komisja wojskowa co wziąć je sobą?

[daria05]

witam, dostałam wezwanie do kwalifikacji wojskowej z racji tego że studiuję ratownictwo med. i mam zabrać ze sobą dokumentację medyczną. Jedyną taką dokumentację jaką mam uczniowską kartę zdrowia od podstawówki. Czy to wystarczy?

[201605300922]

Napisane przez daria05

witam, dostałam wezwanie do kwalifikacji wojskowej z racji tego że studiuję ratownictwo med. i mam zabrać ze sobą dokumentację medyczną. Jedyną taką dokumentację jaką mam uczniowską kartę zdrowia od podstawówki. Czy to wystarczy?

Kartę zdrowia weź. Nie robiłaś nigdy jakichś badań krwi itd? Nie byłaś w szpitalu? Jeśli byłaś, to weź jeszcze wypisy, weź jakieś w miarę aktualne wyniki badań krwi/moczu, powinno wystarczyć, skoro nie napisali jakoś super konkretnie o co im chodzi. Ja bym tak zrobiła.

[andune]

Myślę, że chodzi też o to, że jeśli masz problemy np. ze wzrokiem, z kręgosłupem czy np. chorobę serca to musisz to udowodnić stosownymi papierami

Weź to co masz, najwyżej nie będą chcieli patrzeć.

[daria05]

noszę okulary ale od paru ładnych lat i nie mam na to żadnego papierka. Nie byłam też w ostatnim czasie hospitalizowana

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez daria05

witam, dostałam wezwanie do kwalifikacji wojskowej z racji tego że studiuję ratownictwo med. i mam zabrać ze sobą dokumentację medyczną. Jedyną taką dokumentację jaką mam uczniowską kartę zdrowia od podstawówki. Czy to wystarczy?

A nie robili wam badań na studiach? Ja miałam takie kombo krew+oczy+płuca+ogóle, a chodziło o studia wymagające po prostu siedzenia godzinami w laboratoriach. Podejrzewam, że na uczelniach medycznych powinni robić coś podobnego.

[201605300922]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;50300353]A nie robili wam badań na studiach? Ja miałam takie kombo krew+oczy+płuca+ogóle, a chodziło o studia wymagające po prostu siedzenia godzinami w laboratoriach. Podejrzewam, że na uczelniach medycznych powinni robić coś podobnego.[/QUOTE]
Mnie przed podjęciem studiów medycznych kazali tylko wyniki badań krwi i chyba moczu donieść. Niektórzy, co trafili na bardziej ,,wrednych" lekarzy medycyny pracy musieli jeszcze robić badanie wzroku i rtg płuc, ja akurat nie.

[daria05]

miałam badania na studia krwi i ekg, ale zabrał je lekarz medycyny pracy, wydał zaświadczenie o przeciwwskazań do wykonywania zawodu i nie oddał wyników badań

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Nadis

Mnie przed podjęciem studiów medycznych kazali tylko wyniki badań krwi i chyba moczu donieść. Niektórzy, co trafili na bardziej ,,wrednych" lekarzy medycyny pracy musieli jeszcze robić badanie wzroku i rtg płuc, ja akurat nie.

To może po prostu miałam taką super uczelnię/wydział. Po badaniach dostaliśmy zaświadczenia o jakimś tam braku przeciwwskazań do takiej i srakiej pracy Później mi się nawet przydały parę razy jak trzeba było robić praktyki.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez daria05

miałam badania na studia krwi i ekg, ale zabrał je lekarz medycyny pracy, wydał zaświadczenie o przeciwwskazań do wykonywania zawodu i nie oddał badań

A możesz go odszukać i poprosić o oddanie tych wyników?

[daria05]

raczej nie bo to było 3 lata temu i ten lekarz już nie pracuje

[skazana_na_bluesa]

ja bym zadzwoniła i zapytała, o jakie papierki konkretnie chodzi. ale wydaje mi się, że jakieś ostatnie badania jak robiłaś albo jak na coś przewlekle chorujesz to dokumentację przebiegu choroby.

[darkdot]

Ja idę w piątek na komisję wojskową. Biorę ze sobą te wezwanie, zaświadczenie z uczelni, że studiuję, zdjęcie i tyle. Ta dokumentacja medyczna dotyczy choroby przewlekłej, przebytych operacji, hospitalizacji itp. Mam wadę wzroku, noszę soczewki, nie biorę "papierów" na to.
P.S. Załóż ładne majtki. Joke.

[201605300922]

Zapytałam lekarza, który pracował w komisjach wojskowych - masz wziąć wszelką dokumentację, która ,,stwierdza, że coś Ci dolega". Czyli choroby przewlekłe, operacje, hospitalizacje.

[fankapsychiatrii]

Byłam na komisji z racji medycznego kierunku studiów - nie trzeba było nic przynosić, praktycznie o nic nie pytano (spisali blizny). Dziewczyny, które miały np. okulary zostały wysłane do okulisty; ja miałam soczewki to nawet nikt nie pytał czy mam wadę wzroku i nigdzie mnie nie kierowano. Dostałam kategorie A (choć powinnam co najmniej D). Jak chcesz dostać dyskwalifikację to zabierz papiery poświadczające choroby; jak nie chcesz to ich zadanie żeby pytać o Twoje choroby i ich leczenie, a Ty tylko odpowiadasz zgodnie z prawdą. Kategorie na gorszą zmienić można; na lepszą znacznie gorzej. Zdjęć tez nie miałam to kazali kiedyś tam dostarczyć i jak nie dostarczyłam to przysłali wezwanie więc im w sekretariacie zostawiłam Później w przewidywanym terminie ukończenia studiów przyszło wezwanie do przedstawienia dyplomu.
To było jeszcze przed zniesieniem obowiązkowej służby dla mężczyzn, więc teraz to już w ogóle chyba na luzie podchodzą.

[daria05]

Napisane przez darkdot

Ja idę w piątek na komisję wojskową. Biorę ze sobą te wezwanie, zaświadczenie z uczelni, że studiuję, zdjęcie i tyle. Ta dokumentacja medyczna dotyczy choroby przewlekłej, przebytych operacji, hospitalizacji itp. Mam wadę wzroku, noszę soczewki, nie biorę "papierów" na to.
P.S. Załóż ładne majtki. Joke.

ok dzięki, uspokoiłyście mnie darkdot mogłabyś po powrocie przybliżyć jak wyglądało badanie bo czytałam różne opinie z różnych lat ? :P

[darkdot]

Napisane przez daria05

ok dzięki, uspokoiłyście mnie darkdot mogłabyś po powrocie przybliżyć jak wyglądało badanie bo czytałam różne opinie z różnych lat ? :P

Spoko, jutro dam znać jak było.

[darkdot]

Byłam dziś na tej komisji wojskowej. Z dokumentów potrzebne wezwanie, dowód osobisty, zdjęcie, papieru z uczelni nawet nie wyjmowałam. Najpierw sekretarka wypełniała formularz danych osobowych plus informacje takie jak: szkoła średnia, szkoła wyższa, prawo jazdy, język, zainteresowania. Dalej za parawanem rozebrałam się do bielizny. Pielęgniarka zważyła, zmierzyła wzrost, obwód klatki piersiowej na wdechu i wydechu. Następnie rozmowa z lekarzem - czy czuję się zdrowa, osłuchał klatkę piersiową. Problem pojawił się gdy doszło do kwestii wzroku. Miałam założone soczewki, zaproponowałam, że je zdejmę i poczytam literki, ale nie zgodzili się. Wypisali mi skierowanie i musiałam skoczyć obok do przychodni i wbić się bez kolejki do okulistki na badanie. Jeśli macie wadę wzroku i jakieś w miarę aktualne badanie od lekarza z określoną wadą - warto wziąć ze sobą. Doniosłam wyniki badania, poczekałam trochę, wezwali mnie na podpisanie papierów. Następnie poszłam do kapitana, on również złożył kilka podpisów, pieczątek, zapytał czy chcę iść do wojska - "nie" - wręczył książeczkę wojskową z kat. A - zdolna do służby i do widzenia.

[daria05]

ok dzięki za informacje ja też ma wadę wzroku ale noszę głównie okulary to będę musiała też iść do okulistki czy zbadają mnie na miejscu? Nie mam recepty z badań okulistycznych ale mam rachunek za zakup okularów z ok 1.5 roku temu, na którym jest napisana wada. I darkdot ile trwało łącznie to wszystko?

[darkdot]

Z tym badaniem wzroku to wszystko zależy od komisji. Moja koleżanka z innego miasta miała soczewki, zdjęła je do badania, określili wadę i tyle. Mnie natomiast odesłali do okulisty. Weź ze sobą ten papier co masz, może się przyda. Ale tak jak mówiłam - wszystko zależy od podejścia/metod komisji. U mnie trwało wszystko 2,5h, ale to przez to, że miałam te przeboje z badaniem wzroku, a razem ze mną 4 inne koleżanki. Osoby bez wady wzroku szybko wszystko załatwiły.

[daria05]

ok więc wszystko okaże się na badaniu dzięki wielkie za wszystkie informacje, pozdrawiam!