Zaginął dog niemiecki! Katowice - piotrowice, proszę pomóżcie szukać!

[MiliVanili]

Znaleźliśmy Iba......

znicz1.jpg

....wszystkim serdecznie dziekuję za pomoc..

[Agniesia666]

ja nie pomoge, bo z Poznania jestem, ale trzymam kciuki i podniose watek przy okazji.
Piekny pies, tez kiedys doga mialam...

[kobietasukcesu]

Zwrócę uwagę jak będę gdzieś iść/jechać.

[MiliVanili]

Napisane przez kobietasukcesu

Zwrócę uwagę jak będę gdzieś iść/jechać.

Dziękuję

[mary poziomkowa]

Biedny psiulek!

Pewnie już to dawno zrobiłaś, ale na wszelki wypadek napiszę:

1. zgłosić Straży Miejskiej, będą pewnie mieli zgłoszenia, że wielki pies się kręci gdzieś
2. zgłosić do okolicznych weterynarzy, kiedy przyjdzie ktoś z takim psem, będą mieli oko
3. rozwieszać ogłoszenia też w sklepach, warzywniakach, mięsnych, gdzie dużo ludzi i większa szansa na przeczytanie
4. okoliczne schroniska
5. ogłoszenie na zaginionepsy.pl i dogomanii

Powodzenia! TRZYMAM KCIUKI!

[kinga898]

ja mam dwa dogi, nie wyobrażam sobie nawet co teraz Ci ludzie przezywają masakra, trzymam kciuki by się znalazł

[MiliVanili]

Napisane przez mary poziomkowa

Biedny psiulek!

Pewnie już to dawno zrobiłaś, ale na wszelki wypadek napiszę:

1. zgłosić Straży Miejskiej, będą pewnie mieli zgłoszenia, że wielki pies się kręci gdzieś
2. zgłosić do okolicznych weterynarzy, kiedy przyjdzie ktoś z takim psem, będą mieli oko
3. rozwieszać ogłoszenia też w sklepach, warzywniakach, mięsnych, gdzie dużo ludzi i większa szansa na przeczytanie
4. okoliczne schroniska
5. ogłoszenie na zaginionepsy.pl i dogomanii

Powodzenia! TRZYMAM KCIUKI!

Wszystko to jest już dawno zrobione, jednak w dalszym ciągu brak jakichkolwiek wiadomości o Ibo

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez kinga898

ja mam dwa dogi, nie wyobrażam sobie nawet co teraz Ci ludzie przezywają masakra, trzymam kciuki by się znalazł

Dzięki, kciuki też się przydadzą

[indja2]

Również trzymam kciuki - spróbuj w schronisku może jakiś dobry człowiek, go tam doprowadził w każdy razie mam nadzieję, że się znajdzie. Powodzenia

[MiliVanili]

Napisane przez indja2

Również trzymam kciuki - spróbuj w schronisku może jakiś dobry człowiek, go tam doprowadził w każdy razie mam nadzieję, że się znajdzie. Powodzenia

Dzięki, schroniska są powiadomione.

[Melissa86]

Niestety również nie pomogę (jestem z Podlasia),ale wątek podbijam i jako właścicielka pieska życzę jego szybkiego odnalezienia.
Jest tak charakterystyczny i myślę,że rzadko spotykany,że powinien zwrócić na siebie uwagę,że ktoś go na pewno zauważy. Powodzenia!

[Ryfka]

Jestem z okolic, jakbym go widziała to na pewno dam znać. A gdzie dokładnie ma tatuaż ?

[MiliVanili]

Napisane przez Ryfka

Jestem z okolic, jakbym go widziała to na pewno dam znać. A gdzie dokładnie ma tatuaż ?

Ibo ma tatuaż na pachwinie, nie w uchu.

Dzisiaj świadek twierdzi że 10 min temu widział Ibo na ul. Żurawiej. Niestety nie znaleźliśmy tropu, ale jesteśmy coraz bardziej przekonani, że Iba ktoś przygarnął i tylko "wyprowadza" go na spacery. Jeżeli mieszkacie w tej okolicy, lub znacie kogoś, kto tam mieszka, proszę zwróćcie uwagę czy obok Iba ktoś się nie kręci, czy pies biega sam czy z kimś, i czy nikt z sąsiadów nie "nabył" ostatnio dużego psa. Ibo potrzebuje leków! Sama karma niestety nie wystarczy

[MiliVanili]

Ibo wciąż nie ma

[Hvid]

Witam

Jezeli Ibo zostal przez kogos przygarniety, istnieje nadzieja, ze nowy ``wlasciciel`` wykazal troche zdrowego rozsadku i pierwsze, co zrobil, to przeszedl sie z psem do weterynarza na badania.
Odezwalam sie w tym watku, poniewaz sama mialam kiedys taka sytuacje. Znalezlismy psa - pierwsze, co zrobilismy, to wyjazd z psem do kliniki na dokladne badania. I oczywiscie plakaty i ogloszenia informujace o tym, ze znaleziono psa. Rozumiem, ze tutaj tej drugiej czesci (ogloszenia, plakaty) zabraklo, ale moze chociaz pierwsza zostala zrobiona.

Trzymam kciuki i zycze powodzenia.

[201607211724]

Napisane przez Hvid

Witam

Jezeli Ibo zostal przez kogos przygarniety, istnieje nadzieja, ze nowy ``wlasciciel`` wykazal troche zdrowego rozsadku i pierwsze, co zrobil, to przeszedl sie z psem do weterynarza na badania.
Odezwalam sie w tym watku, poniewaz sama mialam kiedys taka sytuacje. Znalezlismy psa - pierwsze, co zrobilismy, to wyjazd z psem do kliniki na dokladne badania. I oczywiscie plakaty i ogloszenia informujace o tym, ze znaleziono psa. Rozumiem, ze tutaj tej drugiej czesci (ogloszenia, plakaty) zabraklo, ale moze chociaz pierwsza zostala zrobiona.

Trzymam kciuki i zycze powodzenia.

Milivanili - kciuki za odnalezienie...

ale nie demonizowałabym tak bardzo człowieka, który go przygarnął... moim zdaniem przy tych warunkach atmosferycznych uratował mu życie... jeśli chodzi o ogłoszenia - tak duży pies, na dodatek przestraszony mógł pokonać spory dystans więc osoba która go mam nadzieję zabrała do domu mogła ich nawet nie widzieć. Rozumiem, że psiak jest chory, ale jestem niemal przekonana, że człowiek, który ma tyle serducha, żeby przygarnąć tak wielkie, obce zwierzę zadba o niego odpowiednio... jeszcze raz - kciuki, żeby się znalazł

[MiliVanili]

Mam nadzieję, że macie rację, o nie przeczę że ten człowiek uratował Ibo przed zamarznięciem i jestem mu za to niezmiernie wdzięczna, ale jego pomoc może okazać się krótkotrwała - Ibo potrzebuje stałej opieki weterynaryjnej i bardzo drogich leków, a niestety do żadnego z okolicznych weterynarzy niekt nie przyprowadził doga

[Angel_00]

Szkoda mi psiaka bo przez głupotę właścicieli zaginął i jeszcze został potrącony (mam nadzieję że naprawdę lekko i nic mu się nie stało). Mam nadzieję, że ktoś go znalazł i nie przebywa gdzieś na mrozie.... będę zaglądać aby się dowiedzieć czy się znajdzie

[TmargoT]

wątpię ,czy dog niemiecki mógłby zginąć niezauważony,przecież to jeden z największych psów.
pewnie ktoś go ukradł.

[dagna1]

Napisane przez Angel_00

Szkoda mi psiaka bo przez głupotę właścicieli zaginął i jeszcze został potrącony (mam nadzieję że naprawdę lekko i nic mu się nie stało). Mam nadzieję, że ktoś go znalazł i nie przebywa gdzieś na mrozie.... będę zaglądać aby się dowiedzieć czy się znajdzie

wlasciciele zachowali sie lekko mowiac niedojrzale. wypuszczac psa po tygodniu od wziecia go ze schroniska? pies slabo reaguje na imie (no chyba,ze nie zostalo ono zmienione), nie jest przywiazany do nowych opiekunow.. na dodatek adresowki jeszcze nia mial - przeciez to chwila moment i zrobione

[Angel_00]

Napisane przez dagna1

wlasciciele zachowali sie lekko mowiac niedojrzale. wypuszczac psa po tygodniu od wziecia go ze schroniska? pies slabo reaguje na imie (no chyba,ze nie zostalo ono zmienione), nie jest przywiazany do nowych opiekunow.. na dodatek adresowki jeszcze nia mial - przeciez to chwila moment i zrobione

tym bardziej uważam, że psów nie powinno się spuszczać ze smyczy dla ich własnego dobra. Nawet takich które są z rodziną od małego. Jeśli nie mam domu z ogrodem gdzie duży pies miałby się gdzie wybiegać to kupuję lub przygarniam maleństwo które aż tyle ruchu nie potrzebuje i tyle.
No ale to nie wątek o postępowaniu właścicieli więc tylko powtórzę iż mam nadzieję że jest mu teraz dobrze i nie dzieje mu się krzywda.

[Hvid]

Malenstwo tez lubi sobie kilka godzin pochodzic i pobiegac na spacerze, jezeli jest do tego przyzwyczajone, oczywiscie. Zwlaszcza mlode.

[Angel_00]

Napisane przez Hvid

Malenstwo tez lubi sobie kilka godzin pochodzic i pobiegac na spacerze, jezeli jest do tego przyzwyczajone, oczywiscie. Zwlaszcza mlode.

ale z maleństwem łatwiej pobiegać np na smyczy i przy okazji my korzystamy a z większym trochę trudniej więc uważam że duży do ogrodu a mały na biegania z właścicielem

[MiliVanili]

W czwartek wieczorem Ibo widziała pani koło dworca kolejowego w Piotrowicach z mężczyzną w średnim wieku. Ibo był bez smyczy na pewno to był on nawet pani go głaskała więc Ibo żyje, pytanie tylko gdzie przebywa

[Hortencja]

Ogłoście go w radiu, w gazecie, najlepiej z jakąś nagrodą pieniężną za znalezienie. Czy pies ma tatuaż, bądź chipa? Dajcie znać też okolicznym weterynarzom, żeby mieli na oku wszystkie podobne dogi.
To dobra wiadomość, że ktoś go przygarnął, bo przy obecnej pogodzie domowemu psu o krótkiej sierści byłoby ciężko przetrwać samemu. Pytanie tylko, czy pan który go przygarnął wie, że psiak jest poszukiwany. Może być też tak, że nie będzie chciał go oddać, a wtedy trzeba będzie okazać jakieś dokumenty, że pies jest wasz i załatwiać już sprawę przez policję.
Tak czy inaczej- szukać faceta.

[kinga898]

bez smyczy to jak on go prowadził na sznurku a może to był jakiś bezdomny... jak by ktoś mi ukradł moje maleństwa zabiłabym...

porozwieszajcie może ogłoszenia na dworcu jeszcze

[MiliVanili]

Ogłoszenia wiszą, problem jest taki, że my wieszamy a ktoś zrywa... Służby weterynaryjne i mundurowe są powiadomione, radio także, informacja o nagrodzie rozchodzi się pocztą pantoflową w błyskawicznym tempie, spotykamy ludzi, którzy również szukają, bo liczą na nagrodę. Bardzo dużo ludzie wie, że Ibo zaginął, ale mimo tego bardzo trudno trafić na jego ślad

[Angel_00]

mam nadzieję, że naprawdę go ktoś przygarnął

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

up

[MiliVanili]

Przed chwila dzwoniła pani która poinformowała nas że widziała Iba z facetem na smyczy w piatek wieczorem na ul. Asnyka szedł w kierunku Armii Krajowej.
Tego samego wieczoru widziała go ta druga pani- koło dworca kolejowego wszystko się zgadza. Pechowo że pani w tamtym czasie głaszcząc psa nie miała pojęcia że jest poszukiwany

[TmargoT]

Napisane przez MiliVanili

Ogłoszenia wiszą, problem jest taki, że my wieszamy a ktoś zrywa... Służby weterynaryjne i mundurowe są powiadomione, radio także, informacja o nagrodzie rozchodzi się pocztą pantoflową w błyskawicznym tempie, spotykamy ludzi, którzy również szukają, bo liczą na nagrodę. Bardzo dużo ludzie wie, że Ibo zaginął, ale mimo tego bardzo trudno trafić na jego ślad

nie martwcie się ,znajdziecie psa,to nie york,że co druga pani ma takiego pieska i nie pchełka,żeby go przeoczyć.
trzymam kciuki

[dagna1]

Napisane przez MiliVanili

Przed chwila dzwoniła pani która poinformowała nas że widziała Iba z facetem na smyczy w piatek wieczorem na ul. Asnyka szedł w kierunku Armii Krajowej.
Tego samego wieczoru widziała go ta druga pani- koło dworca kolejowego wszystko się zgadza. Pechowo że pani w tamtym czasie głaszcząc psa nie miała pojęcia że jest poszukiwany

idzcie na ta ulice asnyka i w kierunku armii krajowej i dzwoncie do kazdego domu,czy nie widzieli tego psa. przeciez ludzie znaja sie (mniej wiecej) i widzieli,ze sasiad ma nowego psa..
a jak widziany byl w tych rejonah wieczorem na to na bank musi byc z tych okolic,bo malo ludzi chodzi wieczorem na dlugie spacery z psem...

ale wiecie co? ja nie rozumiem jak mozna byc takim idiota i znalezione zwierze brac od razu do domu?? przeciez na psa na pewno czeka zrozpaczona rodzina.......