po kuracji roaccutane

[myszaaaa]

właśnie skończyłam kurację roaccutane, brałam go przez 6 miesięcy w dawkach: 30, 20 i 10. skóra ewidentnie zaleczona, nie pamietam już, jak wygląda pryszcz) zostały jednal ubytki w skórze i lekkie, czerwone przbarwienia. moja pani dermatolog zaleciła mi kwasy i złuszczanie ale dopiero po upływie 6 miesięcy od skończenia kuracji, a ja mam ślub w czerwcu!! moje pytanie brzmi, co mogłabym zrobić sama lub w gabinecie kosmetycznym(może mniej inwazyjnego), by wygładzić skórę i zmniejszyć blizenki do mojego ślubu! BARDZO PROSZĘ O POMOC, wszelkie sugestie i komentarze mile widziane, chętnie opowiem o leczeniu pozdrawiam

[myszaaaa]

właśnie skończyłam kurację roaccutane, brałam go przez 6 miesięcy w dawkach: 30, 20 i 10. skóra ewidentnie zaleczona, nie pamietam już, jak wygląda pryszcz) zostały jednal ubytki w skórze i lekkie, czerwone przbarwienia. moja pani dermatolog zaleciła mi kwasy i złuszczanie ale dopiero po upływie 6 miesięcy od skończenia kuracji, a ja mam ślub w czerwcu!! moje pytanie brzmi, co mogłabym zrobić sama lub w gabinecie kosmetycznym(może mniej inwazyjnego), by wygładzić skórę i zmniejszyć blizenki do mojego ślubu! BARDZO PROSZĘ O POMOC, wszelkie sugestie i komentarze mile widziane, chętnie opowiem o leczeniu pozdrawiam

[KOKAINA]

Najbardziej mnie zastanawia ile włożyłaś kasy w cała 6-cio miesięczną kuracje? Słyszałam że Roaccutane to cholernie drogi specyfik... No i czy nie bedzie nawrotów i pogorszenia stanu skóry po skończonej kuracji?

[KOKAINA]

Najbardziej mnie zastanawia ile włożyłaś kasy w cała 6-cio miesięczną kuracje? Słyszałam że Roaccutane to cholernie drogi specyfik... No i czy nie bedzie nawrotów i pogorszenia stanu skóry po skończonej kuracji?

[Ananke]

KOKAINA napisał(a):
> Najbardziej mnie zastanawia ile włożyłaś kasy w cała 6-cio miesięczną kuracje? Słyszałam że Roaccutane to cholernie drogi specyfik... No i czy nie bedzie nawrotów i pogorszenia stanu skóry po skończonej kuracji?

I jak możesz to napisz jak znosiłaś tą kurację? Pojawiły się jakieś efekty uboczne?

[Ananke]

KOKAINA napisał(a):
> Najbardziej mnie zastanawia ile włożyłaś kasy w cała 6-cio miesięczną kuracje? Słyszałam że Roaccutane to cholernie drogi specyfik... No i czy nie bedzie nawrotów i pogorszenia stanu skóry po skończonej kuracji?

I jak możesz to napisz jak znosiłaś tą kurację? Pojawiły się jakieś efekty uboczne?

[myszaaaa]

owszem, lek jest drogi, ale wystarczy przejechać się do Czech i już masz połowę ceny... jedynym dyskomfortem, jaki odczuwałam były wysuszone usta (trzeba mieć przez cały czas ze sobą maść,np.BEPANTHEN), a poza tym było ok. co do nawrotów to dopiero się okaże

[myszaaaa]

owszem, lek jest drogi, ale wystarczy przejechać się do Czech i już masz połowę ceny... jedynym dyskomfortem, jaki odczuwałam były wysuszone usta (trzeba mieć przez cały czas ze sobą maść,np.BEPANTHEN), a poza tym było ok. co do nawrotów to dopiero się okaże

[Ananke]

myszaaaa napisał(a):
> owszem, lek jest drogi, ale wystarczy przejechać się do Czech i już masz połowę ceny...

Czyli ile zapłaciłaś za całą kurację? Pytam bo na ostatniej wizycie lekarka wspomniała o roaccutane i jestem ciekawa czy dałabym radę.

Co do przebarwień, to ja stosowałam Glyco-A z dobrym rezultatem. A ślub tez mam w czerwcu

[Ananke]

myszaaaa napisał(a):
> owszem, lek jest drogi, ale wystarczy przejechać się do Czech i już masz połowę ceny...

Czyli ile zapłaciłaś za całą kurację? Pytam bo na ostatniej wizycie lekarka wspomniała o roaccutane i jestem ciekawa czy dałabym radę.

Co do przebarwień, to ja stosowałam Glyco-A z dobrym rezultatem. A ślub tez mam w czerwcu

[myszaaaa]

nie pamiętam dokładnie ceny, ale to jest 50%ceny w Polsce...za czałą kurację to było chyba jakieś 1400zł (w Czechach)

[myszaaaa]

nie pamiętam dokładnie ceny, ale to jest 50%ceny w Polsce...za czałą kurację to było chyba jakieś 1400zł (w Czechach)

[taszkin]

stosował go moj chlopak, powiem tyle: lek bardzo ryzykowny.
nie dość, ze nie pomógł to stan jego skory bardzo sie zmienił po czasie, powiedziałabym, ze pogorszył....no i spustoszenie portfela, chodz to mniej wazne bo za obiecane zdrowie też bym zapłaciła,niestety obiecanki cacanki. Nie każdemu widac pomaga. Była to kiedys dla niego ostatnia deska ratunku-tak myslał i sie pomylił. Szukamy dalej ;-D Czytałam, ze problemy po tym leku nieraz wychodza po latach...mam nadzieje, ze nie bedzie niespodzianek pozdrawiam!

[taszkin]

stosował go moj chlopak, powiem tyle: lek bardzo ryzykowny.
nie dość, ze nie pomógł to stan jego skory bardzo sie zmienił po czasie, powiedziałabym, ze pogorszył....no i spustoszenie portfela, chodz to mniej wazne bo za obiecane zdrowie też bym zapłaciła,niestety obiecanki cacanki. Nie każdemu widac pomaga. Była to kiedys dla niego ostatnia deska ratunku-tak myslał i sie pomylił. Szukamy dalej ;-D Czytałam, ze problemy po tym leku nieraz wychodza po latach...mam nadzieje, ze nie bedzie niespodzianek pozdrawiam!

[myszaaaa]

przykro mi,że Twojemu chłopakowi nie pomógł, (jak wiadomo trądzik ma różne przyczyny) ja osobiście znam chłopaków, którzy kiedyś chodzili w kapturach nie mogąc się ludziom pokazać, zakompleksieni, a dzisiaj nie ma już po tym śladu- pomógł im roaccutane. życzę powodzenia, szukajcie dalej

[myszaaaa]

przykro mi,że Twojemu chłopakowi nie pomógł, (jak wiadomo trądzik ma różne przyczyny) ja osobiście znam chłopaków, którzy kiedyś chodzili w kapturach nie mogąc się ludziom pokazać, zakompleksieni, a dzisiaj nie ma już po tym śladu- pomógł im roaccutane. życzę powodzenia, szukajcie dalej

[myszaaaa]

upssssss nikt juz nie chce mi pomoc, nikt nie chce podzielic sie ze mna swoimi spostrzezeniami co do leku, a podobno taki kontrowersyjny....a tu cisza, pozdrawiam

[myszaaaa]

upssssss nikt juz nie chce mi pomoc, nikt nie chce podzielic sie ze mna swoimi spostrzezeniami co do leku, a podobno taki kontrowersyjny....a tu cisza, pozdrawiam

[Alex71]

ja od 2 miesięcy zażywam roaccuane... jak narazie kuracja nie jest specjalnie dokuczliwa ;] pomijając wysuszone usta... nooo myślałam że będzie dużo gorzej ;] pozdrawiam

[klaudynia]

Napisane przez myszaaaa

właśnie skończyłam kurację roaccutane, brałam go przez 6 miesięcy w dawkach: 30, 20 i 10. skóra ewidentnie zaleczona, nie pamietam już, jak wygląda pryszcz) zostały jednal ubytki w skórze i lekkie, czerwone przbarwienia. moja pani dermatolog zaleciła mi kwasy i złuszczanie ale dopiero po upływie 6 miesięcy od skończenia kuracji, a ja mam ślub w czerwcu!! moje pytanie brzmi, co mogłabym zrobić sama lub w gabinecie kosmetycznym(może mniej inwazyjnego), by wygładzić skórę i zmniejszyć blizenki do mojego ślubu! BARDZO PROSZĘ O POMOC, wszelkie sugestie i komentarze mile widziane, chętnie opowiem o leczeniu pozdrawiam

Myszaaaa odpowiadam na Twoje pytanko odnoscie kwasow czy tez innych zabiegow u kosmetyczki.Radze dac sobie z tym spokoj,bo to po prostu nie skutkuje.Kwasy u kosmetyczkki sa za slabe i serio szkoda kasy na to,lepiej poczekac i zrobic cos u dermatologa.Ja mialam robione kwasy aha u kosmetyczki i efektu nie bylo rzadnego,kosletyczka oczywiscie zachwalala jak mogla,moze i troche sie skora rozjasnila,ale jak tylko przestalam chodzic na zabiegi wszystko wrocilo do wyjsciowego stanu,tak wiec odradzam.

[klaudynia]

Jestem tutaj nowa i mam do was ogromna prosbe,czy moglybyscie mi napisac cos dotyczacego roa?Lakarka usilnie namawia mnie na ten lek,ale ja sie go boje.Mam kilka pytanek zwiazanych z tym lekiem i jesli ktos moze to niech mi na nie odpowie.Z gory dziekuje.
1.Pierwsze moje pytanie to to czy biorac juz te leki konieczna jest antykoncepcja w postaci tabletek hormonalnych?Czy nie mozna uzywac innych metod np. prezerwatyw?
2.Czytalam o jakis plamach ktore wyskakuja w trakcie kuracji,chyba posloneczne,dlaczego one sie robia i czy jest ajis sposob zeby ich uniknac?
3.Czy tradzik wam nie wraca czasem,bo najgorsza rzecza ktorej sie boje jest to,ze wladuje w to tyle kasy a to cholerstwo i tak mi wroci.

[ewa-k1984]

Czesc dziewczyny Ja tez juz mam za soba Roaccutane. Bralam jakies 3,5 roku temu. Cera znacznie się poprawiła, co prawda czasem wyskoczy coś ale jest dużo lepiej i nie żałuje całej tej kasy... zadnych plam posłonecznych nie mam. Jeśli chodzi o antykoncepcje... ja nic nie brałam (niebyło takiej potrzeby) a zaraz po skonczeniu zaczelam diane i biore do tej pory No i pewnie wiecie ze nie mozna zajść w ciąże 2 lata po braniu tego leku, bo wtedy mogą być jakieś poważne konsekwencje. Ja nie planowałam nic pobodnego mam dopiero 21 lat co do skutków ubocznych: mam problemy z żołądkiem, nie wiem czy to przez te leki, może to nie mieć żadnego związku. No i w czasie brania leku pamiętam że chyba co miesiąć musiałam robić morfologie

[klaudynia]

Napiszcie jeszcze jak to jest z tymi efektami ubocznymi.Czy suchosc skory,krwawienie z nosa,wysuszenie spojowek no i same wiecie co jeszcze to jest norma czy tylko w nielicznych przypadkach?

[Dorothea]

Roaccutane brałam dwa razy - było to dawno, miałam 17-18 lat (?). Załapałam się jeszcze na pełną refundację tego leku (zielone recepty tzw. ryczałt). Dwa razy - ponieważ po pierwszej kuracji nastąpił nawrót, o co prawda mniejszym natężeniu, ale jednak Trądzik miałam taki, że mogłam służyć za podręcznik - wszystkie rodzaje zmian - gruzełkowo-krostkowe, bliznowe, w zalezności od lokalizacji
Problemy ze skórą miałam jeszcze po urodzeniu dziecka - myślę jednak, że była to spraw niewłasciwego oczyszczenia buzi w jednym z renomowanych salonów kosmetyczno-dermatologicznych (rozniesione ogniska zapalne), niż hormonów.
Teraz po ponad dziesięciu latach moja skóra nadal nie jest idealna - czesem pojawiają sie jakieś zaskórniki, wypryski, ale to już zadanie bardziej dla kosmetyczki i dla mnie w sensie właściwej pielęgnacji skóry.
Jednyny skutek uboczny, jaki pamiętam, to wspominane już wysuszone usta. Ja osobiście cieszę sie, że moja ówczesna dermatolog zdecydowała o kuracji Roaccutanem.

[meegi240]

Cześć Wam.Mam 24 lata,a roacuttane bralam jakies7-8 lat temu,wtedy byl on na tzw.zielone recepty wiec za opakowanie placilam jakies 1,5 zl .Poprawa rzeczywisie byla,ale pamietam ze po kuracji bardzo dokuczal mi zoladek.W tej chwili nadal mam problem z cera,mnie akurat wysypuje na dolnej czesci twarzy,w okolicach żuchwy.Juz nie wiem co robic,niedawno odstawilam Harmonet,bo slabo mi pomagal i wracam do Diany(kiedys ja bralam i pamietam,ze bylo niezle.nie musialam myć codziennie włosów,jak teraz.Mam wielki klopot z łojotokiem).Chcialabym trafic na dobrego,uczciwego lekarza,któtemu zależałoby na wyleczeniu mnie,a nie na zarobieniu kaski. Pozdrawiam wszystkich pryszczolców .pa.

[Evvelina]

ja brałam roaccutane przez 3 miesiace nastepnie miałam cały rocze spokoju zero wypryskow etc ..jedynie przebarwienia....dermatol og po kuracji po około 1 roku kazalm mi zrobic oczyszczanie i kwasy ....ale nie zdazyłam bo tradzik powrocił ..poszłam do lekarza kolejna kuracja 3 miesiace....i znowu roczek spokoju...miały byc kwasy ...ale nie było bo teraz mi tradzik znowy powrocił lecz tylko na czole i ze zmnijszona siła...mam cos w stylu delikatnej kaszki...ale na roacutane juz sie nie pokusze bo moja watroba tego juz nie wytrzyma.......no i lek jest drogi od 300 do 350zl 1 op 30 tab. to stracza na poł miesiaca oczywiscie jezeli ma sie srednia dawke...nie powiem ze to zły lek ...jest ok i wiem ze ludzie ktorzy brali wyleczyli sie na zawsze albo na dluzej niz ja ..ale warto było chocby dlatego ze powrociło to cholerstwo ze minimalna siłą....teraz zostały slady...niestety...skutki uboczne.. wysychajace usta...ale dało rade wytrzymac....i przy drugiej kuracji juz na koniec czułam ze pobolewa mnie watroba....ale wiem ze dobrze zrobiłam to biorac ...teraz jest izotec około 200zł ...mysle ze jesli macie kase warto naprawde ....teraz moze udam sie po tabletki diane etc....moze to mi pomoze zwalczyc te resztki a na przebarwienia to tez sie wybieram kwaski lub kilka zabiegow mikrodembrazji....pozdr

[Verita]

Ja bralam roaccutane przez jakies 7 miesiecy, wydalam na to duzo forsy, bo nie moglam sobie sprowadzic tego. Teraz juz od 4 miesiecy nie biore, jedynie diane. No ale nie jest tak jak sie tego spodziewalam. Tradzik nadal mi wyskakuje, z tym ze tylko w okolicach ust i na nosie i to tylko postaci krostek z bialymi czubkami.
Pewnie bede musia znowu powtorzyc kuracje.
Ja wielkich problemow nie mialam przy braniu tego. Nic mnie nie bolalo, tylko te wyschniete usta. Teraz juz przeszlo.
Podobno pojawil sie tanszy odpowiednik roaccutane, ale tylko w w dawce 20.

Yh... juz mam dosc uzerania sie z tym tradzikiem.

[natka_pietruszki]

Zamieściłam te pytania w innym wątku, ale na forum kosmetycznym, dopiero później się zorientowałam, że tamten wątek nie jest na dermatologii:

Wczoraj byłam u dermatologa, lekarka zaproponowała mi kurację Roaccutanem, poprosiła, żebym to przemyślała i dała jej znać, jaką decyzję podjęłam. W związku z bezsilnością, spowodowaną 6-letnią, absolutnie bezskuteczną walką z trądzikiem na twarzy i plecach, chciałabym spróbować i mam do Was kilka pytań odnośnie tego leku:

1) Lekarka powiedziała, że przy zażywaniu Roaccutanu twarz jest bardzo czerwona. Czy taki stan utrzymuje się przez cały okres jego stosowania czy tylko na początku (a jeśli na początku, to mniej więcej ile czasu)?
2) Wiem, że przy zażywaniu Roaccutanu słońce jest szkodliwe, jednak z pewnych względów chciałabym zacząć kurację w czerwcu przyszłego roku. Czy dobre kremy z bardzo wysokimi filtrami (np. te, które polecacie przy stosowaniu Acne-dermu) zabezpieczą mnie odpowiednio? Oczywiście wiem, że konieczna będzie rezygnacja z opalania się w wakacje. Prawie na 100% wiem już, że przyszłe lato spędzę w mieście, głównie w biurze lub mieszkaniu, nigdzie nie wyjeżdżam, dlatego kontakt ze słońcem nie będzie tak częsty, jaki zwykle bywa w wakacje.

Narazie to tyle. Pozdrawiam ciepło.

[natka_pietruszki]

I jeszcze jedno pytanie: czy znacie jakieś krople do nosa nawilżające śluzówkę (do stosowania w czasie zażywania Roaccutanu, który ją wysusza)?

[natka_pietruszki]

Nikt nic nie wie?