brać ślub ?- pomóżcie

[fuksja_sii]

Hej, co zrobiłybyście na moim miejscu. Otóż dowiedziałam się, że mój facet z którym mieszkam przez około 3 lata oszukiwał mnie w sprawie swojej pracy. Udawał, że pracuje w jednej firmie natomiast pracował w domu za niewielkie pieniądze przez internet. Wszystko byłoby ok, nie miałabym z tym problemu, gdyby nie fakt, że nie powiedział mi tego, tylko udawał przede mną. Dodatkowo nie skończył studiów o czym też nie wiedziałam... teraz on próbuje wszystko naprawić: znalazł prace na etacie, kończy studia. Od czasu oszustwa zaczęłam mieć poważne wątpliwości.. tym bardziej, że ślub zaplanowany za pół roku...Przez te oszustwa posypało nam się życie intymne, seksualne. Nie wiem co mam robić, czy zaufać mu, brać ślub czy się wycofać..

[akasza]

Napisane przez fuksja_sii

Hej, co zrobiłybyście na moim miejscu. Otóż dowiedziałam się, że mój facet z którym mieszkam przez około 3 lata oszukiwał mnie w sprawie swojej pracy. Udawał, że pracuje w jednej firmie natomiast pracował w domu za niewielkie pieniądze przez internet. Wszystko byłoby ok, nie miałabym z tym problemu, gdyby nie fakt, że nie powiedział mi tego, tylko udawał przede mną. Dodatkowo nie skończył studiów o czym też nie wiedziałam... teraz on próbuje wszystko naprawić: znalazł prace na etacie, kończy studia. Od czasu oszustwa zaczęłam mieć poważne wątpliwości.. tym bardziej, że ślub zaplanowany za pół roku...Przez te oszustwa posypało nam się życie intymne, seksualne. Nie wiem co mam robić, czy zaufać mu, brać ślub czy się wycofać..

ja bym się wstrzymała. kto wie w czym jeszcze Cię oszukiwał.

[MalaPikanteria]

Zastanów się czy po tym jak dowiedziałaś się, że Cię okłamuje będziesz umiała mu zaufać.
Dowiedziałaś się o tym teraz czy dużo wcześniej? Zastanów się czy te wymienione powody nie są szukane na siłe, bo może wahasz się i nie jestes pewna tak po prostu

[Gosia197]

A zadałas mu bardzo wazne pytanie DLACZEGO to robil?Moze wstydził sie przyznac przd Tobą,ze nie ma wykształcenia i kwalifikacji.Moze bał sie,ze Cie straci?

[paula78]

Tak, brać wziąc wielki kredyt i zrobic wesele na 300 osób z wielka pompą- powaznie potrzebujesz rady???
Gość robi sie w bambuko na kazdym kroku, a ty sie zastanawiasz??

[DudiBoy]

Napisane przez fuksja_sii

Hej, co zrobiłybyście na moim miejscu. Otóż dowiedziałam się, że mój facet z którym mieszkam przez około 3 lata oszukiwał mnie w sprawie swojej pracy. Udawał, że pracuje w jednej firmie natomiast pracował w domu za niewielkie pieniądze przez internet. Wszystko byłoby ok, nie miałabym z tym problemu, gdyby nie fakt, że nie powiedział mi tego, tylko udawał przede mną. Dodatkowo nie skończył studiów o czym też nie wiedziałam... teraz on próbuje wszystko naprawić: znalazł prace na etacie, kończy studia. Od czasu oszustwa zaczęłam mieć poważne wątpliwości.. tym bardziej, że ślub zaplanowany za pół roku...Przez te oszustwa posypało nam się życie intymne, seksualne. Nie wiem co mam robić, czy zaufać mu, brać ślub czy się wycofać..

Mieszkacie razem i przy trzy lata niczego się nie domyślałaś?? Skoro pracował w domu, czy nie zauważyłaś że nie wychodzi na uczelnię, do pracy??

[paula78]

Napisane przez Gosia197

A zadałas mu bardzo wazne pytanie DLACZEGO to robil?Moze wstydził sie przyznac przd Tobą,ze nie ma wykształcenia i kwalifikacji.Moze bał sie,ze Cie straci?

A co za różnica? bądżmy poważne...

Z drugiej strony przez 3 lata niczego nie nie domyślałaś?

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Ja bym sobie ślub darowała i zastanowiłabym się czy nie odpuścić sobie takiego związku i faceta. Historia lubi się powtarzać, a ja nie chciałabym być okłamywana.

[Gosia197]

Napisane przez paula78

A co za różnica? bądżmy poważne...

Z drugiej strony przez 3 lata niczego nie nie domyślałaś?

Jestem powazna. Za duzo juz w zyciu widzialam i przeszłam,zeby stwierdzic ,ze mozna skreslic tego chłopaka.Nic nie jest w zyciu czarne,albo biale.
Widac miał swoje powody.Ponawiam pytanie.DLACZEGO ?Co nim kierowało?To najwazniejsze.


I nie twierdzę,ze klamstwo jest czyms dobrym w związku,bo nie jest...Ale roznie to w zyciu bywa niestety..Nawet jest takie bardzo mądre powiedzenie" Jesli prawda ma zabic-skłam"

[MalaPikanteria]

Napisane przez Gosia197

Jestem powazna. Za duzo juz w zyciu widzialam i przeszłam,zeby stwierdzic ,ze mozna skreslic tego chłopaka.Nic nie jest w zyciu czarne,albo biale.
Widac miał swoje powody.Ponawiam pytanie.DLACZEGO ?Co nim kierowało?To najwazniejsze.

Tu się zgadzam. Sama znam przypadek gdzie facet pochodził z biednej rodziny, było mu wstyd przed dziewczyną więc kłamał. W końcu znalazł dobrą pracę, jej to wytłumaczył, sa szczęśliwym małżeństwem od kilku lat.
Powody są ważne, ale ważne też czy autorka wątku będzie umiala ufać mu w przyszłości, czy nie bedzie podejrzewała go, że kłamie przez całe życie.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Gosia197

Jestem powazna. Za duzo juz w zyciu widzialam i przeszłam,zeby stwierdzic ,ze mozna skreslic tego chłopaka.Nic nie jest w zyciu czarne,albo biale.
Widac miał swoje powody.Ponawiam pytanie.DLACZEGO ?Co nim kierowało?To najwazniejsze.


I nie twierdzę,ze klamstwo jest czyms dobrym w związku,bo nie jest...Ale roznie to w zyciu bywa niestety..Nawet jest takie bardzo mądre powiedzenie" Jesli prawda ma zabic-skłam"

Nie no jasne zycie jest różne, ale tu facet okłamywał w waznych sprawach, a nie na temat tego czy lubi brukselkę czy nie. I robił to świadomie i z premedytacją przez 3 lata nie 3 tygodnie. I jeszcze ślub planowali i wychodzą piękne kwiatki. Ciekawe też co gdyby facet lepszej pracy nie dostał i nie skończył swoich studiów. Dalej by okłamywał i udawał kogoś kim nie jest czy dopiero po ślubie się przyznał?

[ajah]

Nie. Prawdopodobnie zakończyłabym ten związek po czymś takim.
Nie interesowałyby mnie przyczyny tych kłamstw.
O ślubie nie mogłoby byc mowy.

[Gosia197]

Fuksjo,czy wiesz jaki byl powód tych klamstw?

[kisielova]

Przez kilka lat Cię oszukiwał. Nie wiesz czy tylko w tym, czy w czymś jeszcze.
W ogóle, jak dowiedziałaś się w końcu, że facet robi Cię w bambuko?

Ja bym ślub odłożyła na bliżej nieokreślony termin, o ile nie rozstałabym się z takim kanciarzem.

[biegnaca_z_wilkami]

"brać ślub ?- pomóżcie" -jak sama nie jesteś 100% pewna, to nie powinnaś brac..

[tur3cka]

Zależy dlaczego Cię okłamał. Jeśli powody były poważne, to nie dziwię się, że się zastanawiasz. Nie wiem jak ja bym postąpiła. Ale dołączam się do pytania, jak to możliwe, że nie zauważyłaś.

[kisielova]

Napisane przez tur3cka

Zależy dlaczego Cię okłamał. Jeśli powody były poważne, to nie dziwię się, że się zastanawiasz. Nie wiem jak ja bym postąpiła. Ale dołączam się do pytania, jak to możliwe, że nie zauważyłaś.

które powody kłamstwa są poważne, a które nie? proszę mi tu sklasyfikować, bo niestety nie jest mi znany żaden podział.

[eyo]

jak - mieszkając razem - można przez 3 lata nie zauważyć, że ktoś nie ma pracy?
wy w ogóle się widujecie, rozmawiacie (no nie wiem, czasem facetowi opowiadam o swojej pracy, on mi o swojej - to wy nie rozmawiacie czy facet czy bajki pisał o wyimaginowanych współpracownikach?)...
to chyba większy problem niż samo to, że okłamał bo chyba zero uwagi na niego nie zwracasz i komunikacji u was też nie ma za grosz
i jeszcze ślub za pół rok...

[201604130936]

Napisane przez eyo

jak - mieszkając razem - można przez 3 lata nie zauważyć, że ktoś nie ma pracy?
wy w ogóle się widujecie, rozmawiacie (no nie wiem, czasem facetowi opowiadam o swojej pracy, on mi o swojej - to wy nie rozmawiacie czy facet czy bajki pisał o wyimaginowanych współpracownikach?)...
to chyba większy problem niż samo to, że okłamał bo chyba zero uwagi na niego nie zwracasz i komunikacji u was też nie ma za grosz
i jeszcze ślub za pół rok...

Pracy to pal licho. Mógł wychodzic na 8h i gdzieś siedzieć. Jak można mieszkac z kimś już dosyć długo i się nie skapnac, ze zamiast w firmie ta osoba pracuhe W DOMU?

[I ona]

Pracował 3 lata przez internet za niewielkie pieniądze - to jak żyliście jak mieszkaliście razem, Ty go utrzymywałaś czy jak? Nie mówił Ci ile zarabia Twój własny facet?

Jak on to robił, wychodził z domu na czas pracy i studiów? Przecież to taka abstrakcja, że aż niemożliwe.

Nie mogę tego zrozumieć jak się nie domyśliłaś tego wcześniej? Planowany był ślub, napewno poznałaś jego rodzine, znajomych - i co nikt nie znał prawdy? Albo znali a Ty nie - nigdy w czasie rozmowy z rodziną/znajomymi nie padło na temat pracy.

Przecież to jest totalna bzdura!

[niechcemiecloginu]

Nie brałabym ślubu z kłamcą. Skoro tyle lat potrafił kłamać to, czy powstrzyma się przed innymi kłamstewkami? Jak sądzisz autorko?

[limonka1983]

Chyba bałabym się, że co rusz będę natrafiać na kolejne "niespodzianki"...