Teście = ciężkie życie?! Dlaczego? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-06-12, 08:52   #1
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736

Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?


Witam. Weekend spędziłam z mężem u teściów. Obecnie mąż jest w delegacji w Malborku, ale z racji, ze w Elblągu ma rodziców, pomieszkuje u nich (tak bylby w hotelu w malborku). Weekend był raczej miły. Ale do domu wróciłam z popsutym humorem.

Gdy pojechałam do domu, teściowa do TŻ z pytaniem "na co WY (!) wydajecie pieniadze?"
TŻ powiedział, że w zamian, ze możemy jeszcze mieszkać z moimi rodzicami dokładamy się do zycia. niewiele, bo nie stać nas na więcej, ale mamy dach nad głową, jedzenie... czasem jeszcze coś wpadnie. Ale rodzice są w ciezkiej sytuacji wiec oplacamy polowę czynszu. mieszka nas u nich (razem z TŻ 6 osób + pies i dziecko w drodze). Zyjemy na 3 pokojach.
Teściowa wielce się oburzyła, i w takim razie jej tez Tomek ma płacic (ciekawe za co?! moze za to, ze sama mu zaproponowała?! tylko dlaczego od swojej corki nie zawola o zlamanego grosza? dorosla i do pracy juz czas dla niej... studia tez jej oplacali, warunek takze jej oplacili, fundneli jej wycieczke w alpy, tygodniowe wczasy z chlopakiem w górach...). to, ze nam robi prezenty w postaci garnków czy mikrofalowki lub innego sprzetu... ja o to nie proszę. za bardzo się narzuca nam...

Kiedyś zaproponowała, ze pomoże nam w kupnie mieszkania. Wszystko ładnie i pięknie. Gdy już znaleźliśmy ów mieszkanie, to nagle ona nie może... zrobiło mi się przykro. zaczelismy szukać dalej. niedawno trafila sie nielada okazja i TŻ poprosil ją o pomoc w zalatwieniu kredytu, To odesłała go z kwitkiem majac DO MNIE żal, że Tomek, w ogóle nie stara się aby załatwić kredyt. (nie wiem czy zauwazyla, ale TŻ jest obecnie w innym miejscu a zaświadczenia o zarobakch przez telefon nie dostanie).

W niedziele, nie wiem co sie jej stalo, gdy wstalam, weszla mi do pokoju i pyta sie mnie, czy napije sie z nią kawy. Zgodzilam sie ale conajwyzej na herbate (kawa? fuj ). wchodze do pokoju a tam lody, ciastka i wino!
Przezylam szok. Nie wiem po co to wszystko. nawet ze mna nie rozmawiala tylko zadawala pytanie, co my w ogole planujemy.
A potem zaczela temat studiów :[ Dobrze wie, ze sie nie dostalam i jak drogie sa zaoczne/wieczorowe. jesli chcemy z TZ wziąć kredyt na mieszkanie to na pewno nie bedzie nas stac na moje studia. no to tesc wjechal z tekstem "przeciez dobrze sie uczylas, to dlaczego sie na studia nie dostalas".
Nie lubię tego, bo mialo to miejsce rok temu i nikomu nie musze sie tlumaczyc z tego. Robie sie wtedy zla i niemiła jak ktos zaczyna temat studiów.
Sama sobie powiedzialam, ze jak bedzie nas stac - to pojde. ale na pewno nie teraz.

Po "posilku" i męczącej dla mnie rozmowie poszłam na balkonik odpocząć o skorzystać z odrobiny sloneczka.

Przyszedł teść. Chciał chyba porozmawiać i pokazać, ze jest mądry. mądrzejszy od wszystkich... znowu wchodzil na drazliwe dla mne tematy.
Ale powalił mnie na ziemie jednym tekstem, który także TŻ rozbawił jak mu powiedziałam.
A dowiedziała się, ze kuzynka mojego TŻ była jego dziewczyną. Naprawdę moja reakcja była... chyba dobrze ze sie nie widzialam. nad głową TŻ pojawił się taki ogromny znak zapytania.
Równie dobrze, moj kuzyn, z ktorym spedzałam jeszcze wiecej czasu był moim chłopakiem, tak? No cóż.
Kazdy widzi co chce.

Teściowa chciała chyba być miła. niestety nie wychodzi to jej. jeszcze przed slubem z TŻ gdy odbyło się 'spotkanie rodzinne' i moi rodzice pojechali do domu chcialam pomóc jej w kuchni, pogadac... słowem się nie odezwała więc poszłam. no bo co miałam robić.
Zawsze traktowała mnie z góry. nie wiem, moze myślała, ze to przelotna znajomość? Teść kiedyś był milszy, po potrafil przyjsc, pogadać... a teraz jego rozmowa ze mna wyglada tak, jakbym była glupia, jakby wszyscy inni mieli rację. nie mam prawda na nic ponarzekac. nawet nie mam sie juz czym chwalić. bo ON byl zawsze lepszy od reszty.
Wkurza mnie to.

Z resztą teściowa sobie przegrała na naszym slubie. Braliśmy tylko cywilny, po nim przyjecie dla najblizszych w domu. Tesci eprzyjechali z samego ranka. Ona z ogrodowymi kwiatkami wchodzi do pokoju i powiada: "Przywiozlam troche kwiatów, bo nie wiedzialam czy stół bedzie ozdobiony".
w czasie 'przyjęcia' na mojej mamie i jedzeniu nie zostawila suchej nitki, przez co zrobilo mi się bardzo przykro.
Jedzenia starczyło prawie na tydzień, pomagała nam kucharka - kolezanka. A ta jędza potrafila skomentowac to wszystko: "no nie wiedzialam, ze będzie az tak skromnie...".

Jakiś czas po slubie pyta sie TZ co zrobilismy z pieniedzmi ze slubu. troche mnie zaskoczyło to pytanie, bo ja nie miałabym śmiałości o takie coś pytać.

Mają do nas pretensje, ze jak u nich jestesmy, to wolimy posiedziec sami w pokoju a nie z nią/nimi i pogadać. Ale jak mamy z nią/ nimi rozmawiac skoro albo kończy sie kłótnią albo w ogole sie nie rozmawia. kiedys z TZ podejmowalismy wszystkie mozliwe tematy to ta moze cos odpowiedziala, ale bardziej zajeta byla tym, co bylo w tv.

Jakis czas temu poprosila Tomka, aby podwiózł ją do kościoła. i zrobila to tylko po to, aby sie z nim pokłócić, ze jakim prawem On nie chodzi do kościoła. Ja tez nie chodze i dlaczego mi tego nie powiedziala?

Denerwuje mnie ta baba coraz bardziej. i nie wiem jak mam z nia juz zyc w jako takiej zgodzie, bo jak bede tam nastepnym razem a cos mi sie nie spodoba to chyba wygarne jej wszystko.

Czym sobie zasluzylam na takie traktowanie?? Dlaczego moi rodzice potrafią TŻ traktowac prawie jak własnego syna a moi tescie traktują mnie jak przylepe. z resztą swojego syna tez nielepiej potrafią potraktowac
Bo nie mamy studiów zrobionych? bo wybralismy inną drogę zycia niż ich kochana córeczka? Bo siebie spotkalismy i kochamy się? bo jestesmy razem szczęśliwi?! Ja wiem, ze synowe maja ciezkie zycie ale bez przesady, bo jej zachowanie nie tylko mnie boli ale przede wszystkim TŻ, który musi znosic jej humory na codzien.

Jak sobie z nia radzić?? Nie chce dla nikogo źle ale jezyka za zebami tez juz trzymać nie mogę.

A. przypomniało mi się jeszcze jedno. dwa tygodnie temu jechalismy na pogrzeb dziadka mojego TŻ. tescie juz byli od kilku dni u rodziny. my ojechalismy w dzien pogrzebu. a ta starucha do Tomka "no, masz szczescie, ze chociaz sie porządnie ubrales". :/ a czego się spodziewała?! ze w dresie albo ubraniu roboczym będzie?

rece mi opadaja :/
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 10:25   #2
xtalciax
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: woj. łódzkie
Wiadomości: 8 327
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

głupi babsztyl

może teść był na początku dla Ciebie miły ale jest pod pantoflem żony i przekabaciła go na swoją stronę

nie wiem co Ci poradzić, myślę że kłótnie nie będzie najlepszym wyjściem przynajmniej na razie. Może najpierw spróbuj porozmawiać z Tż, z jego mama, a jeśli to nie pomoże to wtedy jej wygarniesz
wiesz wydaje mi się że teściowa się tak zachowuje ponieważ żona i matka to 2 kobiety które kochają tego samego mężczyznę i ona za wszelką cene stara się udowodnic że jest lepsza od Ciebie, a jemu też jeździ po głowie bo chce mu pokazać jaki "błąd" popełnił.

Trzymaj się
xtalciax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 10:46   #3
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

Cytat:
Napisane przez xtalciax
głupi babsztyl

może teść był na początku dla Ciebie miły ale jest pod pantoflem żony i przekabaciła go na swoją stronę

nie wiem co Ci poradzić, myślę że kłótnie nie będzie najlepszym wyjściem przynajmniej na razie. Może najpierw spróbuj porozmawiać z Tż, z jego mama, a jeśli to nie pomoże to wtedy jej wygarniesz
wiesz wydaje mi się że teściowa się tak zachowuje ponieważ żona i matka to 2 kobiety które kochają tego samego mężczyznę i ona za wszelką cene stara się udowodnic że jest lepsza od Ciebie, a jemu też jeździ po głowie bo chce mu pokazać jaki "błąd" popełnił.

Trzymaj się
problem jest w tym, ze ona swojego wlasnego syna ma za totalne zero. ma mu od kilku lat za zle, ze nie poszedl na studia. nie chciala pomóc mu w znalezieniu "lekkiej" pracy tylko pomogla dostac sie do najciezszej z mozliwych tlumacząc "niech zobaczy co to znaczy ciezka praca". nigdy nie mogl liczyc na jej pomoc... rozmawiałam z TŻ o tym. mówił mamie jak jest. Nastepnym razem po prostu nie wytrzymam i powiem co myslę. ja tam jezdzic nie muszę a TŻ jak bedzie chcial moze pojechac sam. chociaz jak nie bylismy u nich ponad pol roku to zadne z nas nie tęsknilo. a tescie nawet nie zadzwonili aby sie spytac co u nas.
Nie boli mnie to, ze mnie tak gornolotnie traktują uwazając niby za mądrą a mają za nic. Boli mnie to, ze TŻ mimo wszystko licząc na ich pomoc potrafią odesłac go z kwitkiem. Boli mnie to, ze jego rodzice traktują go jak obcego.

Zabolał mnie niedawno tekst teścia gdy potrzebowalismy prawie 10 000 zaliczki do umowy przedwtęspnej na mieszkanie. Powiedzil mi (tak! MI!!) "To poszukajcie sobie takiego mieszkania, gdzie nie bedzie nikt chcial zadnego zadatku".
Słow mi zabrakło. ale przeciez mozemy liczyc na ich pomoc... Mieli nam pomóc w załatwieniu kredytu - nie mogą, bo ich nie stać. :/ a kto im kaze placic?!

Moja mama powiedziala, ze gdyby tylko mogła to by pomogła. Pieniadze na zadatek udało mi się załatwić od kuzynki. na szczescie znalezlismy mieszkanie, ktore tego zadatku nie wymaga... ale teraz modle sie o taki wysoki kredyt.

Ciezkie z nimi zycie mamy... TŻ mówił mi, ze zadeklarowala sie kupic nam meble (od razu powiedzialam aby sie nei zgadzal. jak chce - niech da pieniadze, sami wybierzemy). Z kolei gdy w niedziele ze mna rozmawiala o "nowym" mieszkaniu bardzo gorąco namawiała mnie, abym od rodziców "wytargowała" meble, ktora maja w duzym pokoju :/ To też mnie zabolało bo jak moge wlasnym rodzicom zabierac cos, co nalezy do nich!!
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 12:46   #4
lilithin
Wtajemniczenie
 
Avatar lilithin
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 534
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

bardzo Ci wspolczuje takich tesciow. mysle ze klocenie sie nie jest dobrym wyjsciem, lepiej po prostu przestac sie z nimi kontaktowac, tak jak powiedzialas, Ty jezdzic tam nie musisz, a Twoj TZ jak bedzie chcial to sam ich odwiedzi. takie spotkania tylko psuja Ci nerwy, wiec po co je kontynuowac.
ale babsztyl straszny, grrr
lilithin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 12:57   #5
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

Zawsze twierdze jesli masz upierdliwych tesciow sprawe powinno zalatwic ich dziecko a nie synowa czy zieć to po pierwsze ,po drugie masz zlych tesciow jedz tam raz na rok na kawe,o nic nei pros ,na nic sie nie slarz,odpowiadaj ze jest milo i przyjemne.

po trzecie jelsi masz zlych tesciow nie pozyczaj ,nie pros o kase bo kwestia pieniedzy niesie za saoba ogromne ryzyko dalszych ingernecji w twoj dom i rodzine bo skoso dalam kase to mam prawo wybrzydzac co do mebli ,itp a dalej w wychowanie wnucząt.

no i nigdy nie mieszkaj z rodzicami ,tesciami.lepsze ciasne ale wlasne.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 13:11   #6
Emi279
Raczkowanie
 
Avatar Emi279
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Góry- w zasięgu 4 ciekawych szczytów :)
Wiadomości: 201
GG do Emi279
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

Powiem Ci tylko jedno- dziękuj Bogu dziewczyno że z nimi nie mieszkasz- inaczej miałabyć dopiero przerąbane.....
Emi279 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 13:11   #7
xtalciax
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: woj. łódzkie
Wiadomości: 8 327
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

w takim razie najlepszym wyjściem będzie odcięcie się od upierdliwych teściów

a i raczej unikajcie pomocy finansowej czy jakiejkolwiek z ich strony bo później ZAWSZE wam wypomną ile to dla was nie zrobili a wy taci jesteście ...itp.
xtalciax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-12, 16:12   #8
lullaby22
Zakorzenienie
 
Avatar lullaby22
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

Przeczytałam tytuł wątku i weszłam, żeby dowiedzieć się o jakie testy chodzi i dlaczego tak utrudniają życie...

Wchodzę i patrzę a te testy to TEŚCIOWIE
lullaby22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-13, 06:56   #9
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

tesciow nigdy o nic z mezem nie prosilismy. gdy sami oferowali pomoc - ok. to ze kupuje nam takie prezenty... przeciez nie powiem, ze mi się to nie podoba. baba bardzo "wrazliwa" i wlasnie za cos takiego sie obraza.
Jesli chodzi o spotkania z nimi. Jeżdze i zawsze jeżdziłam do TŻ a nie do nich ale jej olewające mnie traktowanie tez nie było przyjemne gdy TŻ był np. w pracy a ja nie mialam sie do kogo odezwać.

Pozyczyć wolę od swoich rodziców, i TŻ tez się o tym przekonał, ze moi nigdy się nie upomną, ze pozycylismy a jeszcze nie oddalismy. Mieszkamy na razie z moimi rodzicami. Od roku szukamy mieszkania. Nie jest latwo. Z racji braku czasu nie chcemy kupowac mieszkania do remontu. Dwa tygodnie temu znaleźlismy mieszkanie idealne dla siebie. teraz, czy je kupimy zalezy od wysokosci kredytu jaki dostaniemy. Nie chce mieszkac na 1 pokoju i braz kredyt na takie mieszkanie. Dwa pokoje to dla nas minimum, tymbardziej zakładając ze za kilka lat na pewno pojawi sie dziecko.

W tym roku miala do nas zal, ze nie przyjezdzamy do niej na wielkanoc. TŻ chcial jechac ale powiedzialam mu stanowczo, ze boze narodzenie tam bylismy dwa razy z rzedu, wielkanoc... moze tak spedzimy swieta u mnie w domu?!
HA! nie mial wyboru Mam nadzieje, ze w tym roku swieta spędzimy w swoim własnym domu jak się uda - nikogo nie zapraszamy
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-13, 14:38   #10
PięknaCzarna
Raczkowanie
 
Avatar PięknaCzarna
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 34
Wink Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

Niestety z teściami to jest temat rzeka.
Niby jest dobrze, ale generalnie źle i o coś ciągle awantury.
Na mnie też różnie teściowie działają.
Ale może to faktycznie tak jest i musi być?
Bo to jest zawsze na drodze teściowa-synowa- bardzo rzadko odwrotnie!!!
Więc odpowiedź prosta!
PięknaCzarna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-13, 15:45   #11
moniczkaw
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Australia-Sydney
Wiadomości: 83
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

wspolczuje Ci naprawde bo sama jestem w takiej sytuacji,a moze nawet gorszej,tez chyba bym sie chciala wyzalic,ale jakos tak sama nie wiem.Nie masz pojecia co ja przezylam z moja tesciowa i jaka jest jej nienawisc do mnie i moich rodzicow.To jest naprawde przykre i wiem co czujesz.u mnie troche sie poprawilo jak wyjechalismy z mezem do australii.ja tez czuje sie przez to lepiej,ale ostatnio przez tel tak mi dosrala ze mnie po prostu zamurowalo i nic nie odpowiedzialam.swojego syna(mego meza)wychwala pod niebiosa,swiata poza nim nie widzi,choc ma jeszcze jednego,ona po prostu zyje nadal jego zyciem i nie potrafi sie pogodzic ze w jego zyciu pojawila sie inna kobieta(ja)i jest jego zona-jest o niego zazdrosna i traktuje mnie jak rywalke ktora nalezy pokonac.to smutne,co musimy przezywac.zycze Ci duzo sily i pamietaj ze to WY jestescie najwazniejsi!
moniczkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-06-13, 16:55   #12
wiosna9
Raczkowanie
 
Avatar wiosna9
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lubelszczyzna
Wiadomości: 425
Thumbs down Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

Tescie sa beznadziejni! A co ja mam powiedziec jak z nimi mieszkam
Właśnie wkurzyła mnie tesciowa, właściwie to co jakis czas mnie wkurza, do wszystkiego sie wtraca, traktuje mojego TZ jak małego syneczka, nie mam komu sie nawet wyzalić, kurde ciężko mi, ale co mam zrobić!
Najgorsze jest to że ona wszystkich obgaduje, mnie pewnie tez wtraca się jak mam miec posprzątane w pokoju, jak ma byc doprawiona zupa, ja pier**** dziewczyny ratunku!!!!!!!!
Ciągle cos jej nie pasuje.
Obgaduje moja mame że nic nie robi (bo nie musi pracować)mój tato zarabia wystarczająco duzo i powiedział mamie aby nie szła do pracy, bo woli usmiechnieta zone w domu, ale moja tesciówka tego nie rozumie i obgaduje ją przy mnie, ja nie mówie tego mojej mamie, nie chce aby było jej przykro!
Lubie swojego tescia ale jej nie znoszę, ale udaje że wszystko jest ok!
Do slubu była miła i wole a teraz pokazała jakie z niej ziółeczko! Jest mi przykro bo traktuje mnie nie dobrze, a np przyszłego męża jej córki to wychwala pod niebiosy, choc nic specjalnego nie robi, jest mi kurna przykro i nie raz sobie popłacze. Denerwuje mnie to że np swojego młodszego synka ubustwia a mojego TZ ma za nic! Co za dziwna rodzina, a moja mam mnie przestrzegała...
Ehhh znowu mam zwalony dzien przez nią! Ona nie pozwala nikomu byc soba, wszyscy maja byc tak jak ona
Nie bierze pod uwage zainteresowań, uwarza że to smieszne! Chce aby wszyscy chodzili koło niej jak zegareczki!
Pocieszcie mnie bo zwariuję
__________________
W przeszłość przenoszą nas wspomnienia..w przyszłość marzenia...
wiosna9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-13, 17:03   #13
wiosna9
Raczkowanie
 
Avatar wiosna9
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lubelszczyzna
Wiadomości: 425
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

A i jeszcze jedno, jak było spotkanie przed slubem gdzie będzie odbywało sie wesele, to ona juz zaproponowała salę w remizie w miejscowości gdzie mnieszkamy 9obskurną zresztą), moja mama proponowała natomiast ładną salę niedaleko! Jednak zostało tak jak ona powiedziała, bo wiekszość bedzie ludzi z tej miejscowości i będzie tak lepiej! A że moja mam jest ugodowa powiedziała niech jej będzie! Wydało sie tylko mase kasy na dekoracje, był ponad 30 stopniowy upał, sala bez klimy! Ehh..co tu gadac! Moja mama to juz ledwo co wytrzymaywała z nerwów, ale nic nie powiedziała! Ja mam do niej okropny żal, bo jescze miesiąc przed slubem napominałamże nie chcę tej beznadziejnej sali, ale ona sie uparła! Bedę jej mieć to zazłe do konca życia, ti k**** był mój slub i moje wesele, a ona to....zepsuła!
__________________
W przeszłość przenoszą nas wspomnienia..w przyszłość marzenia...
wiosna9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-13, 17:08   #14
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

Wiosna,współczuję Ci,ale nie lepiej się wyprowadzić i miec to z głowy ?
Dlaczego to teściowa decydowala o tym gdzie bedziecie miec wesele? Przeciez to byl Wasz dzień ?
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-13, 17:14   #15
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

wiosna ,wpolczucie ale sami sobie zrobliscie kuku ,moze wlasnie przez to ustepstwo ona teraz probuje dalej wami rządzic .jak na to wszytsko reaguje jej syn a twoj mąz -bo od tego tez zalezy dalsze zycie wspolne.jelsi przyjmuje to jako normlane albo macha na to wszytsko reka to tez żle i dla was i dla ciebie.

jesli raz popuscisz i ustapisz mozesz miec przerabane po grób -czego nie życze.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2006-06-14, 07:37   #16
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Teście = ciężkie życie?! Dlaczego?

paula jesli chodzi o ytuacje wiosny, to nie zawinili sobie 'ugodą" z salą takiego traktowania. Tacy ludzie mają zachowanie we krwi. Moja tesciowa tez mojego TŻ ma za nic a swoją córeczke ubostwia. tak samo nie lubię, jak jej chłopaka traktuje... swiata poza nim nie widzi.

Wiosna, domyślam się, ze mieszkanie z tesciami spowodowane jest tym, ze nie stac was na wspolne gniazdko. My mieszkamy jeszcze z moimi rodzicami (i chwala Bogu za to) i moja mam TŻ traktuje prawie jak syna (no chyba ze zasluzy sobie na gorsze potraktowanie).
Wiadomo, ze drugiego, juz doroslego czlowieka nie da sie wychowac i ustawic tak, aby pasowal nam. Zawsze zazdrościłam tym dziewczynom, ktore maja tesciow do rany przyłóż (rzadko, ale jednak!).

Kilka dni temu rozjasnilam sobie kilka pasemek. Owszem zauwazyla ale powiedziala tylko "o, widze, ze zmiana na glowie". W ogole sie nie zainteresowala jak to wygląda, czy ktos mi robil etc. Za to spotkana przypadiem na ulicy kolezanka pierwsze co, to oglądała moje wlosy ze wszystkich stron <lol2>
Oczywiscie nie wymagam od tesciowej jakiegos zainteresowania, ale jak juz zauwazyla to mogla ze mna na temat wlosów pogadac... no ale przeciez ją stać na fryzjera i tam sobie wlosy robi... a nie w domu takimi sposobami :/

Wiosna, mam nadzieje, ze uda wam sie wyprowadzic od tesciów i zaczniecie wlasne Zycie. tak, jest ciężko. Mam także nadzieje, ze tesciowka nie bedzie sie wtrącała, nie bedzie narzucała jakie meble macie kupic, jak poustawiac. Bo ja sie przed tym zaczynam bronic i mowie TŻ aby nie pozwolił mamie urządzać NASZEGO przyszlego mieszkania.

Ostatnio spytala sie mnie, czy w wyobraźni mam juz poustawiane meble.
"Nie" - odpowiedziałam.
Załujcie, ze nie widziałyście jej miny i tego malującego sie na twarzy oburzenia. Ja sobie nie wyobrazam. akurat w tym mieszkaniu nie potrafie! (moze to dobry znak ) Wszystko bedzie jak je kupimy i bede pewna, ze bedzie nasze. na razie czekam z niepokojem na decyzję banku o wysokości kredytu.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.