fotografia ślubna - śląsk - czy zna ktoś...

[melisa86]

Hey dziewczyny . Chiałam się zapytać czy znacie fotografa ślubnego z Częstochowy- dokładnie Marcin Woliński.... czy któraś z was miała go na własnym ślubie lub ma mieć... Podpatrzyłam zdjęcia i chciałam dowiedzieć się coś wiecej mam nadzieję że pomożecie

[mala_majka]

obejrzalam jego zdjecia i sa niczego sobie.

chociaz teraz nawet jak sie mieszka na slasku to nie ma co sie ograniczac, bo fotografowie dojezdzaja.
a jest wielu bardzo dobrych,

np anna kalina ciesielska, adam trzcionka, whitesmoke studio, agnieszka cudak, asia siwiec, wasylewscy... to jest fotografia z gornej polki godna polecenia

[Emir1994]

Napisane przez melisa86

Hey dziewczyny . Chiałam się zapytać czy znacie fotografa ślubnego z Częstochowy- dokładnie Marcin Woliński.... czy któraś z was miała go na własnym ślubie lub ma mieć... Podpatrzyłam zdjęcia i chciałam dowiedzieć się coś wiecej mam nadzieję że pomożecie

Chyba lepiej jak to pytanie umieścisz na wątku ślubnym z Twojego regionu.
A propos obejrzyj moje zdjęcia, może Ci się spodobają

[The light]

ja mialam fotografa z Lodzi, bo warszawskim sie poprzewracalo z cenami. Robi bardzo fajne zdjecia i co najwazniejsze- sa doswietlone(rozstawia lampy zarowno w kosciele jak i sali weselnej).
http://fotojacek.pl/
tu od razu do galerii
http://fotojacek.pl/zdjecia_slubne_galerie.html

[Marie_]

http://butterfliesinstead.wordpress.com/

Z Zabrza.
Jeżeli Ci sie spodoba, napisz na pw, dam namiary

[Mar82]

Jeżeli ktoś będzie brał ślub w Sosnowcu to stanowczo odradzam fotografa, który obsługuje śluby cywilne w Pałacu Schoena, a dokładniej firmę Foto Design SebKam.

To jest nie do opisania w kulturalnych słowach przez co przeszliśmy z żoną przez tą firmę. Są niesolidni, kiepscy, niekulturalni, niesłowni, leniwi i "koszą jak za zboże". Wystrzegać się jak ognia - ostrzegam uczciwie.

Fotografie są bardzo słabe, a przy tym bardzo drogie. Błąd popełniliśmy iż nie sprawdziliśmy firmy oraz innych fotografów ufając niejako USC w Sosnowcu iż firma, która obsługuje ceremonie będzie na najwyższym poziomie... ale chyba tylko w swoim mniemaniu.

Teraz (po fakcie) gdy sprawdziłem inne oferty oraz rozmawiałem ze znajomymi to szczęka opada na ziemię. Profesjonalni fotografowie kontaktują się z przyszłymi nowożeńcami, dopytują o różne szczegóły, starają się aby zdjęcia z tego magicznego dnia były nieskazitelne.

Tutaj nie dość, że kontaktu w trakcie i po zdjęciach nie było (no bo przed nie wymagam gdyż dopiero w Pałacu Schoena złożyliśmy zamówienie na zdjęcia, tuż przed ceremonią - taki jest normalny tok działania w Sosnowcu, co też normalne nie jest, jak się okazało po skonfrontowaniu z ludźmi z innych rejonów Polski) to zdjęcia odebralismy nie w takim formacie jak chcieliśmy, nie były one zrobione na czas (który był gwarantowany ponoć), w formacie cyfrowym firmie nawet nie chciało się zakupić porządnej płyty CD tylko dali najtańszą z marketu, niepodpisaną, kompletna tragedia.

Na sam koniec gdy chciałem wyjaśnić sprawę z wielmożnym panem fotografem ten wmawiał mi iż to ja nie mam racji, że wszystko jest cacy i w trakcie rozmowy rozłączył się i później nie odbierał.

Nie mam pojęcia jak taka firma krzak może w ogóle funkcjonować i to jeszcze pod skrzydłami USC Sosnowiec. Wstyd. Sprawę oczywiście zgloszę do USC.

SebKam - NIE!

[madadziara]

Pan fotograf Radek Radosław Szumlański robil zdiecia na naszym slubie 10grudnia 2014r. Do tej pory NIEudalo mi sie WYEGZEKFOWAC tego co pan Radek obiecal w swej ofercie, pieniazki wzial zaraz po weselu!!! Myslalam ze
wybierajac uslogi Polskiego fotografa w Holandi. Pokaze co Polak potrafi. Ze zadziwie wszystkich cena jakoscia zdiec i profesjonalizmem jakim sie Polacy w calej EU szczyca.
Zaproponował Pan sam oferte typowo Polska za €500 sesja zdjeciowa reportarz slubny, album...,
Zeszlismy do €400 bez dodakowych ceregieli czyli przygotowania błogoslawienstwa. Pytałam czy bedzie pan w stanie porozumiewac sie po Angielsku bo nie mam zamiaru na własnym slubie robic za tłumacza , obiecywał pan Radek że nie będzie problemu Angielski w stopniu komunikatywnym wiec ok.!
A tym czasem....
1.Zdjecia robione na jedno kopyto po 5 zdjec z tej samej perespektywy.
2. Żadnych istrukcji typu stancie innaczej tak bedzie lepiej.
3. Komendy(jak juz byly) tylko po Polsku( mąż nie rozumie).
4. Zdjecie grupowe zpiepszone po całosci, zamiast to fotograf wszystkich ustawiac pan R. Czekał az sie 40 chłopa samo ustawi!!.
5. Jak chciałam sobie zrobic z kim kolwiek zdjecie na wlasym ślubie to najpierw musiałam pana R poszukac!!
6. Jak sie kogos pytałam gdzie jest i czy ktos go widział, to każdy mowił że sie tu kręci i rozdaje swoje wizytowki i sie reklamuje.
7. Podczas przyjazdu z restauracji do klubu w ktorym odybawlo sie wesele pan R nie dojechał bo jechał za kims gubiąc droge a potem nie miał raczył nawet zadzwonic zeby sie spytac gdzie klub sie znajduje!!
8. Zapłaciliśmy mu cala sume odrazu po imprezie nie licząc zaliczki i pieniędzy na paliwo które dostał od mojego ojca.
9. O zdjecia prośiłam sie najpierw przez 2 miesiace o cokolwiek. Były mi przesylane serwerami.
10. Na album i 30 opracowanych zdjec chyba nie ma na co liczyć????
Jak myslicie czy zawsze jest warto zatrudnić Polaka w Holandi??
Bo zrobi to lepiej taniej i można sie dogadac???
Otóż NIE taniej znaczy drożej, i zostaje niesmak ze własny rodak Cie w...l kiedy chiałm mężowi udowodnic ze polak potrafi!!
Najgorsze jest to ze pan Radek unika mnie nie odbiera tel. i nie reaguje na moje maile DOSTAL KASE I MA W......NE
Panie Radku Chial pan reklame ??? BARDZO PROSZE

[orkada]

Ja również miałam Panią robiącą zdjęcia z Łodzi. Przyjechała na ślub do stolicy. Zainteresowanych zapraszam tutaj: /reklama/