Oszalałem! Nauka angielskiego i norweskiego

[Zedix]

Jak w temacie, od 3 lat intensywnie uczę się angielskiego, nie słucham na lekcjach w szkole, uczę się sam w domu, czytam książki po angielsku i te same po polsku, słucham BBC, piosenek, później je tłumaczę, robię notatki itd, uczę się angielskiego od 3 lat dopiero a już jestem najlepszy w szkole (jestem w klasie maturalnej), angielski umiem dość dobrze i cały czas uczę się codziennie aby go doszlifować, mówię już powoli z brytyjskim akcentem bo uznałem, że jest ładniejszy od amerykańskiego i całkiem dobrze mi to wychodzi, nie wiem jak to działa, może mój mózg łatwiej przyswaja języki? W każdym razie, za kilka miesięcy na kilka lat do UK się przeprowadzam, do rodziny, moim celem jest Norwegia, od kilku dni uczę się norweskiego i powoli zaczynam ładnie budować zdania i czytać, jakoś przyjemnie wchodzi mi ten język do głowy, słówka i wymowa, łatwiej od jakiegokolwiek języka, tutaj moje pytanie bo jest to forum językowe i mam pewnie do czynienia z profesjonalistami i poliglotami, czy nauka 2 języków jednocześnie nie wyrządzi mi żadnej szkody? Nie zacznie mi się wszystko mylić? Za kilka/kilkanaście lat chciałbym mówić po angielsku i norwesku jak po polsku, od zawsze marzyłem o Norwegii a nie będę tam jechał bez znajomości chociaż podstawowej norweskiego, to wstyd
Jest tu w ogóle ktoś kto uczył się norweskiego lub uczy? Czy tylko początki są łatwe?

[Maguda_]

O nauce j. norweskiego więcej dowiesz się tutaj https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=638276
Nie, nie oszalałeś, nauka dwóch języków na raz to nie jest nic dziwnego i przez to niemożliwe i "zwariowane", szkody również nie wyrządzi. Ile z nas tutaj się uczy w taki sposób, a czasem i jeszcze więcej bierze na swoje barki i mózg Polecam przejrzeć też inne wątki na forum.

[Kin01]

Musisz opanować pierwszy język na poziomie co najmniej B2, żeby rozpocząć naukę drugiego i żeby nic Ci się nie mieszało. Tak jest w teorii. W praktyce znam osoby, które uczą się i dwóch języków od podstaw na raz + kontynuacja innego i nic złego im się nie dzieje. Miesza się, ale z czasem przecież wszystko się układa. Sama studiując filologię angielską, czyli mając ang. na bardzo wysokim poziomie, mieszałam angielski z polskim, czasem się zacinałam w jednym, czy drugim, nie mogłam się przestawić, znaleźć słów, układałam zdania po polsku z angielską składnią itd. Naturalny efekt naprzemiennego używania języków, ostrzegali nas przed tym prowadzący zajęcia, mózg wariuje i nie ważne jak dobrze posługujesz się każdym z języków z osobna, przy takim żonglowaniu wszystko się plącze.
Tak więc nie przejmuj się i ucz się, jeśli czujesz się na siłach. Nic złego Ci się nie stanie (bo i co?). jak nadejdzie trudniejszy moment, trzeba go zwalczyć i tyle. Trzeba korzystać ze smykałki do języków

[Zedix]

Napisane przez Kin01

Musisz opanować pierwszy język na poziomie co najmniej B2, żeby rozpocząć naukę drugiego i żeby nic Ci się nie mieszało. Tak jest w teorii. W praktyce znam osoby, które uczą się i dwóch języków od podstaw na raz + kontynuacja innego i nic złego im się nie dzieje. Miesza się, ale z czasem przecież wszystko się układa. Sama studiując filologię angielską, czyli mając ang. na bardzo wysokim poziomie, mieszałam angielski z polskim, czasem się zacinałam w jednym, czy drugim, nie mogłam się przestawić, znaleźć słów, układałam zdania po polsku z angielską składnią itd. Naturalny efekt naprzemiennego używania języków, ostrzegali nas przed tym prowadzący zajęcia, mózg wariuje i nie ważne jak dobrze posługujesz się każdym z języków z osobna, przy takim żonglowaniu wszystko się plącze.
Tak więc nie przejmuj się i ucz się, jeśli czujesz się na siłach. Nic złego Ci się nie stanie (bo i co?). jak nadejdzie trudniejszy moment, trzeba go zwalczyć i tyle. Trzeba korzystać ze smykałki do języków

Też tak uważam, jestem młody bo dopiero 19 lat, znajomość tych w języków w dobrym stopniu może mi zagwarantować dobrą przyszłość, lepiej poświęcić te 2 godzinki dziennie na naukę języków niż leżenie i nic nie robienie, zaowocuje w przyszłości

[lawendowelove]

Ja uczyłam się niemieckiego 9 lat, obecnie angielski od 3 lat i od 2 miesiecy szwedzkiego. Nic się nie miesza, wręcz pomaga znajomość innych języków

[lucy02]

zgadzam sie plynnie znam angielski i niemiecki, po 6 miesiacach nauki szwedzkiego juz potrafie sie dogadac mysle, ze jestem na poziomie B1. jak nie znam jakiegos slowka po szwedzku to uzywam po niemiecku i bardzo czesto rozumieja czasem uzywam tez polskiego i jestem zaskoczona jak duzo sie pokrywa plaster, koncentrat, traktor haha

[monachee]

Bardzo dobrze, że wprowadzasz nowy język. Moim malutkim marzeniem jest znalezienie Francuza, który po angielsku nauczy mnie francuskiego ale odkąd przeglądam różne strony z korepetycjami to widzę, że jest to praktycznie niemożliwe A sama dalej nie chcę się uczyć, bo widzę, jak wiele niedociągnięć mam w angielskim i z lektorem chciałabym je uzupełnić, przy okazji ucząc się francuskiego

[Futbolowa]

Polecam wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=584946

[Pannagotka]

Jakie są podobieństwa pomiędzy tymi dwoma językami? Zauważyłeś już coś?