|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 6
|
Problem z rodzicami...facetami....i ogólnie
Cześć Wszystkim. Jestem tutaj nowa.
Piszę tutaj anonimowo bo muszę się kogoś poradzić. Jestem dziewczyną, mam 23 lata, studiuję, mam znajomych. Moje relacje z ojcem prawie nigdy nie układały się dobrze, tak samo relacje mojej mamy z nim. Mimo tego, że mieszkamy całą rodziną razem to rodzice się raczej nie darzą uczuciem, śpią osobno, kłócą się bardzo często. Mój ojciec to ciężki charakter, jest niestety leniwy, dwie lewe ręce do wszystkiego i napalony na "gołe baby" z internetu. Dodam, że moja mama była poważnie chora ale teraz jest już całkowicie zdrowa. Ja chcę się wyprowadzić z domu do miasta, w którym studiuję. W domu mamie pomagam bo ojciec, oczywiście, nic nie robi. I teraz jeżeli ja się wyprowadzę to mama zostanie z tym wszystkim sama. Widzę w jej oczach ten ból, gdy mówi "jak chcesz to się wyprowadź". Ja już mam zwyczajnie swoje lata i dosyć mieszkania z nimi. Ale mam wyrzuty sumienia, że tak matkę zostawiam. Druga sprawa to fakt, że z mężczyznami mi się nie układa, fakt faktem, nigdy nikogo nie miałam. Gdy poznaję kogoś interesującego to na początku fajnie a później włącza mi się w głowie lampka ostrzegawcza "on będzie jak ojciec". I tak każdy staje się dla mnie nieatrakcyjny, wręcz odrzuca mnie od niego, stwarzam dystans albo po prostu zrywam kontakt. Trzeci fakt to to, że mam swoje typy wyglądu, zainteresowania i chcę, żeby ukochany te zainteresowania podzielał/ był w moim typie wyglądu. Czy ja mam jakieś specjalne wymagania? Jestem zarejestrowana na jednym portalu randkowym ale rzadko tam wchodzę bo: a) widzę tam same klony facetów, b) spotykam tam dziwaków wysyłających jakieś dziwaczne wiadomości. Czy coś jest ze mną nie tak? Co mam zrobić? Chce mi się płakać... Musiałam się wygadać.... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problem z rodzicami...facetami....i ogólnie
Cytat:
Co do sytuacji z facetami: albo sama poukładaj sobie pewne rzeczy w głowie, albo terapia i poukładanie tego z terapeutą. Powiem Ci jedno: jeżeli dobrze się na początku pozna faceta, "przetestuje" (w sensie obserwacji) w różnych sytuacjach, wybierze po prostu właściwego i będzie się WYMAGAŁO, a nie tylko dawało z siebie, to będzie się miało dobrze w życiu i nie powtórzy błędów matki. Ale na razie masz takie problemy w toksycznym domu rodzinnym, że nic dziwnego, iż odrzuca Cię tak naprawdę od związków. Podskórnie boisz się mieć tak źle, jak ma Twoja matka. Tylko, że to nie Twoja wina, że ona ma źle. Musisz to zrozumieć. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2015-06-16 o 13:54 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Problem z rodzicami...facetami....i ogólnie
To, że Twoja matka nadal żyje z Twoim ojcem, pomimo tego, że nie jest z nim szczęśliwa nie zobowiązuje Cię do bycia towarzyszką jej niedoli w żadnym wypadku. Nie musisz mieć wyrzutów sumienia z powodu tego, że chcesz się wyprowadzić. Może dzięki Twojej wyprowadzce Twoja matka wkońcu zrozumie, że powinna wziąć z Ciebie przykład. Nigdy nie jest za późno, żeby swoje życie zmienić, a jeśli Twoja mama była ciężko chora zapewne ma świadomość jak ważna jest każda chwila. Porozmawiaj z nią o tym, zmotywuj do działania, zmiany swojego życia, zaprzestania bycia służącą. Powiedz, że to naturalna kolej rzeczy, że się wyprowadzasz. Może pociesz, że w każdej chwili, kiedy będzie jej źle może do Ciebie przyjechać.
Co do kontaktów z facetami... Może kiedy się wyprowadzisz i Twój kontakt z ojcem nie będzie tak częsty trochę się zdystansujesz do tej wizji i będzie lepiej. Musisz odganiać te porównania, dać sobie szansę, bo z pewnością nie wszyscy są tacy, sama pewnie dobrze wiesz, że tak być nie może. Możliwe, że poznasz kogoś odpowiedniego jak całkowicie zmienisz środowisko. Nowe miejsce zamieszkania, nowi ludzie... Ale musisz dać szansę, zaufać i przestać się bać. Jeśli będziesz ostrożna na pewno nie wybierzesz kogoś z kim będzie Ci źle. Wiesz na co uważać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Problem z rodzicami...facetami....i ogólnie
Dziękuję za pomoc.
Moi rodzice pobrali się po niecałym roku znajomości, nigdy ze sobą wcześniej nie mieszkając, nawet na wakacjach razem przed ślubem nie byli. Mama była już po 30stce, teraz mówi, że za bardzo się pospieszyła. Wcześniej, jak mówi, związana była z porządnym chłopakiem i dziś ona żałuje, że go zostawiła dla mojego ojca. :/. Mój ojciec z kolei wychowywał się bez ojca ale to jest temat tabu w domu. Babcia została wdową z trójką dzieci jeszcze przed trzydziestką i nigdy już za mąż nie wyszła. Nie miał po prostu "męskiego wzorca". Tzn. on nie jest aż taki zły, jakieś "przebłyski" ma, zdarzy się, że raz na parę miesięcy np. ugotuje obiad i pogada o głupotach ale na poważniejsze tematy nigdy. Na co dzień jest tak, jak opisałam w poprzednim poście. Nie robi nic, przychodzi z pracy i leży przed telewizorem. Potrafi mnie wieczorem wyzwać, że o 23 biorę prysznic i mu lecąca woda w spaniu przeszkadza. Dodam jeszcze, że mam siostrę ale ona jest 13 lat starsza ode mnie, jakieś 15 lat temu wyprowadziła się z domu ale wtedy jeszcze nie było tak źle. Jednak z mężczyznami również jej się za bardzo nie układa. Może rzeczywiście wyprowadzę się, zmienię środowisko, odseparuję się trochę od tego wszystkiego i poznam kogoś odpowiedniego dla mnie. Z mamą rozmawiałam, tłumaczyłam jej, żeby poszli z ojcem na terapię małżeńską...ale ojciec nie chce o tym słyszeć, o separacji tak samo. Matka była chora, leżała w szpitalu a on zamiast o nią dbać to jak się okazało, rozmawiał na czatach erotycznych ![]() ![]() A gdy ja kogoś poznam to, tak jak wcześniej napisałam, stwarzam dystans. Mój ojciec ciągle mi powtarza "ja złym mężem?? Ty byś widziała innych. Ja to jestem potulny baranek. Jak Ty będziesz miała takie wymagania to nie wiem, czy chłopaka znajdziesz...". A mama "nie słuchaj go". ![]() Dodam jeszcze, że mama jest katoliczką (ja również; ojciec się deklaruje jako taki katolik z trochę innymi poglądami) i o rozwodzie nie chce słyszeć. Separacja ewentualnie. Rozmawiałam z nią o tym, że przecież ona się wykończy psychicznie, żeby chociaż spróbowała iść do psychologa ale ona twierdzi, że boi się zmienić swoje życie. To są zwyczajnie dwa różne charaktery i osoby ze skrajnie różnymi poglądami. A ja bym tak chciała kiedyś w przyszłości założyć szczęśliwą rodzinę lecz boję się, że zostanę zwyczajnie "starą panną"... Gdy już kogoś poznam i go odrzucę to potem żałuję, że nie dałam mu szansy. Edytowane przez kochaniekocha Czas edycji: 2015-06-16 o 15:31 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Problem z rodzicami...facetami....i ogólnie
Kolejna sprawa, to fakt, że niekiedy czuję się jak piąte koło u wozu. W sobotę idę na urodziny do koleżanki. Wszyscy będą z kimś i tylko ja jedna singielka
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 84
|
Dot.: Problem z rodzicami...facetami....i ogólnie
Moja droga,wyprowadź się z domu rodzinnego i zacznij żyć swoim życiem. Odpocznij od widoku zatroskanej , zmęczonej życiem mamy i nadąsanego,wiecznie niezadowolonego taty.Ty masz prawo żyć inaczej,lepiej i po swojemu.A tak na marginesie to daj szansę facetom,nie każdy jest taki jak twój ojciec.A co do mamy to nie martw się,skoro do tej pory dawała sobie radę to i teraz da.
wiem,że szkoda ci mamy i boisz się o nią,ale...nie możesz być do końca życia obrońcą uciśnionych.Nie bój się życia,ono czeka na ciebie-żyj i czerp pełnymi garściami, to co najlepsze jeszcze przed tobą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:43.