Domowy sleeping pack - lek na trądzik!

[Dominik_99]

Witam
Od kilku lat borykam się z trądzikiem, bliznami i przebarwieniami. Założyłem ten wątek, gdyż odkryłem lek na trądzik!
Za pewne słyszeliście o tzw. sleeping pack - maseczkach całonocnych, które przywędrowały z Azji. Odkryłem sposób (a właściwie dwa sposoby) na stworzenie domowego sleeping-pack z artykułów spożywczych w kuchni, bądź z półproduktów.
Wersja bardziej domowa:
Będziemy potrzebowali siemienia lnianego, które sprawi, że maseczka będzie żelowa. Potrzebne też są zioła (nagietek, rumianek, lukrecja etc.) przeciwtrądzikowe. Wrzucamy wszystko do garnka i gotujemy, z tym, że trzeba potem szybko ciepły napar przesączyć, zanim stężeje. Taki oto sleeping-pack można przechowywać w lodówce około 5 dni.
Wersja mniej domowa:
Woda demineralizowana/hydrolat/napar ziołowy rozmieszać z dowolnymi półproduktami rozpuszczalnymi w wodzie i zagęścić gumą ksantanową (+konserwant oczywiście, chyba, że mała porcja).
Wiem, że nie podałem tutaj jakiś konkretnych proporcji itd. ale sam jestem jeszcze w fazie testów. Na razie blizny się goją. Mój taki mniej domowy sleeping pack stworzyłem z ekstraktu z: cytryny, pomarańczy, truskawki, granatu, niacynamidu i dexpantenolu (proporcje na oko). Wyszło mi około 75 ml takiego specyfiku, zużywałem to przez dwa miesiące i jest poprawa, ale może być lepiej.
Co o tym sądzicie? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Pozdrawiam