Problemy a nauka

[Windermere]

Mam pewien, byc moze prozaiczny, no ale -problem.
W ostatnim czasie doświadczyłam kilku przykrości, nie moge o tym zapomniec. Nie moge sie uczyć. Nie potrafię na niczym skupić, wciąż mysle o tych kilku sytuacjach, które sprawiły mi przykrość. A nauki jest mega duzo -studiuje wymagający kierunek. Czy jest na to jakaś rada, na te natrętne mysli i problemy z koncentracja? Dodam, ze od tych sytuacji minęło naprawde sporo czasu, ale nie wiem dlaczego tak mnie to rozstroilo wewnętrznie , byc moze wynika to z faktu, ze sie skumulowaly

[Chatul]

Napisane przez Windermere

Mam pewien, byc moze prozaiczny, no ale -problem.
W ostatnim czasie doświadczyłam kilku przykrości, nie moge o tym zapomniec. Nie moge sie uczyć. Nie potrafię na niczym skupić, wciąż mysle o tych kilku sytuacjach, które sprawiły mi przykrość. A nauki jest mega duzo -studiuje wymagający kierunek. Czy jest na to jakaś rada, na te natrętne mysli i problemy z koncentracja? Dodam, ze od tych sytuacji minęło naprawde sporo czasu, ale nie wiem dlaczego, byc moze wynika to z faktu, ze sie skumulowaly

Czyli nie są to aktualne problemy do rozwiązania, ale wspomnienia przykrych sytuacji, które przeżyłaś i nie masz na nie wpływu?
Takie rzeczy lubią o sobie przypominać, kiedy jest mało czasu, mało snu i dużo stresu… Jeśli niepokojące i natrętne wspomnienia zaczęły się pojawiać akurat jak zaczęłaś mieć dużo więcej pracy i dużo mniej czasu, to pomóc może odpoczynek. Ustal sobie plan dnia, koniecznie z przerwami na relaks. Staraj się też w trakcie dnia przebywać choć trochę na świeżym powietrzu. Naturalne światło trochę pomaga Poza tym, spotykaj się też z ludźmi. Kontakt z innymi potrafi bardzo poprawić nastrój i oddalić złe wspomnienia

Jeśli jednak przez dłuższy czas nie będziesz sobie umiała poradzić z tymi wspomnieniami, mimo spotykania się z ludźmi, przebywania na świeżym powietrzu itp., to zgłoś się do psychologa.

[aljenka]

Też tak miałam we wrześniu, miałam ochotę siedzieć i płakać. Ale wtedy pomyślałam sobie, że jak jeszcze zawalę naukę to wtedy dopiero będę mieć problem. Rada jest jedna - siąść i zatracić się w książkach, odciąć się. Tylko musisz tego chcieć. Powodzenia

[201605161006]

Hm, mi na problemy z koncentracją pomogła psychoterapia (ogólnie dotycząca problemów życiowych itp.), a wspomagająco ekstrakt z miłorzębu japońskiego, lecytyna, magnez i tran.

[Windermere]

Rzeczywiście przez nieuwagę użyłam sformułowań " w ostatnim czasie " i " minęło sporo czasu", wiec doprecyzuje, ze tak , sa to wydarzenia z przyszłości, z tego roku, ale wydawać by sie mogło, ze czas potrzebny na oswojenie sie z nimi juz upłynął.

[201703061208]

Napisane przez aljenka

Też tak miałam we wrześniu, miałam ochotę siedzieć i płakać. Ale wtedy pomyślałam sobie, że jak jeszcze zawalę naukę to wtedy dopiero będę mieć problem.

To chyba najlepsza motywacja do nauki Autorko

[Arnikka]

W czasie ostatniego roku liceum przechodziłam okropny okres, miała anoreksję, problemy w domu i inne "fantastyczne" wydarzenia.
Uratował mnie fakt, że miałam psa i bardzo dużo przebywałam na dworzu (1h dziennie więc chyba z perspektywy dzisiejszych dzieci to dużo). Spacery, bieganie, gadanie do zwierza działają terapeutyczne. Najgorsze co można zrobić to wracać myślami do przykrych wydarzeń.
I z perspektywy anorektyczki (która wyszła "na proste"), niedoszłej samobójczyni mogę powiedzieć, że czasem wydaje nam się, że sytuacja w której jesteśmy jest nie do przejścia- jest to jednak dalekie od prawdy, jesteśmy niewiarygodnie silnymi stworzeniami, które potrafią zrobić wszystko, często jednak nasze otoczenie i okoliczności sprawiają, że ta ogromna moc jaka tkwi w naszym umyśle jest kierowana w negatywny sposób na naszą osobę- stąd choroby psychiczne, depresje i inne choroby duszy.

Jeśli jednak okazałoby się, że jest Ci bardzo trudno, warto poszukać jakiegoś kręgu kobiet, bo w psychologów nie wierzę, psychiatrzy niestety tylko wypisują recepty. Jeśli jednak uważasz, że nie możesz sobie poradzić warto poszukać pomocy u lekarzy.
Pozdrawiam i uszy do góry