Porządki domowe

[konieczynka77]

Kto w waszym domu odpowiada za porządek? Wiadome i wpojone jest, że to kobieta ma być panią domu jednak ja ze względu na swoją pracę oraz to, że nie podlegam stereotypom nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Zaproponowałam mojemu narzeczonemu byśmy skorzystali z pomocy firmy sprzątającej, która wykona je za Nas. Czy to dobre rozwiązanie?

[meliandra]

Napisane przez konieczynka77

Kto w waszym domu odpowiada za porządek? Wiadome i wpojone jest, że to kobieta ma być panią domu jednak ja ze względu na swoją pracę oraz to, że nie podlegam stereotypom nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Zaproponowałam mojemu narzeczonemu byśmy skorzystali z pomocy firmy sprzątającej, która wykona je za Nas. Czy to dobre rozwiązanie?

Za porządki w domu odpowiadają ludzie, którzy w nim mieszkają. Jak masz pracę, że nie masz ani chwili na sprzątanie? Czemu Twój partner nie może Ci w tym pomóc? Choćbym spała nie pieniądzach nigdy nie wzięłabym sobie kogoś do sprzątania. Nie chciałabym mieć stołu mytego tą samą szmatką co kibelek. Nikt mi nie posprząta tak jak ja sama.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez meliandra

Za porządki w domu odpowiadają ludzie, którzy w nim mieszkają. Jak masz pracę, że nie masz ani chwili na sprzątanie? Czemu Twój partner nie może Ci w tym pomóc? Choćbym spała nie pieniądzach nigdy nie wzięłabym sobie kogoś do sprzątania. Nie chciałabym mieć stołu mytego tą samą szmatką co kibelek. Nikt mi nie posprząta tak jak ja sama.

Dlaczego te sama szmatka? Dobra, moze i ktos tak robi, ale juz bez przesady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8253144 6]Dlaczego te sama szmatka? Dobra, moze i ktos tak robi, ale juz bez przesady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Po prostu jak widzę co wyprawiają panie sprzątające u mnie w pracy to mi ręce opadają

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez meliandra

Po prostu jak widzę co wyprawiają panie sprzątające u mnie w pracy to mi ręce opadają

Rozumiem. Słyszałam o takim przypadku od koleżanki, ale widzę, że to niestety częstsza praktyka. Ja pracuję dorywczo jako pani sprzątająca w jednym z biur i nie praktykuję czegoś takiego, dlatego mnie to zawsze dziwi

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez konieczynka77

Kto w waszym domu odpowiada za porządek? Wiadome i wpojone jest, że to kobieta ma być panią domu jednak ja ze względu na swoją pracę oraz to, że nie podlegam stereotypom nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Zaproponowałam mojemu narzeczonemu byśmy skorzystali z pomocy firmy sprzątającej, która wykona je za Nas. Czy to dobre rozwiązanie?

Osoby mieszkające w domu same sobie ustalają kto i za co odpowiada. Zależy to od różnych czynników, w tym od preferencji każdego zainteresowanego. Wiadome i wpojone powinności w tym względzie może były 50 lat temu. Teraz to jest wolny wybór.

U mnie nie ma nikogo bardziej odpowiedzialnego za porządek. Robimy mniej więcej po równo i na zmianę. Firmy sprzątającej póki co nie zamierzamy zatrudniać, bo mieszkamy z mikroskopijnej kawalerce z aneksem kuchennym i posprzątanie tego nie jest dużym wyzwaniem. Natomiast nie wykluczam tego w przyszłości.

[rudolfina09]

Też sobie nie wyobrażam żeby mi sie ktoś obcy krzątał po domu, rzeczy przestawiał. Zawsze wszystko wolę zrobić sama. Z tym że ja jeszcze mieszkam z rodzicami więc jest więcej osób do dzielenia obowiazków. Wiadomo że większość ja i mama, ale tata tez sie udziela.

[panna_indygo]

Ja też tak mam, że czułabym się dziwnie, nieswojo i niespokojnie, jakby ktoś buszował w moich rzeczach, dotykał ich i je przestawiał... albo robił moje pranie, dla mnie to wstyd.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Mam bałagan w książkach, gazetach, kosmetykach, przetworach, w dziecięcych ubraniach, własnych ubraniach, lekarstwach ......


książki muszę poprzeglądać, poukładać tematami: lektury, zioła, chemia ....
z gazet powycinac ciekawostki, szydelkowe podać dalej

ubrania przejrzeć, pocerować albo wyrzucić

dokupić plastry, gaziki, daty ważności sprawdzić

obrusy pociąć na ścierki, poobszywać

wszystko muszę ja, nie firma

blaty, podłogi, okna - pikuś,aktualnie rękę sparzyłam to nic nie robię, albo dzieciom zlecam

[I am Rock]

Napisane przez konieczynka77

Kto w waszym domu odpowiada za porządek? Wiadome i wpojone jest, że to kobieta ma być panią domu jednak ja ze względu na swoją pracę oraz to, że nie podlegam stereotypom nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Zaproponowałam mojemu narzeczonemu byśmy skorzystali z pomocy firmy sprzątającej, która wykona je za Nas. Czy to dobre rozwiązanie?

Nikt nie odpowiada.

[NattiTt]

Napisane przez rudolfina09

Też sobie nie wyobrażam żeby mi sie ktoś obcy krzątał po domu, rzeczy przestawiał. Zawsze wszystko wolę zrobić sama. Z tym że ja jeszcze mieszkam z rodzicami więc jest więcej osób do dzielenia obowiazków. Wiadomo że większość ja i mama, ale tata tez sie udziela.

dlaczego wiadomo, że większość ty i mama? ja nie wiem czemu

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez rudolfina09

Też sobie nie wyobrażam żeby mi sie ktoś obcy krzątał po domu, rzeczy przestawiał. Zawsze wszystko wolę zrobić sama. Z tym że ja jeszcze mieszkam z rodzicami więc jest więcej osób do dzielenia obowiazków. Wiadomo że większość ja i mama, ale tata tez sie udziela.

Skąd to wiadomo? Dlaczego uważasz, że to oczywiste dla czytelników?

[meliandra]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8253312 1]Rozumiem. Słyszałam o takim przypadku od koleżanki, ale widzę, że to niestety częstsza praktyka. Ja pracuję dorywczo jako pani sprzątająca w jednym z biur i nie praktykuję czegoś takiego, dlatego mnie to zawsze dziwi [/QUOTE]

No ja niestety mam jakieś przykre doświadczenia. Poza tym jak dla mnie sprzątnie, jeśli robi się to regularnie nie jest jakąś tragedią.

Napisane przez NattiTt

dlaczego wiadomo, że większość ty i mama? ja nie wiem czemu

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;82537156]Skąd to wiadomo? Dlaczego uważasz, że to oczywiste dla czytelników?[/QUOTE]

Ja też nie rozumiem dlaczego to ma być takie oczywiste. Przykre jest to, że kobiety nie dość, że przyzwyczajają do tego swoich mężów, to jeszcze synów. Nie wiem jak to się dzieje, że jak znam rodzeństwo i jest brat z siostrą, to siostra jest ogarnięta, a synek dwie lewe rączki. Tylko w jednym przypadku mi się to nie sprawdziło. Pozostali dramat. Potem taki wyprowadzi się z domu i nie dość, że nic zrobić nie potrafi to jeszcze jest zdziwiony, że w ogóle trzeba. Jak ostatnio zobaczyłam jak mój współlokator sprząta mieszkanie to mi ręce opadły.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Ja tam mam panią sprzątająca i każdemu takie rozwiazanie polecam. Nie wiem czemu miałoby mi byc wstyd, ze ktoś u mnie sprzata.
Nie lubie sprzątać, szkoda mi na to czasu. Niech zrobi to lepiej ktoś, kto sie tym zajmuje zawodowo, ja z chęcią zapłacę.

[Wolha wRedna]

U mnie w domu rodzinnym matka ma lekka nerwice natrectw wiec wlasciwie odpowiada ona, bo i tsk wszystko poprawia po wszystkich. Reszta sobie zwyczajnie odpuscila, bo mama i tak "zrobi lepiej". Na stnacji odpowiadam ja. Niestety zyje z osobami, ktorym nie przeszkadza nic wiec musze ich pilnowac zebysmy nie zarosli brudem.


Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Rena]

A jak Twoj TZ robi Wasze pranie, to tez jest Ci wstyd? Czy dziala to tylko w przypadku obcych?

[khloe]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;82537706]Ja tam mam panią sprzątająca i każdemu takie rozwiazanie polecam. Nie wiem czemu miałoby mi byc wstyd, ze ktoś u mnie sprzata.
Nie lubie sprzątać, szkoda mi na to czasu. Niech zrobi to lepiej ktoś, kto sie tym zajmuje zawodowo, ja z chęcią zapłacę.[/QUOTE]
Weź pod uwagę,ze nie każdego na to stać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez khloe

Weź pod uwagę,ze nie każdego na to stać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ale są przecież wypowiedzi, że nawet jakby było, to nie, bo wstyd

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja tam jak kiedyś będę miała dziecko i większe mieszkanie ( no i kasę ) to zatrudnię sprzataczke. Nie lubię tego robić i szkoda mi na to czasu.
Narazie jakoś sobie radze ( chociaż ledwo i mam zwykle bałagan. ).
Sprzątanie to moj obowiązek. Tz ma inne.

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

[LadyChatterbox]

W moim domu rodzinnym sprzatal glownie ojciec, że względu na problemy zdrowotne mamy. W moim obecnym domu sprzątamy bez przymusu, jeśli kogoś drażni bałagan to go sprzata, jak nie to nie. Dla przykladu Tz gotuje wiec wkurza go balagan w kuchni. Ja duzo czasu spedzam w lazience, robie makijaz, uwielbiam lezec w wannie wiec mnie duzo bardziej mierzwi jak tam jest balagan.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez meliandra

Za porządki w domu odpowiadają ludzie, którzy w nim mieszkają. Jak masz pracę, że nie masz ani chwili na sprzątanie? Czemu Twój partner nie może Ci w tym pomóc? Choćbym spała nie pieniądzach nigdy nie wzięłabym sobie kogoś do sprzątania. Nie chciałabym mieć stołu mytego tą samą szmatką co kibelek. Nikt mi nie posprząta tak jak ja sama.

Twój problem.
Wg mnie każdy posprząta lepiej niż ja, skoro ja wtedy nie muszę.
Chwilę na sprzątanie lepiej spędzić przyjemniej niż jeżdżąc na szmacie, nawet jeśli z partnerem.
Nie jestem na szczęście perfekcyjną panią domu, która wszystko zrobi najlepiej. Wolę po pracy usiąść z książką lub filmem przy lampce wina, zapłacić, niż się zacharowywac, jak kura domowa z misją. W imię czego, niby. " Nikt nie posprząta tak jak ja sama " to dla mnie brzmi jak paranoja. Dzięki bogom, ja tak nie mam.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez panna_indygo

Ja też tak mam, że czułabym się dziwnie, nieswojo i niespokojnie, jakby ktoś buszował w moich rzeczach, dotykał ich i je przestawiał... albo robił moje pranie, dla mnie to wstyd.

Wstyd, bo? ??

[Wolha wRedna]

Ja dodatkową pomoc rozważałabym np. w przypadku posiadania dużego domu, gdzie przydałby się ktoś przy takich generalnych porządkach robionych kilka razy w roku, np. mycie wszystkich okien, ogrodnik ogarniający najgorszy syf w ogrodzie. Do codziennych porządków - nie. Wolę po sobie sprzątać sama.

[mariamalaria]

Napisane przez Wolha wRedna

Ja dodatkową pomoc rozważałabym np. w przypadku posiadania dużego domu, gdzie przydałby się ktoś przy takich generalnych porządkach robionych kilka razy w roku, np. mycie wszystkich okien, ogrodnik ogarniający najgorszy syf w ogrodzie. Do codziennych porządków - nie. Wolę po sobie sprzątać sama.

A mnie się już nie chce. Wolę większe rzeczy zlecić. O ileż więcej wolnego czasu!
A wyczyszczone dywany przywiozą w piątek.

[ZamyslonaRoztargniona]

U mnie w domu u sprząta mąż. Ja nie lubie i nie mam czasu. Wole zarobić i zapłacić komuś, żeby posprzątal, ale mój mąż ma tak, jak cześć z was. Nie chce żeby ktoś inny mu się Po domu krzatal i nie chce płacić za rok, co może zrobić sam,

W pracy (mala firma) w zakresie obowiązków bylo sprzątanie biura raz na tydzien, każdy pracownik miał dyzur. Załapałem się na to 2 razy. KomediA to była, bo nie wiem ile lat temu ostatni raz mylam łazienkę.
Szef i właściciel obiektu w jednym stwierdził, że nie pasuje mu jakosc sprzątania pracowników i zatrudnił panią sprzątaczka.
Po pierwszym sprzątaniu firma lsnila. A po kolejnych jest podobnie jak po sprzątaniu przez pracowników.

Nie jest łatwo znaleźć solidna osobę sprzątająca, która porzadnie sprząta, a nie tylko po wierzchu przeleci.

[meliandra]

Napisane przez mariamalaria

Twój problem.
Wg mnie każdy posprząta lepiej niż ja, skoro ja wtedy nie muszę.
Chwilę na sprzątanie lepiej spędzić przyjemniej niż jeżdżąc na szmacie, nawet jeśli z partnerem.
Nie jestem na szczęście perfekcyjną panią domu, która wszystko zrobi najlepiej. Wolę po pracy usiąść z książką lub filmem przy lampce wina, zapłacić, niż się zacharowywac, jak kura domowa z misją. W imię czego, niby. " Nikt nie posprząta tak jak ja sama " to dla mnie brzmi jak paranoja. Dzięki bogom, ja tak nie mam.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------



Wstyd, bo? ??

Nie uważam tego za problem, nie zacharowywuję się przy tym, nie czuję się kurą domową i nie jest to moją misją Na książkę, wino i film też mam czas

[ruda_beksa]

U nas nie ma jednej "odpowiedzialnej" osoby. Oboje jesteśmy odpowiedzialni za porządek. Dzielimy się obowiązkami według preferencji - np. nie znoszę mycia podłóg i gonienia z odkurzaczem, więc to robi mąż.

Natomiast niedawno przełamałam się i zatrudniłam panią do pomocy w sprzątaniu i żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. A pani która sprząta nie "myje kibla i stołu tą samą szmatą Można przecież sprawdzić referencje i znaleźć profesjonalną, staranną osobę która sprząta lepiej niż ty.

Napisane przez meliandra

Za porządki w domu odpowiadają ludzie, którzy w nim mieszkają. Jak masz pracę, że nie masz ani chwili na sprzątanie? Czemu Twój partner nie może Ci w tym pomóc?

"Ani chwili"? Nie, chwilę to ja mam. W tygodniu trochę oboje ogarniamy na bieżąco. Ale w imię czego mielibyśmy poświęcać cenny weekendowy czas na pucowanie, skoro można zapłacić komuś za pomoc a samemu spędzić czas przyjemniej?

[mariamalaria]

Napisane przez meliandra

Nie uważam tego za problem, nie zacharowywuję się przy tym, nie czuję się kurą domową i nie jest to moją misją Na książkę, wino i film też mam czas

To świetnie. Ale jednak ja mam go więcej.

[effcia82]

Ja dom traktuję jak twierdzę, do której niechętnie wpuszczam kogokolwiek więc wszystko co jestem w stanie robię sama lub ręcami partnera

[groszek75]

ja tam nie widze problemu, jak komuś sie niechce, nie lubi, ma kase i da komus zarobic, ale nie zdzierac, bo i znam takich , to czemu nie obcy w domu

Mi z wiekiem bardziej przyszla ochota na sprzatanie, ale nie latam ze sciera codziennie, po prostu staram sie jak moge w sobote najczesciej, corka ma swoje obowiazki, mąz tez np. jest od odkurzania i drewnianych podlog, bo ja wole tego nie tykac , jak poprosze o co innego nie ma problemu

Dla mnie normalne rodzinne życie, ale nie obracajace sie wokol, ze ma byc wieczny porzadek, jak sie komus nie podoba, to niech nie oglada

Pies przesiaduje na parapecie czesto, to mam okna malowane psim nosem , dla mnie to nie syf, dla kogos tak, ale mnie to wali, co jakis czas przetre te okna i spoko

Tak samo przy swietach, oj nie, jak mam ochote, jest cieplo, to firanki, okna , a nie bo swieta

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez khloe

Weź pod uwagę,ze nie każdego na to stać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez mariamalaria

A mnie się już nie chce. Wolę większe rzeczy zlecić. O ileż więcej wolnego czasu!
A wyczyszczone dywany przywiozą w piątek.

A wbrew pozorom to nie są jakieś koszta wielkie.
Mam panią, która myje okna korytarzowe, 4 sztuki wysokie, 80zł. TO jest koszt raz na jakiś czas, nie raz na miesiąc.
Zapewne też kwestia - czy płacimy za godzinę czy jak? Za godzinę nie wiem ile ale moje mieszkanie da się spokojnie posprzątać w 2h, tak bardzo dobrze (mówię o myciu podłóg, odkurzaniu, łazience, kurzach - czyli standard, nie mówię o sprzątaniu prywaty, czyli szafki, szafy).
Nienawidzę sprzątać. Ale tak, jak tu któras pisała, mężowi niespecjalnie widzi się wizja kogoś obcego sprzątającego za to oboje sprzątamy kiedy mamy czas. Nie jesteśmy fanatykami sprztania o, pranie lubię robić, pierze się samo, rozwieszanie pachnących szmat to przyjemność.

I dzieci - cudowny wynalazek daję odkurzacz, mają radochę i odkurzą całe mieszkanie.