Co robić? Związek na odległość... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-04-07, 20:02   #1
xxanaxx96
Raczkowanie
 
Avatar xxanaxx96
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 77
Unhappy

Co robić? Związek na odległość...


Hej, jakiś czas temu opisywałam tu swoje głupie problemy z moim chłopakiem, jednak nie miałam zbytnio czasu żeby później dalej się w nich udzielać, tym bardziej, że można powiedzieć, że minęły i wszystko przez jakiś czas (pare dni, ale mniejsza z tym) było normalnie.
No ale ogólnie z chłopakiem wyjaśniliśmy sobie wszystko ponad tydzień temu, gdy pojechałam do niego na weekend (ogólnie chodziło o moje zbyt mocne przywiązanie do niego, zbyt wiele sms'ów itp itd). No i niby już miało być dobrze, bo porozmawialiśmy naprawdę szczerze i ani ja ani on niczego przed sobą nie ukrywaliśmy. On powiedział mi co czuje, ja powiedziałam mu co czuję i dzięki temu razem doszliśmy do wniosku, że trzeba ustalić pewne "zasady", żebyśmy nie popełniali (a właściwie żebym ja nie popełniała) tych samych błędów co wcześniej i żeby znów się nam układało.
Starałam się więc tego wszystko trzymać. Bardzo się starałam. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Niestety, jak za dotknięciem magicznej różdżki - wszystko znów zaczęło się psuć... Nie będę wnikała już o co poszło, bo nie chcę się rozpisywać, ale... doszło do tego, że mamy "przerwę".
Wiem, w sumie najgorsze na co mogliśmy się zdecydować. Ale oboje wtedy stwierdziliśmy, że tak będzie "najlepiej". Taaa....
W każdym razie powiedział mi, że nie ma najmniejszej ochoty na pisanie ze mną i że mam się nie odzywać. Wcześniej dodał jeszcze (cytuję): "tęsknię za Tobą taką normalną, w sensie obok mnie. A pisanie jakoś ostatnio niewielkie ma dla mnie znaczenie".
Zaproponowałam mu wtedy kolejny raz, żebyśmy - tak jak to było ustalone w naszych nowych cudownych "postanowieniach" - rozmawiali przez telefon zamiast pisać (co prawda przez ten tydzień rozmawialiśmy - może ze dwa-trzy razy, ale to zawsze coś - tym bardziej, że wcześniej W OGÓLE nie rozmawialiśmy tak o, bo nasz związek opierał się tylko na mailach, wiadościach na fb, sms'ach no i przyjazdach 1-2 razy w miesiącu......). Ale on znowu powiedział, że naprawdę bardzo nie lubi tej formy kontaktu i że mam sama wymyśleć co możemy dalej zrobić.

No i wiecie, mija już drugi dzień nieodzywania się do siebie i myślę i myślę, ale... co ja tak naprawdę mogę wymyśleć? W mojej głowie ciągle przewija się tylko jedno pytanie. Czy jest SENS w ogóle dalej to ciągnąć? Skoro nie wychodzi nam ani pisanie (bo często nie ma na to ochoty, bo często zlewa mnie przez te smsy, bo ciągle się przez nie sprzeczamy, bo ja piszę zbyt często)... ani dzwonienie/rozmowy na Skype bo mówi, że po prostu tego nie lubi i już?
No bo co, mamy być w związku tylko na weekendy i to jeszcze czasem tylko raz w miesiącu, bo jesteśmy w związku na odległość, a jestem uczennicą, nie zarabiam i nie mam po prostu skąd brać tych cholernych pieniędzy na bilety (prawie 50 zł w obie strony)?

Asdfghjkl

Już chyba nawet sama wiem, jak brzmieć będą Wasze odpowiedzi, ale...
Nie, nawet nie próbujcie mi mówić, że mam to skończyć. Przeżyłam z nim swój pierwszy raz, jest moją pierwszą prawdziwą miłością i za nic w świecie tego nie zrobię.
Potrzebuję jakiegoś innego rozwiązania, chociaż wiem, że Wy prawdopodobnie mi powiedzie, że innego może nie być... Ale błagam, wymyślcie coś, cokolwiek innego...

PS - No i na koniec dodam jeszcze, że ta nasza przerwa trwa dopiero dwa dni i raczej potrwa max do piątku, bo wtedy mam do niego jechać. O ile tego nie odwoła.
A może ja powinnam odwołać?
Pomocy...

Edytowane przez xxanaxx96
Czas edycji: 2015-04-07 o 20:04
xxanaxx96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-07, 20:14   #2
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Co robić? Związek na odległość...

Masz 19 lat i tylko dlatego, że to pierwszy facet, z którym uprawiałaś seks, masz zamiar męczyć się w beznadziejnym związku?
Porozmawialiście szczerze i to nic nie dało. Wręcz jest gorzej. Jakiej innej porady oczekujesz?
Jedyna, która ma sens (oprócz zerwania) to: przyzwyczaj się, że między spotkaniami, nie masz kontaktu ze swoim facetem i nie próbuj tego zmieniać. Może wtedy przemęczycie jeszcze z rok.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-07, 20:27   #3
xxanaxx96
Raczkowanie
 
Avatar xxanaxx96
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 77
Dot.: Co robić? Związek na odległość...

Cytat:
Napisane przez jesienny_lisc Pokaż wiadomość
Masz 19 lat i tylko dlatego, że to pierwszy facet, z którym uprawiałaś seks, masz zamiar męczyć się w beznadziejnym związku?
Porozmawialiście szczerze i to nic nie dało. Wręcz jest gorzej. Jakiej innej porady oczekujesz?
Jedyna, która ma sens (oprócz zerwania) to: przyzwyczaj się, że między spotkaniami, nie masz kontaktu ze swoim facetem i nie próbuj tego zmieniać. Może wtedy przemęczycie jeszcze z rok.
Tylko to jest tak, że jak u niego jestem to zawsze wszystko jest cudownie. NIGDY bym nie powiedziała, że to jest "beznadziejny związek"... Bo to nieprawda.
I nie chcę być z nim tylko dlatego, że jest moim pierwszym partnerem. Chcę być z nim dlatego, że go kocham. Bardzo mocno, przysięgam. On też mnie kocha, to widać.
Nas jakby niszczy ta odległość po prostu.
Zawsze tydzień po spotkaniu jest jeszcze okej, ale im dłużej się nie widzimy - tym bardziej jesteśmy dla siebie tacy... no właśnie wiadomo jacy. Może dlatego, że tak bardzo tęsknimy i to nas zabija, nie wiem.
xxanaxx96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-07, 20:32   #4
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: Co robić? Związek na odległość...

Facet stwierdzil, ze nie ma najmniejszej ochoty na utrzymywanie z Toba kontaktu poza spotkaniami. To oznacza, ze jestes weekendowa dziewczyna, a nie "wielka miloscia, ktora go zabija". Jesli sie teskni, to szuka sie kontaktu. W tym przypadku akurat nie ma mowy o "specyficznym" przezywaniu tesknoty. Szkoda, ze nie zauwazasz tych oczywistych sygnalow. Szkoda. Zmarnujesz jeszcze sporo czasu na ratowanie czegos, co jest naprawde wazne tylko dla Ciebie.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-07, 21:51   #5
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
Dot.: Co robić? Związek na odległość...

Nikt nie zacytował posta, więc ja to zrobię.
Cytat:
Napisane przez xxanaxx96 Pokaż wiadomość
Hej, jakiś czas temu opisywałam tu swoje głupie problemy z moim chłopakiem, jednak nie miałam zbytnio czasu żeby później dalej się w nich udzielać, tym bardziej, że można powiedzieć, że minęły i wszystko przez jakiś czas (pare dni, ale mniejsza z tym) było normalnie.
No ale ogólnie z chłopakiem wyjaśniliśmy sobie wszystko ponad tydzień temu, gdy pojechałam do niego na weekend (ogólnie chodziło o moje zbyt mocne przywiązanie do niego, zbyt wiele sms'ów itp itd). No i niby już miało być dobrze, bo porozmawialiśmy naprawdę szczerze i ani ja ani on niczego przed sobą nie ukrywaliśmy. On powiedział mi co czuje, ja powiedziałam mu co czuję i dzięki temu razem doszliśmy do wniosku, że trzeba ustalić pewne "zasady", żebyśmy nie popełniali (a właściwie żebym ja nie popełniała) tych samych błędów co wcześniej i żeby znów się nam układało.
Starałam się więc tego wszystko trzymać. Bardzo się starałam. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Niestety, jak za dotknięciem magicznej różdżki - wszystko znów zaczęło się psuć... Nie będę wnikała już o co poszło, bo nie chcę się rozpisywać, ale... doszło do tego, że mamy "przerwę".
Wiem, w sumie najgorsze na co mogliśmy się zdecydować. Ale oboje wtedy stwierdziliśmy, że tak będzie "najlepiej". Taaa....
W każdym razie powiedział mi, że nie ma najmniejszej ochoty na pisanie ze mną i że mam się nie odzywać.
On Cię nie kocha. Jesli ktoś tęskni, to może godzinami pisać/rozmawiać z drugą osobą, gdy się nie widzą. Kontakt jest stały a nie okazyjny.

Cytat:
Napisane przez xxanaxx96 Pokaż wiadomość
Wcześniej dodał jeszcze (cytuję): "tęsknię za Tobą taką normalną, w sensie obok mnie. A pisanie jakoś ostatnio niewielkie ma dla mnie znaczenie".
Nie widzisz, że on się nie nadaje do związku na odległość? To nie wypali po prostu. Nie każdy potrafi być w związku na odległość. Jestem przekonana, że wcale to nie Twoja wina, że wcale nie narzucałaś się za bardzo z miłością, czułościami czy kontaktem - myślę, że on po prostu nigdy nie lubił utrzymywać z Tobą kontaktu na odległość.

Cytat:
Napisane przez xxanaxx96 Pokaż wiadomość
Zaproponowałam mu wtedy kolejny raz, żebyśmy - tak jak to było ustalone w naszych nowych cudownych "postanowieniach" - rozmawiali przez telefon zamiast pisać (co prawda przez ten tydzień rozmawialiśmy - może ze dwa-trzy razy, ale to zawsze coś - tym bardziej, że wcześniej W OGÓLE nie rozmawialiśmy tak o, bo nasz związek opierał się tylko na mailach, wiadościach na fb, sms'ach no i przyjazdach 1-2 razy w miesiącu......). Ale on znowu powiedział, że naprawdę bardzo nie lubi tej formy kontaktu i że mam sama wymyśleć co możemy dalej zrobić.
I tu już drugi raz powiem, on Cię nie kocha. Ma w dupie ten związek, nie chce mu się nad nim pracować, zwala na Ciebie zadanie: wymyśl jakies rozwiązanie, które mi podpasuje, a sam nie chce nic wymyslać by było lepiej - nie daje Ci to do myślenia, że on nie chce tego zwiazku?

Cytat:
Napisane przez xxanaxx96 Pokaż wiadomość
No i wiecie, mija już drugi dzień nieodzywania się do siebie i myślę i myślę, ale... co ja tak naprawdę mogę wymyśleć? W mojej głowie ciągle przewija się tylko jedno pytanie. Czy jest SENS w ogóle dalej to ciągnąć? Skoro nie wychodzi nam ani pisanie (bo często nie ma na to ochoty, bo często zlewa mnie przez te smsy, bo ciągle się przez nie sprzeczamy, bo ja piszę zbyt często)... ani dzwonienie/rozmowy na Skype bo mówi, że po prostu tego nie lubi i już?
No bo co, mamy być w związku tylko na weekendy i to jeszcze czasem tylko raz w miesiącu, bo jesteśmy w związku na odległość, a jestem uczennicą, nie zarabiam i nie mam po prostu skąd brać tych cholernych pieniędzy na bilety (prawie 50 zł w obie strony)?
A on nie może przyjechać do Ciebie? Pewnie za kazdym razem to Ty jeździłaś i płaciłaś za bilety? Kolejny dowód na to, że on ma w dupie ten zwiazek.

Cytat:
Napisane przez xxanaxx96 Pokaż wiadomość
Asdfghjkl

Już chyba nawet sama wiem, jak brzmieć będą Wasze odpowiedzi, ale...
Nie, nawet nie próbujcie mi mówić, że mam to skończyć. Przeżyłam z nim swój pierwszy raz, jest moją pierwszą prawdziwą miłością i za nic w świecie tego nie zrobię.
Potrzebuję jakiegoś innego rozwiązania, chociaż wiem, że Wy prawdopodobnie mi powiedzie, że innego może nie być... Ale błagam, wymyślcie coś, cokolwiek innego...

PS - No i na koniec dodam jeszcze, że ta nasza przerwa trwa dopiero dwa dni i raczej potrwa max do piątku, bo wtedy mam do niego jechać. O ile tego nie odwoła.
A może ja powinnam odwołać?
Pomocy...
Skoro nie chcesz, żeby Ci powiedzieć o zakończeniu związku, to powiem tak:

Prosze bardzo, staraj się dalej (pamiętaj, że on się nie będzie starał wcale), bądź nieszczęśliwa (bo przecież nie jesteś wcale szczęsliwa), marnuj dalej swój czas (w tym czasie mogłabyś poznać fajnego chłopaka w swojej okolicy i spędzać miło czas), jeździj dalej do niego regularnie (ale pamiętaj, że jak wrócisz do domu to chłopak Cie będzie olewał).

To właśnie wolisz usłyszeć?
Jesteś jeszcze młoda i wierzysz w pierwszą wielką miłość na całe życie. Ale to tak nie działa. Kiedy człowiek jest nieszczęsliwy, to znaczy że ten związek to nie jest to. Kiedy chłopak sie nie stara a wręcz olewa, to znaczy, że to nie jest miłość. Związek nie jest dobry, kiedy jestes szczęsliwa tylko 1-2 razy w miesiącu a w pozostałe dni jest do dupy.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-07, 22:02   #6
xxanaxx96
Raczkowanie
 
Avatar xxanaxx96
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 77
Dot.: Co robić? Związek na odległość...

Kocha, przecież to widzę...
Przecież...

No błagam Was, nie załamujcie mnie, że to, w co tyle czasu wierzyłam to nieprawda...
Ja naprawdę czułam się kochana przez niego. Naprawdę... Nigdy bym nie pomyślała, że mogłoby okazać się inaczej...
Pocieszam się tym, że nie znacie nas i nigdy nie widziałyście jak on się w stosunku do mnie zachowuje i że nie macie racji... I że jednak mu zależy tak bardzo jak mi, tylko że mamy jakiś pieprzony kryzys.
I że niedługo będzie dobrze, zatęskni przez tę przerwę i uświadomi sobie, że brakowało mu mnie bardzo mocno...

Edytowane przez xxanaxx96
Czas edycji: 2015-04-07 o 22:04
xxanaxx96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-07, 22:55   #7
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Co robić? Związek na odległość...

l
Cytat:
Napisane przez xxanaxx96 Pokaż wiadomość
Kocha, przecież to widzę...
Przecież...

No błagam Was, nie załamujcie mnie, że to, w co tyle czasu wierzyłam to nieprawda...
Ja naprawdę czułam się kochana przez niego. Naprawdę... Nigdy bym nie pomyślała, że mogłoby okazać się inaczej...
Pocieszam się tym, że nie znacie nas i nigdy nie widziałyście jak on się w stosunku do mnie zachowuje i że nie macie racji... I że jednak mu zależy tak bardzo jak mi, tylko że mamy jakiś pieprzony kryzys.
I że niedługo będzie dobrze, zatęskni przez tę przerwę i uświadomi sobie, że brakowało mu mnie bardzo mocno...
Brak smsów, telefonów, skypa - to jak on niby chce utrzymać związek na odległość? Jak o niego dbac, by było dobrze? Telepatia?
Dla porównania: widuję się ze swoim facetem w sumie codziennie, będąc w pracy potrafimy wymienić między sobą kilka smsów, czeka na mnie zawsze głupi aczkolwiek miły sms od niego na dobranoc, jak się nie widzimy to na wieczór dzwonimy do siebie najnormalniej w świecie spytać jak minął dzień. Dlatego to, co robi twój facet jest dla mnie jednoznaczne z tym, że nie traktuje waszego związku serio.
Może jakbyś była dziewczyną stacjonarną to jeszcze luz, ale związek na odległość to trudna sprawa, dwie osoby muszą chcieć i pracowac, by było fajnie. A teraz ty pracujesz za dwóch


Pocieszaj się, ale sama wiesz, jak wyglądają fakty. On nie chce kontaktu z tobą. Tylko spotkania. Ty do niego jeździsz, a jak wpadniesz do niego to jest łaskawie miły. Wracasz do siebie i najlepiej się nie odzywaj do niego, bo "pan nie lubi takiej formy kontaktu"
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K

Edytowane przez niebieskie_oczko
Czas edycji: 2015-04-07 o 22:57
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-04-07, 22:58   #8
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
Dot.: Co robić? Związek na odległość...

Cytat:
Napisane przez xxanaxx96 Pokaż wiadomość
Kocha, przecież to widzę...
Przecież...

No błagam Was, nie załamujcie mnie, że to, w co tyle czasu wierzyłam to nieprawda...
Ja naprawdę czułam się kochana przez niego. Naprawdę...
Serio? Czujesz, że Cię kocha, gdy mówi, żebyś nie odzywała się i gdy nie chce w ogóle z Tobą gadać/pisać/kontaktować się? Chciałabys na siłę zmienić rzeczywistość i jesli bedziesz uparta to cokolwiek Ci powiemy, bedziesz dalej twardo mówic, że on Cię kocha... Nie masz porównania kochanie, nie tak zachowuje sie facet, który kocha i któremu zależy.

Cytat:
Napisane przez xxanaxx96 Pokaż wiadomość
Nigdy bym nie pomyślała, że mogłoby okazać się inaczej...
Pocieszam się tym, że nie znacie nas i nigdy nie widziałyście jak on się w stosunku do mnie zachowuje i że nie macie racji... I że jednak mu zależy tak bardzo jak mi, tylko że mamy jakiś pieprzony kryzys.
I że niedługo będzie dobrze, zatęskni przez tę przerwę i uświadomi sobie, że brakowało mu mnie bardzo mocno...
Jak to zatęskni przez przerwę? Kobieto, widzicie się raz w miesiącu a on nie tęskni, nie chce z Tobą pisać, kontaktować się ! Skoro w takiej sytuacji nie tęskni, to znaczy że nie tęskni. Wy prawie się nie widujecie, tu nawet nie ma od czego robić przerwy !! Oszukujesz samą siebie.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-04-07 23:58:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.