Jeśli masz dość wątków pt. "Kogo ratowałabyś najpierw" - nie wchodź :D

[201607111042]

Wiem, że ostatnio trochę pojawiło się na wizażu wątków tego typu. Pod ich wpływem właśnie zaczęłam dyskutować ze znajomymi i zeszliśmy na książkę "Wybór Zofii", gdzie esesman postawił matkę przed wyborem: "zabiję jedno, wskazane przez ciebie dziecko, albo zginą oboje". Matka kazała zabić dziewczynkę, chłopiec przeżył (koniec końców i tak zginął, z tego co kojarzę - czytałam jakiś czas temu). Zastanawiam się, kto w tej sytuacji jest największą ofiarą i dlaczego?
1. Chłopiec
2. Dziewczynka
3. Matka

Ja uważam, że matka - do końca życia nie pozbyła się wyrzutów sumienia, a i tak straciła dwoje dzieci. A Wy jak sądzicie?

[201604250941]

Dziewczynka. Do końca życia to i tamto, ale nauczy się z tym życ. Chłopiec, pomijając dalsze jego losy, z założenia miał iść do szkoły, zakochać się, jeść smaczne rzeczy, kołysać wnuki. Sumienie sumieniem, jakoś by oboje żyli dalej. Matka miała wybór, zdręczyć się z tego powodu, albo zapomnieć i żyć dalej. Niby wybór słaby ale jednak jakiś miała. A dziewczynce to już nic nie pomoże.

[201701300929]

Dla mnie dziewczynka, bo nie dosc ,ze umarla to z poczuciem ,ze jest dla matki gorsza i mniej wazna niz syn

[magi18]

Według mnie matka, ponieważ wydaję mi się, że trudno się pogodzić (o ile się da), że wskazało się kogoś na śmierć, a tym bardziej swoje dziecko. Niby nie miała wyboru, bo jakby nikogo nie wskazała to i chłopiec i dziewczynka by zginęli.

[chwast]

Chlopiec.
Matka zrobila wszystko zeby chociaz jedno przezylo, rozumiem, ze chlopiec bo mozna pomyslec, ze latwiej sobie poradzi, mniej ludzi go skrzywdzi itd nie wiem. I on pozniej musial z tym wszystkim zyc.
No i powracajace mysli, ze zostal wybrany i moze na to nie zasluguje... poczucie winy itp

Wyslane przez tapatalk 2

[Midnight___]

Każdy z nich, tylko każdy w innym sensie. Ale wszyscy po równo.

[201604181004]

dziewczynka.

ludzie mają niesamowitą zdolność regeneracji a ludzka psychika jest niepojęta. owszem, traumatyczne wydarzenia negatywnie odbiją się na danej osobie ALE nie ma nic do czego człowiek by się nie dostosował. a dziewczynka umarła i to jeszcze w poczuciu bycia gorszą.

[Mileva_]

Dziewczynka. Matka jednoznacznie pokazała, które z dzieci jest mniej warte i to jest obrzydliwe pod kazdym względem.

[khloe]

Dla mnie to dylemat wagonika.
Czegokolwiek byś nie zrobiła, i tak wybierasz mniejsze (?) zło.

[201712071518]

Dziewczynka.
Dla niej nie ma zadnej opcji.

Podobny temat poruszala ksiazka i film (typowy wyciskacz lez) ''Bez mojej zgody'', gdzie mlodsze dziecko urodzilo sie tylko jako magazyn czesci zamiennych dla starszej chorej siostry.
A jak sie sprzeciwila oddaniu nerki zostala nazwana morderczynia siostry.

[Tutli]

Po pierwsze, na miejscu matki rzuciłabym kostkę, ciągnęła słomkę, no cokolwiek, aby uczynić wybór LOSOWYM.

Pytanie na które nie ma dobrej odpowiedzi, każdy jest skrzywdzony tylko inaczej. Można mówić, że psychika ludzka to czy tamto, ale zupełnie prawdopodobne, że matka i chłopiec nie daliby rady żyć z takim obciążeniem zbyt długo.

[phideaux]

Matka. Do końca życia będzie się zadręczała swoim wyborem ( nie czytałam książki, właśnie wrzucam na czytnik ). Do końca życia nie zapomni wyrazu oczu swojej córki.

Wybrałabym dziewczynkę, gdyby jakimś cudem przeżyła (np. okrutny żart esesmana).

[Mijanou]

Napisane przez cottan

Wiem, że ostatnio trochę pojawiło się na wizażu wątków tego typu. Pod ich wpływem właśnie zaczęłam dyskutować ze znajomymi i zeszliśmy na książkę "Wybór Zofii", gdzie esesman postawił matkę przed wyborem: "zabiję jedno, wskazane przez ciebie dziecko, albo zginą oboje". Matka kazała zabić dziewczynkę, chłopiec przeżył (koniec końców i tak zginął, z tego co kojarzę - czytałam jakiś czas temu). Zastanawiam się, kto w tej sytuacji jest największą ofiarą i dlaczego?
1. Chłopiec
2. Dziewczynka
3. Matka

Ja uważam, że matka - do końca życia nie pozbyła się wyrzutów sumienia, a i tak straciła dwoje dzieci. A Wy jak sądzicie?

Film pamiętam. Pozostawił po sobie niezatarte wrażenie.

Moim zdaniem największą ofiarą jest Matka (wystarczy przeanalizować zachowanie Zofii, tytułowej bohaterki). Przecież ona nie potrafiła już normalnie żyć, stworzyć normalnej relacji po traumie poobozowej i wyborze, jakiego musiała wtedy dokonać. Dlatego na końcu dokonuje kolejnego, tragicznego wyboru i wybiera śmierć z Nathanem niż traumę dalszego życia. Myślę, że film: "Wybór Zofii" ("Sophie's choice", choć nasi ukochani specjaliści od tłumaczeń chyba zatytułowali polską wersję: "Dramat życia") powinien obejrzeć każdy zanim zdecyduje się założyć/wypowiedzieć w wątku typu: "Kogo ratujesz najpierw". Lub przeczytać książkę Williama Styrona, choć w tym przypadku i film i książka są równie niezapomniane, co rzadko się zdarza w przypadku filmowych adaptacji literackich.

[201604250941]

Napisane przez Mijanou

Film pamiętam. Pozostawił po sobie niezatarte wrażenie.

Moim zdaniem największą ofiarą jest Matka (wystarczy przeanalizować zachowanie Zofii, tytułowej bohaterki). Przecież ona nie potrafiła już normalnie żyć, stworzyć normalnej relacji po traumie poobozowej i wyborze, jakiego musiała wtedy dokonać. Dlatego na końcu dokonuje kolejnego, tragicznego wyboru i wybiera śmierć z Nathanem niż traumę dalszego życia. Myślę, że film: "Wybór Zofii" ("Sophie's choice", choć nasi ukochani specjaliści od tłumaczeń chyba zatytułowali polską wersję: "Dramat życia") powinien obejrzeć każdy zanim zdecyduje się założyć/wypowiedzieć w wątku typu: "Kogo ratujesz najpierw". Lub przeczytać książkę Williama Styrona, choć w tym przypadku i film i książka są równie niezapomniane, co rzadko się zdarza w przypadku filmowych adaptacji literackich.

Czyjaś fikcja to nie dowód na słuszność. Mogła równie dobrze wyjechać do ciepłch krajów i fajnie tam żyć. Chłopiec mógł zostać prezesem jakiegos koncernu, miec piekna zone, cieszyc sie zyciem. Znam troche wojennych historii z perspektywy ludzi, ktorzy wybrali zycie, i jest/było im dobrze. Zofia wybrała śmierć z tego co piszesz, dziewczynce nikt wyboru nie dal.

[bernikula]

Jak dla mnie zdecydowanie matka, sama mam syna i córkę i wyobrażając sobie taką sytuację myślę, że na bank wylądowałabym po takim czymś w psychiatryku, oszalałabym. Straszne to.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Wszyscy, ale jeżeli miałabym wybrać jedną osobę to byłaby to na pewno matka. Nie potrafię wyobrazić sobie takiej sytuacji i późniejszego życia z takim obciążeniem...

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[WackelDackel]

Wiele matek córki kocha słabiej niż synów.
Oczywiście, że ofiarą jest głównie dziewczynka. Matka postąpiła obrzydliwie. Prawie tak samo obrzydliwie jak ten esesman.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez WackelDackel

Wiele matek córki kocha słabiej niż synów.
Oczywiście, że ofiarą jest głównie dziewczynka. Matka postąpiła obrzydliwie. Prawie tak samo obrzydliwie jak ten esesman.

Gdyby oddała chłopca to by już nie było obrzydliwe? Nie rozumiem jak można w takiej sytuacji obarczać matkę, która miała wybór - ginie jedno lub obydwoje moich dzieci - winą. TO dopiero jest obrzydliwe.

[WackelDackel]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;49284394]Gdyby oddała chłopca to by już nie było obrzydliwe? Nie rozumiem jak można w takiej sytuacji obarczać matkę, która miała wybór - ginie jedno lub obydwoje moich dzieci - winą. TO dopiero jest obrzydliwe.[/QUOTE]

Ja bym nie wybrała, bo bym nie umiała. Ona umiała, bo jedno dziecko najwyraźniej było przez nią mniej kochane.

[Hvid]

A jakby nikogo nie wybrała? Adam Czerniakow nie chciał być właśnie stawiany przed takimi dylematami i nie uprzedzając nikogo popełnił samobójstwo, za co jest przez niektórych krytykowany. Chaim Rumkowski z kolei wybrał opcję "mniejszego zła" i też jest uważany przez niektórych za zdrajcę.
Nie ma dobrego wyjścia w takich sytuacjach i nie wiem, kto jest największą ofiarą.

[olenkasz]

Dziewczynka. jak w ogóle można pisać, że Chłopiec.
było nie było - przeżył. mógł potem się zabić z wyrzutów sumienia, mógł ułożyć sobie życie bez wyrzutów, ale koniec końców wciąż miał wybór.
dziewczynka nie miała żadnego wyboru plus... umierała ze świadomością bycia gorszym dzieckiem.

[201607111042]

Napisane przez WackelDackel

Wiele matek córki kocha słabiej niż synów.
Oczywiście, że ofiarą jest głównie dziewczynka. Matka postąpiła obrzydliwie. Prawie tak samo obrzydliwie jak ten esesman.

Wyolbrzymiasz. Chłopiec miał po prostu większe szanse na przeżycie, był starszy i jako chłopiec - silniejszy.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;49284394]Gdyby oddała chłopca to by już nie było obrzydliwe? Nie rozumiem jak można w takiej sytuacji obarczać matkę, która miała wybór - ginie jedno lub obydwoje moich dzieci - winą. TO dopiero jest obrzydliwe.[/QUOTE]
Zgadzam się.

[semprebambino]

Napisane przez stupid-girl

Dziewczynka.
Dla niej nie ma zadnej opcji.

Podobny temat poruszala ksiazka i film (typowy wyciskacz lez) ''Bez mojej zgody'', gdzie mlodsze dziecko urodzilo sie tylko jako magazyn czesci zamiennych dla starszej chorej siostry.
A jak sie sprzeciwila oddaniu nerki zostala nazwana morderczynia siostry.

Musze obejrzeć, ja słyszałam o takim przypadku w realu tzn. Że rodzice planowali ale nie wyszła.
Dziewczynka, a końcu to jej cały świat się skończył...

[WackelDackel]

Napisane przez cottan

Wyolbrzymiasz. Chłopiec miał po prostu większe szanse na przeżycie, był starszy i jako chłopiec - silniejszy.
-

I bardziej kochany przez matkę.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez WackelDackel

I bardziej kochany przez matkę.

aha, czyli teoretycznie bys wolala aby zginela dwojka dzieci niz jedno?

[201604181004]

no nie. ktoś tutaj dobrze napisał, powinien zdecydować przypadek. rzut monetą, whatever

[Hvid]

Napisane przez WackelDackel

Ja bym nie wybrała, bo bym nie umiała. Ona umiała, bo jedno dziecko najwyraźniej było przez nią mniej kochane.

Tę wypowiedz przeoczyłam. Nie wiesz, co byś zrobiła. Tak samo jak nie wiesz, czy był bardziej kochany przez matkę. Obawiałam się właśnie tego, że zacznie się ocenianie tego, co zrobiła. Ludzi, którzy nie mogą się już bronić i którzy przeszli przez piekło, którego sobie nawet nie wyobrażamy. Polecam lekturę pamiętników z getta warszawskiego, na początek. Pozdrawiam

[WackelDackel]

Napisane przez Hvid

Tę wypowiedz przeoczyłam. Nie wiesz, co byś zrobiła. Tak samo jak nie wiesz, czy był bardziej kochany przez matkę. Obawiałam się właśnie tego, że zacznie się ocenianie tego, co zrobiła. Ludzi, którzy nie mogą się już bronić i którzy przeszli przez piekło, którego sobie nawet nie wyobrażamy. Polecam lekturę pamiętników z getta warszawskiego, na początek. Pozdrawiam

Przestań mnie pouczać jak jakiegoś sztubaka i odsyłać do lektur.
Pytanie było o ocenę tego postępowania i kto jest ofiarą wyboru tej matki. Mam swoje przemyślenia i odpowiadam. Nie wolno mi?

[kalincia]

Kto umarł - nie żyje. Więc dziewczynka. Jeśli wiedziała, że matka ją wybrała na śmierć - podwójnie. Wybierałaby losowo, byłoby prościej.