pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-02-04, 19:24   #1
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776

pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?


Witam, piszę bo mnie już jasny trafia.
Nie wiem jak już się zachować w tej całej sytuacji.
Mianowicie.
Moja siostra ma 34 lata i ma córkę 2,5 roczku, jej mąż pracuje na drugim końcu Pl.
Moja siostrzyczka to ulubienica mamusi i równocześnie sierota życiowa, ( każda decyzja konsultowana, mamusi zdanie najwazniejsze, siostra przesiaduje u nas weekendy z córką (chociaż nic nie robi zostawia syf i jedzie dalej itd) itd.)
do sedna: teraz jestem chwilowo bezrobotna, ale mam mnóstwo egzaminów + robię kurs
ostatnio moja siostrzenica była chora, siostra nie mogła wziąć urlopu, więc z małą zostałam ja przez ponad tydzień, jeździłam do niej o 6stej i wracałam o 16stej...(traciłam kasę na bilety, kupowałam małej jedzenie bo mojej siostrze zawsze coś wypadało i nie miała czasu ani ugotwać ani zrobić zakupy ) po wszystkim nawet nie usłyszałam DZIĘKUJE, gdy napomniałam że 'a wiesz kupiłam mięso zrobiłam jej to i to... weź coś jej kup na jutro bo nie mam co jej dać" to powiedziała " dobrze, to ja sobie jeszcze zjem " ZERO hasła " to ja oddam Ci kasę" w sumie przez tą opiekę straciłam coś z 100 zł i na drugi dzień powtórka z rozrywki.
Gdy wspomniałam o tej sytuacji matce, że muszę robić zakupy, bo nie mam co małdej dać jeść nawet to usłyszałam " raz na jakiś czas możesz małej zafundować" spoko - ja bezrobotna studentka w trakcie prywantej rehabilitacji

Dzisiaj znów słyszę że mała jest chora i ...moja matka wraz ze swoją ulubienicą córeczką powiedziały tak:
Matka: Beata masz iść jutro zająć się małą
Ja: dlaczego?
siostra: bo jest chora
Ja: znowu ja? mam 4 egzaminy w piątek, muszę się uczyć, zresztą weź sobe urlop
Matka: to twój psi obowiązek jej pomagać a ona nie będzie brała urlopu
Ja: To jej sama zostań z dzieckiem
Matka: ja jestem chora, wstyd Ci ku.waa nie jest, ja się wami naopiekowałam wystarczająco a Kaśka [moja siostra] się tobą opiekowała jak ty miałaś kilka lat !
sio
stra: Kilka godzin Cię nie zbawi, a nauczysz się wieczorem
Ja: ostatnio to mi nawet dziękuje nie powiedziałaś
siostra: to ja mam Ci jescze dziękować?

Matka: nie wk.iaj mnie masz jutro iść do dziecka bo innaczej wy.pierdalaj z domu, co z Ciebie za siostra i ciotka? tak Ci trudno zostać z dzieckiem?
Ja: ale ja mam tego dosyć że tylko ja mam się małą opiekować, ma męża, może wziąć urlop, albo wynajmij sobie niańkę a nie tylko ja ja ja

to już któraś sytuacja gdzie muszę wszystko rzucać bo muszę opiekować się jej dzieckiem, ja sobie tego dziecka nie zrobiłam, ona [moja siostra] skłóciła się z rodziną jej męża, koleżanek nie ma więc kto został ? oczywiście ja.
Serio, gdybym miała gdzie to bym się wyprowadziła.
Oczywiście gdy raz nie chciałam tam jechać doszło prawie do rękoczynów.
Rozumiem pomóc raz na jakiś czas, ale ja z tym dzieckiem przebywam więcej niż jego matka, bo jak odbiera ją z przedszkola to zaraz ładuje się do nas do domu (chociaż trasa jej praca - przedszkole -nasz dom = prawie 15 km) a z przedszkola do jej domu jest może 2 km. Podrzuca mi do pokoju a sama sobie pije kawkę z mamusią, gdy dziecko odstawiam do salonu bo akurat robię projekt czy coś, to ona zaraz do mnie z wrzaskiem.

Wysiadam. Ile razy próbuję się postawić tyle razy jestem wyzywana od niewdzięcznych, rozwydrzonych, chamideł, k... s... i inne jak raz nie poszłam, to pół mojej rodziny nawet tej dalszej była do mnie wrogo nastawiona " bo ja siostrze nie pomagam", miałam zamkniętą kuchnie na klucz " bo mi się jedzenie nie należy" trudno zjadłam na mieście, oczywiście przez 2 tygodnie syczenie do mnie, darcie się itd.
Dodam jeszcze że w domu sprzątam, piorę, opiekuję się chorą (drugą) siostrą też ja. Moja siostra ulubienica nigdy palca nie przyłożyła aby pomóc chorej siostrze.

Ja z jej strony nigdy pomocy nie miałam, nawet jak leżałam w szpitalu to mnie nie odwiedziła..

CO JA MOGĘ ZROBIĆ, nie mam pomysłu... mój szwagier też problemu nie widzi.
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...

Edytowane przez barbarossan
Czas edycji: 2015-02-04 o 19:36
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 19:36   #2
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 573
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez barbarossan Pokaż wiadomość
Witam, piszę bo mnie już jasny trafia.
Nie wiem jak już się zachować w tej całej sytuacji.
Mianowicie.
Moja siostra ma 34 lata i ma córkę 2,5 roczku, jej mąż pracuje na drugim końcu Pl.
Moja siostrzyczka to ulubienica mamusi i równocześnie sierota życiowa, ( każda decyzja konsultowana, mamusi zdanie najwazniejsze, siostra przesiaduje u nas weekendy z córką (chociaż nic nie robi zostawia syf i jedzie dalej itd) itd.)
do sedna: teraz jestem chwilowo bezrobotna, ale mam mnóstwo egzaminów + robię kurs
ostatnio moja siostrzenica była chora, siostra nie mogła wziąć urlopu, więc z małą zostałam ja przez ponad tydzień, jeździłam do niej o 6stej i wracałam o 16stej...(traciłam kasę na bilety, kupowałam małej jedzenie bo mojej siostrze zawsze coś wypadało i nie miała czasu ani ugotwać ani zrobić zakupy ) po wszystkim nawet nie usłyszałam DZIĘKUJE, gdy napomniałam że 'a wiesz kupiłam mięso zrobiłam jej to i to... weź coś jej kup na jutro bo nie mam co jej dać" to powiedziała " dobrze, to ja sobie jeszcze zjem " ZERO hasła " to ja oddam Ci kasę" w sumie przez tą opiekę straciłam coś z 100 zł i na drugi dzień powtórka z rozrywki.
Gdy wspomniałam o tej sytuacji matce, że muszę robić zakupy, bo nie mam co małdej dać jeść nawet to usłyszałam " raz na jakiś czas możesz małej zafundować" spoko - ja bezrobotna studentka w trakcie prywantej rehabilitacji

Dzisiaj znów słyszę że mała jest chora i ...moja matka wraz ze swoją ulubienicą córeczką powiedziały tak:
Matka: Beata masz iść jutro zająć się małą
Ja: dlaczego?
siostra: bo jest chora
Ja: znowu ja? mam 4 egzaminy w piątek, muszę się uczyć, zresztą weź sobe urlop
Matka: to twój psi obowiązek jej pomagać a ona nie będzie brała urlopu
Ja: To jej sama zostań z dzieckiem
Matka: ja jestem chora, wstyd Ci ku.waa nie jest, ja się wami naopiekowałam wystarczająco a Kaśka [moja siostra] się tobą opiekowała jak ty miałaś kilka lat !
sio
stra: Kilka godzin Cię nie zbawi, a nauczysz się wieczorem
Ja: ostatnio to mi nawet dziękuje nie powiedziałaś
siostra: to ja mam Ci jescze dziękować?

Matka: nie wk.iaj mnie masz jutro iść do dziecka bo innaczej wy.pierdalaj z domu, co z Ciebie za siostra i ciotka? tak Ci trudno zostać z dzieckiem?
Ja: ale ja mam tego dosyć że tylko ja mam się małą opiekować, ma męża, może wziąć urlop, albo wynajmij sobie niańkę a nie tylko ja ja ja

to już któraś sytuacja gdzie muszę wszystko rzucać bo muszę opiekować się jej dzieckiem, ja sobie tego dziecka nie zrobiłam, ona [moja siostra] skłóciła się z rodziną jej męża, koleżanek nie ma więc kto został ? oczywiście ja.
Serio, gdybym miała gdzie to bym się wyprowadziła.
Oczywiście gdy raz nie chciałam tam jechać doszło prawie do rękoczynów.
Rozumiem pomóc raz na jakiś czas, ale ja z tym dzieckiem przebywam więcej niż jego matka, bo jak odbiera ją z przedszkola to zaraz ładuje się do nas do domu (chociaż trasa jej praca - przedszkole -nasz dom = prawie 15 km) a z przedszkola do jej domu jest może 2 km. Podrzuca mi do pokoju a sama sobie pije kawkę z mamusią, gdy dziecko odstawiam do salonu bo akurat robię projekt czy coś, to ona zaraz do mnie z wrzaskiem.

Wysiadam. Ile razy próbuję się postawić tyle razy jestem wyzywana od niewdzięcznych, rozwydrzonych, chamideł, k... s... i inne jak raz nie poszłam, to mój rodziny nawet tej dalszej była do mnie wrogo nastawiona " bo ja siostrze nie pomagam" miałam zamkniętą kuchnie na klucz " bo mi się nie należy" trudno zjadłam na mieście
Dodam jeszcze że w domu sprzątam, piorę, opiekuję się chorą (drugą) siostrą też ja. Moja siostra ulubienica nigdy palca nie przyłożyła aby pomóc chorej siostrze.

Ja z jej strony nigdy pomocy nie miałam, nawet jak leżałam w szpitalu to mnie nie odwiedziła..

CO JA MOGĘ ZROBIĆ, nie mam pomysłu... mój szwagier też problemu nie widzi.
Jak najszybciej próbować się usamodzielnić i uciec z tego (wybacz) patologicznego domu.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 19:36   #3
Hiver
Raczkowanie
 
Avatar Hiver
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 417
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez barbarossan Pokaż wiadomość
Witam, piszę bo mnie już jasny trafia.
Nie wiem jak już się zachować w tej całej sytuacji.
Mianowicie.
Moja siostra ma 34 lata i ma córkę 2,5 roczku, jej mąż pracuje na drugim końcu Pl.
Moja siostrzyczka to ulubienica mamusi i równocześnie sierota życiowa, ( każda decyzja konsultowana, mamusi zdanie najwazniejsze, siostra przesiaduje u nas weekendy z córką (chociaż nic nie robi zostawia syf i jedzie dalej itd) itd.)
do sedna: teraz jestem chwilowo bezrobotna, ale mam mnóstwo egzaminów + robię kurs
ostatnio moja siostrzenica była chora, siostra nie mogła wziąć urlopu, więc z małą zostałam ja przez ponad tydzień, jeździłam do niej o 6stej i wracałam o 16stej...(traciłam kasę na bilety, kupowałam małej jedzenie bo mojej siostrze zawsze coś wypadało i nie miała czasu ani ugotwać ani zrobić zakupy ) po wszystkim nawet nie usłyszałam DZIĘKUJE, gdy napomniałam że 'a wiesz kupiłam mięso zrobiłam jej to i to... weź coś jej kup na jutro bo nie mam co jej dać" to powiedziała " dobrze, to ja sobie jeszcze zjem " ZERO hasła " to ja oddam Ci kasę" w sumie przez tą opiekę straciłam coś z 100 zł i na drugi dzień powtórka z rozrywki.
Gdy wspomniałam o tej sytuacji matce, że muszę robić zakupy, bo nie mam co małdej dać jeść nawet to usłyszałam " raz na jakiś czas możesz małej zafundować" spoko - ja bezrobotna studentka w trakcie prywantej rehabilitacji

Dzisiaj znów słyszę że mała jest chora i ...moja matka wraz ze swoją ulubienicą córeczką powiedziały tak:
Matka: Beata masz iść jutro zająć się małą
Ja: dlaczego?
siostra: bo jest chora
Ja: znowu ja? mam 4 egzaminy w piątek, muszę się uczyć, zresztą weź sobe urlop
Matka: to twój psi obowiązek jej pomagać a ona nie będzie brała urlopu
Ja: To jej sama zostań z dzieckiem
Matka: ja jestem chora, wstyd Ci ku.waa nie jest, ja się wami naopiekowałam wystarczająco a Kaśka [moja siostra] się tobą opiekowała jak ty miałaś kilka lat !
sio
stra: Kilka godzin Cię nie zbawi, a nauczysz się wieczorem
Ja: ostatnio to mi nawet dziękuje nie powiedziałaś
siostra: to ja mam Ci jescze dziękować?

Matka: nie wk.iaj mnie masz jutro iść do dziecka bo innaczej wy.pierdalaj z domu, co z Ciebie za siostra i ciotka? tak Ci trudno zostać z dzieckiem?
Ja: ale ja mam tego dosyć że tylko ja mam się małą opiekować, ma męża, może wziąć urlop, albo wynajmij sobie niańkę a nie tylko ja ja ja

to już któraś sytuacja gdzie muszę wszystko rzucać bo muszę opiekować się jej dzieckiem, ja sobie tego dziecka nie zrobiłam, ona [moja siostra] skłóciła się z rodziną jej męża, koleżanek nie ma więc kto został ? oczywiście ja.
Serio, gdybym miała gdzie to bym się wyprowadziła.
Oczywiście gdy raz nie chciałam tam jechać doszło prawie do rękoczynów.
Rozumiem pomóc raz na jakiś czas, ale ja z tym dzieckiem przebywam więcej niż jego matka, bo jak odbiera ją z przedszkola to zaraz ładuje się do nas do domu (chociaż trasa jej praca - przedszkole -nasz dom = prawie 15 km) a z przedszkola do jej domu jest może 2 km. Podrzuca mi do pokoju a sama sobie pije kawkę z mamusią, gdy dziecko odstawiam do salonu bo akurat robię projekt czy coś, to ona zaraz do mnie z wrzaskiem.

Wysiadam. Ile razy próbuję się postawić tyle razy jestem wyzywana od niewdzięcznych, rozwydrzonych, chamideł, k... s... i inne jak raz nie poszłam, to mój rodziny nawet tej dalszej była do mnie wrogo nastawiona " bo ja siostrze nie pomagam" miałam zamkniętą kuchnie na klucz " bo mi się nie należy" trudno zjadłam na mieście
Dodam jeszcze że w domu sprzątam, piorę, opiekuję się chorą (drugą) siostrą też ja. Moja siostra ulubienica nigdy palca nie przyłożyła aby pomóc chorej siostrze.

Ja z jej strony nigdy pomocy nie miałam, nawet jak leżałam w szpitalu to mnie nie odwiedziła..

CO JA MOGĘ ZROBIĆ, nie mam pomysłu... mój szwagier też problemu nie widzi.
Powinnaś posłuchać matki i jak najszybciej wypie...tralala na swoje. Nie uda ci się zmienić podejścia matki, siostry i szwagra. Niech sobie sami radzą.
Hiver jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 19:40   #4
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Ja na prawdę teraz nie mam gdzie spie.dzielić
Przez półtora roku mieszkała sama studiowałam dziennie i pracowałam na caly etat ale wróciłam do rodzinnego miasta bo : nie mogłam pracować ( rozwalona noga), nie miałam więc za co żyć w tamtym mieście, wróciłam do domu, 3 miesiące przemęczyłam z rozwaloną nogą i dostałam pracę tutaj na miejscu, no i poszłam na studia zaoczne aby nie tracić "roku". Teraz nie mam pracy [restrukturyzacja] więc z oszczędności opłacam zaoczne studia, i rehabilitację.
Mam szansę na nową pracę, mam nadzieje że ją dostanę a wtedy na pewno będę myśleć w kierunku wyprowadzki
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...

Edytowane przez barbarossan
Czas edycji: 2015-02-04 o 19:41
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 19:53   #5
WhySoSerious
multitasking ninja
 
Avatar WhySoSerious
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Arrakis
Wiadomości: 1 379
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

To nie jest żadne Twój psi obowiązek. Niech się dzieckiem zajmuje ten, kto sobie je zrobił.
Zmuszanie do tego członków rodziny jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale wręcz bezczelne.
__________________
If the doors of perception were cleansed every thing would appear to man as it is, Infinite.
WhySoSerious jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 19:58   #6
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 373
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

jeny, jak Twoja rodzina się do siebie zwraca :/ to jakaś makabra...

Ja mam podobnie, bo moja siostra uwielbia podrzucać swojego dzieciaka do domu moich rodziców (odległość jakieś 50metrów) z tekstem" Ja tylko skoczę na zakupy, będę za kwadrans", ale i moi rodzice i ja wychodzimy z założenia, że owszem dzieckiem można się zająć, ale jak nam to pasuje i siostra często słyszy "To Twoje dziecko, zajmuj się nim sama". Ja na szczęście jestem rzadko w domu, ale moja mama często na to narzeka.
Z takich rozwiązań, zanim nie dostaniesz pracy, to może zacznij znikać z domu? Idź się pouczyć do biblioteki albo do kawiarni? Znikaj, jak się pojawia siostra z dzieckiem?
Ogólnie to warto na takie wrzaski reagować spokojnie, ale stanowczo: "Nie mów do mnie tym tonem".
Prawda jest taka, że rodziny za mocno nie zmienisz i najlepiej Ci będzie z dala od tego układu
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 19:59   #7
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 759
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Nie masz obowiązku pomagać siostrze,bo to jej dziecko i jak sobie je zrobiła to niech się nią zajmuje!
Co innego jak ciocia wpadnie w odwiedziny od czasu do czasu,a co innego jak dzieciak przesiaduje z Tobą i jeszcze go żywisz.
Też zdarzało mi się w rodzinie dzieciaki brata pilnować i też czasem całodobowo,ale na mnie tego nikt nie wymuszał i rodzice dziecku zostawiali jedzenie, dodatkowo pieniądze na jakieś zachcianki dziecka (kto był choć raz z takim 3,4 czy 5 latkiem to wie ).
Nie masz możliwości zajmowania się dzieckiem i im to oznajmij. Myśl przede wszystkim o sobie,bo tak widzę,że nikt nie pomyśli.
__________________
19 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:04   #8
leobozenka
Raczkowanie
 
Avatar leobozenka
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 196
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Oczywiście, że to NIE JEST Twój obowiązek. Matka i siostra są strasznie bezczelne i chamskie, ja na pewno spierdzieliłabym gdziekolwiek, bo bym nie wytrzymała w pobliżu tak wstrętnych charakterów. Współczuję, że nie masz możliwości wyprowadzki, życzę Ci żebyś szybko znalazła pracę, która Ci to umożliwi!
__________________
01.06.2005
17.10.2015
leobozenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:09   #9
kasiadorsz
Raczkowanie
 
Avatar kasiadorsz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: WWL
Wiadomości: 52
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez barbarossan Pokaż wiadomość
Witam, piszę bo mnie już jasny trafia.
Nie wiem jak już się zachować w tej całej sytuacji.
Mianowicie.
Moja siostra ma 34 lata i ma córkę 2,5 roczku, jej mąż pracuje na drugim końcu Pl.
Moja siostrzyczka to ulubienica mamusi i równocześnie sierota życiowa, ( każda decyzja konsultowana, mamusi zdanie najwazniejsze, siostra przesiaduje u nas weekendy z córką (chociaż nic nie robi zostawia syf i jedzie dalej itd) itd.)
do sedna: teraz jestem chwilowo bezrobotna, ale mam mnóstwo egzaminów + robię kurs
ostatnio moja siostrzenica była chora, siostra nie mogła wziąć urlopu, więc z małą zostałam ja przez ponad tydzień, jeździłam do niej o 6stej i wracałam o 16stej...(traciłam kasę na bilety, kupowałam małej jedzenie bo mojej siostrze zawsze coś wypadało i nie miała czasu ani ugotwać ani zrobić zakupy ) po wszystkim nawet nie usłyszałam DZIĘKUJE, gdy napomniałam że 'a wiesz kupiłam mięso zrobiłam jej to i to... weź coś jej kup na jutro bo nie mam co jej dać" to powiedziała " dobrze, to ja sobie jeszcze zjem " ZERO hasła " to ja oddam Ci kasę" w sumie przez tą opiekę straciłam coś z 100 zł i na drugi dzień powtórka z rozrywki.
Gdy wspomniałam o tej sytuacji matce, że muszę robić zakupy, bo nie mam co małdej dać jeść nawet to usłyszałam " raz na jakiś czas możesz małej zafundować" spoko - ja bezrobotna studentka w trakcie prywantej rehabilitacji

Dzisiaj znów słyszę że mała jest chora i ...moja matka wraz ze swoją ulubienicą córeczką powiedziały tak:
Matka: Beata masz iść jutro zająć się małą
Ja: dlaczego?
siostra: bo jest chora
Ja: znowu ja? mam 4 egzaminy w piątek, muszę się uczyć, zresztą weź sobe urlop
Matka: to twój psi obowiązek jej pomagać a ona nie będzie brała urlopu
Ja: To jej sama zostań z dzieckiem
Matka: ja jestem chora, wstyd Ci ku.waa nie jest, ja się wami naopiekowałam wystarczająco a Kaśka [moja siostra] się tobą opiekowała jak ty miałaś kilka lat !
sio
stra: Kilka godzin Cię nie zbawi, a nauczysz się wieczorem
Ja: ostatnio to mi nawet dziękuje nie powiedziałaś
siostra: to ja mam Ci jescze dziękować?

Matka: nie wk.iaj mnie masz jutro iść do dziecka bo innaczej wy.pierdalaj z domu, co z Ciebie za siostra i ciotka? tak Ci trudno zostać z dzieckiem?
Ja: ale ja mam tego dosyć że tylko ja mam się małą opiekować, ma męża, może wziąć urlop, albo wynajmij sobie niańkę a nie tylko ja ja ja

to już któraś sytuacja gdzie muszę wszystko rzucać bo muszę opiekować się jej dzieckiem, ja sobie tego dziecka nie zrobiłam, ona [moja siostra] skłóciła się z rodziną jej męża, koleżanek nie ma więc kto został ? oczywiście ja.
Serio, gdybym miała gdzie to bym się wyprowadziła.
Oczywiście gdy raz nie chciałam tam jechać doszło prawie do rękoczynów.
Rozumiem pomóc raz na jakiś czas, ale ja z tym dzieckiem przebywam więcej niż jego matka, bo jak odbiera ją z przedszkola to zaraz ładuje się do nas do domu (chociaż trasa jej praca - przedszkole -nasz dom = prawie 15 km) a z przedszkola do jej domu jest może 2 km. Podrzuca mi do pokoju a sama sobie pije kawkę z mamusią, gdy dziecko odstawiam do salonu bo akurat robię projekt czy coś, to ona zaraz do mnie z wrzaskiem.

Wysiadam. Ile razy próbuję się postawić tyle razy jestem wyzywana od niewdzięcznych, rozwydrzonych, chamideł, k... s... i inne jak raz nie poszłam, to pół mojej rodziny nawet tej dalszej była do mnie wrogo nastawiona " bo ja siostrze nie pomagam", miałam zamkniętą kuchnie na klucz " bo mi się jedzenie nie należy" trudno zjadłam na mieście, oczywiście przez 2 tygodnie syczenie do mnie, darcie się itd.
Dodam jeszcze że w domu sprzątam, piorę, opiekuję się chorą (drugą) siostrą też ja. Moja siostra ulubienica nigdy palca nie przyłożyła aby pomóc chorej siostrze.

Ja z jej strony nigdy pomocy nie miałam, nawet jak leżałam w szpitalu to mnie nie odwiedziła..

CO JA MOGĘ ZROBIĆ, nie mam pomysłu... mój szwagier też problemu nie widzi.
współczuje sytuacji rodzinnej, współczuje układów i tego jak się do Ciebie odzywają. Dziewczyny piszą prawdę jak najszybciej wyemigrować stamtąd może gdzieś praca z noclegiem ? Czasem są takie oferty.

A co do opieki nad nieletnim to może symulacja choroby bardzo zakaźnej ? :P
__________________
Mój Blog http://hobbysiowo.blogspot.com
kasiadorsz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:10   #10
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Innego wyjścia nie ma jak zwyczajnie stamtąd uciec. Patową sytuacją jest to że nie masz za co uciec i za co utrzymać.
Postawa matki i siostry to masakra jakaś, zrobiły z ciebie niańkę za darmo i na każde zawołanie.

Jak tylko pojawi się jakaś szansa ucieczki to korzystaj i nie patrz na nic.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:15   #11
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 057
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

masakra. powinnaś pomyśleć o sobie i egzaminach. nie masz jakieś przyjaciółki, faceta, dalszej rodziny, do której mogłabyś się przenieść na czas nauki?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:19   #12
LaPanteraNegra
Raczkowanie
 
Avatar LaPanteraNegra
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 69
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Masakra, obyś dostała tę pracę jak najszybciej. Współczuję takiej rodziny. Swoją drogą nie zdawałam sobie sprawy ile ludzi ma jakieś pokręcone sytuacje w rodzinie dopóki nie zaczęłam czytać wizażu.

A co do dziecka, nie jest niczemu winne, mam nadzieję tylko że nie słyszy jak twoja mama i siostra próbują ci ją wcisnąć i zrzucić na ciebie odpowiedzialność, wbrew pozorom taki dzieciaczek dużo widzi, masakra jeszcze raz
LaPanteraNegra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:26   #13
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
masakra. powinnaś pomyśleć o sobie i egzaminach. nie masz jakieś przyjaciółki, faceta, dalszej rodziny, do której mogłabyś się przenieść na czas nauki?
Niestety, Tż siedzi za granicą ( chciałabym do niego pojechać, jednak nie mam ani funduszy, a muszę chociaż zaliczyć I semestr i różnice aby móc myśleć o trybie eksternistycznym)
Dalsza rodzina - nastawiona na NIE
Zresztą jakbym się przeniosła = pocałowanie klamki z jednej strony

A co do małej to jest kochana, bardzo mnie lubi często mówi do mnie "mamo" (w sumie nie dziwne) ale powoli czuję niechęć
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...

Edytowane przez barbarossan
Czas edycji: 2015-02-04 o 20:29
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:29   #14
WhySoSerious
multitasking ninja
 
Avatar WhySoSerious
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Arrakis
Wiadomości: 1 379
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez barbarossan Pokaż wiadomość
Niestety, Tż siedzi za granicą ( chciałabym do niego pojechać, jednak nie mam ani funduszy, a muszę chociaż zaliczyć I semestr i różnice aby móc myśleć o trybie eksternistycznym)
Dalsza rodzina - nastawiona na NIE
Zresztą jakbym się przeniosła = pocałowanie klamki z jednej strony
Jak to pocałowanie klamki z jednej strony? Jesteś zameldowana w domu? Jeśli ktoś odmówi wpuszczenia cię, wzywasz policję.
Powtórzę to, co napisałam już dzisiaj w innym wątku - dopóki studiujesz rodzice mają psi obowiązek utrzymać cię do 26 roku życia. Nie mają prawa wyrzucić cię z domu ani do niego nie wpuścić.
__________________
If the doors of perception were cleansed every thing would appear to man as it is, Infinite.
WhySoSerious jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:33   #15
79 Marta
Wtajemniczenie
 
Avatar 79 Marta
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 066
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Ton rozmowy mnie rozwalił!
Nie, NIE JEST Twym psim obowiązkiem zajmować się CUDZYM (tak!) dzieckiem. Mnie ciśnienie podnosi postawa roszczeniowa potwornie.
Wiej stamtąd przy pierwszej okazji.
__________________
RĄCZKI MALUTKIE, A CHWYCIŁY ZA SERCE NA CAŁE ŻYCIE... TRUDNO UWIERZYĆ, ŻE CIĘ NIE BYŁO...
79 Marta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:35   #16
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez WhySoSerious Pokaż wiadomość
Jak to pocałowanie klamki z jednej strony? Jesteś zameldowana w domu? Jeśli ktoś odmówi wpuszczenia cię, wzywasz policję.
Powtórzę to, co napisałam już dzisiaj w innym wątku - dopóki studiujesz rodzice mają psi obowiązek utrzymać cię do 26 roku życia. Nie mają prawa wyrzucić cię z domu ani do niego nie wpuścić.
A wyobrażasz sobie sytuację gdzie dzwonię na policję na własną matkę? I co później w domu? - piekło.
tym bardziej że moja mata nie jest jakąś anonimową osobą w moim mieście ( 70 tys mieszkańców) zrobiłaby wszystko, żeby to jej było na wierzchu


Co do zameldowania, jestem zameldowana gdzie indziej (w starym domu mojej matki - gdzie mieszka teraz jej siostra - nastawiona wrogo na mnie)

czasem się zastanawiam, co ja komuś w życiu zrobiłam że zawsze po d.pie
w szkole najlepsza, najgrzeczniejsza, ułożona, pracowita a i tak baty
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:36   #17
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez WhySoSerious Pokaż wiadomość
Jak to pocałowanie klamki z jednej strony? Jesteś zameldowana w domu? Jeśli ktoś odmówi wpuszczenia cię, wzywasz policję.
Powtórzę to, co napisałam już dzisiaj w innym wątku - dopóki studiujesz rodzice mają psi obowiązek utrzymać cię do 26 roku życia. Nie mają prawa wyrzucić cię z domu ani do niego nie wpuścić.
To sie tak latwo pisze, ale juz widze te tlumy dziewczat, ktore "stawiaja sie" rodzicom, w asyscie policji wchodza do mieszkania a potem pozywaja rodzicow o alimenty.
To sa bardzo stresujace i nerwowe sytuacje, nie dziwie sie, ze malo kto chce isc na noze z rodzina.

Autorko, owszem, mile widziana jest czasem pomoc rodziny i gdyby wszystko bylo zalatwiane jak trzeba (czyli nie rozkazywanie, ale prosba, pytanie czy mozesz sie zajac mala), jesli nie musialabys dokladac do tego, gdybys miala czas, to powiedzialabym, ze przeciez mozesz dziecka popilnowac.
Ale w tej sytuacji, jak tu przedstawiasz nie moze byc o tym mowy i mysle, ze niestety, jesli nie chcesz konfrontacji z rodzina, musisz troche polawirowac, czasem wyjsc pouczyc sie do biblioteki, pojeczec jak Cie noga boli i postekac ile masz nauki. A jak bedziesz miala mozliwosci to sie wyprowadzisz.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2015-02-04 o 20:37
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:36   #18
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Barbarossan, szczerze współczuję sytuacji. Oczywiście, że Twoim obowiązkiem nie jest zajmowanie się dzieckiem siostry. Szczególnie, że wydajesz na to pieniądze, tracisz czas, a nie słyszysz nawet „dziękuję”.
Spróbuj się możliwie najszybciej znaleźć pracę i odciąć od rodziny. A do tego czasu staraj się uczyć w bibliotece uczelnianej. Rano wychodź do biblioteki, mów rodzinie, że idziesz na studia, i tyle. Przynajmniej nie stracisz kolejnych pieniędzy na pomaganie niewdzięcznej siostrze.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:39   #19
LaPanteraNegra
Raczkowanie
 
Avatar LaPanteraNegra
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 69
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
czasem się zastanawiam, co ja komuś w życiu zrobiłam że zawsze po d.pie
w szkole najlepsza, najgrzeczniejsza, ułożona, pracowita a i tak baty
właśnie w życiu czasami trzeba być małym ch*jkiem i troszczyć się bardziej o siebie, bo jak dasz palec to możesz się pożegnać z ręką
LaPanteraNegra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:40   #20
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 573
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez barbarossan Pokaż wiadomość


czasem się zastanawiam, co ja komuś w życiu zrobiłam że zawsze po d.pie
w szkole najlepsza, najgrzeczniejsza, ułożona, pracowita a i tak baty
Może, pośrednio, właśnie dlatego - matka wie, że zrobisz co Ci każe i posuwa się coraz dalej, do coraz paskudniejszych odzywek i metod. Straszak w postaci zamkniętych drzwi silnie działa na Twoją wyobraźnię. Ze studiami, ciężka sprawa, ale to co ja zrobiłabym na Twoim miejscu - mimo wszystko wyniosłabym się do faceta, może by mu się udało znaleźć Ci wcześniej pracę (o ile to oczywiście Towarzysz Życia a nie Miła Przygoda). I to, że zastałabyś po takim wyczynie klamkę do pocałowania, powinno być Twoim najmniejszym zmartwieniem w całej tej sytuacji.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:52   #21
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
czasem wyjsc pouczyc sie do biblioteki, pojeczec jak Cie noga boli i postekac ile masz nauki. A jak bedziesz miala mozliwosci to sie wyprowadzisz.
studiuję zaocznie, zjazdy mam w innym mieście, jak miałam operację na nogę i nogę później usztywnioną to i tak musiałam umyć chorą siostrę, posprzątać w domu itd. nie było " bo coś Cię boli"

właśnie przyszedł ojciec zaczął się na mnie dzierać, że nic siostrze nie pomagam, że jestem śmierdzącym leniem, że tak trudno zostać z dzieckiem skoro i tak nie pracuję, ŻE ONA JEST SAMA Z DZIECKIEM I SOBIE NIE DA RADY ( a mala ma tylko coś z oskrzelami)


Tż mógłby mi znaleźć pracę ale... chciałabym jednak skończyć ten semestr. tym bardziej że za każdy miesiąc płacę po 520 zł więc władowałam trochę ciężko zarobionych oszczędnośći niż za rok/dwa zaczynać od początku
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...

Edytowane przez barbarossan
Czas edycji: 2015-02-04 o 20:55
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:54   #22
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Barbarossan, ile semestrów studiów Ci jeszcze zostało?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:55   #23
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Barbarossan, ile semestrów studiów Ci jeszcze zostało?
Trzy, magister.

Najgorsze że ja nie mam kasy na wyprowadzkę.
mam jeszcze 900 zł kredytu studenckiego do spłacenia ( zaciągnięty na rehab) zostało mi 600 zł ( opłacę miesiąc + dojazd ) i po kasie.

Ich nie obchodzi to że mam naukę ( uczyć możesz się po nocach)
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...

Edytowane przez barbarossan
Czas edycji: 2015-02-04 o 20:59
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 20:58   #24
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez barbarossan Pokaż wiadomość
Trzy, magister.
A masz realną szansę na znalezienie przyzwoitej pracy w najbliższym czasie? Jeśli nie, to według mnie nie powinnaś mieć oporów przed zrezygnowaniem ze studiów. Wiadomo, szkoda, że już zainwestowałaś czas i jakieś pieniądze, ale teraz tak naprawdę swoje studia dodatkowo opłacasz własnym lękiem i kłótniami z toksyczną rodziną.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 21:00   #25
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Za 2 tygodnie się wszystko okaże. Teraz nawet nie mam głowy się uczyć, mam ich serdecznie dosyć.
Zresztą, teraz Tż mieszka z kimś w pokoju, i zobowiązał się na mieszkanie przez pół roku, nie chcę żeby kogoś wystawił przeze mnie.
Nie chcę, też żyć na koszt Tż'ta bo wiadomo że od razu pracy nie znajdę, a za coś tam trzeba przyjechać itd.


__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...

Edytowane przez barbarossan
Czas edycji: 2015-02-04 o 21:03
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 21:07   #26
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
A masz realną szansę na znalezienie przyzwoitej pracy w najbliższym czasie? Jeśli nie, to według mnie nie powinnaś mieć oporów przed zrezygnowaniem ze studiów. Wiadomo, szkoda, że już zainwestowałaś czas i jakieś pieniądze, ale teraz tak naprawdę swoje studia dodatkowo opłacasz własnym lękiem i kłótniami z toksyczną rodziną.
Ale dziewczynie zostaly jeszcze tylko 3 semestry, nie wiem czy jest madrze teraz rezygnowac.

Autorko musisz sama ocenic czy zalezy Ci bardziej na ukonczeniu studiow czy na spokoju.
Ja radzilabym jednak skonczyc studia, bo uwazam, ze szkoda i czasu i wysilku i pieniedzy jakie w nie wlozylas, poza tym moze i ten "papierek" akurat Ci sie w zyciu przyda
ale kazdy ma inna wytrzymalosc i sama musisz wiedziec na czym Ci bardziej zalezy.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 21:23   #27
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Ale dziewczynie zostaly jeszcze tylko 3 semestry, nie wiem czy jest madrze teraz rezygnowac.
Trzy semestry z czterech. Teraz jest na pierwszym.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)

Edytowane przez Chatul
Czas edycji: 2015-02-04 o 21:24
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 21:27   #28
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 573
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Trzy semestry z czterech. Teraz jest na pierwszym.
No jednym słowem 1,5 roku przy optymistycznym założeniu, że magisterkę i obronę zrobi na czas. Zależy jakie studia, czy rzeczywiście perspektywiczne, dające szanse na dobrą pracę - wtedy ok, warto dalej ładować w nie kasę i jakoś przecierpieć. Ale czasem jest też tak, że pakuje się w coś środki (różnego rodzaju), bo już tyle zainwestowałem/am, to szkoda by było nie dokończyć, zainwestuję jeszcze trochę - gdy tak naprawdę najlepszym rozwiązaniem na ten moment, byłoby rzucenie tego w cholerę.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 21:28   #29
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 057
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

a daleko mieszka ten twój facet? nie opłacałoby ci się nawet przyjeżdżać na zjazdy co 2 tyg. do miasta studenckiego z innego kraju? ja bym chyba poprosiła faceta o wsparcie tu w polsce na razie, a później oddałabym mu kasę.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-04, 21:33   #30
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
Dot.: pomoc siostrze nad córką - mój psi obowiązek?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
a daleko mieszka ten twój facet? nie opłacałoby ci się nawet przyjeżdżać na zjazdy co 2 tyg. do miasta studenckiego z innego kraju? ja bym chyba poprosiła faceta o wsparcie tu w polsce na razie, a później oddałabym mu kasę.
Bristol - UK
Tylko że ceny biletów (sprawdzałam) tanie nie są a z lotniska musiałabym dojechać jeszcze 40 km, odprawa itd. brakłoby mi czasu


Niestety, jest tam pół roku, więc nie ma aż tyle aby mi pożyczyć na trochę czasu, sam jest na dorobku.

Studia - akurat konkretne kierunek ścisły , wybrałam go patrząc pod ogłoszenia na rynku pracy itd.

W tym wszystkim jest też moja druga, ciężko niepełnosprawna siostra, której nie chcę zostawić na pastwę mojej matki i siostry, a nie oszukujmy się z miesiąca na miesiąc "słabnie"
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...

Edytowane przez barbarossan
Czas edycji: 2015-02-04 o 21:36
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-10 11:06:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.