Czy mój TŻ jest tchórzem? jak to widzicie?

[ElizaGawronska]

Witajcie kochane.
Otóż ostatnio rozmawiałam ze swoim TŻ i zaczęliśmy rozmawiać o wojnie i tak temat doszedł do możliwości ataku Rosji (lub ewentualnie innego państwa) na Polskę. Aktualnie pracujemy za granicą i do Polski przyjeżdżamy tylko na święta lub dłuższe weekendy, jednak mój TŻ twierdzi że gdyby był pobór do wojska w celu obrony kraju on nie miał by zamiaru walczyć w obronie kraju tylko chciałby ze mną, i ewentualnie gdyby się udało najbliższą rodziną jechać jak najdalej aby tylko nie brać udziału w walkach. Twierdzi że nie jest żadnym tchórzem ale nie ma zamiaru zabijać i ewentualnie być zabitym bo przywódcą krajów tak się podoba, jakąkolwiek walkę jako żołnierz podjął by tylko w sytuacji bez wyjścia i w celu obrony mnie.
Nie liczy się dla niego patriotyzm tylko to żeby spokojnie sobie żyć, rozmawiałyście na ten temat ze swoimi facetami ? Jakie oni i wy macie poglądy na ten temat ? Z jednej strony rozsądne jest to że nie zamierza mnie zostawiać samej jednak według mnie kraju powinno się raczej bronić bo to patriotyczny obowiązek.
Od kilku dni zastanawia mnie ta sytuacja i fajnie było by poznać wasze opinie na ten temat.

[Rhapsody1]

Serio się tym przejęłaś ? Bo dla mnie jeżeli obchodzi cię jego stosunek do takich spraw to szukasz problemu na siłę.

Ja pierwsze co bym zrobił, to puki by była możliwość zapakowałbym wszystkie pieniądze, najważniejsze rzeczy do samochodu i puki są otwarte granice wyjechał stąd jak najdalej. Następnie zabukował najbliższy bilet w rodzinne strony na inny kontynent jeżeli wojna miała by zakres europejski.
Wybrać pieniądze z prywatnych kont, polskich banków puki to możliwe i tyle.

Do walki to niech wojsko idzie, i nie ma to żadnego związku z męskością raczej głupotą ludzką. Nie po to państwo opiernicza mnie na 4 zerowe sumy w ciągu roku z podatków na utrzymanie min wojska żebym ja ryzykował życie.

Bądźmy poważni.

[mm444]

Treść usunięta

[Paulinka181994]

Mój tż ma podobne zdanie. Dlaczego ciwile mają ginąć bo co? Politykom wojny się zachciało? Mój Tż stwierdził, że by poszedł jeżeli Ci wszyscy politycy byliby na czele.
Znasz wiersz Juliana Tuwima Do prostego człowieka? Bardzo dobrze ten wiersz za chwilę będzie pasować jeżeli dojdzie do wojny.

[ellish]

Moj TŻ też ma podobne zdanie, na szczęście. I nie uważam go za tchórza.

[pani-jesień]

Napisane przez ElizaGawronska

Witajcie kochane.
Otóż ostatnio rozmawiałam ze swoim TŻ i zaczęliśmy rozmawiać o wojnie i tak temat doszedł do możliwości ataku Rosji (lub ewentualnie innego państwa) na Polskę. Aktualnie pracujemy za granicą i do Polski przyjeżdżamy tylko na święta lub dłuższe weekendy, jednak mój TŻ twierdzi że gdyby był pobór do wojska w celu obrony kraju on nie miał by zamiaru walczyć w obronie kraju tylko chciałby ze mną, i ewentualnie gdyby się udało najbliższą rodziną jechać jak najdalej aby tylko nie brać udziału w walkach. Twierdzi że nie jest żadnym tchórzem ale nie ma zamiaru zabijać i ewentualnie być zabitym bo przywódcą krajów tak się podoba, jakąkolwiek walkę jako żołnierz podjął by tylko w sytuacji bez wyjścia i w celu obrony mnie.
Nie liczy się dla niego patriotyzm tylko to żeby spokojnie sobie żyć, rozmawiałyście na ten temat ze swoimi facetami ? Jakie oni i wy macie poglądy na ten temat ? Z jednej strony rozsądne jest to że nie zamierza mnie zostawiać samej jednak według mnie kraju powinno się raczej bronić bo to patriotyczny obowiązek.
Od kilku dni zastanawia mnie ta sytuacja i fajnie było by poznać wasze opinie na ten temat.

Nie jest tchórzem. Jest rozsądny

[zielonkava]

Ja też bym była za tym, żeby w razie wojny spakować szczoteczki do zębów, gacie na zmianę, trochę kasy i spie... jak najdalej stąd. Patriotyzm lol. O co walczyć, żeby potem politycy mogli z wdzięcznością dziękować za poświęcenie? Że ludzie walczyli i ginęli, żeby oni za nasze pieniądze nie dość, że teraz żyli sobie wygodnie, to jeszcze w czasie wojny sami sobie zapewnią bezpieczne schronienie i dostatek leków, jedzenia, ubrań? 'Piękny kraj tylko ludzie kur*y'. Obecna sytuacja i perspektywy w tym kraju niestety nie zachęcają do poświęceń, nie ma o co walczyć.

Mój Tż stwierdził, że by poszedł jeżeli Ci wszyscy politycy byliby na czele.

Wtedy to i sama bym poszła na front. Niech przykład idzie z góry.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ElizaGawronska

Nie liczy się dla niego patriotyzm tylko to żeby spokojnie sobie żyć, rozmawiałyście na ten temat ze swoimi facetami ? Jakie oni i wy macie poglądy na ten temat ? Z jednej strony rozsądne jest to że nie zamierza mnie zostawiać samej jednak według mnie kraju powinno się raczej bronić bo to patriotyczny obowiązek.
Od kilku dni zastanawia mnie ta sytuacja i fajnie było by poznać wasze opinie na ten temat.

Tak, rozmawiałam i nie zamierzamy walczyć za ten kraj.
A co do patriotycznego obowiązku, to najwyraźniej twój facet nie jest patriotą. Nie dziwię mu się. Z resztą czy twój patriotyzm nie kuleje skoro mieszkasz i pracujesz za granicą?

[60kropka6]

Rozumiem, że w razie wojny sama zamierzasz iść na front? Czy może według Ciebie patriotyczny obowiązek dotyczy tylko mężczyzn?

[olenkasz]

nie no pewnie, niech leci pierwszy oddawać krew za ojczyznę, a ty będziesz biegała po mieście w spódnicy za kolano i blond warkoczu i podśpiewywała powstańczo-wojenne piosenki.
życie to nie miasto 44, dziewczyno.

[pffe]

ja mojemu TŻ powtarzam, że jak by co to pakujemy co najważniejsze do samochodu i wypad w odwrotnym kierunku do atakującego na szczęście podziela moje zdanie. Za ten kraj to ja walczyć nie będę, sorry, nie ma za co.

[fleur05]

Twój TŻ nie jest tchórzem, tylko rozsądnym facetem

[Azhaar]

Gadanie że nie ma o co walczyć jest jakąś abstrakcją. To takie gadanie, bo tak naprawdę nikt nie wierzy że może być gorzej.

W przeciwieństwie do powyższych Wizażanek, ja jednak wolę żyć w Polsce, bo żyje mi się tu wygodnie i na dobrym poziomie, niż siedzieć w Rosji w obozie pracy albo w jakimkolwiek kraju, gdzie byłabym obywatelem drugiej kategorii - ale jak widać, gusta są rózne.

I na pewno też lista krajów w których życ bym nie chciała (ze względu na sytuację polityczno-ekonomiczny) jest co najmniej paręnaście razy dłuższa niż tych, do których chciałabym się przenieść - obejmuje na wstępie cała Afrtykę, Amerykę Południową i jakieś 80% Azji. I w zasadzie ponad połowę Europy bo jej południowej części oraz Bałkanom, to ja niczego nie zazdroszczę jesli chodzi o poziom życia.

Poza tym, wojna to nie tylko obrona terytorium, to obrona LUDZI, cywili. Nie wiem w ogóle jak mozna pisać, że nie warto bronić ludzi i jak przyjdzie wojna, to samemu się zwinie manatki a niech reszta wyginie, bo ,,nie warto za nich walczyć" . W głowie mi się to nie mieści, ale ok.

W przypadku swojego partnera, zrozumiałabym chyba każdą decyzję, zarówno tę o walce, jak i o ucieczce. Nie nazwałabym kogoś, kto nie chce walczyć tchórzem, ale też zrozumiałabym jeśli chciałby tej walki podjąć, bo sama jestem typa człowieka, który w razie wojny chciałby być w nią zaangażowany, nawet jeśli nie bezpośrednio w walce na froncie.

To jest trudny temat, coś w stylu np. aborcji. Czyli dużo gadania o temacie, z którym tak naprawdę nie miało się do czynienia, a jakby się naprawdę wydarzył to okazuje się, że wszystkie poglądy i przekonania są do weryfikacji.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Azhaar

W przeciwieństwie do powyższych Wizażanek, ja jednak wolę żyć w Polsce, bo żyje mi się tu wygodnie i na dobrym poziomie, niż siedzieć w Rosji w obozie pracy albo w jakimkolwiek kraju, gdzie byłabym obywatelem drugiej kategorii - ale jak widać, gusta są rózne.

Żadna z powyższych Wizażanek nie powiedziała, że woli
- siedzieć w Rosji w obozie pracy,
- być gdzieś tam obywatelem drugiej kategorii.

[Leszy]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;50943927]Żadna z powyższych Wizażanek nie powiedziała, że woli
- siedzieć w Rosji w obozie pracy,
- być gdzieś tam obywatelem drugiej kategorii.[/QUOTE]

Wizażanki powyżej myślą że są cwane i w porę wyjadą z kraju. Rzeczywistość nie zawsze wygląda tak różowo i pytanie co wtedy?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Leszy

Wizażanki powyżej myślą że są cwane i w porę wyjadą z kraju. Rzeczywistość nie zawsze wygląda tak różowo i pytanie co wtedy?

Najcwańsza jest autorka wątku, bo już wyjechała.
A gdyby zrobiło się za późno na wyjazd, to nie widzę możliwości walki o ojczyznę, tylko najwyżej o życie swoje i najbliższych + próby ucieczki z obszaru działań wojennych.

[olenkasz]

Napisane przez Leszy

Wizażanki powyżej myślą że są cwane i w porę wyjadą z kraju. Rzeczywistość nie zawsze wygląda tak różowo i pytanie co wtedy?

wtedy się zaciągnę do woja, zapuszczę warkocz i będę darła papę, śpiewając deszcze niespokojne.

[Leszy]

Napisane przez olenkasz

wtedy się zaciągnę do woja, zapuszczę warkocz i będę darła papę, śpiewając deszcze niespokojne.

To wtedy ja swoim czołgiem podjadę

@Lisbeth

W sumie racja, autorka najcwańsza

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

https://youtu.be/MtDFT34JGN8
Mam takie same zdanie jak twój chłopak nie wyobrażam sobie umierać za pomysły polityków
Na szczęście mieszkam za granicą i mój syn tez nie będzie musiał być patriotą

[onomatopejka]

.

[ElizaGawronska]

Trochę za mocno napisałam, zamiast słowa "tchórz" powinnam chyba użyć "patriota"
Z kraju nie uciekliśmy tylko pojechaliśmy ze względu na dużo lepszą pracę.

Wydaje mi się biorąc pod uwagę równiez wasze opinie że w obecnych czasach ludzie nie walczyli by tak bardzo jak w 1939 roku

[201605161428]

Napisane przez ElizaGawronska

Witajcie kochane.
Otóż ostatnio rozmawiałam ze swoim TŻ i zaczęliśmy rozmawiać o wojnie i tak temat doszedł do możliwości ataku Rosji (lub ewentualnie innego państwa) na Polskę. Aktualnie pracujemy za granicą i do Polski przyjeżdżamy tylko na święta lub dłuższe weekendy, jednak mój TŻ twierdzi że gdyby był pobór do wojska w celu obrony kraju on nie miał by zamiaru walczyć w obronie kraju tylko chciałby ze mną, i ewentualnie gdyby się udało najbliższą rodziną jechać jak najdalej aby tylko nie brać udziału w walkach. Twierdzi że nie jest żadnym tchórzem ale nie ma zamiaru zabijać i ewentualnie być zabitym bo przywódcą krajów tak się podoba, jakąkolwiek walkę jako żołnierz podjął by tylko w sytuacji bez wyjścia i w celu obrony mnie.
Nie liczy się dla niego patriotyzm tylko to żeby spokojnie sobie żyć, rozmawiałyście na ten temat ze swoimi facetami ? Jakie oni i wy macie poglądy na ten temat ? Z jednej strony rozsądne jest to że nie zamierza mnie zostawiać samej jednak według mnie kraju powinno się raczej bronić bo to patriotyczny obowiązek.
Od kilku dni zastanawia mnie ta sytuacja i fajnie było by poznać wasze opinie na ten temat.

E tam, mój tż jak i rodzinka wie, że pierwsza bym śmignęła na lotnisko i jak najdalej
Generalnie cieszy mnie fakt, iż mieszkam daleko od granicy z ruskimi, natomiast niepokoi stopień zakorkowania zakopianki i bez zbiorowej ucieczki z kraju, a jednak przez góry najbliżej do pierwszej lepszej granicy

[201710120930]

....po moim trupie by szedł walczyć
ja bym miała sama z małym dzieckiem zostać bo jakimś s☠☠☠☠ielom zachciało się wojenki? niech idą sami i walczą
nie jestem taka naiwna by pisać 'że spakuję się i ucieknę za granicę' bo to nie byłoby takie proste jak się niektórym wydaje .dla małego porównania- weź w tym tygodniu postanów ,spakuj się wyjedź sobie do USA.no wyjedź bo tak chcesz i już.powodzenia
nie wiem co by się działo.po prostu nie wiem.nawet o tym nie chcę mysleć.wiem ze jakby były dobrowolne powołania to jak w 1-szym zdaniu

ps
http://demotywatory.pl/4479211/Prawdziwe-oblicze-wojny

[olenkasz]

Napisane przez ElizaGawronska

Trochę za mocno napisałam, zamiast słowa "tchórz" powinnam chyba użyć "patriota"
Z kraju nie uciekliśmy tylko pojechaliśmy ze względu na dużo lepszą pracę.

Wydaje mi się biorąc pod uwagę równiez wasze opinie że w obecnych czasach ludzie nie walczyli by tak bardzo jak w 1939 roku

ty też nie walczyłaś o to, by wspierać naszą polską gospodarkę, tylko odebrałaś darmowe wykształcenie i zwiałaś pracować na obcy kraj ^^
ale zauważyłam, że to reguła. na saksach ludzie się stają ultra patriotami i ąę, Polska Wielka, walka za kraj, a tak naprawdę to gunwo, bo jak się stało ciężej ze znalezieniem roboty to co? zawinęłaś manaty i zwiałaś tam, gdzie łatwiej

[Leszy]

Napisane przez ElizaGawronska

Trochę za mocno napisałam, zamiast słowa "tchórz" powinnam chyba użyć "patriota"
Z kraju nie uciekliśmy tylko pojechaliśmy ze względu na dużo lepszą pracę.

Wydaje mi się biorąc pod uwagę równiez wasze opinie że w obecnych czasach ludzie nie walczyli by tak bardzo jak w 1939 roku

Kraj przestał dzisiaj mieć jakiekolwiek znaczenie.

Praca? Można gdzie indziej pojechać.
Ludzie? Przecież to obcy zupełnie dla mnie.
Kultura? Inne kraje mają lepszą.
Historia? O matko, tak, żyjmy powstaniami i innymi pierdołami.

Taki wpływ globalizacji - jakikolwiek agresor ma to ułatwienie, że króluje teraz wygodnictwo.

Trochę smutne że "Nie będziemy umierać za Gdańsk!" pada z ust naszych własnych rodaków.

Również podobają mi się określenia w stylu "Ten kraj nic mi nie dał". Nom. Nic.
Śmiechłem.
Smutłem.
E tam, macham na to ręką. Ludzie i tak najmądrzejsi są, a potem będzie płacz, jak Zygmunt III będzie zwalany z kolumny
W każdym bądź razie, skoro ktoś tak bardzo nienawidzi naszego kraju, że nie miałby zamiaru pomagać w jego obronie, to dlaczego jeszcze pisze po polsku, albo mieszka w Polsce? Przecież nikt go tutaj nie trzyma.

[201710120930]

Napisane przez LeszyK

W każdym bądź razie, skoro ktoś tak bardzo nienawidzi naszego kraju, że nie miałby zamiaru pomagać w jego obronie, to dlaczego jeszcze pisze po polsku, albo mieszka w Polsce? Przecież nikt go tutaj nie trzyma.

Kto nienawidzi?
Ktoś jest taki na sali ?

[Leszy]

Napisane przez ŁAJKA

Kto nienawidzi?
Ktoś jest taki na sali ?

Jeśli ktoś nie ma nic przeciwko temu, żeby jego kraj został najechany, splądrowany i zagrabiony, to raczej nie pała pozytywnymi uczuciami do tego kraju, nieprawdaż?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ElizaGawronska

Z kraju nie uciekliśmy tylko pojechaliśmy ze względu na dużo lepszą pracę.

A jaka to jest różnica dla kraju?

Napisane przez Leszy

W każdym bądź razie, skoro ktoś tak bardzo nienawidzi naszego kraju, że nie miałby zamiaru pomagać w jego obronie, to dlaczego jeszcze pisze po polsku, albo mieszka w Polsce? Przecież nikt go tutaj nie trzyma.

Nie wiesz czy nikt go tutaj nie trzyma. Sam fakt mieszkania w Polsce i mówienia po polsku to przypadek. Ja tego nie wybrałam, a odkąd mogę wybierać, szykuję sobie miejsce za granicą.

[olenkasz]

piszę po polsku, bo lubię ten język.
jestem w Polsce, bo trzymają mnie tu zobowiązania.
czy chciałabym wyjechać? pewnie. dlaczego nie?

nie można słowa wyrzec, żeby nie natrafić na argument NIKT CIE TU NIE TRZYMA!!111JEDEN
no spoko, nikt mnie też nie wygania.
o tym zdają się zapominać prawacy.
oni są u siebie, a geje, lesbijki, lewacy i żydzi won!
ej, nie, czekaj my też jesteśmy u siebie i czy oraz kiedy stąd wyjedziemy, to nasza brocha. nikt mi drzwi pokazywać nie będzie, bo mieszkamy tu na tych samych prawach.

[201710120930]

Napisane przez Leszy

Jeśli ktoś nie ma nic przeciwko temu, żeby jego kraj został najechany, splądrowany i zagrabiony, to raczej nie pała pozytywnymi uczuciami do tego kraju, nieprawdaż?

urodziłam się tu, wychowałam i pracuję
mam dziecko które pragnę wychować na dobrego człowieka
chcę tu dalej żyć ,pracować i płacić podatki
nie chcę umierać
czy tzn ze nienawidzę swojego kraju ?
może 'on' nienawidzi mnie skoro chce takich ofiar ?