|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
pomaganie innym a zajmowanie się sobą
Co jest dla was ważniejsze w życiu?
Czy zdarza wam się myśleć o innych, jednocześnie zapominając o sobie? Ile jest w was zdrowego egoizmu względem siebie samych ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 659
|
Dot.: pomaganie innym a zajmowanie się sobą
Cytat:
Więc stwierdziłam sama w sobie, że nie będę już pomagać innym tylko zacznę myśleć o sobie. Oczywista sprawa, pomagam jak mogę osobą bliskim, ale już nie zapominam pomyśleć o samej sobie ![]()
__________________
Michał ![]() Razem: 25.09.2010r ![]() Zaręczyny: 16.08.2014r ![]() ![]() ![]() Zapuszczaaam kłaczki było 35 jest 47 będzie 60! ![]() Dbam o pazurki CEL= 60cm ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 159
|
Dot.: pomaganie innym a zajmowanie się sobą
Cytat:
Podpisuję się obiema rękami. Odkąd pamiętam starałam się wszystkim pomagać, byłam miła, zawsze w pogotowiu. Ale gdy ja potrzebowałam pomocy nagle okazywało się że jestem z problemami sama, albo zostawała mi najbliższa rodzina. Po latach nauczyłam się że nie opłaca się pomagać, chyba że osobom najbliższym i bardzo dobrym znajomym. Wszyscy inni głęboko mi zwisają ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: pomaganie innym a zajmowanie się sobą
A nie założyłaś bardzo podobnego wątku na plotkowym?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: pomaganie innym a zajmowanie się sobą
Podobny ale nie ten sam, bo jak założyłam ten, to doszłam do wniosku że chciałam inaczej sformułować pytanie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: pomaganie innym a zajmowanie się sobą
A nie jesteś mniej przyziemnym wcieleniem kamtumi?
Edytowane przez 201604130936 Czas edycji: 2015-02-22 o 10:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: pomaganie innym a zajmowanie się sobą
O, wątek dla mnie kilka lat temu. Zawsze byłam miła i zawsze można było na mnie liczyć, w pewnym momencie życie zmusiło mnie jednak do zajęcia się przez pewien czas wyłącznie sobą i nagle "koleżanki" były niezwykle obrażone i urażone
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: pomaganie innym a zajmowanie się sobą
Dla mnie pomaganie innym to, jakby to nazwać, znaczna część życia
![]() Takie wybrałam studia, taki wybrałam zawód, chcę to robić. Ale czasem mam myśl, która pojawia się często: "pieprzona altruistka", bo czasami robię coś dla innych wbrew sobie. Przykład: jakiś czas temu, jedna z bliskich koleżanek (tak o niej myślałam do tej pory) bardzo źle się czuła - z własnej winy. Był weekend, zostałam z nią na noc, mimo, że miałyśmy iść na imprezę, latałam z herbatkami i miską rzygów. Następnego dnia, gdy poczuła się lepiej, praktycznie wyrzuciła z mieszkania, bo coś jej się przypomniało, że ktoś ma przyjść. Podziękowania za opiekę nie usłyszałam i z tą koleżanką już kontaktów od tamtej pory nie utrzymuję raczej. Bardzo wkurzają mnie też sytuacje, gdy ktoś wie o tym, jaka jestem i perfidnie to wykorzystuje prosząc, bym poszła/zadzwoniła/coś załatwiła mimo, że zajmie mi to pół dnia. Będąc nastolatką dawałam się tak czasem nabierać, ale od kilku lat, dzięki mojej wspaniałej pani profesor, która opieprzyła nas, że egoizm jest zdrowy i musimy grubą kreską oddzielać nasze życie od życia innych. Opowiedziała nam historię na dowód: jej kolega z pracy, z DPSu zrobił błąd i podał klientowi swój prywatny nr telefonu. I akurat ten kolega miał urlop z rodziną, gdzieś w innym mieście zupełnie, dostał telefon od klienta, że ten się zamknął w mieszkaniu i zaraz wyskoczy przez okno, jeżeli kolega nie przyjedzie zaraz. Kolega powiedział, że przykro mu, nie jest w pracy i się rozłączył, potem wezwał policję i karetkę do faceta, ale sam nie przyjechał, bo nie jest psychiatrą ani terapeutą, tylko pracownikiem socjalnym. Facet nie skoczył z tego okna i tak, gwoli ścisłości. I mimo, że wciąż czasem robię przysługi dla rodziny i bliskich, to swoje pomaganie zmieniłam na nieco inne w formie. No i nie mam wyrzutów sumienia (w końcu) kiedy odpowiem znajomej, że wcale nie muszę "przy okazji" zabrać jej gdzieś samochodem i wbrew pozorom, jeśli wyłączę telefon po godzinach wolontariatu/praktyk, albo nie odbieram, gdy dzwoni ktoś z jeszcze-nie-do-końca moich klientów, czuję się spokojna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: pomaganie innym a zajmowanie się sobą
Pomoc a wykorzystywanie to dwie bardzo bliskie sprawy,czasami nie mozna odroznic kiedy jest pomoc a kiedy wykorzystywanie.Sa ludzie pasozyty,i dopiero po jakims czasie przekonujemy sie ze to nie byl czlowiek ,to byl pasozyt.
Gdy pomagam innym ,staram sie nie zapominac o sobie,a zanim komus pomoge to najpierw pomysle czy ten czlowiek zasluguje na moja pomoc,gdy ja potrzebowalam pomocy to byl przy mnie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:18.