W oczekiwaniu na "Kocham Cię"

[ninus112]

Hej dziewczyny Zawsze sie zastanawiałam ile czasu potrzebuje przeciętny facet aby sie zakochac. Ile to u Was trwalo i Waszych TŻ-tów? Same przejęłyście inicjatywe czy to mezczyzna Wam pierwszy powiedzial te magiczne słowa?

[pasternak]

Żaden z moich pięciu facetów byłych tego nie powiedział I tego nie wymagałam ani nie chciałam, bo jeden związek był dłuższy, a reszta krótka i gdyby padły takie słowa, to bym stwierdziła, że to uproszczona droga do moich majtek.

Kocham cię wymaga czasu, pewności, uczuć. Koleżanka lat 20 mówi swjemu chłopakowi że go kocha a są razem kilka miesięcy a tak naprawdę kocha swoją dziewczynę byłą i to samo jej mówi.

xD

[letik]

Mój tz powiedział mi to jako pierwszy po pół roku acz twierdzi ze poczuł to wcześniej ale nie mówił dlaczego...? Nie mam pojęcia

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez ninus112

Hej dziewczyny Zawsze sie zastanawiałam ile czasu potrzebuje przeciętny facet aby sie zakochac. Ile to u Was trwalo i Waszych TŻ-tów? Same przejęłyście inicjatywe czy to mezczyzna Wam pierwszy powiedzial te magiczne słowa?

Zakochać się to można i w ciągu paru spotkań, w 2-3 tygodnie? Ale zakochanie to nie miłość i to nie ma nic wspólnego z "kocham Cię". Do tego potrzeba czasu. Tak naprawdę mam wrażenie, że dopiero po jakimś roku czy dwóch latach razem i budowaniu naprawdę silnej relacji, słowa kocham Cię nabierają prawdziwego znaczenia i dopiero jesteśmy naprawdę świadomi, że kochamy. Mowa tutaj o takim solidnym budowaniu związku a nie spotkaniach co tydzień-dwa a poza spotkaniami niewiele ma się wspólnego w swoim życiu z życiem partnera.

[szynka_w_toscie]

Mój mi to powiedział po ponad 3 miesiącach związku, a ja chciałam mu to powiedzieć wcześniej sama, ale bałam się reakcji.

[poshh]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;50995464]Zakochać się to można i w ciągu paru spotkań, w 2-3 tygodnie? Ale zakochanie to nie miłość i to nie ma nic wspólnego z "kocham Cię". Do tego potrzeba czasu. [/QUOTE]

Zgadzam się z tym. Dlatego nie przestają mnie zadziwiać wyznania o rzekomej miłości po miesiącu znajomości. Nie będę tego krytykować, ale osobiście nie potraktowałam i nie potraktowałabym tego nigdy na poważnie, "kocham cię" to nie są słowa do wymachiwaniu wokół jak torebką.

[Black_Eyes]

Ja zwlekałam z powiedzeniem tych słów do mojego TŻta. Nie chciałam robić czegokolwiek za szybko a potem żałować, poza tym musiałam być pewna swoich uczuć i zaufania do niego.
On powiedział to pierwszy, byliśmy miesiąc razem (chociaż przyjaźniliśmy się już o wiele dłużej). Pokłóciliśmy się tego dnia trochę, ale ostatecznie usłyszałam od niego przeprosiny i właśnie "kocham cię". Uwierzyłam, bo zawsze z trudem przychodziło mu wyznawanie uczuć i rozmowa o tym. Ja odpowiedziałam, aczkolwiek potrzebowałam jeszcze trochę czasu by być w pełni pewna tych słów...

[201609102148]

Mój aż nogami przebieral, zeby to w koncu powiedziec. Wytrzymal z miesiąc.... No ale znaliśmy sie wczesniej od lat.

[telka146]

Ja doczekałam sie po 4 miesiącach związku, sama powiedziałam to wczesniej.

[KiniaaxD]

Napisane przez ninus112

Hej dziewczyny Zawsze sie zastanawiałam ile czasu potrzebuje przeciętny facet aby sie zakochac. Ile to u Was trwalo i Waszych TŻ-tów? Same przejęłyście inicjatywe czy to mezczyzna Wam pierwszy powiedzial te magiczne słowa?

Taki wątek już był nie raz, nie dwa. Wystarczy poszukać.
(Całkiem niedawno nawet 2 takie były)

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[201607040940]

Nie pamiętam kiedy dokładnie Mój mi powiedział - ale to on był szybszy z wyznawaiem uczuć.