Dwie kobiety jeden facet.

[thedreams]

Witam was moje drogie
Mam taki mały problem z moją przyjaciółką którą będę tutaj nazywała X.
W zasadzie to ona nie jest niczemu winna ale zacznę od początku.

Znamy sie dobrych pare lat i wiemy o sobie prawie wszystko. Razem chodziłyśmy do klasy do podstawówki, gimnazujm, do liceum a teraz na uczelnie do jednej grupy. Bardzo spodobał mi sie pewien chłopak z mojego kierunku na początku 1 roku. Myslałam dużo o nim ale jakoś nic z tym nie robilam bo nie sądzilam ze mam jakiekolwiek szanse i nie powiedziałam tez o tym mojej X bo nie jestem osoba wylewną i nie mówie o wszystkich moich zauroczeniach bo uważam, że nic w tym interesujacego, ot takie moje przemyslenia.
Ten sam chłopak spodobał sie mojej przyjaciółce z tą rożnicą, ze ona mowi mi wszystko i przy tej okazji jak mi to powiedziala tez cos tam nabąknęłam ze mi sie spodobał już dużo wcześniej ale nie wiem czy ona to wgl zakodowała. Gada o nim juz dobre 2 misiące, codziennie o nim musze słuchac jaki to on nie jest cudowny. Dodam tylko, że nie mają ze sobą kontaktu a ona też chyba nie zamierza nic robić w tym kierunku chociaz bardzo by chciała. Ostatnio ten chłopak do mnie napisał, zaczął zagadywać i zaprosił na spotkanie. To było jak cios prosto w serce bo wiedziałam, że mimo, że to wspaniały chłopak o którym marzyłam, inteligenty, przystojny to nie moge tego zrobic bo zraniłabym niesamowicie moją przyjaciółkę a ja sama źle bym się czuła budujac szczęscia na czyimś nieszczęściu. Opowiedziałam mu całą sytuacje i to dlaczego nie moge sie z nim umówic. Zrozumiał to i powiedział nawet, ze jest pod wrażeniem tego co zrobiłam i że to dowód prawdziwej przyjaźni. Obiecał, że wszystkom zostanie między nami.

Problem w tym, że to nie pierwsza już taka sytuacja. Były jeszcze dwie inne ale o całkiem podobnym charakterze w których zrezygnowałam z jakiegoś chłopaka bo podobał się równięż mojej przyjaciółce. Czuję, że ona zabiera mi wszystko co mnie spotka...wiem, że nie mogę tak myśleć poniewiaż jest dla mnie ważna i ja nie potrafiłabym zrobić jej nic złego bo cenie ją bardzo ale czasem nachodzą mnie głupie myśli, że przynosi mi pecha chociaz sama o tym nie wie i nie jest niczemu winna. Co o tym myślicie?

[Pigeons]

Napisane przez thedreams

Witam was moje drogie
Mam taki mały problem z moją przyjaciółką którą będę tutaj nazywała X.
W zasadzie to ona nie jest niczemu winna ale zacznę od początku.

Znamy sie dobrych pare lat i wiemy o sobie prawie wszystko. Razem chodziłyśmy do klasy do podstawówki, gimnazujm, do liceum a teraz na uczelnie do jednej grupy. Bardzo spodobał mi sie pewien chłopak z mojego kierunku na początku 1 roku. Myslałam dużo o nim ale jakoś nic z tym nie robilam bo nie sądzilam ze mam jakiekolwiek szanse i nie powiedziałam tez o tym mojej X bo nie jestem osoba wylewną i nie mówie o wszystkich moich zauroczeniach bo uważam, że nic w tym interesujacego, ot takie moje przemyslenia.
Ten sam chłopak spodobał sie mojej przyjaciółce z tą rożnicą, ze ona mowi mi wszystko i przy tej okazji jak mi to powiedziala tez cos tam nabąknęłam ze mi sie spodobał już dużo wcześniej ale nie wiem czy ona to wgl zakodowała. Gada o nim juz dobre 2 misiące, codziennie o nim musze słuchac jaki to on nie jest cudowny. Dodam tylko, że nie mają ze sobą kontaktu a ona też chyba nie zamierza nic robić w tym kierunku chociaz bardzo by chciała. Ostatnio ten chłopak do mnie napisał, zaczął zagadywać i zaprosił na spotkanie. To było jak cios prosto w serce bo wiedziałam, że mimo, że to wspaniały chłopak o którym marzyłam, inteligenty, przystojny to nie moge tego zrobic bo zraniłabym niesamowicie moją przyjaciółkę a ja sama źle bym się czuła budujac szczęscia na czyimś nieszczęściu. Opowiedziałam mu całą sytuacje i to dlaczego nie moge sie z nim umówic. Zrozumiał to i powiedział nawet, ze jest pod wrażeniem tego co zrobiłam i że to dowód prawdziwej przyjaźni. Obiecał, że wszystkom zostanie między nami.

Problem w tym, że to nie pierwsza już taka sytuacja. Były jeszcze dwie inne ale o całkiem podobnym charakterze w których zrezygnowałam z jakiegoś chłopaka bo podobał się równięż mojej przyjaciółce. Czuję, że ona zabiera mi wszystko co mnie spotka...wiem, że nie mogę tak myśleć poniewiaż jest dla mnie ważna i ja nie potrafiłabym zrobić jej nic złego bo cenie ją bardzo ale czasem nachodzą mnie głupie myśli, że przynosi mi pecha chociaz sama o tym nie wie i nie jest niczemu winna. Co o tym myślicie?

Czemu nie rozmawiałaś na ten temat z przyjaciółką? Może ona by odpuściła i mogłabyś ze spokojnym sumieniem spotkać się z chłopakiem. Zupełnie nie rozumiem czemu odpuszczasz bez jakiejkolwiek próby rozmowy.

[thedreams]

Odpuszczam, bo wiem jak ona jest w nim zakochana i nie mogłabym być szczęśliwa z nim wiedząc, że ona go kocha i cierpi. Czułabym się tak jakbym zabrała jej go sprzed nosa

[lza_slonca]

chwila..nie kocha ew to miłość platoniczna skoro go nawet nie zna.

[Pigeons]

Napisane przez thedreams

Odpuszczam, bo wiem jak ona jest w nim zakochana i nie mogłabym być szczęśliwa z nim wiedząc, że ona go kocha i cierpi. Czułabym się tak jakbym zabrała jej go sprzed nosa

Więc w czym właściwie jest problem? Skoro nie chcesz z nią rozmawiać na ten temat i dobrowolnie odpuszczasz to chyba nie ma o czym tutaj dyskutować.

[zlotniczanka]

Napisane przez thedreams

Odpuszczam, bo wiem jak ona jest w nim zakochana i nie mogłabym być szczęśliwa z nim wiedząc, że ona go kocha i cierpi. Czułabym się tak jakbym zabrała jej go sprzed nosa

poprawka - ona jest zauroczona. Nie wie, nie zna tego kolesia, bardzo możliwe, że wiele by stracił w jej oczach przy bliższych spotkaniu.

Porozmawiaj z nią. Powiedz, że Tobie także podobał się od dawna. Ona go do miłości nie zmusi, skoro on woli Ciebie, to ona raczej wiele nie zdziała.
Inaczej tego nie załatwisz, możesz albo ukrywać się z kolesiem po kanałach albo odpuścić temat zupełnie. Ale widać z przyjaciółką macie podobny gust, więc dopóki nie znajdzie sobie chłopa, to możecie sobie nieraz wejść w paradę.

[fleur05]

Ja bym szczerze porozmawiała z przyjaciółką zanim odmówiłabym facetowi.
Może ona ma na tyle oleju w głowie żeby pozwolić przyjaciółce umówić się z facetem, skoro go prawie nie zna
Mimo, że uważam, że mogłaś z nią pogadać o tym, to jestem pełna uznania wobec Twojej lojalności.
Rzadko się coś takiego zdarza.
Teraz większość ludzi chce tylko dla siebie, byle więcej.

[bujdanaresorach]

Na studiach przez kilka miesięcy podobał mi się pewien barman. Opowiadałam o nim mojej przyjaciółce. Zabrałam ją do knajpki, w której pracował. I cóż, okazało się, że ona wpadła mu w oko, zaiskrzyło między nimi. Dla mnie to było jasne, że to JA odpuszczam

Porozmawiaj z nią

[berenka]

Porozmawiaj z nia. Skoro to rzeczywiscie przyjaciolka, to chyba wypadaloby byc z nia w koncu szczera.

[Aditu_]

To moze byś tak na przyszłość zaczęła gadać, ktory ci sie podoba... Bo jak to któraś juz z rzędu sytuacja, to znaczy ze macie podobny gust... A rezygnować z każdego co ci sie podoba, bo ona pierwsza o nim powiedziała to troche głupie... A mozesz sobie ułatwić zycie, po prostu sie zwierzając...