życie bez glutenu i nabiału

[01basia]

Czy są tutaj osoby, które odstawiły gluten i nabiał i odczuły tego pozytywne korzyści? Jakie one były? Jak się czujecie przed i po?

[shiba28]

Pozytywne skutki:
-brak bólów głowy (nie miałam ich często ale teraz nie mam i w ogóle)
-przeszły bóle stawów (jak wyżej)
-czasem łapały mnie skurcze brzucha, a po mleku zwyczajne bóle-też przeszły
-trądzik zszedł mi niemal całkowicie (teraz wyskoczy jeden pryszcze przed okresem, wcześniej było ich duużo na co dzień, to jest chyba największy plus )
-schudłam i trzymam wagę
-chodzę najedzona
-przeszły zachcianki na słodkie (wcześniej byłam uzależniona od słodyczy)

[cava]

Po ograniczeniu nabiału - wyeliminowaniu mleka słodkiego i mocnego ograniczenia reszty (jadam masło i śmietany, czasami coś z nabiału ukwaszonego wpadnie: ser żółty lub trochę kefiru/jogurtu ale to mało i sporadycznie) nie mam problemów z zaflegmieniem i wiecznych "charchaniem" i cieknącym nosem.
- nie wychładzam się tak jak kiedyś - ale to raczej skutek także innych zmian w ogólnej diecie i stosowanie diety bardziej rozgrzewającej + sport..

- zboża glutenowe- żadna różnica. Najwyraźniej mnie gluten nie szkodzi.

[astronautka999]

Czytałam gdzieś kiedyś że twaróg to jest nieporozumienie jako produkt. Może też właśnie powodować "zaflegmienie". Z nabiału nie warto odrzucać rzeczy ukwaszonych - dobrze zostawić w diecie kefir, śmietanę kwaśną, jogurt.

[01basia]

No właśnie. Czytałam że nabiał powoduje że ciało się bardziej otłuszcza i powoduje cellulit i że może sprzyjać katarowi..

[motyla]

U mnie zniknęły problemy układu trawiennego i wydalniczego - jak ręką odjął. A były dość uciążliwe. Nie pali mnie w przełyku, mam więcej energii, nie jestem senna w ciągu dnia.
Ale najgorsze jest to, że schudłam Miałam lekką niedowagę przed rozpoczęciem diety, straciłam 5 kg w 4 miesiące i teraz ta niedowaga jest już spora

[Osleidis]

W końcu mogę normalnie funkcjonować - kiedyś 12h snu było mi mało, a niezależenie od tego, ile spałam, codziennie męczyły mnie potworne bóle głowy, które zmuszały mnie do przeleżenia pół dnia w łóżku. Zniknął uporczywy trądzik (pryszcze pojawiają się tylko wtedy, kiedy skuszę się na coś glutenowego/przetworzonego). Nareszcie mogę czerpać z życia całymi garściami, a nie wiecznie być sfrustrowana bólem, dolegliwościami ze strony układu pokarmowego (głównie jelit), a zamiast spać cały dzień mogę się poświęcać pasjom, zainteresowaniom, przyjaciołom. Odżyłam, zupełnie innym człowiekiem jestem.

[cava]

Napisane przez astronautka999

Czytałam gdzieś kiedyś że twaróg to jest nieporozumienie jako produkt. Może też właśnie powodować "zaflegmienie". Z nabiału nie warto odrzucać rzeczy ukwaszonych - dobrze zostawić w diecie kefir, śmietanę kwaśną, jogurt.

Każdy nabiał (za wyjątkiem tłuszczu: masło, bardzo tłuste śmietany) powoduje zaflegmienie organizmu.
ALE- ludzie sa różni.
Dla jednego to wzmożone wydzielanie wilgoci bedzie "gwoździem do trumny" , a dla innego będzie to błogosławieństwo , bo będzie chłodzić i nawilżać organizm skłonny do zbytniej suchości i przegrzewania.

To naprawdę nie jest tak, ze to samo szkodzi wszystkim a to samo wszystkim pomaga.



Twaróg robiony naturalnie, jest produktem _ukwaszonym_. Twaróg robi się tak: mleko niepasteryzowane nastawia się do ukwaszenia a już ukwaszone lekko podgrzewa (nie gotuje absolutnie) z dodatkiem np. odrobiny soku z cytryny co przyśpiesza proces. Tworzą się "skrzepy " białka a oddziela serwatka (przeźroczysty płyn)- zbiera się co gęste, odsącza np na sicie i jest twaróg.

Dla ciekawskich- w naturalnym procesie, nie da się uzyskać czegoś co jest sprzedawane pod nazwą "serek wiejski" że są to ziarenka zatopione w białym płynie. Nie wiem jak oni to robią, ale naturalnie to się tak nie robi.

[Monnisiella]

I ja zamierzam odstawić gluten (przewlekła choroba jelit) ale mam obawy czy będę miała co jeść .

[01basia]

W ogóle, coraz więcej osób wie i ma świadomosć jak bardzo gluten z nabiałem szkodzą. Ale tak ciężko się z nimi rozstać!! Sama mam dylemat jak gdzie i kiedy, a wiem że musze. teraz zaraz.

[Immoral]

Plusy:
- brak alergii
- brak pocenia rak
- brak wypryskow
- lepsze poczucie sytosci
Minusy:
- nie zauwazylam poprawy jesli chodzi o energi czy zmeczenie
(w praktyce)
- dlugi czas adaptacji
- jesli sie nie znajdzie zlotego srodka - lekkie wyalienowanie spoleczne
- czasem trudniejsze dla osob po ED (powroty starych nawykow jak np. obsesyjne myslenie o jedzeniu etc.)
- maly wybor posilkow na ostatnia chwile/bez przygotwania

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Od tygodnia eksperymentuję z paleo i chyba uda mi się wytrwać w diecie bez zbóż i nabiału Powodów ku temu mam sporo - otyłość brzuszna, problemy z cerą, podłe samopoczucie...
Może ktoś się przyłączy?

[Mirianka]

Odstawienie glutenu, cukru, fruktozy i fruktanów:
Plusy:
- zniknęły wzdęcia, gazy, przelewanie, bulgotanie (nawet nie wiedziałam że można mieć tak plaski brzuch )
- poprawiona cera
- lepsze wysypianie się, koncentracja, brak "zamuły"
- energia
- pyszne gotowanie (moje wypieki )
Minusy:
- początkowa dezorientacja
- wypytywanie się w restauracjach itp
Generalnie: super!

[xiuxiunat]

ja zrezygnowałam z glutenu i nabiału, bo wyszła mi zwyczajnie nietolerancja pokarmowa na te produkty. po odstawieniu czuję się znacznie lżej i przestałam miewać bółe brzucha, no i co w zimę szczególnie zauważalne przestałam się przeziębiać. Dodatkowo, nigdy nie łączyłam spożywania tych produktów z bólem w kolanach, po odstawieniu przeszło praktycznie całkowicie. z mojej diety wykluczyłam tez pare innych rzeczy, więc myśle, że całokształt ma wpływ, ale jak najbardziej pozytywny

[stokrotenka18]

Napisane przez Osleidis

W końcu mogę normalnie funkcjonować - kiedyś 12h snu było mi mało, a niezależenie od tego, ile spałam, codziennie męczyły mnie potworne bóle głowy, które zmuszały mnie do przeleżenia pół dnia w łóżku. Zniknął uporczywy trądzik (pryszcze pojawiają się tylko wtedy, kiedy skuszę się na coś glutenowego/przetworzonego). Nareszcie mogę czerpać z życia całymi garściami, a nie wiecznie być sfrustrowana bólem, dolegliwościami ze strony układu pokarmowego (głównie jelit), a zamiast spać cały dzień mogę się poświęcać pasjom, zainteresowaniom, przyjaciołom. Odżyłam, zupełnie innym człowiekiem jestem.

podpisuję się obiema rękami.
Dziewczyny a może bedziemy wrzucać to co jemy ? Żeby dac komus inspirację.

Z nabiału to czasem ser żółty i codziennie kawa z mlekiem - musze, normalnej nie wypiję

Ja mam straszne problemy z układem trawiennym ale się staram

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Co to jest zaflegmienie organizmu? Jakaś jednostka chorobowa?

[krystyna77]

Napisane przez Osleidis

W końcu mogę normalnie funkcjonować - kiedyś 12h snu było mi mało, a niezależenie od tego, ile spałam, codziennie męczyły mnie potworne bóle głowy, które zmuszały mnie do przeleżenia pół dnia w łóżku. Zniknął uporczywy trądzik (pryszcze pojawiają się tylko wtedy, kiedy skuszę się na coś glutenowego/przetworzonego). Nareszcie mogę czerpać z życia całymi garściami, a nie wiecznie być sfrustrowana bólem, dolegliwościami ze strony układu pokarmowego (głównie jelit), a zamiast spać cały dzień mogę się poświęcać pasjom, zainteresowaniom, przyjaciołom. Odżyłam, zupełnie innym człowiekiem jestem.

miałaś strasznie zatruty organizm, stąd takie typowe objawy.

[chunky_kat]

Ja nie jem nabiału i zniknęły problemy z bulgotaniem w brzuchu itp. Nie czuję takiego napompowania.
Po tym, co piszecie tutaj, może spróbuję zrezygnować na jakiś czas z glutenu

[Maggie_90]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;50333525]Co to jest zaflegmienie organizmu? Jakaś jednostka chorobowa?[/QUOTE]

Również podbijam... PBo mogę się tylko domyślać Jeśli ktoś ma, to byłabym wdzięczna za jakieś wiarygodne źródła, bo temat mnie zaintrygował

[Kingasbox]

Cześć!
Zaciekawiło mnie to co napisała Osleidis na temat snu, bólów głowy i trądziku, ponieważ zmagam się z wszystkimi trzema (znaczy nie zmagam się ze snem tylko z zaspaniem ciągłym )
Poza tym przypomniało mi się jak kiedyś oglądałam na youtube jakiś dokument amerykański (dlatego myślę, że może zbyt dramatycznie przedstawiony ; p) na temat tego jak przemysł mleczny napędza raka piersi (bo mleko jest pełne hormonów i chemii) i jednocześnie jest ściśle związany z producentami leków na raka piersi.. Takie perpetum mobile troszkę, samonapędzający się biznes. Ale amerykanie lubią teorie spiskowe więc nie brałabym tego tak całkiem poważnie.

[stokrotenka18]

Napisane przez Kingasbox

Cześć!
Zaciekawiło mnie to co napisała Osleidis na temat snu, bólów głowy i trądziku, ponieważ zmagam się z wszystkimi trzema (znaczy nie zmagam się ze snem tylko z zaspaniem ciągłym )
Poza tym przypomniało mi się jak kiedyś oglądałam na youtube jakiś dokument amerykański (dlatego myślę, że może zbyt dramatycznie przedstawiony ; p) na temat tego jak przemysł mleczny napędza raka piersi (bo mleko jest pełne hormonów i chemii) i jednocześnie jest ściśle związany z producentami leków na raka piersi.. Takie perpetum mobile troszkę, samonapędzający się biznes. Ale amerykanie lubią teorie spiskowe więc nie brałabym tego tak całkiem poważnie.

no to tylko chyba spekulacje zresztą kiedyś już było powiedziane że mleko jako mleko wcale nic nie wnosi do organizmu pozytecznego ze takie mleko nie nadaje sie do spozycia a mimo to przemysł mleczny jest opłacalny bo jest popyt na mleko - sama jestem przykładem ale nie podam źródł info bo to kiedyś usłyszałam w jakims programie

ja widze że od kąd tłustego nie jem, sama przyzadzam sobie posiłki to mam mniej niespodzianek na buzi

[201607040946]

Nie mogę pozbyc się pryszczy na żuchwie i szyi (hormony mam w normie), ciągle spię (nie mam anemii), mam zatkany nos (ale to nie katar), uczucie ciężkości w brzuchu... Nie reaguję bólem, kolką, wzdęciami ani niczym innym na nabiał (czasem na biały chleb), ale zaczynam podejrzewać, że te pryszcze i senność to albo przez nabiał, albo przez gluten:confused : z tym że żołądkowo nie mam żadnych rewelacji, czy to możliwe, żeby objawy były widoczne tylko na skórze?

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez 01basia

Czy są tutaj osoby, które odstawiły gluten i nabiał i odczuły tego pozytywne korzyści? Jakie one były? Jak się czujecie przed i po?

U mnie plusy: zdecydowanie więcej energii, skończyły się problemy żołądkowo-jelitowe i nie mam już wiecznie opuchniętych górnych powiek, cera z ładnej stała się idealna
Minusy: problem z jedzeniem na mieście, więcej czasu spędzonego w kuchni, ciągłe pytania innych dlaczego czegoś nie jem, pogłębienie niedowagi, "lekka obsesja" (m.in. czy dany produkt nie miał kontaktu z glutenem i w sytuacji, gdy ktoś przygotowuje sobie glutenowy posiłek w mojej obecności)

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez kaguya

Nie mogę pozbyc się pryszczy na żuchwie i szyi (hormony mam w normie), ciągle spię (nie mam anemii), mam zatkany nos (ale to nie katar), uczucie ciężkości w brzuchu... Nie reaguję bólem, kolką, wzdęciami ani niczym innym na nabiał (czasem na biały chleb), ale zaczynam podejrzewać, że te pryszcze i senność to albo przez nabiał, albo przez gluten:confused : z tym że żołądkowo nie mam żadnych rewelacji, czy to możliwe, żeby objawy były widoczne tylko na skórze?

To możesz sprawdzić tylko metodą prób i błędów. Wyeliminuj na jakiś czas najpierw gluten i obserwuj, czy cera się poprawia. Jeśli żadna zmiana nie nastąpi, to wyeliminuj nabiał i zobaczysz, co będzie się działo.

[Mirianka]

Napisane przez kaguya

Nie mogę pozbyc się pryszczy na żuchwie i szyi (hormony mam w normie), ciągle spię (nie mam anemii), mam zatkany nos (ale to nie katar), uczucie ciężkości w brzuchu... Nie reaguję bólem, kolką, wzdęciami ani niczym innym na nabiał (czasem na biały chleb), ale zaczynam podejrzewać, że te pryszcze i senność to albo przez nabiał, albo przez gluten:confused : z tym że żołądkowo nie mam żadnych rewelacji, czy to możliwe, żeby objawy były widoczne tylko na skórze?

jak najbardziej to takze były moje objawy teraz jak niechcący zjem coś nawet mini z glutenem to od razu mam wypryski tam gdzie Ty teraz jak nie kontynuuję diety glutenowej to znikają jak zaczarowane w ciągu jednego dnia dzięki temu wiem w jakiej sytuacji miałam nieswiadomy kontakt z glutem to samo miałam ze spaniem, zatkanym nochem i katarem...

[Kingasbox]

Kaguya - mam dokładnie to samo, a w dzieciństwie miałam nietolerancję laktozy..

[xiuxiunat]

Napisane przez Kingasbox

Kaguya - mam dokładnie to samo, a w dzieciństwie miałam nietolerancję laktozy..

myślę, że powinnaś sobie zrobić badanie nietolerancji pokarmowej. jak już w dzieciństwie miałaś problem z laktozą. poza tym, często jedna nietolerancja idze w parze z druga, a czasami samej ciężko stwierdzić, co szkodzi.

[201607040946]

Napisane przez Kingasbox

Kaguya - mam dokładnie to samo, a w dzieciństwie miałam nietolerancję laktozy..

Jak pisałam, mój żołądek nie reaguje na mleko, ani biegunką, ani zaparciami. Chodzi mi głownie o przymulenie, pryszcze na żuchwie, senność, katar itp.
Na razie wykluczam gluten, ale po jakim czasie mam zauważyć poprawę?

Dodam, że w poprzedniej pracy miałam kontaktowe zapalenie skóry (głównie od surowego mięsa i soków warzywnych), gdy te soki piłam, nic mi nie było, objawiało się właśnie tylko na skórze. Dlatego nie wiem, jak długo czekać na efekty?
Podejrzewam jednak, że to mleko (albo cukier), nie gluten powoduje u mnie zmiany trądzikowe i gule. Wczoraj wypiłam kawę z mlekiem i cukrem (nigdy nie wiązałam tego z kawą, nie piję czarnej), i w ciąu godziny zauważyłam nowy pryszcz na szyi. Nie kłamię, nie wmawiam sobie. W ciągu godziny. Czy możliwe, że to cukier? Ja już nic nie wiem. Co mam wykluczać...

[maalinkaa90]

Zdecydowanie powinnas skontaktowac się z dobrym specjalista, objawy faktycznie sa niepokojace, madry lekarz powinien zajac się ta sprawa

[201607040946]

Pryszcze to niepokojące objawy?

[chunky_kat]

Napisane przez kaguya

Pryszcze to niepokojące objawy?

Pewnie, o czym przecież świadczą. Słyszałaś o mapie pryszczy? Te na żuchwie oznaczają problemy hormonalne, z tego co kojarzę, ale mogę się mylić.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Postanowiłam dać sobie szansę i odstawić gluten na trzy tygodnie. Szkoda mi bardzo moich porannych owsianek, a bezglutenowe płatki owsiane są kosmicznie drogie...

Dziewczyny, jak sobie radzicie z pieczywem? Kupujecie bezglutenowe, pieczecie, zastępujecie czymś innym?