Kiedy w ciąży trzeba leżeć

[żurawinka]

Jak w tytule lekarz zalecił ścisłe leżenie - no więc trzeba leżeć, nie wstawac niemal nigdzie poza wc, i co dalej? Jak to wytrzymać? Zachęcam do przyłączenia sie do dyskusji jesli takowe mamy z fasolkami w brzuszkach również są na forum

[Carol77]

Kochana, uwierz, da się, ja od 8 tc miałam zalecenia oszdzędzania się maksymalnie i leżenia, odwiedzałam tylko wc, wszystko mężuś robił, kąpiel była strasznie szybka. Dopiero w 7 mc zaczelam jako tako sie ruszać, ale tylko w domku, z resztą nie miałam siły na nic po tylu miesiącach leżenia. Jest to bardzo męczące i człowiek swiruje, ale czego sie nie robi dla dzidziulka! Dzięki temu szczęśliwie donosiłam i urodziłąm 9 lipca 2010 roku pięknego Filipka. Życze Ci dużo wytrwałości, będzie dobrze, uzbrój sie w cierpliwość, czas szybko zleci, zobaczysz!
Pozdrawiam!

[sylwianna1985]

mnie moja ginekolog powiedziała, że am krótką szyjkę, nawet nakazała wizytę u swojego przeozonego-ordynatora no i poszłam, stwierdził, ze może być taka uroda....nic nie zalecili póki co. idę we wtorek znowu....zobaczymy co powie...możliwe, że też będę musiałą, może wtedy pogramy w jakąs grę online?

[żurawinka]

Ja dopiero 8 tydz. a leżę od 4 czyli dopiero miesiąc niecały, ale to i tak lepsze niż leżenie w szpitalu. Świruje czasami, mąż uczy się gotować a zachciewajki mam straszne i ciągle się zmieniają.
Carol77 gratuluję dzidzi, a jednak można przeleżeć. Dajesz mi wiarę
Sylwianna no własnie ja miałam tyle podejrzeń od poronienia do ciąży mnogiej, przez pozamaciczną - wszystko przez krwawienie.Ile lekarzy tyle opinii. Obyś nie musiała lezeć, tak źle Ci nie życzę

[Justine1988]

Hej. Ja w 6 tygodniu dostałam plamień i poszłam do lakarza . Dostałam duphaston i zalecono leżenie mogłam wstawac tylko do wc. Masakra ale ma to tez swoje dobre strony bardzo odpoczełam, tak w domu zawsze jest cos do roboty ale jak juz ma sie lezec to sie lezy nic mnie nie interesowalo a mąż o mnie dbał. Po 3 dniach juz plamienia minelo po tygodniu wizyta kontrolna i zmniejszono mi dawke leku i zalecono nadal lezenie ale z mozliwoscia wstawania co jakis czas. W ten weekend poszałamlam wyrwałam sie na wies troche do tesciów posiedziałam na powietrzu byłam nawet w kosciele a w piatek obslugiwalam gosci w domu bo mialam urodziny ..mam nadzieje ze nie przesadzilam i dzdzi nie zaskzodzi....juz odpoczywam w lozeczku z powrotem. pozdrawiam
A teraz jestem w 9 tygodniu w środe zaczynam 10 tydzien

[żurawinka]

Też biorę duphaston. Ja na początku lezałam aż krwawienie ustało, potem pozwalałam sobie wyjść na chwilkę na dwór, podobnie jak Ty do teściów na godzinkę skoczyc, ale ponownie plamię i mam odgorny nakaz od męża leżenia Do tego w te gorąco spałam prawie na golaska i boli mnie korzonek. Także jednak nie można bagatelizować tego leżenia, jak krwawienie ustalo to nie znaczy że nie wróci :-(

[Artystka23]

jestem w 6 miesiacu i tez mam jak najwiecej lezec, ale ciezko wytrzymac, gdy sa te upaly i wszystko boli od ciaglego lezenia...wiec troche poleze,troche pochodze, potem znow leze chyba nie dam rady...

[żurawinka]

Trzeba leżeć - w nagrodę piękna zdrowa dzidzia czeka Coś za coś, niektóre kobiety mają non stop mdłości i wymioty, ja za to mogę jeść wszystko. Z kolei one mogą chodzić, my nie. Tak się przynajmniej pocieszam.
Artystka, a dlaczego musisz leżeć? Tzn. jaki powód podał lekarz?

[Artystka23]

ja cala pierwsza polowe swietnie sie czulam, pracowalam. Przyszedl u nas w pracy goracy okres i robilam nadgodzin troszke, az jednego dnia dostalam plamienie,ale takie bardzo slabiutkie, rozowe, jednak zauwazylam. Od razu wzielam no-spe, polozylam sie spac a w pare dni pozniej bylam zapisana na usg wiec zglosilam to lekarzowi. Ja myslalam, ze to przemeczenie,a okazalo sie ze mam bardzo nisko lozysko, zbyt blisko szyjki i lekarz kazal mi sie oszczedzac, zrezygnowac juz z pracy i przez najblizsze cztery tygodnie nie chodzic a lezec. Jest szansa, ze wraz z rosnacym brzuszkiem lozysko sie podniesie, jesli nie to czeka mnie cesarka

[Justine1988]

Napisane przez żurawinka

Też biorę duphaston. Ja na początku lezałam aż krwawienie ustało, potem pozwalałam sobie wyjść na chwilkę na dwór, podobnie jak Ty do teściów na godzinkę skoczyc, ale ponownie plamię i mam odgorny nakaz od męża leżenia Do tego w te gorąco spałam prawie na golaska i boli mnie korzonek. Także jednak nie można bagatelizować tego leżenia, jak krwawienie ustalo to nie znaczy że nie wróci :-(

A jakiego koloru miałąś plamienia. Nie wiem czy to ma znaczenie ale ja nie mialam czystej krwi tylko brązowe upławy przez 3 dni...mam nadzieje ze nie wrocą Boże jak ja się boje modle sie codziennie by z dzidzia było wszystko dobrze. Staram się oszczędzać chcociaz moglabym wiecej. A po jakim czasie wrocily plamienia i ile trwaja...???

[żurawinka]

Na początku moje pierwsze krwawienie bylo własnie czerwone, jak przy okresie. Już chwilę przed zrobilo mi się dziwnie słabo ( byłam w pracy ) i usiadłam na chwilę, kilkanascie minut później już czułam ze się coś na dole dzieje :-( I sru do szpitala. Drugie dostałam trzy tygodnie później, po leżeniu w łóżku, powoli zaczęłam wstawać, bo jednak psychicznie lepiej się czułam kiedy siedziałam, trochę sie ruszałam, potem zaczełąm wychodzic na dwór, pozwalałam sobie na coraz więcej i chodziłam coraz dalej :-/ W końcu wzięłam się normalnie w domu za porządki ( mąż w delegacji ) i przesadziłam. Na początku delikatne smugi na bieliźnie, nie śluz, tylko takie jasne strzępki ale nie krwi tylko tkanek (?) , następnego dnia drobne plamienia takie brązowawe. Więc przeprosiłam się z łóżkiem. Cieszę się że nie ma czystej krwi ale martwię że wogóle "coś"jest. Usg mam 27 dopiero.
A co u Ciebie wykazało usg?

[marlena_m]

Jak chodziłam do szkoły rodzenia zajęcia prowadziła położna, która dwie całe ciąże przeleżała w szpitalu. Było jej ciężko ,ale dala radę i teraz ma dwóch już dorosłych, wspaniałych synów. Ona rodziła ok 20 lat temu. ,więc tym bardziej ją podziwiam. teraz można w szpitalu posłuchać muzyki na MP3 ,tv obejrzeć, można laptopa załatwić a kiedyś... cztery ściany i kobitki sobie radziły- musiały.
Trzymam za Was dziewczyny kciuki, za Wasze dzidzie i żeby czas szybko płynął.

[żurawinka]

Zgadzam się trzeba być dobrej mysli, to też ważne żeby sie nakręcać pozytywnie

[greyday]

Witajcie!
Ja leżałam od 4 miesiąca. Rodziłam w 33 tyg.ciąży byłam po udarze krwotocznym mózgu. Uwierzcie wszystko da się przeżyć!
Wiara naprawdę czyni cuda! A na takich właśnie forach można poznać wspaniałe osoby, które zawsze chętnie doradzą
Pozdrawiam

[Justine1988]

Napisane przez greyday

Witajcie!
Ja leżałam od 4 miesiąca. Rodziłam w 33 tyg.ciąży byłam po udarze krwotocznym mózgu. Uwierzcie wszystko da się przeżyć!
Wiara naprawdę czyni cuda! A na takich właśnie forach można poznać wspaniałe osoby, które zawsze chętnie doradzą
Pozdrawiam

Podziwiam Cię. Naprawde dajesz Nam wiare...dzieki pozdrawiam goraco i zycze bys wiecej takich przezyc nie miala a 33 tydzien to 8 miesiac...spory wczesniak. Jak sie ma???

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez żurawinka

Na początku moje pierwsze krwawienie bylo własnie czerwone, jak przy okresie. Już chwilę przed zrobilo mi się dziwnie słabo ( byłam w pracy ) i usiadłam na chwilę, kilkanascie minut później już czułam ze się coś na dole dzieje :-( I sru do szpitala. Drugie dostałam trzy tygodnie później, po leżeniu w łóżku, powoli zaczęłam wstawać, bo jednak psychicznie lepiej się czułam kiedy siedziałam, trochę sie ruszałam, potem zaczełąm wychodzic na dwór, pozwalałam sobie na coraz więcej i chodziłam coraz dalej :-/ W końcu wzięłam się normalnie w domu za porządki ( mąż w delegacji ) i przesadziłam. Na początku delikatne smugi na bieliźnie, nie śluz, tylko takie jasne strzępki ale nie krwi tylko tkanek (?) , następnego dnia drobne plamienia takie brązowawe. Więc przeprosiłam się z łóżkiem. Cieszę się że nie ma czystej krwi ale martwię że wogóle "coś"jest. Usg mam 27 dopiero.
A co u Ciebie wykazało usg?

Moja Pani ginekolog mowila po usg ze wszystko w porzadku widzialam serduszko dzidzi,,,świetne uczucie..cudowny widok.
Mam nadzieje ze u mnie plamienia niewroca ale tez widze ze pozwalam sobie na coraz wiecej i wiecej....musze przystopowac. Dzieki

[mlmFM]

Jak trzeba leżeć to trzeba leżeć... lekarze wiedzą co mówią...
Ja przeleżałam połowę ciąży... a i tak nie udało się do końca - Magdalenka pojawiła się w 36tyg 0 dni... na szczęście jest wszystko OK i malutka ma się dobrze... 47cm, 2500g

[Artystka23]

cieszy mnie, ze moja mala coraz mocniej kopie i ja tez nabieram sil

[żurawinka]

Gratuluje dzieciaczków tych narodzonych i tych już kopiących

[sylwianna1985]

ja dziś na 16 idę do ginekolog.zobaczymy co powie na temat mojej szyjki.często czuję dyskomfort taki w brzuchu, noi i twardnienie, ale nic nie boli, dziś tzn tak od dwóch trzech dni mam więc dziś się z tego wyspowiadam . może też mi przepisze leżenie- z włąsnej obserwacji jak czuje to twardnienie to jak siedzę lub leżę to mi gorzej, a jak się przejdę to mi przechodzi.....

[wiolkaslonko]

Ja też jestem z tych bardziej leżących
Pierwszą ciąża zakończyła się poronieniem. Teraz jestem w drugiej i przez pierwsze 3 miesiące praktycznie większość dnia leżałam. Duphaston i no-spa to był mój główny posiłek. Po ukończeniu 3 m-ca zaczeły sie skurcze i twardnienie brzucha wiec też jak najwięcej leżenia. Teraz jestem w końcówce 6 m-ca już 4 razy leżałam w szpitalu (m. in z powodu krwawienia w 6m-cu) ciągle jade na lekach nospa/cordafen. Teraz w ciągu dnia trochę chodze, czasami gdzieś pojadę, bo na szczęscie szyjka mi się nie skraca a plecy i boki strasznie bolą od leżenia.

Dziewczyny damy radę !!! Aby było dobrze z naszymi dzidziolkami
Ja przeczytałam sporo książek, dobrze , że jest internet - założyłam sobie farmę on-line i hoduje różne zwierzaczki i uprawiam pola dobra sprawa na zabicie czasu

[żurawinka]

Napisz co powiedział gin, może karze Ci tylko wypoczywać bez leżenia? Nie wiem co w takich sytuacjach zalecają, bądź dobrej myśli. A tak na marginesie sobie myslę że dobry gin to już polowa sukcesu

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez wiolkaslonko

Ja też jestem z tych bardziej leżących
Pierwszą ciąża zakończyła się poronieniem. Teraz jestem w drugiej i przez pierwsze 3 miesiące praktycznie większość dnia leżałam. Duphaston i no-spa to był mój główny posiłek. Po ukończeniu 3 m-ca zaczeły sie skurcze i twardnienie brzucha wiec też jak najwięcej leżenia. Teraz jestem w końcówce 6 m-ca już 4 razy leżałam w szpitalu (m. in z powodu krwawienia w 6m-cu) ciągle jade na lekach nospa/cordafen. Teraz w ciągu dnia trochę chodze, czasami gdzieś pojadę, bo na szczęscie szyjka mi się nie skraca a plecy i boki strasznie bolą od leżenia.

Dziewczyny damy radę !!! Aby było dobrze z naszymi dzidziolkami
Ja przeczytałam sporo książek, dobrze , że jest internet - założyłam sobie farmę on-line i hoduje różne zwierzaczki i uprawiam pola dobra sprawa na zabicie czasu

Farmerama czy cos podobnego? Tak, dobrze że jest komputer sama też gram.

[wiolkaslonko]

Napisane przez żurawinka

Napisz co powiedział gin, może karze Ci tylko wypoczywać bez leżenia? Nie wiem co w takich sytuacjach zalecają, bądź dobrej myśli. A tak na marginesie sobie myslę że dobry gin to już polowa sukcesu

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------



Farmerama czy cos podobnego? Tak, dobrze że jest komputer sama też gram.

Dokładnie Farmerama

[Artystka23]

moj tż wciaz po pracy w to gra, a ja sie z niego nabijam, ze nie moze sie od ekranu odwrocic, bo mu salata zwiedniewiolkaslonko a czemu w 6 miesiacu mialas to krwawienie?od skracajacej sie szyjki, czy tez cos z lozyskiem?

[sylwianna1985]

wróciłam od lekarza. szyjka nieco sie wydłuży6łai ponoć "ładnie"trzyma. ale dostałam luteinę na te twarnienia. przy okazji posłuchałaym w tym aparaciku podręcznym jak kopie no ale będę tak czy siak uważać, no bo skoro luteinę muszę brać to może coś nie tego....niby nie kazała ale ostrożności nigdy za wiele

[metropolitan]

mój mąż też gra w Wolnych Farmerów. to chyba podobne... doi krowy, ma ule, hoduje różne rośliny i zbiera jajka......

ja od poniedziałku mam zalecenia leżenia i już mnie skręca. współczuję dziewczynom które muszą długo leżeć. ja to już się przemęczę, i tak końcówka. leżę, bo dzidzia się wpycha w kanał rodny i chce się rodzić już! ale na razie ją trzymam

[wiolkaslonko]

Napisane przez Artystka23

moj tż wciaz po pracy w to gra, a ja sie z niego nabijam, ze nie moze sie od ekranu odwrocic, bo mu salata zwiedniewiolkaslonko a czemu w 6 miesiacu mialas to krwawienie?od skracajacej sie szyjki, czy tez cos z lozyskiem?

W sumie to było jednorazowe i bez wyraźnej przyczyny ...

sylwianna1985 dobrze że sie wydłużyła

[żurawinka]

Napisane przez metropolitan

mój mąż też gra w Wolnych Farmerów. to chyba podobne... doi krowy, ma ule, hoduje różne rośliny i zbiera jajka......

ja od poniedziałku mam zalecenia leżenia i już mnie skręca. współczuję dziewczynom które muszą długo leżeć. ja to już się przemęczę, i tak końcówka. leżę, bo dzidzia się wpycha w kanał rodny i chce się rodzić już! ale na razie ją trzymam

Ach, zazdroszczę, niedługo będziesz miała maleństwo w ramionach a ja jeszcze tyle czekania

[greyday]

Napisane przez Justine1988

Podziwiam Cię. Naprawde dajesz Nam wiare...dzieki pozdrawiam goraco i zycze bys wiecej takich przezyc nie miala a 33 tydzien to 8 miesiac...spory wczesniak. Jak sie ma???

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------


Moja Pani ginekolog mowila po usg ze wszystko w porzadku widzialam serduszko dzidzi,,,świetne uczucie..cudowny widok.
Mam nadzieje ze u mnie plamienia niewroca ale tez widze ze pozwalam sobie na coraz wiecej i wiecej....musze przystopowac. Dzieki

Moja mała kruszynka,która już za kilka dni kończy 3 latkato prawdziwy urwis. Jest alergikiem,poza tym rozwija się prawidłowo i daje rodzicom mnóstwo radości!

Za wszystkie brzuszki trzymam kciuki!
Pozdrawiam

[sylwianna1985]

nie napiszę, żee Wam zazdroszczę no bo to głupio zaabrzmi ale...fajnie macie, że jak poleżycie to Wam dolegliwości przechodzą. umnie się zaczynają jak zaczynam leżeć. np teraz chciałam spać a tu trening na moim pęcherzu znowu....to takie dziwne okropne uczucie że po ścianach bym ogła chodzić, w nerwicę przez to wpadnę chyba.
kocham moją dzidzię odkąd zobaczyłam dwie kreski ale ciąża jst dla mnie bardzo trudnym okresem

[metropolitan]

no to ci współczuję.
a ja za to wczoraj znowu poczułam się lepiej, więc trochę połaziłam, pozmywałam itd... i oczywiście wieczorem akcja.... kłucia, skurcze, takie że mnie pot na całym ciele oblał, nie mogłam oddychać.... myślałam, że to już... jakoś zasnęłam, a potem o 4 nad ranem znowu pobudka i akcja kopania w pęcherz i szyjkę. dla mnie cała ciąża była wspaniałym okresem i jest nadal. wszystkie dziewczyny mnie straszyły: zobaczysz utyjesz, włosy ci się osłabią, będziesz gruba itd. a ja uwielbiam swój brzusio w ciąży, w ogóle czuję się bardziej kobieco... ale ta końcówka mnie dobija. chociaż myślę, że wolę to, niż np. rzygać codziennie przez 3 miesiące jak inne dziewczyny na początku ciąży. to dopiero musi być dół.
ale nawet nie potrafię być zła na małą, że tak mnie kopie.... przecież jej tam już ciasno, biedna też jest...