roznica 7 lat- to ma sens?

[susanday]

dzis przeczytalam tu pewien watek i chcac nie chcąc przypomnialam sobie o swoim dylemacie. Otoz poznalam faceta, zagadal do mnie na imprezie, rozmawiali nam się super i wzial ode mnie numer. Trochę ze sobą piszemy, zaproponowal spotkanie ale na razie to niemożliwe, zobaczymy sie(jeżeli w ogóle) dopiero za 2 tyg mniej wiecej. Wiadomo. Swieta i tak dalej.
no i pojawia sie problem bo ja mam lat 19, on 26. On myslal ze ja jestem starsza, ja- ze on mlodszy. Jednak swietnie sie do tej pory rozumiemy, mamy podobne zainteresowania itd. Tak, wiem,kontakt sms a rzeczywistosc to dwie różne rzeczy ale... Pytanie wlasnie czy przenosić w ogóle te znajomość do "reala" czy lepiej zakończyć.
co myślicie? To w ogóle ma jakikolwiek sens żeby sie z nim zaczynac spotykać?

[mogg]

W tym wieku ja uważam ze nie ma sensu. Zupelnie rozne priorytety w zyciu .Ty jeszcze będziezz chciała chodzić na zabawy studenckie , juwenalia a on nie. On bedzie chcial dzieci a ty pierwszej pracy itp. W tym wieku ja uwazam ze to nie ma szans chociaz sa pary ktore zapewne did jakos dogadaly

Przerabialam to z facetem o 6 lat starszym i problemem bylo czeste uzywanie co ty wiesz o zycih jrstes za mloda, na imprezy jestem za stary bo tam sami studenci no i u mnie byla jeszcze ogromna zazdrosc

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

[susanday]

Napisane przez mogg

W tym wieku ja uważam ze nie ma sensu. Zupelnie rozne priorytety w zyciu .Ty jeszcze będziezz chciała chodzić na zabawy studenckie , juwenalia a on nie. On bedzie chcial dzieci a ty pierwszej pracy itp. W tym wieku ja uwazam ze to nie ma szans chociaz sa pary ktore zapewne did jakos dogadaly

Przerabialam to z facetem o 6 lat starszym i problemem bylo czeste uzywanie co ty wiesz o zycih jrstes za mloda, na imprezy jestem za stary bo tam sami studenci no i u mnie byla jeszcze ogromna zazdrosc

zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

tez zaczynam sie obawiać ze to tak bedzie wygladalo. Akurat chyba nie jeżeli chodzi o imprezy, bo imprezowicz ze mnie kiepski, w sumie jak go poznalam 2 tyg temu to wtedy wyszlam gdziekolwiek pierwszy raz od początku studiów. To chyba bardziej on lubi wyjsc w weekend po tygodniu pracy itd.

tylko nie wiem co teraz zrobić. Dość sponanicznie sie zgodzilam na spotkanie, nie wiem czy pojsc czy po prostu powiedzieć ze i tak z tego nic nie będzie?

[katrina_k]

ja mam 21 lat, mój chłopak 28, wiec roznica taka sama i ja jej w ogole nie odczuwam. Ale to kwestia także osobowości, wiek to tylko liczba, a to nie 15 lat, tylko 7.

[201607040940]

idź, może będzie fajnie, u mnie jest też różnica kilku lat - ale oboje już pracujemy, jesteśmy samodzielni. I uważaj żeby nie próbował Cię wychowywać .

[HealthyLifeStyle]

mogg, szczerze mówiąc - nie do końca się zgodzę : ) Na pewno jest to jeden ze scenariuszy, który może nastąpić, ale chyba za mało ich znamy, żeby móc kategorycznie doradzać "tak" lub "nie".

Znam cztery małżeństwa, gdzie różnica wieku jest większa niż 7 lat. Wśród nich największa różnica to 11 lat i doskonale się dogadują. I zeszli się właśnie w wieku 21/32, czyli w miarę podobnie do sytuacji autorki tematu. Są to moi przyjaciele, więc wiem co się u nich dzieje (czasami nawet za dużo, ale przyjaciółce trzeba dać się wygadać ).
Drugie małżeństwo, 8 lat różnicy - mój brat. Też bardzo dobrze się dogadują, chociaż wiadomo, że czasem są jakieś zgrzyty, ale to jak w każdym małżeństwie.
Pozostałych małżeństw nie znam "od podszewki", raczej jako znajomi, ale też wydają się być szczęśliwi.

Musisz sama się zastanowić, czy Ci w jakimkolwiek stopniu na nim zależy (co prawda ciężko tak stwierdzić po jednym spotkaniu). Jeśli jednak zdecydujesz się na kolejne spotkania i poznasz się trochę na nim i nadal będzie Ci się podobał - czemu nie?

Życzę powodzenia kochana!

[Issabele]

Napisane przez susanday

dzis przeczytalam tu pewien watek i chcac nie chcąc przypomnialam sobie o swoim dylemacie. Otoz poznalam faceta, zagadal do mnie na imprezie, rozmawiali nam się super i wzial ode mnie numer. Trochę ze sobą piszemy, zaproponowal spotkanie ale na razie to niemożliwe, zobaczymy sie(jeżeli w ogóle) dopiero za 2 tyg mniej wiecej. Wiadomo. Swieta i tak dalej.
no i pojawia sie problem bo ja mam lat 19, on 26. On myslal ze ja jestem starsza, ja- ze on mlodszy. Jednak swietnie sie do tej pory rozumiemy, mamy podobne zainteresowania itd. Tak, wiem,kontakt sms a rzeczywistosc to dwie różne rzeczy ale... Pytanie wlasnie czy przenosić w ogóle te znajomość do "reala" czy lepiej zakończyć.
co myślicie? To w ogóle ma jakikolwiek sens żeby sie z nim zaczynac spotykać?

Jakby różnica była 10-20 lat. To bym się przejmowała. Ja mam 20 mój chłopak 26 i dogadujemy się fantastycznie. Nie ma pojęcia ze ktoś będzie chciał imprezowac albo znaleźć pierwszą pracę a drugi dzieci. Wszystko da się pogodzić. Jeśli nie wyjdzie wcale nie musi to oznaczać różnicy wieku. Każdy jest inny. Moj chłopak jest bardzo do mnie podobny. Mamy te same zainteresowania i poglądy i wiek nie gra absolutnie żadnej roli. A faceta który by mi powiedział ze jestem młodsza i głupota kopnelabym w dupe.

[Lady Swallow]

Nie dowiesz się jeśli nie spróbujesz Ja bym na Twoim miejscu poszła, nic nie tracisz, a będziesz mogła choć trochę faceta poznać i poczujesz czy ta różnica wieku faktycznie jest w waszym przypadku odczuwalna. 7 lat to nie jest dużo. Ja sama zawsze miałam starszych facetów (od 3 do 8 lat) i w moim przypadku ta różnica nigdy nie była zauważalna. Moja mama jest od taty młodsza o 8 lat, są razem prawie 25 lat i dogadują się świetnie. Więc nie ma zasady ale ja ogólnie uważam, że od razu wycofywanie się i stwierdzanie, że "to nie ma sensu" jest słabe, bo tak na prawdę uważasz tak tylko ze względu na swoje domysły/doświadczenia, opinie innych ludzi a rzeczywistość może zweryfikować i pokazać, że jednak warto było

[201604210936]

.

[201803300917]

A ja uważam,że po jednym spotkaniu i rozmowie zastanawianie się czy za x lat problem będzie to, że on może wcześniej chcieć dzieci a ty nie to jakaś abstrakcja podobnie jak to, że stwierdzanie na podstawie wieku i to na dodatek młodego gdzie chłopak będzie chciał chodzić.
póki co nawet nie byliście na jednej randce, będziesz miała jeszcze czas, żeby zastanowić się czy ewentualnie chcesz z nim związku ( nie wiesz też czy on by chciał, póki co po prostu mu się spodobałaś). 7 lat to na tym etapie spora różnica fakt ale z drugiej strony nie jakaś zabójcza. Jesteś młodziutka, za mąż póki co za faceta nie wychodzisz jeśli ci się spodobał to się z nim pospotykaj, zobacz jaki jest, co ci szkodzi? to tylko randka, podejdź do tego na luzie

[susanday]

Napisane przez maconha89

A ja uważam,że po jednym spotkaniu i rozmowie zastanawianie się czy za x lat problem będzie to, że on może wcześniej chcieć dzieci a ty nie to jakaś abstrakcja 7 lat to na tym etapie spora różnica fakt ale z drugiej strony nie jakaś zabójcza. Jesteś młodziutka, za mąż póki co za faceta nie wychodzisz jeśli ci się spodobał to się z nim pospotykaj, zobacz jaki jest, co ci szkodzi? podejdź do tego na luzie

ja osobiście tego w kategoriach dzieci czy malzenstwa oczywscie nie rozpatruję, ale boje sie ze ta roznica wieku będzie odczuwalna. No ale racja, nie sprobuje to sie nie dowiem

telefon sie mnie nie zawsze slucha- przepraszam za bledy jezykowe!

[elvegirl]

Sam wiek to za mało danych, żeby zdecydować czy to wypali czy nie. Trzeba się poznać, zobaczyć jak się dogadujecie, jakie macie osobowości, jak spędzacie wolny czas, jakie są Wasze priorytety, czego oczekujecie od związku i partnera...a to wszystko wyjdzie z czasem. Poznajcie się, zobaczycie co z tego będzie

[mogg]

Tak ale to 19 a nie 22 a to akurat moim zdaniem roznica.
Nie uwazam ze na 100% nie wyjdzie ale trzeba znac wlasne potrzeby bywa roznie. Bo za 5 lat ona bedzie szukala pierwszej pracy o on bedzie chcial miec dziecko i co wtedy ??? Jesli ona rowniez bedzie chciala dziecka jest ok ale jesli nie to co wtedy ??
Jesli dobiora sie charakterami, oczekiwaniami wzgledem zycia co u 19/20 latki jest jeszcze wielka niewiadoma. Ona sie zmienia i dopiero uksztaltuje , swoje poglady czy potrzeby bo ich w tym wieku wiekszosc osob nie zna jeszcze.
Ja np. -Nie mowie ze wszyscy,bylam przekonana ze w wieku 27 lat bede miala cudowna fajna prace , meza, dzieci i dom. Zycie okazalo sie troszke inne. Bo myslenie sie zmienilo a moim zdaniem 22/23 t lepszy wiek na zwiazek z facetem 7 lat starszym niz 19


zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

[susanday]

Napisane przez mogg

Tak ale to 19 a nie 22 a to akurat moim zdaniem roznica.
Nie uwazam ze na 100% nie wyjdzie ale trzeba znac wlasne potrzeby bywa roznie. Bo za 5 lat ona bedzie szukala pierwszej pracy o on bedzie chcial miec dziecko i co wtedy ??? Jesli ona rowniez bedzie chciala dziecka jest ok ale jesli nie to co wtedy ??
Jesli dobiora sie charakterami, oczekiwaniami wzgledem zycia co u 19/20 latki jest jeszcze wielka niewiadoma. Ona sie zmienia i dopiero uksztaltuje , swoje poglady czy potrzeby bo ich w tym wieku wiekszosc osob nie zna jeszcze.
Ja np. -Nie mowie ze wszyscy,bylam przekonana ze w wieku 27 lat bede miala cudowna fajna prace , meza, dzieci i dom. Zycie okazalo sie troszke inne. Bo myslenie sie zmienilo a moim zdaniem 22/23 t lepszy wiek na zwiazek z facetem 7 lat starszym niz 19


zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

za 5 lat? Nie wybiegam tak daleko w przyszłość. zresztą bez przesady, kto szuka pierwszej pracy dopiero po 5 latach studiow? Ja na 1szym roku robie juz cos związanego z przyszlym zawodem.
jak na razie nie szukam zwiazku który mialby prowadzić do malzenstwa i dzieci, z tego co wiem to on tez nie..

[201604130936]

Jako 18 latka zaczęłam swoj zwiazek z chlopakiem 8 lat starszym. Bardzo dojrzalym, poważnym etc. Da się. Moj obecny partner jest 6 lat starszy, a ja jestem lekko po 20. I jest super

[201803300917]

Napisane przez mogg

Tak ale to 19 a nie 22 a to akurat moim zdaniem roznica.
Nie uwazam ze na 100% nie wyjdzie ale trzeba znac wlasne potrzeby bywa roznie. Bo za 5 lat ona bedzie szukala pierwszej pracy o on bedzie chcial miec dziecko i co wtedy ??? Jesli ona rowniez bedzie chciala dziecka jest ok ale jesli nie to co wtedy ??
Jesli dobiora sie charakterami, oczekiwaniami wzgledem zycia co u 19/20 latki jest jeszcze wielka niewiadoma. Ona sie zmienia i dopiero uksztaltuje , swoje poglady czy potrzeby bo ich w tym wieku wiekszosc osob nie zna jeszcze.
Ja np. -Nie mowie ze wszyscy,bylam przekonana ze w wieku 27 lat bede miala cudowna fajna prace , meza, dzieci i dom. Zycie okazalo sie troszke inne. Bo myslenie sie zmienilo a moim zdaniem 22/23 t lepszy wiek na zwiazek z facetem 7 lat starszym niz 19


zjadam literki i gubie polskie znaki na moim lenovo )

ale skąd wiesz czy i kiedy on będzie chciał mieć dzieci? i ona? może w ogóle, może on nie miałby nic przeciwko ojcostwu późniejszemu niż standardowa 30stka i by na nią poczekał? życia nie da się aż tak zaplanować nie wszyscy żyją według schematu
zresztą naprawdę oni się nie znają jeszcze nawet, autorka pisze, że póki co męża nie szuka więc po co aż tak wybiegać w przyszłość
zawsze warto spróbować, niczym nie ryzykuje, idąc na spotkanie

[maszToCoChcesz]

Moim zdaniem różnica wieku nie jest wcale taka duża. Wiele zależy od Waszych charakterów,a jedno spotkanie związku nie czyni, więc zobaczysz po wizycie

[Baaasia1212]

Wiek nie gra roli

[Osleidis]

Idź Nawet jak się okaże, że się w pewnych kwestiach rozmijacie, to zawsze może wyjść z tego jakaś fajna kumpelska relacja

[Kat2890]

Napisane przez susanday

dzis przeczytalam tu pewien watek i chcac nie chcąc przypomnialam sobie o swoim dylemacie. Otoz poznalam faceta, zagadal do mnie na imprezie, rozmawiali nam się super i wzial ode mnie numer. Trochę ze sobą piszemy, zaproponowal spotkanie ale na razie to niemożliwe, zobaczymy sie(jeżeli w ogóle) dopiero za 2 tyg mniej wiecej. Wiadomo. Swieta i tak dalej.
no i pojawia sie problem bo ja mam lat 19, on 26. On myslal ze ja jestem starsza, ja- ze on mlodszy. Jednak swietnie sie do tej pory rozumiemy, mamy podobne zainteresowania itd. Tak, wiem,kontakt sms a rzeczywistosc to dwie różne rzeczy ale... Pytanie wlasnie czy przenosić w ogóle te znajomość do "reala" czy lepiej zakończyć.
co myślicie? To w ogóle ma jakikolwiek sens żeby sie z nim zaczynac spotykać?

Moja przyjaciółka poznała swojego męża mając 19 lat-on miał też 26.
Po roku pobrali się i od pięciu lat są szczęśliwym małżeństwem. Przyjaciółka zawsze była przeciwna tak dużej różnicy wieku a tu bach!

[NattiTt]

No i czemu każda kobieta ma mieć dziecko w świętym wieku 25 lat?
Ona może chcieć mieć dziecko wcześniej. A on później. Whatever. To niezależne od wieku, a od psychiki, charakteru, poglądów, to tym się trzeba zgrać, nie wiekiem.

[Blue Jeans]

Mój mąż jest ode mnie 6 lat starszy i uważam, że to nie jest duża różnica, być może dlatego, że w moim życiu byli dwaj mężczyźni dużo starsi ode mnie - jeden o 13 a drugi o 20 lat.

[susanday]

to chyba raz kozie śmierć i spotkam sie z nim dzięki za porady