Iść z nią na wesele?

[adam1a]

Mam nadzieje że coś doradzicie, moja dziewczyna nalezy do formacji tanecznej, tanczą w parach i niedlugo jest wesele dwojki jej znajomych z tej formacji. To nie sa moi znajomi, spotkalem ich pare razy w zyciu. Powiedzieli ze na weselu będzie nie muzyka typowo weselna tylko taka jak oni lubia i zwykle tancza, czyli do tanca towarzyskiego. Ja tańczyc nie lubie zbyt i nie umiem ale wiem ze moja dziewczyna bedzie chciala bardzo tanczyc. i teraz pytanie czy pozwolic jej isc z jej tanecznym partnerem i nie isc czy isc z nia i siedziec tam i patrzec jak tanczy z innym? bo opcja tanca z nią innego niz bujanie sie odpada

[Elfir]

Co znaczy "pozwolić"? To twoja własność, byś mógł jej rozkazywać?

Jak ci przykro, że idzie z obcym facetem to jej to po prostu powiedz i posłuchaj jej argumentów. Chcesz tam iść - to idź, a ona sobie potańczy z innymi znajomymi, skoro ty nie potrafisz? Nie chcesz iść, to niech idzie z partnerem, ty niczego nie tracisz przecież. Czy chodzi tylko o zazdrość o jej tanecznego partnera? Skoro to jej taneczny partner, to spotyka się z nim regularnie i jakoś nie zaiskrzyło między nimi, więc dlaczego miałoby na weselu?

[Fleur_D]

Napisane przez adam1a

Mam nadzieje że coś doradzicie, moja dziewczyna nalezy do formacji tanecznej, tanczą w parach i niedlugo jest wesele dwojki jej znajomych z tej formacji. To nie sa moi znajomi, spotkalem ich pare razy w zyciu. Powiedzieli ze na weselu będzie nie muzyka typowo weselna tylko taka jak oni lubia i zwykle tancza, czyli do tanca towarzyskiego. Ja tańczyc nie lubie zbyt i nie umiem ale wiem ze moja dziewczyna bedzie chciala bardzo tanczyc. i teraz pytanie czy pozwolic jej isc z jej tanecznym partnerem i nie isc czy isc z nia i siedziec tam i patrzec jak tanczy z innym? bo opcja tanca z nią innego niz bujanie sie odpada

Nie widzę żadnego powodu, żebyś nie miał z nią iść. Sam sobie wymyślasz problemy. Większości dziewczyn byłoby przykro, gdyby ich chłopak nie chciał z nimi iść na wesele do znajomych, a proponowanie, żeby poszła ze swoim partnerem tanecznym jest nieco dziwne. Ty jesteś jej partnerem życiowym, a on tanecznym. Czaisz różnicę ?

Na tym weselu nie będą tylko profesjonalni tancerze, ale też zwykli ludzi i naprawdę nie będziesz wyjątkiem.

[filia_]

Idź, ona niech sobie tańczy z partnerem tanecznym a Ty od czasu do czasu poproś ją do "bujanego", weź udział w zabawach w "pociąg", "chusteczkę" (o ile będą), itp

Napisane przez Fleur_D

Na tym weselu nie będą tylko profesjonalni tancerze, ale też zwykli ludzi i naprawdę nie będziesz wyjątkiem.

dokładnie
fajnie jakbyś miał z kim pogadać jak ona będzie tańczyła żeby nie siedzieć przy stoliku sam jak kołek

[adam1a]

Napisane przez Elfir

Czy chodzi tylko o zazdrość o jej tanecznego partnera? Skoro to jej taneczny partner, to spotyka się z nim regularnie i jakoś nie zaiskrzyło między nimi, więc dlaczego miałoby na weselu?

No własnie chyba jestem zazdrosny po prostu, taniec towarzyski bardzo polega na dotyku, ona i jej partner znają sie długo, a my jestesmy parą niedługo i nie zdażyłem sie jeszcze przyzwyczaic że jak on ją dotyka, to że jest tylko taniec. I chyba nic na tą zazdrośc nie poradzę

[Elfir]

Oczywiście, że nie poradzisz. Ale uświadom sobie, że w tej sytuacji to bardzo irracjonalne uczucie. Ona go zna od dawna i był tylko kolegą, a ciebie od niedawna i już jest twoją dziewczyną. Czyli masz coś, czego nie dostaje od tamtego faceta. Wygrywasz. Tu masz przewagę. To on może zazdrościć tobie co najwyżej.
Dlatego zmień myślenie. W związku się nie rozkazuje. Nie narzuca. Można wrażać swoją opinię, wątpliwości, odczucia i patrzeć jak na to reaguje partner.

Dlatego najważniejsze jest - czy chcesz iść na to wesele? Ty sam, a nie dlatego, że idzie tam twoja dziewczyna.

Bo nie ma nic gorszego na weselu niż drętwy, naburmuszony, skwaszony partner.

[rapatuja]

Myślę, że jedyną osobą która Ci odpowie na to pytanie jest Twoja dziewczyna. Zapytaj ją☠o radę, powiedz co czujesz i wtedy - tak jak to jedna z wizażanek zaproponowała - wysłuchaj co ma do powiedzenia. Poza tym będzie Ci dużo lżej jak poznasz tych ludzi. Być może nawet ich polubisz. Mówię to jako osoba, która walczy z chorobliwą zazdrością o wszystko co się rusza (serio). Powinieneś z nią iść, a nie zastanawiać się co tam robi, bo ta druga opcja dużo gorsza.

[jesienny_lisc]

Idź, usiądź z nią w kościele/urzędzie, złóżcie razem życzenia, zatańcz z nią kilka razy, dotrzymuj towarzystw przy stole, jak wyjdzie na zewnątrz się ochłodzić, podczas pogawędek z innymi gośćmi. Nawet jak potańczy trochę z kolegą z grupy, to i tak więcej czasu spędzi przy Tobie.

A nad zazdrością pracuj, bo tak irracjonalna zniszczy związek szybciej niż się obejrzysz.

[I am Rock]

Przecież nie będą tańczyć tanga z figurami, tylko do typowej weselnej muzyki. Niech cię dziewczyna podszkoli w tańcu.

[Elfir]

przecież napisał, że państwo młodzi planują muzyke taneczną a nie weselną

[201803290936]

A jak się idzie na wesele, to można tańczyć tylko z partnerem? Jak znam tancerzy, to tam będzie każdy z każdym tańczył, a nie robił sztuczne podziały.

[Nameria]

Masz tylko dwa wyjścia. Zostać w domu, zeby szła sama lub iść z nią. Nie ma opcji nie pozwolenia jej iść.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez adam1a

i teraz pytanie czy pozwolic jej isc z jej tanecznym partnerem i nie isc czy isc z nia i siedziec tam i patrzec jak tanczy z innym? bo opcja tanca z nią innego niz bujanie sie odpada

Ale nie rozumiem, nad czym się zastanawiasz. Czy ona Cię zaprosiła, czy nawet nie zaprosiła tylko zapytała o pozwolenie na pójście z partnerem tanecznym? Bo sorry, ale jeśli CIEBIE zaprosiła, to chce z TOBĄ iść. A Ty masz dziwne rozkminy, żeby jej zasugerować, by poszła tam z partnerem tanecznym? Skąd pewność, że partner taneczny jest wolny? Też pewnie zabiera swoją osobę towarzyszącą na wesele.

Napisane przez adam1a

No własnie chyba jestem zazdrosny po prostu, taniec towarzyski bardzo polega na dotyku, ona i jej partner znają sie długo, a my jestesmy parą niedługo i nie zdażyłem sie jeszcze przyzwyczaic że jak on ją dotyka, to że jest tylko taniec. I chyba nic na tą zazdrośc nie poradzę

Cóż, skoro wszedłeś w związek z dziewczyną, która tańczy profesjonalnie, w zespole i ma swojego tanecznego partnera, to musisz to zaakcceptować, jeśli chcesz z nią być. Jeśli nie jesteś w stanie zaakceptować części życia tej dziewczyny, to nie trzeba było zaczynać tego związku. Nie rób z siebie mazgaja, tylko idź normalnie jako osoba towarzyszaca jak na chłopa przystało. Na pewno się nie wstydzi Ciebie, zapewne wie że nie umiesz tańczyć. Gdyby chciała na partnera życiowego mieć profesjonalnego tancerza, to by takiego szukała, więc już się nie dołuj.

[Regon]

Ja to bym chciał się nauczyć trochę tańczyć od swojej dziewczyny do tego wesela. Ale to ja