razem i chciałbym się raz na jakiś czas rozerwać w towarzystwie innych ludzi przy kawie lub drinku. Dlaczego akurat chodzi o kobiety? Po prostu nigdy nie czerpałem większych przyjemności z rozmów z innymi facetami. Nie interesuje mnie piłka czy komentowanie tyłków dziewczyn w knajpie. Wśród kobiet zawsze było mi łatwiej i czerpałem z CZYSTO PRZYJACIELSKICH relacji mnóstwo przyjemności. Tak było przez dużą część mojego życia i teraz kiedy tego nie mam jest mi jakoś tak dziwnie.

Edit:
Nawet nie chodzi o szukanie na siłę nowych znajomości. Mógłbym postarać się odzyskać te z których po części sam zrezygnowałem czy odpuściłem gdy zacząłem ten związek.

Cóz za cudowny przyjaciel. Zrezygnowałeś z przyjaźni, bo sobie znalazłeś dziewczynę, a gdy zaczęło Ci się robić nudno, to znów chcesz przyjaciółki w życiu. Och.

bulka114 · 2014-12-12, 20:06

Coś mi się wydaje, że Ty wcale jej tak baardzo nie kochasz.

Cytat:

Napisane przez coffee

Potrzebujesz prywatnej odskoczni od swojej kobiety, od związku czy od czego?
Gdybyś miał jakąś przyjaciółkę od lat, to bym rozumiała potrzebę widywania się z nią. Ale szukanie przyjaźni u innych kobiet na siłę, bo potrzebujesz odskoczni jest dziwne.

Rozumiem, że Ty byś nie miał nic przeciwko, gdyby Twoja dziewczyna zaczęła szukać sobie przyjaciół i spotykałaby się z nimi w wolnych chwilach, bez Ciebie, bo chce odskoczni?

o to, to.

Csepel · 2014-12-12, 20:06

Cytat:

Napisane przez coffee

Cóz za cudowny przyjaciel. Zrezygnowałeś z przyjaźni, bo sobie znalazłeś dziewczynę, a gdy zaczęło Ci się robić nudno, to znów chcesz przyjaciółki w życiu. Och.

Ech! Tak jak pisałem w pierwszym poście nie tylko ja spuściłem z tonu a złożyło się na to również kilka czynników ze strony moich ówczesnych przyjaciółek. Po prostu nie odczuwałem skutków ograniczeń kontaktów bo miałem już JĄ. Teraz jednak wiem, że mi tego brakuje.

coffee · 2014-12-12, 20:17

Cytat:

Napisane przez Csepel

Ech! Tak jak pisałem w pierwszym poście nie tylko ja spuściłem z tonu a złożyło się na to również kilka czynników ze strony moich ówczesnych przyjaciółek. Po prostu nie odczuwałem skutków ograniczeń kontaktów bo miałem już JĄ. Teraz jednak wiem, że mi tego brakuje.

Super.
Ale skoro te przyjaźnie się rozluźniły i przyjaźniami być przestały z powodów naturalnych, to skąd pomysł, że teraz na Twoje "ja chcę" wszystko wróci do stanu sprzed lat? Jeśli nie uda się, bo jedna dużo pracuje i nie ma czasu, innej mąż jest zazdrosny, trzecia wyjechała - to z kim chcesz na te kawki czy drinki chodzić?

Skoro zależy Ci na przyjaźni, to umawiaj się na przyjacielskie wyjścia i zabieraj ze sobą dziewczynę, przynajmniej na początku. To przecież normalne, że przyjaciołom przedstawia się partnerkę/przyjaciół partnerce. Czego się boisz/wstydzisz? Dlaczego nie chcesz poznać swojej dziewczyny z tymi byłymi przyjaciółkami? Od czego potrzujesz odskoczni?

**kalincia** · 2014-12-12, 20:29

Cytat:

Napisane przez coffee

Potrzebujesz prywatnej odskoczni od swojej kobiety, od związku czy od czego?
Gdybyś miał jakąś przyjaciółkę od lat, to bym rozumiała potrzebę widywania się z nią. Ale szukanie przyjaźni u innych kobiet na siłę, bo potrzebujesz odskoczni jest dziwne.

Rozumiem, że Ty byś nie miał nic przeciwko, gdyby Twoja dziewczyna zaczęła szukać sobie przyjaciół i spotykałaby się z nimi w wolnych chwilach, bez Ciebie, bo chce odskoczni?

Myślę, że to pewne, że nic by nie miał przeciwko, skoro sam myśli tak, jak pisze.

Autorze, ona nie ma praważądać, ale ma prawo wymagać, żebyś zrozumiał, że dla niej to jest problem, bo jest o ciebie zazdrosna.
A i pewnie nie do końca ufa, skoro boi się twoich spotkań z dziewczynami.
Tak, jak i ja nic nie mam przeciwko, więc i mój miły też nie.

Csepel · 2014-12-12, 20:41

Ależ oczywiście, że poznałbym ją! Poprzednie znała. Po prostu nie widzi mi się zabieranie jej na KAŻDE spotkanie. Od czego odskoczni? Od tego co każdy facet, który idzie na piwo z przyjaciółmi (stres w pracy, stres w życiu, chęć na relaks w szerszym gronie).
Poza tym nigdzie nie napisałem, że moje "ja chce" w cudowny sposób przywróci stan poprzedni tylko, że postarałbym się jakoś to odbudować przynajmniej częściowo. Wcześniej spotykaliśmy się dosyć często a myślę, że teraz raz na dwa miesiące by mi w zupełności wystarczył (przynajmniej z tymi, które są w pobliżu). No i jakiś telefon, skype od czasu do czasu...

Edit:
Czy miałbym coś przeciwko jej spotkaniom z przyjaciółmi beze mnie? Ależ oczywiście, że nie. Tyle tylko, że ona nie chce nigdzie się ruszać beze mnie a często ją wypycham na jakieś "babskie wieczory".

ktoregos_dnia · 2014-12-12, 21:10

Cytat:

Napisane przez Csepel

Czy miałbym coś przeciwko jej spotkaniom z przyjaciółmi beze mnie? Ależ oczywiście, że nie. Tyle tylko, że ona nie chce nigdzie się ruszać beze mnie a często ją wypycham na jakieś "babskie wieczory".

Zacznij ją wypychać na męskie to może szybciej jej się zachce, a i sprawiedliwiej będzie

_Matilde_ · 2014-12-12, 21:26

Nie wiem czemu tak na Autora naskoczyliście. Zamykanie się na przyjaciół, kiedy się jest w związku nie jest dobrym zjawiskiem, w końcu człowiek się dusi. Ile razy dziewczyny były tu wyśmiewane, że zrywają znajomości, bo liczy się tylko misio? To jest taka sama sytuacja przecież.

Partnerka jest zazdrosna, pewnie dlatego że Ci Autorze chodzi o damskie towarzystwo, ale chyba wie że lepiej się z kobietami dogadujesz, w końcu jesteście rok ze sobą, powinna Cię trochę znać. Może jak pozna te koleżanki i się przekona do nich to nie będzie Cię tak pilnować

W każdym razie uważam że masz rację, każdy potrzebuje mieć kawałek własnej przestrzeni

cassie91910 · 2014-12-12, 21:47

Ja polecam Autorowi znaleźć sobie przyjaciół wśród homoseksualistów po pierwsze nie będzie rozmów na typowo męskie tematy typu piłka nożna itp. po drugie partnerka nie będzie zazdrosna

ktoregos_dnia · 2014-12-12, 21:53

Jeśli uda się naprawa kontaktów ze starymi koleżankami to spoko, nie miałabym nic przeciwko. Szukanie sobie nowych przyjaciółek uważałabym za podejrzane.

**201607111040** · 2014-12-12, 22:42

Cytat:

Napisane przez cassie91910

Ja polecam Autorowi znaleźć sobie przyjaciół wśród homoseksualistów po pierwsze nie będzie rozmów na typowo męskie tematy typu piłka nożna itp. po drugie partnerka nie będzie zazdrosna

Tylko lesbijek. Geje mogą go podrywać

szmyrk · 2014-12-12, 23:40

Tez nie rozumiem za bardzo tego naskoku na autora

Przeciez nie samym zwiazkiem czlowiek zyje, przyjaciele czy znajomi tez sa do szczescia potrzebni (nie wszystkim, ale wiadomo). W autora przypadku taki standardowy bym powiedziala scenariusz - zakochal sie chlopak, zamroczylo go, kazda chwile chcial spedzac ze swoja ukochana (i tylko z nia), no czesto tak sie dzieje na poczaku zwiazku. Teraz emocje troche opadly, zacza tesknic za znajomymi. Nie bardzo rozumiem, co w tym dziwnego. Moim zadniem wrecz powienien postarac sie odnowic te relacje, przeprosic za zaniedbanie itd. A jak dziewczyna jest zazdrosna, bo to kobiety sa, to dac jej okazje do poznania ich. Przy czym ciaganie swojej drugiej polowki zawsze i na kzde spotkanie towarzyskie uwazam za przesade.

cassie91910 · 2014-12-12, 23:53

Cytat:

Napisane przez szmyrk

Tez nie rozumiem za bardzo tego naskoku na autora

Przeciez nie samym zwiazkiem czlowiek zyje, przyjaciele czy znajomi tez sa do szczescia potrzebni (nie wszystkim, ale wiadomo). W autora przypadku taki standardowy bym powiedziala scenariusz - zakochal sie chlopak, zamroczylo go, kazda chwile chcial spedzac ze swoja ukochana (i tylko z nia), no czesto tak sie dzieje na poczaku zwiazku. Teraz emocje troche opadly, zacza tesknic za znajomymi. Nie bardzo rozumiem, co w tym dziwnego. Moim zadniem wrecz powienien postarac sie odnowic te relacje, przeprosic za zaniedbanie itd. A jak dziewczyna jest zazdrosna, bo to kobiety sa, to dac jej okazje do poznania ich. Przy czym ciaganie swojej drugiej polowki zawsze i na kzde spotkanie towarzyskie uwazam za przesade.

Tylko, że Autor chce mieć przyjaciółeczki tylko dla siebie by chodzić z nimi na ploteczki, ocierać im łzy, radzić w kwestii mężczyzn, albo raczej obrzydzać im innych bo on jest przecież tym idealnym

Po czym nie wiem, wracać do swojej lubej na bzykanko. Strasznie mi ocieka fałszem postać tego pana i byłabym za lesbijkami, jakby chciały biednego misia przygarnąć

ktoregos_dnia · 2014-12-13, 00:15

Cytat:

Napisane przez cassie91910

Tylko, że Autor chce mieć przyjaciółeczki tylko dla siebie by chodzić z nimi na ploteczki, ocierać im łzy, radzić w kwestii mężczyzn, albo raczej obrzydzać im innych bo on jest przecież tym idealnym Po czym nie wiem, wracać do swojej lubej na bzykanko. Strasznie mi ocieka fałszem postać tego pana i byłabym za lesbijkami, jakby chciały biednego misia przygarnąć

Skąd Ty to wytrzasnęłaś?

bo się rozumie lepiej z kobietami to będzie im obrzydzał innych, żeby być superbohaterem? Co za bzdet. I co ma na celu umniejszenie jego kobiecie, że niby tylko do bzykania?
Serio, nie wierzę co czytam.
W życiu chyba przyjaciela nie miałaś albo chociaż bardzo dobrego kumpla.

**kalincia** · 2014-12-13, 00:27

Cytat:

Napisane przez cassie91910

Tylko, że Autor chce mieć przyjaciółeczki tylko dla siebie by chodzić z nimi na ploteczki, ocierać im łzy, radzić w kwestii mężczyzn, albo raczej obrzydzać im innych bo on jest przecież tym idealnym

Nadinterpretacja bez żadnych podstaw. No chyba że podstawą jest własny kompleks wobec ludzi, którzy potrafią mieć normalne kontakty z przeciwną.

Po czym nie wiem, wracać do swojej lubej na bzykanko. Strasznie mi ocieka fałszem postać tego pana i byłabym za lesbijkami, jakby chciały biednego misia przygarnąć

Fałszem? Nie można mieć przyjaciół przeciwnej płci, bo co? Każdy, jak przyjdzie chęć, to bzyknie przyjaciółkę/przyjaciela, bo ma możliwość? Tka podejrzliwość zawsze rodzi we mnie zdanie: "każdy sądzi według siebie".

---------- Dopisano o 01:27 ---------- Poprzedni post napisano o 01:22 ----------

Autorze, one cię tu wszystkie zlinczują, nawet bez powodu! Bo jesteś facetem i cokolwiek napiszesz, będzie wykorzystane przeciwko tobie. Już rozumiesz! Masz prawo do koleżanek, to normalne. I one wszystkie by to przyznały, gdyby chodziło o dziewczynę i jej kolegów i faceta, który jej tego broni.

**LubiePlacuszki** · 2014-12-13, 01:32

Zawsze mógłbyś też być mężczyzną i zadawać się z męskim towarzystwem. Wyszłoby to lepiej dla Ciebie jak i dla Twojej kobiety. Uszanuj jej zdanie, bo powinieneś się cieszyć, że w ogóle jakąś kobietę masz.

Sam znam paru takich "przyjaciół" i zazwyczaj jest z nim coś nie tak, w większym lub mniejszym stopniu.

Mijanou · 2014-12-13, 06:40

Cytat:

Napisane przez Csepel

Ech! Tak jak pisałem w pierwszym poście nie tylko ja spuściłem z tonu a złożyło się na to również kilka czynników ze strony moich ówczesnych przyjaciółek. Po prostu nie odczuwałem skutków ograniczeń kontaktów bo miałem już JĄ. Teraz jednak wiem, że mi tego brakuje.

Nie można mieć ciastko i zjeść ciastko

**kalincia** · 2014-12-13, 09:27

Cytat:

Napisane przez LubiePlacuszki

Zawsze mógłbyś też być mężczyzną i zadawać się z męskim towarzystwem. Wyszłoby to lepiej dla Ciebie jak i dla Twojej kobiety. Uszanuj jej zdanie, bo powinieneś się cieszyć, że w ogóle jakąś kobietę masz.

Sam znam paru takich "przyjaciół" i zazwyczaj jest z nim coś nie tak, w większym lub mniejszym stopniu.

A ty jak zwykle bez sensu. Sugerujesz, że ktoś nie jest mężczyzną, gdy nie zadaje się z męskim, tylko damskim towarzystwem i lubi koleżanki. Dlaczego powinien się cieszyć, że jakąś kobietę ma? Przecież to normalne?
To ty się ciesz, że jakaś jeszcze z tobą wytrzymuje, bo wiadomo, że z tobą coś nie tak...

cassie91910 · 2014-12-13, 14:53

Cytując autora:

Cytat:

Napisane przez Csepel

grono moich przyjaciół w 90% składało się z kobiet. Nierzadko bywało, że byłem ich powiernikiem, doradzałem, pomagałem, ocierałem łzy.

Wzięłam to stąd :P

I po co mu koleżaneczkami skoro może przyjaźń nawiązać ze swoją kobietą i być jej powiernikiem! Ale najwyraźniej facet oddziela te dwie rzeczy i to mnie dziwi! Odsuwa swoją dziewczynę, robi grubą linię jakby ona tylko do łóżka a resztę swojej uwagi chce poświęcać przyjaciółkom i dla nich być jak idealny chłopak. Chyba się nią znudził. Średnio bym się czuła jakby mój TŻ chodził pocieszać i przytulać jakieś inne panny... Co innego pogadać a co innego tak bliska relacja. Z resztą nigdy nie wierzyłam i nie uwierzę w przyjaźń damsko-męską i piszę to z własnego doświadczenia :p

**bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47** · 2014-12-13, 15:02

Cytat:

Napisane przez szmyrk

Tez nie rozumiem za bardzo tego naskoku na autora

Przeciez nie samym zwiazkiem czlowiek zyje, przyjaciele czy znajomi tez sa do szczescia potrzebni (nie wszystkim, ale wiadomo). W autora przypadku taki standardowy bym powiedziala scenariusz - zakochal sie chlopak, zamroczylo go, kazda chwile chcial spedzac ze swoja ukochana (i tylko z nia), no czesto tak sie dzieje na poczaku zwiazku. Teraz emocje troche opadly, zacza tesknic za znajomymi. Nie bardzo rozumiem, co w tym dziwnego. Moim zadniem wrecz powienien postarac sie odnowic te relacje, przeprosic za zaniedbanie itd. A jak dziewczyna jest zazdrosna, bo to kobiety sa, to dac jej okazje do poznania ich. Przy czym ciaganie swojej drugiej polowki zawsze i na kzde spotkanie towarzyskie uwazam za przesade.

Dokładnie jak wyżej.

Autorze - masz prawo do swoich znajomości, to że są to akurat kobiety nie ma tu żadnego znaczenia. Tylko przegadaj to dobrze ze swoją TŻ, wytłumacz dlaczego tych znajomości potrzebujesz, daj jej poznać te dziewczyny i upewnij ją że ona jest najważniejsza.

_Matilde_ · 2014-12-13, 15:20

Cytat:

Napisane przez cassie91910

Cytując autora:

Wzięłam to stąd :P

I po co mu koleżaneczkami skoro może przyjaźń nawiązać ze swoją kobietą i być jej powiernikiem! Ale najwyraźniej facet oddziela te dwie rzeczy i to mnie dziwi! Odsuwa swoją dziewczynę, robi grubą linię jakby ona tylko do łóżka a resztę swojej uwagi chce poświęcać przyjaciółkom i dla nich być jak idealny chłopak. Chyba się nią znudził. Średnio bym się czuła jakby mój TŻ chodził pocieszać i przytulać jakieś inne panny... Co innego pogadać a co innego tak bliska relacja. Z resztą nigdy nie wierzyłam i nie uwierzę w przyjaźń damsko-męską i piszę to z własnego doświadczenia :p

Na tym polega przyjaźń, to nie znaczy że dziewczyna jest tylko do łóżka. Skąd wytrzasnęłaś to w ogóle, że cały czas będzie z przyjaciółkami spędzać, kiedy sam autor mówił, że choć raz na 2 miesiące by było fajnie się spotkać. Pogadać sobie można z każdym na ulicy, nie trzeba do tego przyjaciół. Ale cóż, już ten wątek zmierza w typowo wizażowe absurdalne klimaty, ja swoje powiedziałam i spadam.

coffee · 2014-12-13, 15:41

Cytat:

Napisane przez szmyrk

Tez nie rozumiem za bardzo tego naskoku na autora

Przeciez nie samym zwiazkiem czlowiek zyje, przyjaciele czy znajomi tez sa do szczescia potrzebni (nie wszystkim, ale wiadomo). W autora przypadku taki standardowy bym powiedziala scenariusz - zakochal sie chlopak, zamroczylo go, kazda chwile chcial spedzac ze swoja ukochana (i tylko z nia), no czesto tak sie dzieje na poczaku zwiazku. Teraz emocje troche opadly, zacza tesknic za znajomymi. Nie bardzo rozumiem, co w tym dziwnego. Moim zadniem wrecz powienien postarac sie odnowic te relacje, przeprosic za zaniedbanie itd. A jak dziewczyna jest zazdrosna, bo to kobiety sa, to dac jej okazje do poznania ich. Przy czym ciaganie swojej drugiej polowki zawsze i na kzde spotkanie towarzyskie uwazam za przesade.

Zgadzam się z tym.
Tylko u autora to trochę inaczej wygląda, a przynajmniej tak to brzmi.
On nie pisze "przyjaźniłem się z Anią orzez lata, potem rozluźniłem znajomość, teraz mi z tym głupio, brakuje mi przyjaźni z nią, rozmów, bardzo mi brakuje jej w moim życiu, tak dobrze się rozumieliśmy, nie wiem co u niej, chciałbym wiedzieć, bo jest dla mnie ważna".
On pisze "chce czasem z jakimiś dziewczynami iść na drinka, bo potrzebuję odskoczni, więc postanowiłem znaleźć sobie grono przyjaciółek, a moja kobieta chce z nami na te drinki chodzić".
I serio - to pierwsze jest dla mnie normalne, normalne, że się tęskni za konkretnymi ludźmi. Ale on nie tęskni za rozmowami z konkretną osobą, a tęskni za wyjściami z innymi kobietami ogólnie.
I sorry, ale definiowanie przyjaźni w stylu "raz na dwa miesiące pójdziemy na drinka i mi styknie" też mnie bawi.

**Gregorius_** · 2014-12-13, 15:52

wg mnie masz prawo mieć koleżanki - znajomość z koleżankami jest przeważnie zupełnie inna od znajomości z kolegami. Nie dziwię Ci się, że brakuje Ci takich znajomości. Rozmowa z koleżankami wygląda w 99 % przypadków zupełnie inaczej niż z kolegami. Rozmawia się inaczej, o czym innym, na inne tematy. Wg mnie to po prostu ... rozwija człowieka.

Czy Twoja dziewczyna ma prawo wymagać od Ciebie, aby była JEDYNĄ tak naprawde kobietą wokół Ciebie ? Wg mnie to ABSURD.

Dzisiaj wybiera Ci koleżanki (czy właściwie pozbawia ich), jutro zacznie gderać gdy okaże się, że chcesz wyjść z kolegami. Potem ani się obudzisz, gdy wokół Ciebie nie będzie już nikogo. Oprócz niej.

Ja bym się zaczął jej uważniej przyglądać. Może jest jedną z tych co to zawłaszczają faceta tylko dla siebie, stopniowo odsuwają go od wszystkich jego znajomych, tak, aby mieć go ... tylko dla siebie.

Rozumiem motyw zazdrości itd., ale w takiej sytuacji i tak zapaliłaby mi się zółta lampka. Co będzie jeśli np. w pracy będziesz miał koleżankę i wyskoczysz z nią na lunch, na kawę ??? Nie bo ... to kobieta, a Ty masz dziewczynę ?? Sporo ludzi kogoś ma, ale jednak nie przeszkadza to im w wyjściu na kawę, pogadaniu, czy nawet wyjściu do kina. Ja wiem, że znajomość damsko-męska bywa czasami trudna, czasem można się pogubić itd., czasem nasz partner / partnerka będzie zazdrosny, ALE wymagać, aby się ucięło relacje jest wg mnie pierwszą oznaką do głębszego zastanowienia.

Nie jesteś niczyją własnością. Do tego ograniczanie osoby na zasadzie: "urwij znajomość z x, bo ja tak chcę" jest hmm no wysoce naganne.

Jeśli jakaś relacja sprawia Ci radość, nie robisz nic złego to niestety, ale to jest już wtedy problem Twojej kobiety, jej psychiki. Możesz jej w tym pomóc, rozmawiać spokojnie, ale na twoim miejscu, tak łatwo bym nie rezygnował z różnych znajomości.

Potem np. rozsypie Ci się związek i zostaniesz zupełnie sam bo nagle się okaże, że dzięki Twojej pannie, wszyscy się od Ciebie odsunęli. Miałem kilku takich kolegów. Byłych.

Mileva_ · 2014-12-13, 15:58

Wcale się nie dziwię. Niestety z przyjaźniami damsko męskimi już tak jest, że bardzo łatwo przeradzają się w coś więcej. I niestety nie wszystkie kobiety są pod tym względem godne zaufania, i jak twoja dziewczyna nie ufałaby tobie - ma prawo ją to niepokoić.

W jakim celu ta przyjaźń konkretnie z kobietami jest ci tak bardzo potrzebna?

2014-12-12, 19:15	#1
Csepel Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 4	Przyjaźń z kobietami Na wstępie pragnę powitać wszystkich użytkowników forum. Mam nadzieję, że mój błahy problem zyska chociaż odrobinę Waszej uwagi Przejdę do rzeczy. Mam 27 lat. Od roku jestem w szczęśliwym związku z cudowną kobietą, którą bardzo kocham. Układa nam się doskonale. Spędzamy ze sobą mnóstwo czasu (właściwie każdą wolną chwilę) i rozmawiamy ze sobą na każdy temat. Przejdę jednak do rzeczy. Jakoś tak w moim życiu zawsze było, że miałem więcej koleżanek niż kolegów a grono moich przyjaciół w 90% składało się z kobiet. Nierzadko bywało, że byłem ich powiernikiem, doradzałem, pomagałem, ocierałem łzy. W drugą stronę też to działało. Z czasem te przyjaźnie straciły na intensywności, ktoś wyjechał, ktoś ma zaborczego męża, ktoś wybrał karierę... Ja zakochałem się na zabój i też odpuściłem. Na czym polega problem? Ostatnio strasznie mi brakuje przyjaźni z kobietami. Kiedy napomknąłem partnerce o tym, że chciałbym znów mieć grono zaufanych przyjaciółek powiedziała, że owszem czemu nie ale zasugerowała abym spotykał się z nimi tylko z jej udziałem. Czy może ode mnie czegoś takiego żądać? Wolałbym raczej aby te przyjaźnie były tylko moją prywatną odskocznią

2014-12-12, 19:31	#2
Floydka little hungry lady Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 4 846	Dot.: Przyjaźń z kobietami Nie ma prawa czegoś takiego od Ciebie żądać, bo Ty masz prawo spotykać się w koleżeńskim gronie, bez względu czy to koleżanki czy koledzy. Koleżeństwo nie zobowiązuje, a partnerka niech trochę opanuje zazdrość i trzymanie na smyczy. Ważne jest posiadanie przyjaciół, czy chociaż znajomych żeby od czasu do czasu wyskoczyć na piwo czy kawę. __________________ Taniec to masturbacja na forum publicznym.

2014-12-12, 19:40	#4
Gosia197 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Tomaszów Maz. Wiadomości: 12 901	Dot.: Przyjaźń z kobietami Chyba Twoja ukochana sie na to nigdy nie zgodzi,I ja wcale sie jej nie dziwię.Nie wiem,czy ktoras kobieta zaakceptowalaby takie "odskocznie" __________________ Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1283267

2014-12-12, 19:53	#6
Csepel Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 4	Dot.: Przyjaźń z kobietami Nie wiem czy zostałem dobrze zrozumiany. Nie chodzi mi tutaj o odsuwanie partnerki na boczny tor. Spędzamy ze sobą każdą chwilę, znamy się na wylot ale wszędzie wychodzimy razem i chciałbym się raz na jakiś czas rozerwać w towarzystwie innych ludzi przy kawie lub drinku. Dlaczego akurat chodzi o kobiety? Po prostu nigdy nie czerpałem większych przyjemności z rozmów z innymi facetami. Nie interesuje mnie piłka czy komentowanie tyłków dziewczyn w knajpie. Wśród kobiet zawsze było mi łatwiej i czerpałem z CZYSTO PRZYJACIELSKICH relacji mnóstwo przyjemności. Tak było przez dużą część mojego życia i teraz kiedy tego nie mam jest mi jakoś tak dziwnie. Edit: Nawet nie chodzi o szukanie na siłę nowych znajomości. Mógłbym postarać się odzyskać te z których po części sam zrezygnowałem czy odpuściłem gdy zacząłem ten związek. Edytowane przez Csepel Czas edycji: 2014-12-12 o 19:56

2014-12-12, 20:41	#12
Csepel Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 4	Dot.: Przyjaźń z kobietami Ależ oczywiście, że poznałbym ją! Poprzednie znała. Po prostu nie widzi mi się zabieranie jej na KAŻDE spotkanie. Od czego odskoczni? Od tego co każdy facet, który idzie na piwo z przyjaciółmi (stres w pracy, stres w życiu, chęć na relaks w szerszym gronie). Poza tym nigdzie nie napisałem, że moje "ja chce" w cudowny sposób przywróci stan poprzedni tylko, że postarałbym się jakoś to odbudować przynajmniej częściowo. Wcześniej spotykaliśmy się dosyć często a myślę, że teraz raz na dwa miesiące by mi w zupełności wystarczył (przynajmniej z tymi, które są w pobliżu). No i jakiś telefon, skype od czasu do czasu... Edit: Czy miałbym coś przeciwko jej spotkaniom z przyjaciółmi beze mnie? Ależ oczywiście, że nie. Tyle tylko, że ona nie chce nigdzie się ruszać beze mnie a często ją wypycham na jakieś "babskie wieczory". Edytowane przez Csepel Czas edycji: 2014-12-12 o 20:44

2014-12-12, 21:26	#14
_Matilde_ Biała Dama Zarejestrowany: 2010-02 Lokalizacja: świętokrzyskie Wiadomości: 6 434	Dot.: Przyjaźń z kobietami Nie wiem czemu tak na Autora naskoczyliście. Zamykanie się na przyjaciół, kiedy się jest w związku nie jest dobrym zjawiskiem, w końcu człowiek się dusi. Ile razy dziewczyny były tu wyśmiewane, że zrywają znajomości, bo liczy się tylko misio? To jest taka sama sytuacja przecież. Partnerka jest zazdrosna, pewnie dlatego że Ci Autorze chodzi o damskie towarzystwo, ale chyba wie że lepiej się z kobietami dogadujesz, w końcu jesteście rok ze sobą, powinna Cię trochę znać. Może jak pozna te koleżanki i się przekona do nich to nie będzie Cię tak pilnować W każdym razie uważam że masz rację, każdy potrzebuje mieć kawałek własnej przestrzeni __________________ Weź głęboki wdech Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem Webook Filmweb Last.fm

2014-12-12, 21:47	#15
cassie91910 Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-04 Lokalizacja: Rzeszów Wiadomości: 1 476	Przyjaźń z kobietami Ja polecam Autorowi znaleźć sobie przyjaciół wśród homoseksualistów po pierwsze nie będzie rozmów na typowo męskie tematy typu piłka nożna itp. po drugie partnerka nie będzie zazdrosna __________________ You are not alone dear loneliness. Edytowane przez cassie91910 Czas edycji: 2014-12-12 o 21:49

2014-12-12, 21:53	#16
ktoregos_dnia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-02 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 8 967	Dot.: Przyjaźń z kobietami Jeśli uda się naprawa kontaktów ze starymi koleżankami to spoko, nie miałabym nic przeciwko. Szukanie sobie nowych przyjaciółek uważałabym za podejrzane. __________________

2014-12-12, 23:40	#18
szmyrk Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: z daleka Wiadomości: 4 547	Dot.: Przyjaźń z kobietami Tez nie rozumiem za bardzo tego naskoku na autora Przeciez nie samym zwiazkiem czlowiek zyje, przyjaciele czy znajomi tez sa do szczescia potrzebni (nie wszystkim, ale wiadomo). W autora przypadku taki standardowy bym powiedziala scenariusz - zakochal sie chlopak, zamroczylo go, kazda chwile chcial spedzac ze swoja ukochana (i tylko z nia), no czesto tak sie dzieje na poczaku zwiazku. Teraz emocje troche opadly, zacza tesknic za znajomymi. Nie bardzo rozumiem, co w tym dziwnego. Moim zadniem wrecz powienien postarac sie odnowic te relacje, przeprosic za zaniedbanie itd. A jak dziewczyna jest zazdrosna, bo to kobiety sa, to dac jej okazje do poznania ich. Przy czym ciaganie swojej drugiej polowki zawsze i na kzde spotkanie towarzyskie uwazam za przesade. __________________ (\__/) { ^y^}

2014-12-13, 01:32	#22
LubiePlacuszki BAN stały Zarejestrowany: 2014-10 Wiadomości: 103	Dot.: Przyjaźń z kobietami Zawsze mógłbyś też być mężczyzną i zadawać się z męskim towarzystwem. Wyszłoby to lepiej dla Ciebie jak i dla Twojej kobiety. Uszanuj jej zdanie, bo powinieneś się cieszyć, że w ogóle jakąś kobietę masz. Sam znam paru takich "przyjaciół" i zazwyczaj jest z nim coś nie tak, w większym lub mniejszym stopniu.

2014-12-13, 15:52	#29
Gregorius_ BAN stały Zarejestrowany: 2013-09 Wiadomości: 1 848	Dot.: Przyjaźń z kobietami wg mnie masz prawo mieć koleżanki - znajomość z koleżankami jest przeważnie zupełnie inna od znajomości z kolegami. Nie dziwię Ci się, że brakuje Ci takich znajomości. Rozmowa z koleżankami wygląda w 99 % przypadków zupełnie inaczej niż z kolegami. Rozmawia się inaczej, o czym innym, na inne tematy. Wg mnie to po prostu ... rozwija człowieka. Czy Twoja dziewczyna ma prawo wymagać od Ciebie, aby była JEDYNĄ tak naprawde kobietą wokół Ciebie ? Wg mnie to ABSURD. Dzisiaj wybiera Ci koleżanki (czy właściwie pozbawia ich), jutro zacznie gderać gdy okaże się, że chcesz wyjść z kolegami. Potem ani się obudzisz, gdy wokół Ciebie nie będzie już nikogo. Oprócz niej. Ja bym się zaczął jej uważniej przyglądać. Może jest jedną z tych co to zawłaszczają faceta tylko dla siebie, stopniowo odsuwają go od wszystkich jego znajomych, tak, aby mieć go ... tylko dla siebie. Rozumiem motyw zazdrości itd., ale w takiej sytuacji i tak zapaliłaby mi się zółta lampka. Co będzie jeśli np. w pracy będziesz miał koleżankę i wyskoczysz z nią na lunch, na kawę ??? Nie bo ... to kobieta, a Ty masz dziewczynę ?? Sporo ludzi kogoś ma, ale jednak nie przeszkadza to im w wyjściu na kawę, pogadaniu, czy nawet wyjściu do kina. Ja wiem, że znajomość damsko-męska bywa czasami trudna, czasem można się pogubić itd., czasem nasz partner / partnerka będzie zazdrosny, ALE wymagać, aby się ucięło relacje jest wg mnie pierwszą oznaką do głębszego zastanowienia. Nie jesteś niczyją własnością. Do tego ograniczanie osoby na zasadzie: "urwij znajomość z x, bo ja tak chcę" jest hmm no wysoce naganne. Jeśli jakaś relacja sprawia Ci radość, nie robisz nic złego to niestety, ale to jest już wtedy problem Twojej kobiety, jej psychiki. Możesz jej w tym pomóc, rozmawiać spokojnie, ale na twoim miejscu, tak łatwo bym nie rezygnował z różnych znajomości. Potem np. rozsypie Ci się związek i zostaniesz zupełnie sam bo nagle się okaże, że dzięki Twojej pannie, wszyscy się od Ciebie odsunęli. Miałem kilku takich kolegów. Byłych. Edytowane przez Gregorius_ Czas edycji: 2014-12-13 o 16:04

2014-12-13, 15:58	#30
Mileva_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 4 679	Dot.: Przyjaźń z kobietami Wcale się nie dziwię. Niestety z przyjaźniami damsko męskimi już tak jest, że bardzo łatwo przeradzają się w coś więcej. I niestety nie wszystkie kobiety są pod tym względem godne zaufania, i jak twoja dziewczyna nie ufałaby tobie - ma prawo ją to niepokoić. W jakim celu ta przyjaźń konkretnie z kobietami jest ci tak bardzo potrzebna?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)