Lubicie się całować?

[Julie2611]

Uczę się do egzaminu, więc jak wiadomo, myśli błądzą wszędzie, tylko nie w przedmiocie, w którym trzeba
I tak mi się taka refleksja nasunęła: czy ja jakaś dziwna jestem, czy ktoś jeszcze tak ma?
Nie lubię się całować. Z chłopakiem jestem od ponad roku (to pierwszy facet, z którym się całowałam, mimo że 20 lat mam ),
ale całowanie jakoś nigdy szczególnie mnie nie ciągnęło - na początku myślałam, że chwilę potrwa, aż się zsynchronizujemy i zacznie mi się bardziej podobać, ale rok minął i zmian brak - całowanie się jest mi całkowicie obojętne.
Przytulać się uwielbiam, lubię być głaskana, łaskotana, większe konkrety też lubię Ale całowanie - może z raz w miesiącu bym chciała, a to i tak tylko jak już coś więcej zaczyna się dziać i "z kontekstu" wynika. Tak po prostu, "z zaskoczenia" - chyba nigdy
Facet fizycznie mnie pociąga, żeby nie było - łapki lecą Tylko z tym całowaniem coś nie bardzo - jedynie cmok na powitanie i na pożegnanie już "normalny" pocałunek, ale bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby.
Mój chłopak całować się lubi, ale wie, że dla mnie to średnie zajęcie więc z reguły jest jedynie z całowania to cmok na dzień dobry i zwyczajowy pocałunek na do widzenia.
Co jest? Normalne to, czy coś ze mną nie tak?

[RiotKitty]

generalnie - nie lubię
ale niedawno udało mi się spotkać na swojej drodze kogoś, kto sprawił, że robienie tego było cudowne, wręcz nieziemskie
niestety, nic z tego nie wyszło
a ja zastanawiam się czy spotkam jeszcze kogoś, przy kim czuć będzie tę 'magię'
nikomu do tamtej pory się nie udało tego zrobić

[mjuwka79]

witaj
hmmm a może on nie umie cie całować tak jak ty byś chciała?? może masz jakąś fantazje na temat całowania i dlatego jak on cie całuje to ty tego nie lubisz??

[Julie2611]

Napisane przez mjuwka79

witaj
hmmm a może on nie umie cie całować tak jak ty byś chciała?? może masz jakąś fantazje na temat całowania i dlatego jak on cie całuje to ty tego nie lubisz??

No właśnie nie - całowanie nie kręci mnie ogólnie - jakakolwiek technika nie ma wpływu.

[ricca166]

Na początku związku mnie baardzo kręciło.A teraz to mnie męczy ,jakoś mam wrażenie że się duszę i dłużej nie mogę.

[elvegirl]

Uwielbiam Ale nie z każdym. Miewałam tak jak Ty, że gość niby mi pasował, niby pociągał, niby wszystko super, a całowanie...nie...aż trafiłam na dopasowanego pod tym względem i mi się SPODOBAŁO

Kiedyś była jakaś komedia romantyczna, w której dziewczyna wiedziała, że to TEN po tym, że jak ją całował, to noga jej się sama od ziemi odrywała Generalnie za komediami romantycznymi nie przepadam, ale coś w tym jest

[smile_]

Ja kiedys uwielbialam sie calowac...
Calymi godzinami sie potrafilam z moim TZtem to robic hehe
Ale takie dzieciaki z Nas byly, wiecie poczatki zwiazku i wogole, a teraz w sumie mi to zobojetnialo po 5 latach...juz mi sie nie chce za czesto calowac
Uwielbiam za to buziaki ( w czolo, skron, szyje, policzek, reke, wlosy, ramiona) ach...

[Myszka_83]

Hmm, ja uwielbiam się całować, mój Tż również, właściwie to nie wyobrażam sobie jak bym mogła tego nie robić...

Chociaż, jakby się tak nad tym głębiej zastanowić, to co za dużo to niezdrowo...

[margitta]

Na początku chyba lubiłam, teraz nie lubię. Migam się jak mogę Taki cmok to ok ale dłużej? O nie Jedynie jak przyjdzie co do czego to mogę

[hryzotemis]

Na początku związku uwielbiałam (chociaż za bardzo mi to nie wychodziło), teraz juz tak nie bardzo, za to mój Tż uwielbiał i dalej uwielbia.
Gdy nie widzimy się miesiąc (co ostatnio jest normą), to nie mogę się od niego oderwać.
Wydaję mi isę dlatego, że jeśli robimy coś codziennie/kilka razy dziennie, to po prostu to powszednieje

Nie wiem, czy jasno się wyraziłam

[Fantasmagori]

A ja bardzo lubię się całować, mogłabym to robić na okrągło, w każdej sytuacji (byle z moim TŻ)

[mandragona]

Lubię ale z odpowiednią osobą

[Neciak89]

Kocham ;] (z moim R. oczywiście ;])

[Diamentowa_Pannica]

Napisane przez Julie2611

Uczę się do egzaminu, więc jak wiadomo, myśli błądzą wszędzie, tylko nie w przedmiocie, w którym trzeba
I tak mi się taka refleksja nasunęła: czy ja jakaś dziwna jestem, czy ktoś jeszcze tak ma?
Nie lubię się całować. Z chłopakiem jestem od ponad roku (to pierwszy facet, z którym się całowałam, mimo że 20 lat mam ),
ale całowanie jakoś nigdy szczególnie mnie nie ciągnęło - na początku myślałam, że chwilę potrwa, aż się zsynchronizujemy i zacznie mi się bardziej podobać, ale rok minął i zmian brak - całowanie się jest mi całkowicie obojętne.
Przytulać się uwielbiam, lubię być głaskana, łaskotana, większe konkrety też lubię Ale całowanie - może z raz w miesiącu bym chciała, a to i tak tylko jak już coś więcej zaczyna się dziać i "z kontekstu" wynika. Tak po prostu, "z zaskoczenia" - chyba nigdy
Facet fizycznie mnie pociąga, żeby nie było - łapki lecą Tylko z tym całowaniem coś nie bardzo - jedynie cmok na powitanie i na pożegnanie już "normalny" pocałunek, ale bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby.
Mój chłopak całować się lubi, ale wie, że dla mnie to średnie zajęcie więc z reguły jest jedynie z całowania to cmok na dzień dobry i zwyczajowy pocałunek na do widzenia.
Co jest? Normalne to, czy coś ze mną nie tak?

kurcze jak bym czytala o sobie powiem ci tak : KOCHAM sie przytulac ( powinno byc w czasie przeszlym bo obecnie jestem miesiac po rozstaniu, ale do rzeczy :P ) , kocham jak moj partner mnie dotyka/ł, gdy on mnie calowal wszedzie po calym ciele, uwielbialam sprawiac jemu przyjemnosc np masaz ( jego miejsca intymnego ) ale jesli chodzi o calowanie to jest to dla mnie rzecz obojetna. wsumie lubie kusiki i pocalunki z jezyczkiem a moj byly byl w tym naprawde dobry, ale nie sprawia mi to takiej frajdy jak dotyk np miejsc intymnych i wogole przytulanki dziwne nie?

[pomaranczkav]

Napisane przez Julie2611

Uczę się do egzaminu, więc jak wiadomo, myśli błądzą wszędzie, tylko nie w przedmiocie, w którym trzeba
I tak mi się taka refleksja nasunęła: czy ja jakaś dziwna jestem, czy ktoś jeszcze tak ma?
Nie lubię się całować. Z chłopakiem jestem od ponad roku (to pierwszy facet, z którym się całowałam, mimo że 20 lat mam ),
ale całowanie jakoś nigdy szczególnie mnie nie ciągnęło - na początku myślałam, że chwilę potrwa, aż się zsynchronizujemy i zacznie mi się bardziej podobać, ale rok minął i zmian brak - całowanie się jest mi całkowicie obojętne.
Przytulać się uwielbiam, lubię być głaskana, łaskotana, większe konkrety też lubię Ale całowanie - może z raz w miesiącu bym chciała, a to i tak tylko jak już coś więcej zaczyna się dziać i "z kontekstu" wynika. Tak po prostu, "z zaskoczenia" - chyba nigdy
Facet fizycznie mnie pociąga, żeby nie było - łapki lecą Tylko z tym całowaniem coś nie bardzo - jedynie cmok na powitanie i na pożegnanie już "normalny" pocałunek, ale bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby.
Mój chłopak całować się lubi, ale wie, że dla mnie to średnie zajęcie więc z reguły jest jedynie z całowania to cmok na dzień dobry i zwyczajowy pocałunek na do widzenia.
Co jest? Normalne to, czy coś ze mną nie tak?

kochaam!! uwielbiam.. mrr nie wyobrażam sobie bez tego życia!! mój facet jest w tym boski więc nie mogę nie lubić i najchętniej w ogóle bym nie przestawała no ale chyba nie ma w tym nic dziwnego, bo jak widać niektórzy nie lubią chociaż ja tego nie rozumiem bo uwielbiam to od zawsze.. ale nie zawsze z każdym było to aż tak przyjemne jak teraz..

[nicka01]

Napisane przez hryzotemis

Na początku związku uwielbiałam (chociaż za bardzo mi to nie wychodziło), teraz juz tak nie bardzo, za to mój Tż uwielbiał i dalej uwielbia.

[futura]

w życiu spotkałam 3 osoby, które całowały nie-ziem-sko. tak, że nogi uginały się, a serce chciało wyskoczyć z piersi (mimo, iż z jedną z nich NIC mnie nie łączyło).
reszta mi zupełnie nie odpowiadała. i też wtedy myślałam, że nie lubię się całować

[guska]

Mi się też kiedyś wydawało, że nie lubię, wręcz mi to przeszkadzało.. Ale to chyba po prostu zależy od osoby, z która się całujemy. Dlatego teraz to uwielbiammm

[Blondi2989]

Uwielbiam
Oboje jesteśmy przesadnie całuśni ;p Ale skoro to takie przyjemne to czemu sobie odmawiać?

[irie18*]

lubię baaardzo. tylko teraz nie mam z kim
przyznam,ze zdziwiło mnie to jak wiele dziewczyn napisało ze to po jakimś czasie powszednieje....

[paula-zla]

Napisane przez irie18*

lubię baaardzo. tylko teraz nie mam z kim

Tak samo.

[wild girl]

uwielbiam,zawsze wtedy odplywam

[glourie416]

Ze mną jest tak, że zwykły buziak w policzek chłopaka, którego lubię sprawia, że mi nogi miękną..a co dopiero mówić o pocałunku w usta

[Linka25]

Ja nie przepadam. Był tylko jeden taki chłopak, z którym uwielbiałam sie całować heh ale to było dawno....

[badzia987]

Ja jestem uzależniona od calowania się, buziaczkowania itp.. Długi ślimak to jest to

[KochanaGadzinka]

Uwielbiam
nie mogę sie doczekac kiedy wróci mój TŻ

[2018070520180950]

ja to calowanie srednio lubie, moze temu ze Ex okropnie calowal
za to Tż swietnie caluje ale po prostu jakos mnie o nie kreci, wszelkie mizianie przytul;anie lubie
zalezy tez od mojego nastroju i wogole

[zelkowa_krolewna]

Uwiellllbiaaaam
I wcale nam to nie powszednieje.
Zwykłe szybkie całuski w nosek, uszko czy szyję podczas codziennych czynności, krótkie całusy w usta i długie namiętne pocałunki.
Ostatnio znajomi nas zawstydzili - "tyle lat razem a Wy nadal zachowujecie się jak para nastolatków"

[honeychild]

Ja też uwielbiam Wiadomo jedni całują lepiej, inni gorzej, ale ja poprostu lubię się całować eh Szkoda, że nie mam z kim ostatnio

[yellowsunshine]

Bardzo lubię, ale tylko i wyłącznie z moim TŻtem. Kiedyś, jak całowałam się z innym, szczerze mówiąc nic nie czułam.
A teraz uwielbiam to uczucie ale też nie jest tak, że chce tego non stop, jak już któraś napisała - co za dużo to niezdrowo, trzeba znać umiar Jakiekolwiek zbliżanie się do TŻta jest dla mnie cudowne
Ale no, wydaje mi się, że nie każdy musi to lubić. Skoro mówisz, że pociągacie się nawzajem i lubisz go przytulić to chyba po prostu tak już masz- nie podobają Ci się dłuższe pocałunki