Ciężka suknia ślubna

[Wieszczka]

Czy wasze suknie ślubne też są takie ciężkie? Robiłam ostateczne przymiarki przed ślubem, założyłam na siebie wszystko, co będę miała podczas ceremonii, trochę w tym pochodziłam (jakieś pół godziny) i było mi niewiarygodnie ciężko. Suknia ma górę z wyszywanej koronki, u dołu pincessa, waży chyba z 5 kilo, ma z tyłu sznurowany gorset i szczerze to jest jak zbroja. Martwi mnie to, bo ślub latem, nie wiem czy wytrzymam w niej. Teraz już trochę za późno na zmiany, tym bardziej, że wydałam kasę (hehe ) ale powiedzcie mi, zwłaszcza te, które z was mają suknie w typie syrenki czy one są lekkie czy tylko na takie wyglądają? Poza tym czy to będzie ogromny nietakt, jeśli po pierwszym tańcu zmienię suknię na lekką białą tubę do ziemi? Na pewno wszyscy to zauważą, a do północy to chyba w niej nie dotrwam jeśli będzie upał

[aga99792]

Napisane przez Wieszczka

Czy wasze suknie ślubne też są takie ciężkie? Robiłam ostateczne przymiarki przed ślubem, założyłam na siebie wszystko, co będę miała podczas ceremonii, trochę w tym pochodziłam (jakieś pół godziny) i było mi niewiarygodnie ciężko. Suknia ma górę z wyszywanej koronki, u dołu pincessa, waży chyba z 5 kilo, ma z tyłu sznurowany gorset i szczerze to jest jak zbroja. Martwi mnie to, bo ślub latem, nie wiem czy wytrzymam w niej. Teraz już trochę za późno na zmiany, tym bardziej, że wydałam kasę (hehe ) ale powiedzcie mi, zwłaszcza te, które z was mają suknie w typie syrenki czy one są lekkie czy tylko na takie wyglądają? Poza tym czy to będzie ogromny nietakt, jeśli po pierwszym tańcu zmienię suknię na lekką białą tubę do ziemi? Na pewno wszyscy to zauważą, a do północy to chyba w niej nie dotrwam jeśli będzie upał

jaka to suknia?
jak ją przymierzałaś to nie czułaś się od razu tak jak opisujesz?
ja jak przymierzałam princeskę z gorsetem wyszywanym koralikami to od razu nie mogłam oddychać. w rybce tak samo był taki usztywniany gorset od razu robiłam się czerwona jak burak.
moja sukienka jest lekka w gorsecie ma tylko fiszbiny jest połączona od razu z koszulką tiulową i na niej aplikacje jak na dole sukni. też princeska

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez Wieszczka

Czy wasze suknie ślubne też są takie ciężkie? Robiłam ostateczne przymiarki przed ślubem, założyłam na siebie wszystko, co będę miała podczas ceremonii, trochę w tym pochodziłam (jakieś pół godziny) i było mi niewiarygodnie ciężko. Suknia ma górę z wyszywanej koronki, u dołu pincessa, waży chyba z 5 kilo, ma z tyłu sznurowany gorset i szczerze to jest jak zbroja. Martwi mnie to, bo ślub latem, nie wiem czy wytrzymam w niej. Teraz już trochę za późno na zmiany, tym bardziej, że wydałam kasę (hehe ) ale powiedzcie mi, zwłaszcza te, które z was mają suknie w typie syrenki czy one są lekkie czy tylko na takie wyglądają? Poza tym czy to będzie ogromny nietakt, jeśli po pierwszym tańcu zmienię suknię na lekką białą tubę do ziemi? Na pewno wszyscy to zauważą, a do północy to chyba w niej nie dotrwam jeśli będzie upał

Mi się tak wydawało na pierwszej przymiarce, jeszcze przed skróceniem i dopasowaniem. Natomiast już przy ostatecznej przymiarce wszystko było ok, czułam się dobrze, mogłam się swobodnie obracać. Wiadomo, gorset jest sztywny ale nie czułam się skrępowana jakoś wybitnie....
Moja to pronovias orel, w literę A i była wygodna
Nietakt to nie będzie, niektóre gwiazdy i trzy razy na weselu potrafią się przebrać Zależy jak Ty się będziesz z tym czuła ja bym się czuła źle, gdybym sukienkę, na którą wydałam nie mało, w dodatku jeździłam przymierzać i dobrałam dodatki do niej musiała zmienić ze względu na to, że jest niewygodna.
Ale jeżeli Ty nie widzisz w tym problemu, to tego problemu nie ma W końcu to Twój ubiór

[weronika9999]

Ja mam syrenkę i szczerze powiedziawszy jest dość ciężka, bo jest uszyta z mikado, a to jednak stosunkowo ciężki materiał - ale wyglądała tak pięknie, że stwierdziłam, że przeboleję ewentualny dyskomfort, w końcu to raz w życiu pomijając tę ciężkość materiału, to jest całkiem wygodna.
co do przebierania się - na kilku weselach, na których byłam PM przebierała się po oczepinach i nikt nie widział w tym nic dziwnego, więc myślę, że to zdecydowanie nie będzie nietakt. Ja wezmę na wszelki wypadek sukienkę, którą kupiłam z myślą o poprawinach, które robimy dla znajomych, zamierzam ją mieć w pokoju nad salą, ale to bardziej dlatego, że różne ciecze (zwłaszcza te silnie barwiące, jak np. czerwone wino ) mają dziwną tendencję do lądowania na moich kreacjach w trakcie imprez aczkolwiek mam nadzieję, że nic na mojej sukni ślubnej nie wyląduje, że w niej wytrzymam i nie będę musiała się przebierać.

[sloneczna457]

Ja mam akurat suknię muślinową, więc jest leciutka, ale podczas poszukiwań mierzyłam jedną "rasową" princessę- w zasadzie nie przeszłam w niej ani metra, a i tak czułam jak mi ciąży ale tak jak zauważyły dziewczyny, dużo zależy od materiałów, z jakich suknia jest zrobiona i od ilości ozdób.

[MagicGirls]

Ja mam princesske ,ale moja jest leciutka .Nawet na pierwszej przymiarce teraz mimo ,ze była wiele za długa to wgl jej nie czulam
Jednak jak szukalam sukni to trafiały mi się do przy mierzenia tez i takie ciężkie
Jest bardzo duża princessa ? Może moglabys zrezygnować z jakiejś warstwy tiulu ?

[Wieszczka]

Nie jest bardzo duża i całą tę ciężkość to chyba robi wyszywana koronkowa góra.

[SteveS]

Moja suknia lekka nie była - usztywniany metalowymi fiszbinami gorset z kilku warstw, do tego koło, trzy warstwy tiulu, spód satynowy... I czuć to było, zwłaszcza na początku i gdy już ją zdjęłam Ale w trakcie ślubu, na weselu -w ogóle tego nie czułam, za dużo emocji. Na parkiecie wywijałam bez problemu.

[bestka]

Ja też mam lekką muślinową. Na początku zmierzyłam kilka sukien i ich waga oraz wygoda w poruszaniu się to było główne kryterium przy wyborze. Nie wyobrażam sobie, w szczególności podczas upału, męczyć się w ciężkim pancerzu tyle godzin. Na pewno nie będzie nic dziwnego w tym, jeśli się przebierzesz, na niektórych weselach to norma. Ja akurat nie planuję, bo sukienka ta jedyna wymarzona i chciałabym ją mieć na sobie jak najdłużej

[201607181133]

witajcie,ja też przymierzając jedną z princesek doszłam do wniosku że jest ciężka , niewygodna, i duża, ale potem przymierzyłam jeszcze jedną z mniejszą ilością tiulu, i była lżejsza, ale mnie znowu martwi gorset, strasznie sztywno się w nim czułam, jutro mam pierwszą przymiarkę, zobaczymy. czy gorset w każdej sukience jest jednakowej grubości?

[ElleqaElleqa]

Jeśli masz się w niej źle czuć to lepiej przebrać to Twój dzień i szkoda, żebyś zapamiętała go z tego, że było Ci niewygodnie