Zabieram się za siebie!koniec kropka!20 kilo czas zrzucić!zapraszam-razem łatwiej :)

[zaczynamdzisiaj]

Witam, no i stało się waga poranna 77.300, w lustrze nie mogę już na siebie patrzeć, depresja dotycząca wyglądu się pogłębia, każdego dnia powtarzam sobie od jutra wezmę się za siebie i każdego dnia zaczynam żeby za kilka dni to zakończyć i tak w kółko...dzisiaj postanowiłam dość okłamywania siebie!!! koniec nażerania! koniec lamentowania, czas nie mówić jutro tylko naprawdę ruszyć się i coś zrobić by kolejny dzień był piękniejszy

jestem gotowa by stoczyć bój o swoją wymarzoną wagę-58 kilo, taki jest mój cel, do schudnięcia mam prawie 20 kilo, nazbierało mi się przez ostatnie lata...jednym słowem zapuściłam się...

moje dane startowe:

wzrost: 164 cm
waga: 77.300 kg

obwód piersi:102 cm
obwód brzucha:93 cm
obwód bioder:106 cm

to co do boju !!! zapraszam innych do dzielenia się rezultatami, porażkami również jeśli takowe będą, a przede wszystkim do wspólnego wspierania się i podpowiadania jak ulepszyć to nasze odchudzanie i walkę o figurę

[maalinkaa90]

Jesteśmy z Tobą! <3

[rozczarowana90]

Napisane przez zaczynamdzisiaj

Witam, no i stało się waga poranna 77.300, w lustrze nie mogę już na siebie patrzeć, depresja dotycząca wyglądu się pogłębia, każdego dnia powtarzam sobie od jutra wezmę się za siebie i każdego dnia zaczynam żeby za kilka dni to zakończyć i tak w kółko...dzisiaj postanowiłam dość okłamywania siebie!!! koniec nażerania! koniec lamentowania, czas nie mówić jutro tylko naprawdę ruszyć się i coś zrobić by kolejny dzień był piękniejszy

jestem gotowa by stoczyć bój o swoją wymarzoną wagę-58 kilo, taki jest mój cel, do schudnięcia mam prawie 20 kilo, nazbierało mi się przez ostatnie lata...jednym słowem zapuściłam się...

moje dane startowe:

wzrost: 164 cm
waga: 77.300 kg

obwód piersi:102 cm
obwód brzucha:93 cm
obwód bioder:106 cm

to co do boju !!! zapraszam innych do dzielenia się rezultatami, porażkami również jeśli takowe będą, a przede wszystkim do wspólnego wspierania się i podpowiadania jak ulepszyć to nasze odchudzanie i walkę o figurę

Czytam to i jakbym o sobie czytała. We wrześniu ubiegłego roku przy podobnym wzroście 165 ważyłam 79 kg ;/ A najgorsze jest to że gdzieś mój umysł podświadomie sobie wmawiał że nie wyglądam aż tak źle. Dopiero chodzenie do sklepów z ciuchami kończyło sie dołem ogromnym bo nic dobrze nie leżało, wszystko się wylewało itd. Wymiary myślę że miałam podobne o ile nie większe piersi które od zawsze były moją zmorą. Kilka lat temu przeszłam na Dukana, schudłam dość szybko, udało mi się wtedy osiągnąć wagę 69 kilo ale niedługo po tym wróciłam do swoich nawyków starych i kilogramy wróciły jak bumerang.
Problemy osobiste sprawiły że we wrześniu ubiegłego roku nie miałam w ogóle apetytu. Jadłam mało, prawie wcale i kg zaczęły lecieć. Potem sytuacja się troche poprawiła i już wyszłam z tego wielkiego doła ale zauważyłam również że moje ciuchy jakoś dziwnie się zwiększyły. To była dla mnie motywacja żeby zrobić więcej dla siebie. Odrzuciłam pieczywo (na jakiś ciemny chleb pozwalam sobie sporadycznie), nie jem ziemniaków (tylko w zupie), unikam słodyczy (chociaż raz w miesiącu jak mam gorszy przedokresowy dzień to batonika zjem ), fast foodów staram się nie jeść wcale (pizza lub mc donalds raz na 3-4 miesiące wystarczają), unikam smażonego jedzenie (raczej dusze, piekę albo w ostateczności oliwa z oliwek bo oleju zwykłego nie używam), sera żółtego też nie jem, tylko twarożki.Oprócz tego jem w sumie wszystko: dużo kaszy gryczanej, ciemnego makaronu, szpinak (na potęge, chude mięsko, jajka, drobiową wędlinę, ryby, warzywka, owoce na które mam ochotę. No i co najważniejsze nie obżeram się, jem mało ale często mniej więcej co 3 godziny staram się coś małego podjeść. Ćwiczyłam też z mel b (3 razy w tygodniu po jakieś 25 min) a osttanio odpuściłam i nie mogę się zmobilizować a chciałabym jeszcze schudnąć No i co jest najważniejsze... czas!! I cierpliwość bo z czasem te nawyki będą dla ciebie normalne i nie będzie ci brakowało słodyczy lub bułki z masłem ( masła też nie jem).
Od września do tej pory schudłam 13 kg. Może i nie jest to super wynik ale wiem że zrobiłam to mądrze i jeżeli będę się pilnować to w przyszłym roku uda mi sie osiągnąć swoją wymarzoną wagę 59 kg. Ale już widze ogromną różnice Kiedyś wszystkie koszulki musiałam mieć w rozmiarze L albo 42 bo piersi mi się nie mieściły a baczki wylewały Nie mogłam patrzeć w lustro w przymierzalni. Teraz koszulki kupuję M a niektóre luźniejsze t-shirty nawet S. To ogromnie satysfkacjonujące. Wszyscy mówią że widać że schudłam, że świetnie wyglądam. To ogromna motywacja!!
Dlatego życzę ci powodzenia i nie poddawaj się. Skup się na tym żeby zdrowo jeść i więcej się ruszać a zobaczysz że z czasem sama zobaczysz efekty i będziesz słuchać komplementów. Z całego serca ci kibicuje

[monba]

zaczynamdzisiaj,
trzymam za Ciebie kciuki, powodzenia!

[201605090949]

Powodzenia i nie popadaj w skrajności typu głodzenie, nadmierny wysiłek czy jakieś bezsensowne suplementy.

[paulinika]

Trzymam kciuki!

[kasprzyk]

Ja też trzymam mocno kciuki i życzę powodzenia

[Iwa1631]

Powodzenia! Dołączam się od 2 czerwca!
Waga 73 kg
wzrost 176 cm

stawiam sobie małe cele, na początek 5 kg. Trzymam kciuki.

[maalinkaa90]

Razem razniej

[koziaglowa]

Kibicuję bardzo.
Tylko wytrwałość ci pomoże! a jak nie bedziesz miała już siły, to dawaj tu, a podniesiemy na duchu!

[BeautifulBody]

Trzymam kciukipowodzenia:jupi :

[bialarabit]

Trzymaj się☠mocno