Co KOCHACIE w zimie? (zerwijmy z "narzekającą mentalnością" Polaków!)

[Pralinka]

Ja na przykład uwielbiam gdy jest słoneczna, mroźna pogoda, i rześkie powietrze aż świdruje w płucach! Mrr... I wypady na ślizgawkę z przyjaciółmi. I gorącą karmelkową herbatę po ślizgawce.

[manolita]

Ooo prosze, w tym watku tez sie wypowiem
Uwielbiam rodzinne wypady na sanki, wyjazdy na wies i spacery po polach zasypanych bilym, czystym sniegiem. Uwielbiam jak snieg zgrzyta pod butami, lubie tez las zasypany bialym puchem, a najbardziej lubie w zimie to....ze zaraz po niej jest wiosna i moje urodzinki

[lucille]

Ja też uwielbiam zimowe ostre słońce i bezchmurne słońce zimą, szczególnie kiedy jest dużo śniegu - jest wtedy tak radośnie, a śnieg wręcz "razi" w oczy

I zimowe powietrze - jest pełne świeżości, jakby nie czuć spalin i typowych "zapachów" miasta.

I lubię skrzypiący pod nogami śnieg...

i uwielbiam lepić

i lubię długie zimowe wieczory, i gorące rozgrzewajace herbatki, i czas spędzany z książką pod cieplutkim kocem...


fajny wątek

[magdziaS]

hehe najpierw nienawidzimy a teraz kochamy Cóż każdy medal ma dwie strony

Uwielbiam zime w górach, snieg na drzewach, tę atmosferę, biel i jasność, czystość [ choć nie zawsze ] Lubię też spacery po śniegu z ukochanym i gonitwy i walki na śniezki z chrześnicą

[pixie7]

Ojej, a ja w ogóle lubię zimę! Ale taką śnieżną i mroźną, koniecznie! Lubię jak mi mrozik policzki wyszczypie i też lubię świeżość zimowego powietrza i skrzypienie śniegu i brokatowy połysk całego krajobrazu w słońcu i przytłumione dźwięki, które pochłania przecież śnieg. Lubię fakt, że nie muszę nosić kusych i przeźroczystych ubranek które stresująco obnażałyby moje fałdki i cellulity Lubię zimowe bigosy, rosołki i grzańce No i Święta, i moje urodziny (już tuż, tuż! ) i sezon skoków narciarskich! I na łyżwach lubię jeździć, choć słabo mi to jeszcze wychodzi , na narty właśnie się wybieram drugi raz w życiu :P
I jeszcze lubię patrzeć jak po prostu pada sobie śnieg.

[nimfetka]

Pralinka napisał(a):
> Ja na przykład uwielbiam gdy jest słoneczna, mroźna pogoda, i rześkie powietrze aż świdruje w płucach! Mrr... I wypady na ślizgawkę z przyjaciółmi. I gorącą karmelkową herbatę po ślizgawce.

to samo tylko oprócz herbatki)
kocham sanki mam prawie 20 lat a ostatnio poszłam na saneczki z moją kochaną przyjaciółką zamiast ślizgac się ryłyśmy sankami takie z nas wielkie dupensję

[ank@]

Nie, wiem, czy wyrażanie własnych odczuc można nazwać narzekającą mentalnośćią, jeśli tak sądzicie to proszę bardzo, jestem baaaaardzo obrzydliwą, narzekającą Polką, Ale jestem taka tylko kiedy na polu jest -15 stopni, samochód nie odpala, przemakają buty, wargi pękają do krwi, leje się z nosa i wyglądam jak przemarznięta dziewczynka z zapałkami.
Wraz ze wzrostem temperatury miejsce narzekającej Polki zajmuje optymistyczna Europejka.

[ank@]

Nie, wiem, czy wyrażanie własnych odczuc można nazwać narzekającą mentalnośćią, jeśli tak sądzicie to proszę bardzo, jestem baaaaardzo obrzydliwą, narzekającą Polką, Ale jestem taka tylko kiedy na polu jest -15 stopni, samochód nie odpala, przemakają buty, wargi pękają do krwi, leje się z nosa i wyglądam jak przemarznięta dziewczynka z zapałkami.
Wraz ze wzrostem temperatury miejsce narzekającej Polki zajmuje optymistyczna Europejka.

[Pralinka]

anka napisał(a):
> Nie, wiem, czy wyrażanie własnych odczuc można nazwać narzekającą mentalnośćią, jeśli tak sądzicie to proszę bardzo, jestem baaaaardzo obrzydliwą, narzekającą Polką, Ale jestem taka tylko kiedy na polu jest -15 stopni, samochód nie odpala, przemakają buty, wargi pękają do krwi, leje się z nosa i wyglądam jak przemarznięta dziewczynka z zapałkami.
> Wraz ze wzrostem temperatury miejsce narzekającej Polki zajmuje optymistyczna Europejka.
>

Ehs, bez przesady, aż tak strasznych mrozów to chyba nie mamy? No chyba że klikasz z Grenlandii..

Tak, uwazam ze wyrazanie wlasnych odczuc to wlasnie "narzekajaca mentalnosc" gdy odczucia te sa w wiekszosci negatywne.
Nie bierz tego do siebie, Aniu! :-D

Latwo jest narzekac! Zima- za zimna, za ciepla, za malo sniegu, za duzo sniegu; Wiosna- za wczesnie przyszla, za pozno, za krotka byla, lato- za niskie temperatury, za wysokie temperatury, za duzo deszczu, za malo deszczu... Itd, itp...
Narzekac mozna całe zycie, na wszystko i bez konca, tylko po co?

Powtarzam, mówię ogólnie, nie bierz tego Aniu do siebie.

Pozdrawiam kochające wszystkie pory roku!

pees: Na pekajace wargi polecam dobra pomadke ochronna, na przemakajace buty- impregnator a na marznacy tyleczek- dluga i ciepla kurtke.

[Pralinka]

[tulipanka]

kocham za to, że mogę sobie poszusować na nartach czekam na to cały rok, tak jak i na to, żeby sobie na lodowisku na łyżwach poszaleć miało być we Wrocławiu całoroczne lodowisko, ale zrezygnowali z tego. A to był pomysł na miarę Nobla
miało być bez marudzenia, więc na tym koniec bo zaraz zacznę narzekać

[Lukrecja_Borgia]

lucille napisał(a):
> Ja też uwielbiam zimowe ostre słońce i bezchmurne słońce zimą, szczególnie kiedy jest dużo śniegu - jest wtedy tak radośnie, a śnieg wręcz "razi" w oczy
>
> I zimowe powietrze - jest pełne świeżości, jakby nie czuć spalin i typowych "zapachów" miasta.
>
> I lubię skrzypiący pod nogami śnieg...

Ja też lubię to w zimie Zimę kocham chyba najmniej z wszystkich pór roku, zwłaszcza gdy śnieg zmienia się w brudną pluchę, lub gdy temperatura odmraża mi nos Ale tylko zima ma ten specyficzny zapach, zapach śniegu, mrozu i świeżości- o ile taka mieszanka jest możliwa
Jednak teraz myślę tylko o tym, kiedy nadejdzie wiosna i będzie można zrzucić kurtki... i chodzić w sandałkach... i ustawiać tulipany i żonkile w wazonie... już niedługo

[ank@]

Pralinko!
Nie biorę niczego do siebie, po prostu mam ochote się wynarzekać bo mam zimową chandrę
Mam nadzieję, że kiedy gdzieś wyrażam moje odczucia pozytywne - bo np. chcę się podzielić swoją radścią - to mentalność mi się zmienia adekwatnie do moich wypowiedzi.


A'propos temperaturki - klikam z Krakowa, rano gdy szłam do pracy było tu -19,5 stopnia.
Osobiście wiem, że powinnam mieszkać w ciepłych krajach, ale jeszcze mnie na to nie stać.
Więc sobie narzekam

[manolita]

Pralinka napisał(a):
na marznacy tyleczek- dluga i ciepla kurtke.
Pralinko wiem, wiem i zakladam , ale moj taki wrazliwiec, ze musialabym chyba 2 pary puchowych pantalonow zakladac

[Bąbel]

Grzańca Galicyjskiego
I to jedyne co lubię w zimie...

[Bąbel]

Aaaa, przypomniałam sobie. Lubię jeszcze herbatę ze śliwowicą łącką na rozgrzewkę

[lucille]

Bąbel napisał(a):
> Grzańca Galicyjskiego


O tak grzańca Najlepszy na krakowskim Rynku podczas kiermaszu świątecznego :rozmarzenie:

[Bąbel]

Jeszcze przypomniałam sobie, że lubię zimowe wyprzedaże, szczególnie te od 50% w górę. I to już naprawdę wszystko co lubię.

[Taverney]

mnóstwo śniegu szczególnie na bożonarodzeniowo-sulwestrowych wyjazdach w Tatry z Narzeczonym. A jak jest mnóstwo śniegu, to mogę ten jedyny raz w roku pokazać mojej miłości, gdzie raki zimują i zabawiamy się w małe bam na śniegu. Ja leżę za każdym razem, kiedy on mnie próbuję wywalić, niestety w drugą stronę działa to trochę gorzej.
Więc znienacka podchodzę, zakładam mu dźwignię i wyżucam w śnieg tak, że leci na 2 metry a potem ląduje w miękkim puchu gdzieś między Kasprowym, a Beskidem.
A dodam tylko, że mam 163 wzrostu i ważę 48 kilo, podczas gdy mój ukochany to dosyć duży, nieziemsko sprawny i silny facet, a w dodatku Harcerz Orli. Więc jak mi się uda, po prostu jestem dumna z siebie, a on tylko się śmieje, że się podłożył i tak naprawdę to wcale go nie zaskoczyłam.

[agabil1]

ja uwielbiam wieczory,jak pada śnieg.Wychodzę wtedy na dwór,wokół mnie bajkowa atmosfera...mam wówczas wrażenie,że czas stanął w miejscu Jest pięknie,zupełnie inny wymiar

[margar3tka]

ja koooocham zime!!!!
O wiele bardziej niz lato bo nie moge sie za bardzo opalac (jasniutka karnacja) i w ogole nawet nie lubie sie opalac i nie znosze upałów Ale to watek o zimie wiec nie narzekam na lato hehe Kocham zime za Święta moje ukochane --> czyt. Boże Narodzenie , wiem dzieciak jestem heh I po części (choć nie zawsze) za zabawe sylwestrowa ale bardziej za moje urodzinki w styczniu I za ta cala atmosfere, rzucanie śnieżkami itp hihi i za te wlasnie świeżość i której wspomniały dziewczynki lubie te wszystkie dekoracje walentynkowe, wcale mnie nie przybijają (no... nmoze czasem w naglych, chwilowych atakach depresji) bo praktycznie co roku spedzam je samiuśka no ale, ale nie uzalam sie hehe podobaja mi sie te wszystkie wystawy, lubie na nie popatrzec i na zakochanych, ze sa taaaacy szczesliwi Acha i jeszcze to, ze mozna kamuflowac pare niedoskonalosci ciałka, a latem to niebardzawo wychodzi heh mykam juz i buuuzi dla wszystkich

[Ines1985]

Bąbel napisał(a):
> Grzańca Galicyjskiego
> I to jedyne co lubię w zimie...

To to i ja lubię .
I wyprzedaże też

A oprócz tego spadające płatki sniegu... Czy przyjrzałyście się kiedyś jakie one sa PIĘKNE? Cos niesamowitego.

Sanki i slizgawki - to kochałam w dzieciństwie a teraz do tego wracam (Nimfetka, jest nas dwie )

Lubie Boze Narodzenie, Sylwestra, Walentynki...

Lubię kiedy jest dużo CZYSTEGO śniegu. Słowo czystego ma tu ogromne znaczenie, bo brudnego sniegu nie znosze

No i lubie długie szaliki . Nie rozstaję sie z nimi podczas pierwszych cieplejszych wiosennych dni... I jesienią też wcześnie po nie sięgam.

Lubie też to, ze mozna sobie przytyc ten kilogram czy dwa i nikt nie zauwazy

Uwielbiam po powrocie do domu wypić ciepłą herbatę z sokiem malinowym i cytryną.

[Noor]

Kocham to wszystko, co opisałam w wątku o narzekaniu, czyli
"Mroźny i śnieżny wieczór, kiedy żółte światło latarni, odbija się w białym, iskrzącym śniegu ma dla mnie coś z magii ...i te płatki śniegu wirujące nocą w świetle latarni...albo słoneczny ranek, kiedy oszronione drzewa błyszczą w słońcu. Magia "
I czywiście w żadną inną porę roku nie smakuje tak gąrąca Teekanne Irish Cream i grzane wino

[koko]

Żeby zerwać z "narzekającą mentalnościa" Polaków, musiałybyśmy zlikwidować zimę, która rzekomo tak lubicie. Jestem zwolenniczką teorii, mówiącej o tym, że klimat i nastrój są ze sobą ściśle sprzężone.Mało słońca=dużo narzekania.

[TakaJaaa]

a ja lubie zimę przez okno: to taki przepiękny, bajkowy świat. Czuje wtedy jakbym patrzyła na jakieś magiczne miejsce ten błyszczący puchaty śnieg, oszronione gałazki. Wszystko się tak cudnie mieni. Podobają mi się szyby pomalowane przez mróz: bardzo lubie je oglądać i doszukiwać się kształtów drzewk i liści

ale nie znosze wtedy wychodzic na dwór brrrr...straszny zmarzluch ze mnie

ale jednak wole śniego od pluchy i deszczu (choć deszcz też ma w sobie wiele uroku )

całuski

[bluegirl]

mnie tez trudno znaleść coś pozytywnego w zimie, bo zmarzluch straszny jestem, ale tak jak Aga lubię padający lekki snieg wieczorami, oświetlone ulice i taki delikatny śnieg
ale poranki to dla mnie cięzka sprawa ale mam imieniny w grudniu, chociaz wszyscy o nich zapominają
i zaraz później jest wiosna i to mnie cieszy
lubie zimowe krajobrazy ale tylko widziane przez szybe

[Momo]

Kiedyś lubiłam zimę...A póżniej zamieszkałam na Warmii - tak mnie tam wymroziło,a zima trwała tak długo ,że odtąd lubię tylko lato.
Na szczęście na Warmii już nie mieszkam,to może jeszcze kiedyś zimę polubię

[Taverney]

Ja też niestety zmarzluch jestem i zimą wiecznie mi zimno, mam ręce-lodóweczki. Ale i tak zima jest dla mnie piękna. A teraz jeszcze ta świąteczna atmosfera...która mnie otacza w pracy (centrum handlowe), śnieg, Boże Narodzenie i magiczny urok Zakopanego. Uwielbiam to i już się cieszę

[Dark_Kicia_Miau!]

a ja UWIELBIAM zime! Tzn jeśli jest taką prawdziwą zimą, a nie taką jak teraz mamy za oknami :/ Bo gdy jest mrozik, śnieżek sypie wielkimi płatami i odcina mi osiedle od świata to ja jestem w pełni uradowana No i atmosfera przed świętami, sylwester, ferie, walentynki w pełni ośnieżone.. ahh SUPER

Napisane przez pralinka

Ehs, bez przesady, aż tak strasznych mrozów to chyba nie mamy? No chyba że klikasz z Grenlandii..

Nie trzeba mieszkaćna Grenlandii, by doświadczać ciężkich mrozów wystarczy być np na lubelszczyźnie, gdzie bywa -15 w dzień...

[emememsik]

to, że wieczorem za oknem jest jasno od śniegu.. i czasem ślicznie to wygląda.
no i wieczorne bitwy z TŻ w parku, kończące się tym, że oboje leżymy w śniegu i jesteśmy cali mokrzy