nieszczęśliwa miłość, wiara - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-12-10, 19:11   #1
xnic
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 6
Unhappy

nieszczęśliwa miłość, wiara


Witam, szukam pomocy już wszędzie, jestem tu nowa.
Generalnie chodzi o miłość, niestety nieszczęśliwą. Rok temu poznałam chłopaka, oczarował mnie swoją osobą do tego stopnia, ze po raz pierwszy z życiu chciałam się dla kogoś starać, zależało mi na nim niezmiernie. Po jakimś czasie okazało się, że jest z innej wiary.. Nie przeszkadzało mi, choć jak usłyszałam, ze jest jehowy to zbladłam. Przymknęłam na to oko, znajomość się rozwijała. Pewnego dnia nie chciałam juz zgrywać jego przyjaciółki więc zerwałam z nim kontakt, on ciągle pytał dlaczego i sądził, ze nie poradzi sobie beze mnie. Nie mogłam długo wytrzymać, zależało mi tak bardzo, ze miałam gdzieś swoje szczęście, pomyślałam "mogę być nawet jego przyjaciółką, ważne by był obok i bym mogła z nim rozmawiać. jest zbyt wartościową osobą bym mogła go stracić. nie mogę być egoistką".. Nasze kontakty wróciły do normy i zaczęliśmy się częściej spotykać. Dokładnie rok temu, 10 grudnia wyznał mi miłość. Byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Jeśli ktoś wie na czym polega wiara świadków jehowy, zapewne zdaje sobie sprawę jak później pokomplikowało mi to życie. Tego samego dnia zapłakany wrócił do domu i oznajmił mamie ze mnie kocha i chce byc z dziewczyna z innej wiary. Jego mama dostała szału, codziennie po tym zdarzeniu miał rozmowy ze "starszymi" ze zboru. Mimo to wierzyliśmy w to tak mocno.. Było pięknie, nigdy nie czułam się tak zakochana. Co chwile napotykały nas problemy, on nie obchodził urodzin, nie usłyszałam nawet " sto lat" w dniu swoich urodzin. na widok koleżanek ze zboru puszczał moją rękę. Później pojawiły się większe problemy, zaczęłam się strasznie ciąć, przez te namawianie go ze strony zboru zeby mnie zostawił. Kiedy poprosił mnie bym poszła z nim na spotkanie, zrobiłam to. Starałam się jak mogłam i dziś śmiało mogę stwiedzić, ze robiłam wszystko zeby bylo jak najlepiej. Nie mogłam znieść jednak żalu i tej niepewności, głupia zaczęłam sobie robić krzywdę. Zaraz po mnie on również zaczął to robić. To mnie zaczęło przerastać, ale nie wyobrażałam sobie życia bez mojego kochanego. Gdy wyjechałam na wakacje i nie widzielismy sie juz tydzień zaczęło się dziać ze mną coś okropnego. Nie mogłam znieść tęsknoty, miałam dużo czasu by wszystko przemysleć. On nie chciał zrezygnować z wiary. Ten związek był przecudowny, obojgu nam dawał szczęście, jednak bolało to, ze nie mogł wybrać. Wiem, ze mógłby mnie kiedyś winić za to, ze zostawił wiarę dla mnie, ale ja nie opuściłabym go nigdy, zbyt mocno to czuje, do dziś dnia. Zaproponowałam mu zeby pomyślał czego chce. Gdy wróciłam zostawił mnie, bez wytłumaczenia.. Spotkałam sie z nim, przytulił mnie i pocałował w czoło, pożegnał się i powiedział, ze to juz ostatni raz. Byłam tak zrozpaczona, ze postanowiłam popełnić samobójstwo, siedziałam na torach i wyłam. napisałam mu desperacyjnego sms, zaraz tam przybiegł i zadzwonił po moją mame, to straszne uczucie gdy własna mama musi zbierać dziecko z torów. To było straszne. Oboje dalej sie kochamy, odczuwam niezmierny ból, ze nie mozemy byc razem, ze jest to niemozliwe. nie potrafie o nim zapomnieć i dalej chce z nim byc. czuje ze nikogo juz nie spotkam i nikt mi nie da tak wielkiego szczescia. To nienormalne, ze wiara tak dzieli ludzi zamiast ich łączyć. Czy warto walczyć? Co mam o tym mysleć? to takie ciezkie dla mnie.. nie potrafie tego opisać słowami. Proszę o pomoc, jakąś konkretną wypowiedź i z góry dziękuję.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2014-12-11 o 08:20 Powód: Przywrócenie usuniętego posta.
xnic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 19:28   #2
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

Cytat:
Napisane przez xnic Pokaż wiadomość
Witam, szukam pomocy już wszędzie, jestem tu nowa.
Generalnie chodzi o miłość, niestety nieszczęśliwą. Rok temu poznałam chłopaka, oczarował mnie swoją osobą do tego stopnia, ze po raz pierwszy z życiu chciałam się dla kogoś starać, zależało mi na nim niezmiernie. Po jakimś czasie okazało się, że jest z innej wiary.. Nie przeszkadzało mi, choć jak usłyszałam, ze jest jehowy to zbladłam. Przymknęłam na to oko, znajomość się rozwijała. Pewnego dnia nie chciałam juz zgrywać jego przyjaciółki więc zerwałam z nim kontakt, on ciągle pytał dlaczego i sądził, ze nie poradzi sobie beze mnie. Nie mogłam długo wytrzymać, zależało mi tak bardzo, ze miałam gdzieś swoje szczęście, pomyślałam "mogę być nawet jego przyjaciółką, ważne by był obok i bym mogła z nim rozmawiać. jest zbyt wartościową osobą bym mogła go stracić. nie mogę być egoistką".. Nasze kontakty wróciły do normy i zaczęliśmy się częściej spotykać. Dokładnie rok temu, 10 grudnia wyznał mi miłość. Byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Jeśli ktoś wie na czym polega wiara świadków jehowy, zapewne zdaje sobie sprawę jak później pokomplikowało mi to życie. Tego samego dnia zapłakany wrócił do domu i oznajmił mamie ze mnie kocha i chce byc z dziewczyna z innej wiary. Jego mama dostała szału, codziennie po tym zdarzeniu miał rozmowy ze "starszymi" ze zboru. Mimo to wierzyliśmy w to tak mocno.. Było pięknie, nigdy nie czułam się tak zakochana. Co chwile napotykały nas problemy, on nie obchodził urodzin, nie usłyszałam nawet " sto lat" w dniu swoich urodzin. na widok koleżanek ze zboru puszczał moją rękę. Później pojawiły się większe problemy, zaczęłam się strasznie ciąć, przez te namawianie go ze strony zboru zeby mnie zostawił. Kiedy poprosił mnie bym poszła z nim na spotkanie, zrobiłam to. Starałam się jak mogłam i dziś śmiało mogę stwiedzić, ze robiłam wszystko zeby bylo jak najlepiej. Nie mogłam znieść jednak żalu i tej niepewności, głupia zaczęłam sobie robić krzywdę. Zaraz po mnie on również zaczął to robić. To mnie zaczęło przerastać, ale nie wyobrażałam sobie życia bez mojego kochanego. Gdy wyjechałam na wakacje i nie widzielismy sie juz tydzień zaczęło się dziać ze mną coś okropnego. Nie mogłam znieść tęsknoty, miałam dużo czasu by wszystko przemysleć. On nie chciał zrezygnować z wiary. Ten związek był przecudowny, obojgu nam dawał szczęście, jednak bolało to, ze nie mogł wybrać. Wiem, ze mógłby mnie kiedyś winić za to, ze zostawił wiarę dla mnie, ale ja nie opuściłabym go nigdy, zbyt mocno to czuje, do dziś dnia. Zaproponowałam mu zeby pomyślał czego chce. Gdy wróciłam zostawił mnie, bez wytłumaczenia.. Spotkałam sie z nim, przytulił mnie i pocałował w czoło, pożegnał się i powiedział, ze to juz ostatni raz. Byłam tak zrozpaczona, ze postanowiłam popełnić samobójstwo, siedziałam na torach i wyłam. napisałam mu desperacyjnego sms, zaraz tam przybiegł i zadzwonił po moją mame, to straszne uczucie gdy własna mama musi zbierać dziecko z torów. To było straszne. Oboje dalej sie kochamy, odczuwam niezmierny ból, ze nie mozemy byc razem, ze jest to niemozliwe. nie potrafie o nim zapomnieć i dalej chce z nim byc. czuje ze nikogo juz nie spotkam i nikt mi nie da tak wielkiego szczescia. To nienormalne, ze wiara tak dzieli ludzi zamiast ich łączyć. Czy warto walczyć? Co mam o tym mysleć? to takie ciezkie dla mnie.. nie potrafie tego opisać słowami. Proszę o pomoc, jakąś konkretną wypowiedź i z góry dziękuję.
Aha. I co ? jaka pomoc? może pendolino pomoże.
sorry, ale jak czytam takie dyrdymały od świeżaka to nic innego napisac nie mogę.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 19:30   #3
xnic
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 6
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

Najwyraźniej nigdy nie byłaś w rozsypce skoro tak Cię to bawi

Edytowane przez xnic
Czas edycji: 2014-12-10 o 19:37
xnic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 19:44   #4
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

Nie bawi.
Nie byłam w rozsypce z powodu milosci bo nie wiązałabym sie nigdy z facetem, który nalezy do jakieś sekty/spolecznosci wyznającej jakieś dziwactwa i przedkłada życie nad wiarę.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 19:59   #5
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

A nie możesz przejść na jego wiarę, skoro ty by załatwiło sprawę?
Do postu poprzedniczki przez grzeczność się nie odniosę. Albo z ostrożności, żeby punktów karnych za szczere słowa nie dostać.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 20:08   #6
xnic
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 6
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

sądzę, że jego wiara jest zla, nie chciałabym na nią przejść
wręcz przeciwnie, chciałabym go wyciągnąć z tego
xnic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 20:11   #7
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

Cytat:
Napisane przez xnic Pokaż wiadomość
sądzę, że jego wiara jest zla, nie chciałabym na nią przejść
wręcz przeciwnie, chciałabym go wyciągnąć z tego
Czemu tak sądzisz? I czemu chcesz go "wyciągać"? Jesteś osobą wierzącą? Jeśli tak, to chciałabyś, by ktoś cię "wyciągał"?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 20:18   #8
xnic
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 6
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

"oni" świadkowie jehowy- zrobili mi wielką krzywdę, szanują się tylko między sobą.." szanuj bliźniego swego", jestem osobą wierzącą. oni rzeczywiście zachowują się jak sekta
xnic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 20:28   #9
Neferath
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: zza zachodniej granicy
Wiadomości: 122
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

Mniej więcej wiem jak się czujesz. Kiedyś też podobał mi się chłopak, który należał do świadków Jehowy. Spotykaliśmy się na stopie przyjacielskiej, bo gdy się dowiedziałam to mi przeszło i całe szczęście, bo nie zgadzam się z tym, co głoszą, nie akceptuję, że łażą po domach i tego, że uważają się za jedynych słusznych.
Uważam, że jesteś jeszcze młoda i prędzej czy później olejesz całą sprawę.
Z paula78 zgadzam się w tym miejscu:
Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
(...)bo nie wiązałabym sie nigdy z facetem, który nalezy do jakieś sekty/spolecznosci wyznającej jakieś dziwactwa i przedkłada życie nad wiarę.
Neferath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 20:30   #10
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

Cytat:
Napisane przez xnic Pokaż wiadomość
"oni" świadkowie jehowy- zrobili mi wielką krzywdę, szanują się tylko między sobą.." szanuj bliźniego swego", jestem osobą wierzącą. oni rzeczywiście zachowują się jak sekta
Oni też są osobami wierzącymi. Dla mnie bez różnicy, w co kto wierzy, ale nie możesz traktować jego wiary jak czegoś do zwalczania. "Szanuj bliźniego swego" - katolicyzmowi do tego też daleko.
Odchodząc od offu. Jeśli tak bardzo kochasz, to chyba lepiej zmienić religię dla ukochanego, niż kłaść się na torach?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 20:32   #11
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
A nie możesz przejść na jego wiarę, skoro ty by załatwiło sprawę? .
Ty tak na poważnie?

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Do postu poprzedniczki przez grzeczność się nie odniosę. Albo z ostrożności, żeby punktów karnych za szczere słowa nie dostać.
Nie jestes tu od wczoraj i pewnie wiesz, że świeżaki to czesto trole, nudzace sie dzieciaki, itp prowo na które nie warto sie prowokować
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 20:35   #12
xnic
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 6
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

idź się zabij, żebyś się nie rozmnażała, naprawdę. ja mam problemy z sobą, ale ty to apogeum wszystkiego
xnic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 20:39   #13
Neferath
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: zza zachodniej granicy
Wiadomości: 122
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

Cytat:
Napisane przez xnic Pokaż wiadomość
idź się zabij, żebyś się nie rozmnażała, naprawdę. ja mam problemy z sobą, ale ty to apogeum wszystkiego
To proponuję lekarza o.O
Neferath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-10, 20:53   #14
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: nieszczęśliwa miłość, wiara

Cytat:
Napisane przez xnic Pokaż wiadomość
idź się zabij, żebyś się nie rozmnażała, naprawdę. ja mam problemy z sobą, ale ty to apogeum wszystkiego
Nie każdy od razu kładzie się na tory, jak ty. Do kogo te słowa i dlaczego?

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Ty tak na poważnie?

Całkiem na poważnie, a co? Można się zabić dla ukochanego chłopa, ale nie zmienić wiarę? Nie każdy musi być Staś Tarkowski.

Nie jestes tu od wczoraj i pewnie wiesz, że świeżaki to czesto trole, nudzace sie dzieciaki, itp prowo na które nie warto sie prowokować
Wiem, ale ja się nie spinam, że muszę każdego trolla od razu wykryć.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-10 21:53:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.