Historia moich miłości - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-07, 18:36   #1
mocn693126673574868
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 23

Historia moich miłości


Sama nie wiem od czego zacząć, zacznę może od końca

Mam 22 lata, ze swoim chłopakiem jestem 1,5 roku i jest to mój najdłuższy związek. Zanim byliśmy razem spotykaliśmy się rok, on zabiegał o mnie. Nie powiem , że jest to związek idealny, bo wykręcił mi parę numerów, ale nie groźnych. Problemem jest tu to , że ja go chyba nie kocham... związałam się z nim przez ciężką przeszłość , wielokrotne odtrącenie i przez to tez niskie poczucie wartości no i ogólnie podobał mi się , ale to chyba wszystko. W sumie zanim się związaliśmy postanowiłam sobie , że chce wejść w dłuższy związek z chłopakiem , który mnie nigdy nie zostawi. No i spotkałam jego. Moje życzenie zostało wysłuchane. On nie chce mnie zostawiać, ja kilka razy chciałam zostawić jego ale on się załamywał, błagał, groził samobójstwem itp. Klasyka.

Nigdy nie miałam powodzenia "na dłużej", wygląd może i mam ładny, ale chyba charakter nie specjalny , bo faceci dość szybko mnie zostawiali .

Mój problem leży jeszcze gdzieś indziej. W wieku 16 lat poznałam Adama... pierwszy i chyba ostatni raz się zakochałam. To takie szczeniackie spotkania ,on jak się tak spotykaliśmy spotkał się też z moja koleżanką , ona później powiedziała mi , że on chciał ją pocałować. On zaprzeczał, zerwałam z nim kontakt. Jednak później trochę czasu minęło on znów zaczął "podbijać" znów się pospotykaliśmy, ale później znów kontakt sie urwał, powodem z reguły było to , że albo on przestał się odzywać albo nie przyszedł na spotkanie ja się wkurzałam i zrywałam kontakt. Takich podejść było kilka jeśli nie kilkanaście, wszystko rozciągnięte w czasie. Ostatni raz spotkaliśmy się tak dwa lata temu, pierwszy raz wtedy też uprawialiśmy seks, mimo, że chciałam się z nim spotkac po koleżńsku wyszło jak wyszło. Byliśmy później umówieni ale on przełożyl spotkanie, ja jestem bardzo wylewna i uparta, więc przypominajac sobie to jak wcześniej ze mną postąpił napisałam do niego , że już nigdy więcej się nie spotkamy i niech nigdy więcej nie zawraca mi głowy. On zna też moją przyjaciółkę, więc coś tam mówił do niej , że on chcial się spotkać tylko coś mu wypadło itp. ale do mnie samej nie napisał.
Później ,kilka miesiecy później, pytał sie tej samej przyjaciółki o mnie, ona do niego "to sam do niej napisz", a on" ale ona chyba jest na mnie zła" itp. W koncu do mnie napisał , ale ja nie odpisywałam , bo już miałam dość tych jego zagrywek , ze znów zawraca mi glowe , a później znów zniknie. Poza tym chciałam być konsekwentna i naprawdę zerwać kontakt.

Problem w tym ,że miałam po nim kilku chłopaków, z kilkoma się spotykałam, ale nikogo nie kochałam, może jedynie zauroczenie było. Zawsze prędzej , czy później wracam myślami do Adama i tęsknie ciągle za nim raz lżej , raz mocniej. Z moim chłopakiem jestem bez miłości z mojej strony (chyba?) , ale tak naprawdę z każdym innym chłopakiem, jeśli nie będzie to Adam będę bez miłości. Nie wiem zupełnie co zrobić. Wspomnę jeszcze, że po Adamie miałam innego chłopaka, była z nim prawie rok i pod koniec związku powiedział mi , że "nie ma dnia aby nie myślał o swojej byłej" to stwierdzenie tak mnie zabolało, że popadłam w nerwicę lękową. Do tej choruję na nią, tylko jest już na szczęście trochę słabsza. Ogólnie moje przeżycia z facetami , są nie fajne, często mnie opuszczali itp.

Dlatego nie wiem co zrobić z obecnym związkiem, co zrobić z Adamem i ogólnie , co z robić ze swoim życiem uczuciowym : (
Ja mysłalam, że idealizuję Adama i wtedy , co chciałam spotkać się z nim po koleżeńsku ,naprawę chciałam z nim tylko porozmawiać. Jednak , gdy usiadł obok mnie poczułam to ciepło , ogólnie inny wymiar, wiecie o co chodzi i pomyślałam "nie no jednak TO JEST TO".

Adam miał też później jakieś dziewczyny, ale byl z nimi raczej krótko, też z tego co wiem zostawiały go , obecnie również jest po rozstaniu... Tak naprawdę nie wiem co on do mnie czuje, czuł , mozliwe, że dla niego jestem nikim dlatego próbuję sobie go odpuścić , ale nie potrafię... Tzn. potrafię , ale nie jestem szczęsliwa.

Co o tym myslicie, ma ktoras z was tak?

Edytowane przez mocn693126673574868
Czas edycji: 2015-06-07 o 18:50
mocn693126673574868 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-07, 18:49   #2
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: Historia moich miłości

Jeśli czujesz że to jest to, to nie ma co się umartwiać, bądźcie ze sobą, bądźcie szczęśliwi. A jeśli faktycznie jest takim bawidamkiem i wam nie wyjdzie, to tym lepiej, bo "odczarujesz" swoją nastoletnią miłość i przestaniesz wreszcie porównywać innych facetów do JEDYNEGO, NAJLEPSZEGO ADAMA.
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-07, 18:55   #3
mocn693126673574868
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 23
Dot.: Historia moich miłości

Ale ja nie jestem z Adamem, jestem z innym chlopakiem , którego lubię, podoba mi się nawet, ale nie kocham. Z Adamem nie mam kontaktu od dwóch lat, a rok temu do mnie napisał ale ja mu nie odpisałam.
mocn693126673574868 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-07, 18:56   #4
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: Historia moich miłości

Cytat:
Napisane przez mocn693126673574868 Pokaż wiadomość
Ale ja nie jestem z Adamem, jestem z innym chlopakiem , którego lubię, podoba mi się nawet, ale nie kocham. Z Adamem nie mam kontaktu od dwóch lat, a rok temu do mnie napisał ale ja mu nie odpisałam.
Wiem że z nim nie jesteś. Ale skoro tkwisz w związku bez miłości to go skończ, i zacznij być z tym Adamem, skoro nie możesz o nim zapomnieć.
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-07, 18:59   #5
mocn693126673574868
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 23
Dot.: Historia moich miłości

Pytanie, czy Adam będzie tego chciał, bo ja tak naprawdę nie wiem, co on do mnie czuję o ile w ogóle coś. Aktualnie on też mieszka na drugim skraju Polski. Mogłabym do niego napisać , ale nie wiem jak mnie potraktuje... zapewne zarzuci wędkę jak zwykle ale na tym się skończy... sama nie wiem
mocn693126673574868 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-07, 19:07   #6
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: Historia moich miłości

Zrobisz co zechcesz. Na pewno nie krzywdziłabym obecnego faceta robieniem mu nadziei przy jednoczesnym poczuciu że go nie kocham. Daj mu znaleźć kogoś kto go pokocha i z kim będzie szczęśliwy.
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-07, 19:10   #7
mocn693126673574868
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 23
Dot.: Historia moich miłości

Z obecnym facetem jest ten problem , że nie pozwala mi odejść, nie raz mówiłam mu, że go nie kocham i żeby dał mi odejść , że będzie lepiej dla obojgu, ale on zaraz chce popełniać samobójstwa , gra na emocjach, ja wtedy myślę, że może jednak go kocham, poza tym wiem jak kurewsko boli, gdy nas ktoś zostawia, ze aż sama nie mam serca go zostawić. Tu jest też ciężka sytuacja, czasami mam nadzieję, ze to samo jakoś się "rozwiąże"... Tak naprawę wmawiam sobie, że go kocham i chcę aby tak było, ale najwyraźniej tak nie jest

Edytowane przez mocn693126673574868
Czas edycji: 2015-06-07 o 19:11
mocn693126673574868 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-07, 20:34   #8
Laurencja11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 107
Dot.: Historia moich miłości

Jeśli mam być szczera mi osobiście wydaje się,że masz skłonności do idealizowania pierwszego chłopaka.Wiadomo jak to jest…pierwszy chłopak,pierwsze zauroczenie,nieśmiałe trzymanie się za rączkę itd.
Pewnie często o nim myślisz,a przez te myśli on stale jest obecny poniekąd w Twoim życiu.Wiem,co czujesz,z moim pierwszym poważnym chłopakiem poznałam się będąc małą gimbuską,byłam z nim prawie 3 lata a rozstanie rozpamiętywałam przez kolejny rok.
W tym czasie nie byłam zdolna do tego,aby kogoś pokochać,wejść w poważniejszą,szczerą relacje.Nie sugeruje,że w Twoim przypadku jest tak samo,ale myślę,że w obecnej sytuacji powinnaś uczynić wszystko,aby przestać rozpamiętywać przeszłość,bo możesz mimowolnie kogoś bardzo skrzywdzić.
Laurencja11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-08, 11:12   #9
jantrzeci
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 89
Dot.: Historia moich miłości

Ale sobie wkręciłaś tego Adama, a pewnie wcale by ci z nim tak dobrze nie było. Po prostu wydajesz sie bardzo niedojrzała jeszcze, poznawaj nowe osoby ( z tym swoim oczywiście zerwij bo tylko się ośmieszasz będąc w związku żeby on podbijał ci ego i zrywasz i wracasz jak on błaga - on nie ma godności ty tez nie masz).
jantrzeci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 20:42   #10
mocn693126673574868
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 23
Dot.: Historia moich miłości

jan trzeci - nie przyszłam tu , aby się zapytać , czy jestem dojrzała , czy nie , więc to zdanie uważam za zbędne poza tym uważam , że trudno ocenić czyjąś dojrzałość po jednym poście. Zawsze zastanawiali mnie ludzie którzy tak szybko potrafili na czyjś temat , szczególnie na forach, wyrażać opinie - negatywne. Z reguły Ci ludzie mało zastanawiają się co piszą, więc nie mam zamiaru brać pod uwagę Twoich rad.
mocn693126673574868 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-11, 07:49   #11
rockandrollqueen
Zadomowienie
 
Avatar rockandrollqueen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
Dot.: Historia moich miłości

Cytat:
Napisane przez mocn693126673574868 Pokaż wiadomość
On nie chce mnie zostawiać, ja kilka razy chciałam zostawić jego ale on się załamywał, błagał, groził samobójstwem itp. Klasyka.
Jeśli to jest dla Ciebie "klasyka" to współczuję.

Cytat:
Napisane przez mocn693126673574868 Pokaż wiadomość
Mój problem leży jeszcze gdzieś indziej. W wieku 16 lat poznałam Adama...
Też sądzę, że strasznie sobie wkręcasz i idealizujesz. No i owszem, jesteś w tym przypadku niedojrzała, bo sama się nakręcasz. Chociaż, rozumiem to trochę, bo w wieku 16 lat też miała takie zauroczenia, że ciężko było dać sobie spokój, ale to Ty sama tworzysz sobie w głowie jakiś wyimaginowany obraz. Poza tym, z tego, co piszesz, ten Adam niezbyt był zainteresowany poważniejszą znajomością z Tobą.

Cytat:
Napisane przez mocn693126673574868 Pokaż wiadomość
Dlatego nie wiem co zrobić z obecnym związkiem, co zrobić z Adamem i ogólnie , co z robić ze swoim życiem uczuciowym : (
Związek zakończyć, a z Adamem jak chcesz to próbuj, ale nie nastawiałabym się od razu na nie wiadomo co. Myślę, że możesz się bardzo rozczarować.

Cytat:
Napisane przez mocn693126673574868 Pokaż wiadomość
Co o tym myslicie, ma ktoras z was tak?
nie.

Cytat:
Napisane przez mocn693126673574868 Pokaż wiadomość
Z obecnym facetem jest ten problem , że nie pozwala mi odejść, nie raz mówiłam mu, że go nie kocham i żeby dał mi odejść , że będzie lepiej dla obojgu, ale on zaraz chce popełniać samobójstwa , gra na emocjach, ja wtedy myślę, że może jednak go kocham, poza tym wiem jak kurewsko boli, gdy nas ktoś zostawia, ze aż sama nie mam serca go zostawić. Tu jest też ciężka sytuacja, czasami mam nadzieję, ze to samo jakoś się "rozwiąże"... Tak naprawę wmawiam sobie, że go kocham i chcę aby tak było, ale najwyraźniej tak nie jest
Sory, ale obecny facet Tobą manipuluje, a Ty się zastanawiasz, co robić. Nawet się nie dziwię, że tak idealizujesz tamtego, jak tu masz po prostu patologię i przemoc psychiczną. I właśnie problem leży w tym, że Ty chyba nie bardzo wiesz, jak wygląda normalny związek, dlatego trzymasz się tego obecnego chłopa, bo JEST, a przy okazji wzdychasz do jakiegoś tam z gimnazjum.

Cytat:
Napisane przez mocn693126673574868 Pokaż wiadomość
jan trzeci - nie przyszłam tu , aby się zapytać , czy jestem dojrzała , czy nie , więc to zdanie uważam za zbędne poza tym uważam , że trudno ocenić czyjąś dojrzałość po jednym poście. Zawsze zastanawiali mnie ludzie którzy tak szybko potrafili na czyjś temat , szczególnie na forach, wyrażać opinie - negatywne. Z reguły Ci ludzie mało zastanawiają się co piszą, więc nie mam zamiaru brać pod uwagę Twoich rad.
To po co zakładasz watek, skoro chcesz słuchać tylko opinii, które Ci się podobają? To jest forum publiczne.
__________________
IT - programuj, dziewczyno!
rockandrollqueen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-12, 11:39   #12
mocn693126673574868
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 23
Dot.: Historia moich miłości

Pisząc "klasyka" miałam na myśli klasyczny typ człowieka , który szantażuje emocjonalnie tzn. jak nie prośbą to groźbą itp.

Ogólnie mój obecny związek to "historia" na inny wątek i nie o to chciałam się tu zapytać. Nawet jeśli z nim zerwę to i tak Adam będzie siedział w mojej głowie, ten problem mnie męczy już wiele lat. O to co mam zrobić z obecnym związkiem nie pytałam się. Mimo wszystko jestem szczęśliwsza z nim niż bez niego, na co dzień nie stosuje żadnych szantażów , no i mamy dość podobne charaktery przez co się rozumiemy. A przede wszystkim jest wierny, a to w moim życiu nowość.

Co do Adama zgadzam się z Tobą , że mogę się rozczarować i on nie traktował mnie poważnie dlatego wiem,że powinnam o nim zapomnieć , nie rozmyślać, czasami, na jakiś czas mi się udaje , a potem znów wraca jak bumerang. Mój obecny związek nie jest tego przyczyną, ponieważ wcześniej byłam w różnych relacjach a problem był taki sam.

Nie napisałam, że ani się zgadzam , anie się nie zgadzam z opinią janatzreciego. Nie napisałam też czy ona mi się podoba, czy nie. Napisałam natomiast, że jak można wyrazić opinie o czyjejś dojrzałości podstawie jednego posta? Musiałby mnie poznać, albo co najmniej przeczytać całą książkę na temat mojej historii, mnie, mojego zachowania, aby wysnuć taką opinię, inaczej wydaje mi się być to nie poważne.
mocn693126673574868 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-12, 23:20   #13
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: Historia moich miłości

Wydaje mi się, że chodzi o zły dobór słów. Żeby wyrazić opinię, że jesteś osobą niedojrzałą, faktycznie musiałby Cię znać, widzieć Cię w sytuacjach różnego typu.
Natomiast, żeby stwierdzić, że twoje zachowanie/ poglądy na związki są niedojrzałe, nie trzeba zgłębiać się w twoją historię życia.
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 07:24   #14
Dziwactwo
Raczkowanie
 
Avatar Dziwactwo
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań/Szczecin
Wiadomości: 238
GG do Dziwactwo
Dot.: Historia moich miłości

Cytat:
Napisane przez mocn693126673574868 Pokaż wiadomość
Wspomnę jeszcze, że po Adamie miałam innego chłopaka, była z nim prawie rok i pod koniec związku powiedział mi , że "nie ma dnia aby nie myślał o swojej byłej" to stwierdzenie tak mnie zabolało, że popadłam w nerwicę lękową. Do tej choruję na nią, tylko jest już na szczęście trochę słabsza.
Autorko, tak naprawdę to właśnie to samo robisz obecnemu chłopakowi. Jak i robiłaś wszystkim, z którymi byłaś... w tym i temu, który tak Ci powiedział. Aż dziwne, że zabolało Cię to do tego stopnia, by popaść w nerwicę, skoro wszystkich innych traktowałaś w ten sam sposób.
__________________
Zaobserwowane na tym forum...

Edytowane przez Dziwactwo
Czas edycji: 2015-06-13 o 07:25
Dziwactwo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 07:36   #15
mocn693126673574868
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 23
Dot.: Historia moich miłości

Cytat:
Napisane przez Blair Audrey Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że chodzi o zły dobór słów. Żeby wyrazić opinię, że jesteś osobą niedojrzałą, faktycznie musiałby Cię znać, widzieć Cię w sytuacjach różnego typu.
Natomiast, żeby stwierdzić, że twoje zachowanie/ poglądy na związki są niedojrzałe, nie trzeba zgłębiać się w twoją historię życia.
Zgadzam się. Zachować się w jakiejś sytuacji niedojrzale, która powiedzmy nas przerasta, nie zawsze oznacza, że jesteśmy niedojrzali w ogóle.

Dziwactwo
To był właśnie pierwszy związek po A. Wiedziałam, że to nie jest Miłość, ale to był pierwszy chłopak, któremu naprawdę zaufałam, tak jakby prawdziwy przyjaciel plus fascynacja erotyczna. Nie było rzeczy, której bałabym się mu powiedzieć i myślałam , że oboje jesteśmy wobec siebie absolutnie szczerzy, tym bardziej, że na początku związku sama pomagałam mu otrząsnąć się po jego ex (teraz wiem jakie to było głupie, nigdy więcej tego błędu),później myślałam, że temat jest już zamknięty. A tu z nienacka takie coś. Zawiódł bardziej moje bezgraniczne zaufanie, niż moją "miłość". Poza tym to on mnie zostawił, co ostatecznie dobiło mnie. Ja nigdy nie powiedziałam mu, że go kocham. Ja też w sumie nie byłam wobec niego szczera... choć nie myślałam tak jak on dzien w dzień o A., wiedziałam, ze A. bardziej kochałam , ale miałam szczerą nadzieję ,że z tym drugim mi się uda i z czasem pokocham go bardziej od A. A po tym, co ten drugi mi powiedział przestałam ufać , do tej pory zresztą tak mam , że nie potrafię zaufać komuś zbyt mocno, przez to jak kiedyś nie byłam zazdrośnicą , teraz jestem bardzo mocno itp. takie właśnie zachowanie wpływa na to, że choruje się na nerwicę lękową. Lęk przed wszystkim. Na szczęście teraz jest już lepiej, ale "żniwo" ciągle zbieram. To może być też powodem przez który nie potrafię się zakochać. Wszędzie , podświadomie, węszę podstęp, jestem bardzo zazdrosna o byłe partnera itp.

Nawet pamiętam taką sytuację , tuż po tym jak ten drugi ze mną zerwał byłam w tak tragicznym stanie... ale na następny dzień miał być koncert, mówię pojadę , ponieważ nie potrafiłam wysiedzieć w miejscu. Na koncercie byłam taka sparaliżowana, moja głowa była ciągle , gdzieś indziej ,a ja czułam tylko zimno i strach (0bjawy nerwicy), na tym koncercie był też A., podszedł do mnie, przytulił mnie na przywitanie , złapał za ręce , ale byłam w takim stanie, że nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia, nawet z nim nie chciałam rozmawiać , po prostu odeszłam. Strasznie wpsominam tamten okres. Całe moje późniejsze życie to była jakaś ruina.

Edytowane przez mocn693126673574868
Czas edycji: 2015-06-14 o 07:56
mocn693126673574868 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-06-14, 08:02   #16
Mion
Raczkowanie
 
Avatar Mion
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 283
Dot.: Historia moich miłości

Autorko, jesteś jeszcze BARDZO młoda, naprawdę wszystko jest przed Tobą i szkoda by się na to zamykać. W Twoim wieku też wzdychałam za facetem, z którym przeżyłam gorący romans i życia sobie po nim nie wyobrażałam. A tak naprawdę, to wszystko w końcu mija i, przysłowiowo mówiąc, i dla Ciebie zaświeci w końcu słoneczko Z facetem swoim niewiele Cię chyba łączy, więc musiałabyś przemysleć, czy nie lepiej się rozstać - szkoda i jego, i Twojego czasu.
Mion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 19:24   #17
mocn693126673574868
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 23
Dot.: Historia moich miłości

Macie rację , powinnam zerwać z obecnym partnerem,dopiero dochodzi do mnie,że ja tak naprawdę nie chcę z nim zerwać , ponieważ boję się. Boję się zranić go - tak jak wiele razy mnie i boję się nawet o taką niby "głupią" rzecz- mój tata ma samochody ciężarowe, on wie, że moja rodzina go nie lubi, boję się , że jakbym z nim zerwały on by mógł poprzebijać w nich opony, czy coś jeszcze, potrafi być narwany i po alko myślę,że byłby do tego zdolny... Dodatkowo jest biedny , więc nawet by nie miał z czego później tego zwrócić... Wiem,że muszę z nim zerwać i zrobię to , ale jeszcze zupełnie nie wiem jak to rozegrać Aby on się nie mścił no i abym ja nie miała tak dużego obciążenia psychicznego, bo jak pisałam mam tą nerwicę, jestem ogólnie wrażliwa i nie wiem, czy długo będę potrafiła być "obojętna" jeśli będę czuła te jego osaczenie... Czasami można zablokowac telefon itp. ale to się po prostu czuje..
mocn693126673574868 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-16 20:24:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.