Po prostu muszę się pożalić - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-14, 03:59   #1
makatusia
Przyczajenie
 
Avatar makatusia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16

Po prostu muszę się pożalić


Jest 4 rano a ja nie mogę spać. Strasznie mi dziś źle... Chciałbym się komuś wyżalić, a nie mam nawet komu... Nawet nie wiem co tutaj napisać. Czytając wizaz doskonale wiem co mi napiszcie. Idź do psychologa, zapisz się do wolontariatu, zmien myślenie itd. Tylko to nie takie proste(ktoś pewnie napisze że jednak proste).
Będzie długo nudno i chaotycznie.

A więc przechodząc do sedna. Mam 26 lat i poczucie że zmarnowałam swoje najlepsze lata, że zmarnowałam swoje życie. Mieszkam z rodzicami, nie mam znajomych, już nie mówiąc o przyjaciołach. Praktycznie nigdzie nie wychodzę, nie mam pracy i jest mi z tym strasznie źle.
Jednak moim największym problem jest to, że niedosłyszę. Wychowałam się i nadal żyje wsrod małej społeczności. Nie raz, nie dwa gdy czegoś niedosłyszalam byłam wyśmiewana. Zdaje sobie sprawę, że to też po części moja wina, bo nie potrafiłam powiedzieć wprost, że niedosłyszę. Udawalam, że wszystko jest ok, a nie było. Rodzice nie widzieli problemu, nauczyciele, a nawet lekarze. Całkiem nieźle radziłam sobie w szkole, nigdy żadnych zagrożeń. Średnia w okolicach 4.5 Choć wcale tak wiele się nie uczylam. Moja nauka ograniczała się raczej do uzupełnień zeszytów z książek tego czego niedosłyszalam na lekcjach.Teraz myślę że gdybym inaczej podchodzia do mojego problemu mogłabym radzić sobie jeszcze lepiej.
Mogłabym wymienić mnóstwo nieprzyjemnych sytuacji, które spotkały mnie, bo czegoś nie doslyszałam, zrozumiałam nie tak. Nie potrafię nabrać do tego dystansu.
Wybrałam nie takie studia. Nikt nie zażywał mojego problemu, nikt mi nie doradził i w efekcie jestem niedoslyszacym pedagogiem. Poszłam na te studia, bo koleżanki z liceum również szły, a ja trochę obawiałam się iść gdzieś sama.
Za tydzień idę na wesele do koleżanki, swoją drogą pierwsze w życiu choć mam 26 lat. Na 3 poprzednie, na które zostałam zaproszona odmówiłam. Wiedziałam że źle będę się czuła w hałasie, po za tym nie miałam nawet z kim iść. Nigdy nie byłam w związku. Teraz zaczynam żałować, że zgodziłam się iść na to. Idę z kuzynem, jest mojego wzrostu także w szpilkach będę wyższa (niby nic a się przejmuje). Doradaja mnie różne pesymistyczne myśli. Np że ta koleżanka zaprosiła mnie, bo chce mieć duże wesele, a tak w mniej więcej rok wcześniej odnowiła kontakt. W luźnej rozmowie sugerowała, ile powinno się dać. Czyli chodzi o kase. Bo jak inaczej rozumieć? ona jak szła w liceum na wesele to dała komuś 300zł. Ta sama parą jej siostrze dała tylko 200. A u mnie z kasa teraz ciężko. Moje doświadczenie zawodowe ogranicza się do dwóch półrocznych staży, a potem półroczne zatrudnienie na pól etatu.:-(
Od pól roku jestem bez pracy. Nie mam pomysłu na siebie. Czuje się bezwartościowa, nijaka i nudna. Niewiele widzę swoich mocnych stron.
Kiedyś myślałam, że mam pecha do ludzi. Teraz widzę, że ze mną jest coś nie tak.
Parę lat temu nie tak wyobrażałam sobie w wieku 26lat. Bez pracy, bez swojego miejsca na ziemi, bez celu.
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
makatusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 05:44   #2
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Wspolczuje Ci, ze bliskie ci osoby, oraz osoby za to odpowiedzialne zignorowaly Twoj problem, bo naprawde urosl on do rangi, do ktorej nie powinien.
Mysle, ze powinnas:
1) zbadac sobie sluch porzadnie, udac sie po porade do specjalisty, moze zalatwic sobie aparat sluchowy. Dostan fachowa porade lekarska

2) zainteresowac sie tematem edukacji specjalnej. To znaczy, akurat to jest moja braza i nie wiem, jak w Polsce, ale na zachodzie ludzie, ktorzy np moga pracowac jako nauczyciele w szkole dla ludzi gluchoniemych, sa bardzo pozadani. Szkoda, ze twoj problem byl zignorowany i np. nie nauczono cie jezyka migowego. Ale to nie znaczy, ze nauczyc sie go nie mozna. Osobiscie szkolilam na nauczycieli osoby niewidome, nieslyszace. Raz mialam ucznia niedowidzacego, ktory teraz robi Masters in Geology na Uniwersytecie Heidelberga, a z bogatej rodziny nie jest (no i z gorszego kraju). Takze to nie jest koniec swiata, tylko po prostu nikt sie toba nie zajal

3) znajdz jakies grupy osob z podobnym problemem. Mysle, ze musisz zobaczyc, ze inni zyja z nim pelnia zycia. Latwiej ci bedzie na poczatek z nimi nawiazac kontakt.

4) na slub nie idz, bo po co masz sie meczyc i narazac na koszty. Najpierw sobie poukladaj inne rzeczy
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 07:55   #3
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Cytat:
Napisane przez makatusia Pokaż wiadomość
Jest 4 rano a ja nie mogę spać. Strasznie mi dziś źle... Chciałbym się komuś wyżalić, a nie mam nawet komu... Nawet nie wiem co tutaj napisać. Czytając wizaz doskonale wiem co mi napiszcie. Idź do psychologa, zapisz się do wolontariatu, zmien myślenie itd. Tylko to nie takie proste(ktoś pewnie napisze że jednak proste).
Będzie długo nudno i chaotycznie.

A więc przechodząc do sedna. Mam 26 lat i poczucie że zmarnowałam swoje najlepsze lata, że zmarnowałam swoje życie. Mieszkam z rodzicami, nie mam znajomych, już nie mówiąc o przyjaciołach. Praktycznie nigdzie nie wychodzę, nie mam pracy i jest mi z tym strasznie źle.
Jednak moim największym problem jest to, że niedosłyszę. Wychowałam się i nadal żyje wsrod małej społeczności. Nie raz, nie dwa gdy czegoś niedosłyszalam byłam wyśmiewana. Zdaje sobie sprawę, że to też po części moja wina, bo nie potrafiłam powiedzieć wprost, że niedosłyszę. Udawalam, że wszystko jest ok, a nie było. Rodzice nie widzieli problemu, nauczyciele, a nawet lekarze. Całkiem nieźle radziłam sobie w szkole, nigdy żadnych zagrożeń. Średnia w okolicach 4.5 Choć wcale tak wiele się nie uczylam. Moja nauka ograniczała się raczej do uzupełnień zeszytów z książek tego czego niedosłyszalam na lekcjach.Teraz myślę że gdybym inaczej podchodzia do mojego problemu mogłabym radzić sobie jeszcze lepiej.
Mogłabym wymienić mnóstwo nieprzyjemnych sytuacji, które spotkały mnie, bo czegoś nie doslyszałam, zrozumiałam nie tak. Nie potrafię nabrać do tego dystansu.
Wybrałam nie takie studia. Nikt nie zażywał mojego problemu, nikt mi nie doradził i w efekcie jestem niedoslyszacym pedagogiem. Poszłam na te studia, bo koleżanki z liceum również szły, a ja trochę obawiałam się iść gdzieś sama.
Za tydzień idę na wesele do koleżanki, swoją drogą pierwsze w życiu choć mam 26 lat. Na 3 poprzednie, na które zostałam zaproszona odmówiłam. Wiedziałam że źle będę się czuła w hałasie, po za tym nie miałam nawet z kim iść. Nigdy nie byłam w związku. Teraz zaczynam żałować, że zgodziłam się iść na to. Idę z kuzynem, jest mojego wzrostu także w szpilkach będę wyższa (niby nic a się przejmuje). Doradaja mnie różne pesymistyczne myśli. Np że ta koleżanka zaprosiła mnie, bo chce mieć duże wesele, a tak w mniej więcej rok wcześniej odnowiła kontakt. W luźnej rozmowie sugerowała, ile powinno się dać. Czyli chodzi o kase. Bo jak inaczej rozumieć? ona jak szła w liceum na wesele to dała komuś 300zł. Ta sama parą jej siostrze dała tylko 200. A u mnie z kasa teraz ciężko. Moje doświadczenie zawodowe ogranicza się do dwóch półrocznych staży, a potem półroczne zatrudnienie na pól etatu.:-(
Od pól roku jestem bez pracy. Nie mam pomysłu na siebie. Czuje się bezwartościowa, nijaka i nudna. Niewiele widzę swoich mocnych stron.
Kiedyś myślałam, że mam pecha do ludzi. Teraz widzę, że ze mną jest coś nie tak.
Parę lat temu nie tak wyobrażałam sobie w wieku 26lat. Bez pracy, bez swojego miejsca na ziemi, bez celu.
nosisz aparat słuchowy?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 08:04   #4
AnLipread
Raczkowanie
 
Avatar AnLipread
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 138
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Witaj.

Jestem Twoją rówieśniczką i również niedosłyszę.
Czy nosisz aparaty słuchowe? Powiem Ci, że ja, dopóki nie zaczęłam ich nosić bałam się wszelkich konfrontacji z ludźmi, wręcz unikałam ich i miałam niską samoocenę. Nikomu o swojej niepełnosprawności nie mówiłam i miałam wrażenie, że wszyscy się ze mnie śmieją. Problem się skończył, kiedy w końcu się przełamałam. Czasem żałuję, że nastąpiło to tak późno (niedosłyszę od 6. roku życia, a aparaty noszę od 7 lat), przez co zmarnowałam szkolne lata.

Jeśli masz ochotę porozmawiać, napisz do mnie
AnLipread jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 08:18   #5
makatusia
Przyczajenie
 
Avatar makatusia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Niby jestem pod opieką poradni specjalistycznej. Aparaty noszę, teoretycznie od 13 roku życia, praktycznie zaczęłam dopiero na 2 roku studiów. Wcześniej wcale mi nie pomagały, choć dopiero teraz wiem, że prawdopodobnie były źle ustawione. Dziś nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez aparatów. Choć i tak jest mnóstwo takich codziennych sytuacji, w których rozumienie mowy jest ciężkie..

Nie wiem jakim cudem udało mi się zdać maturę, prawo jazdy, skończyć studia bez aparatów.

Fakt, Ci c0 nie powinni zignorowali problem. Ale po części ich rozumie. W domu porozumiewanie nie sprawiało mi większych trudności, w szkole było ok, więc po co szukać problemu, gdzie "niby" go nie ma. Choć gdzieś tam głęboko jakiś żal jest.

Szukałam grup, blogów, forów osób głuchych i słabosłyszących. W żadnym się nie odnalazłam. Osoby głuche to raczej pewnego stopnia subkultura do której nie pasuję. A słabosłyszące świetnie przystosowały się do świata słyszących. Ja ciągle jestem gdzieś pomiędzy. I właśnie dlatego mam jakieś poczucie zmarnowania życia. Inni potrafili a ja nie, czyli jestem beznadziejna...

A na wesele pójdę. Jest za tydzień, także nietaktem byłoby teraz nie pójść... choć ciężko siebie widzę na głośnej sali, w tłumie...
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
makatusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 08:50   #6
kitosa
Zadomowienie
 
Avatar kitosa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Rozumiem Cię doskonale. Również niedosłyszę, tyle że od urodzenia. Brakuje mi znajomych, jednak kontakt z ludźmi jest dla mnie stresujący, szczególnie w grupie, więc uciekam w książki, komputer, a też nie powinnam, bo mam poważną wadę wzroku. Mimo to mam optymistyczne podejście do życia, bo biadolenie mi w niczym nie pomoże. Nie jest to łatwe, nieraz zdarza mi się przykrość przez podśmiechujki innych, bo wrażliwa jestem niestety, ale tłumaczę ich niewiedzą i później się sama z siebie śmieję Plus jest taki, że przynajmniej nie słyszę co ludzie szepczą na mój temat
__________________
Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie...
W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach
kitosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 10:24   #7
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Cytat:
Napisane przez makatusia Pokaż wiadomość

Szukałam grup, blogów, forów osób głuchych i słabosłyszących. W żadnym się nie odnalazłam. Osoby głuche to raczej pewnego stopnia subkultura do której nie pasuję. A słabosłyszące świetnie przystosowały się do świata słyszących. Ja ciągle jestem gdzieś pomiędzy. I właśnie dlatego mam jakieś poczucie zmarnowania życia. Inni potrafili a ja nie, czyli jestem beznadziejna...
Co nie znaczy, że nie możesz się przystosować teraz. Wierz mi, na pewno nie wszyscy się tak świetnie przystosowali, dla wielu pewnie było to trudne i wymagało wysiłku.

Nie musisz się wpasowywać w żadną "subkulturę", nie musisz się dopasowywać. Mam wrażenie, że dzielisz ludzi na słyszących i niesłyszących i czujesz, że musisz gdzieś przynależeć. A jesteś "pośrodku" i "nigdzie nie pasujesz".
W ten sposób zamykasz się na innych, robiąc tak ciężko będzie Ci zdobyć znajomych.
A dla masy osób to, że niedosłyszysz, to wcale nie jest żadna istotna sprawa, sama ją wyolbrzymiasz we własnej głowie. Serio, sensowni ludzie nie robią problemu z tego, że ktoś nosi aparat i czasem prosi o powtórzenie czegoś, bo niedosłyszał.

Może spróbuj szukać pracy poza swoją miejscowością, w większym mieście. Zastanów się czy w ogóle chcesz być pedagogiem, może tak naprawdę chcesz robić coś innego. To, że zrobiłaś takie studia nie znaczy, że musisz pracować w zawodzie. Może masz zdolności manualne, może chodzi Ci po głowie pomysł na jakąś inną pracę, projektowanie stron internetowych, cokolwiek co Cię interesuje.

Myślę, że czujesz się źle, bo Twoje życie "utknęło" w miejscu i nie wiesz jak je ruszyć. Ja radzę spróbować zmienić otoczenie, poszukać nowych pomysłów na życie, może jakieś kursy, może studia podyplomowe, może szkoła policealna? Różnych rzeczy tam uczą, niektóre całkiem interesujące.

A na wesele idź, baw się dobrze, do koperty włóż tyle, na ile Cię stać (bo to nie o kasę powinno chodzić), jak nie chcesz być wyższa od faceta, to załóż płaskie buty, a jak chcesz mieć szpilki, to się nie przejmuj, że jesteś w nich wyższa. I tak główną rolę tam grają państwo młodzi i nie sądzę by kogoś szczególnie interesowało czy jesteś wyższa czy niższa od niego
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-14, 11:16   #8
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Z tym weselem, to ja bym poszła, ale bez wypchanej koperty - nie masz pracy, koleżanka zaprosiła cię nie z dobrych powodów, więc dla kogo się starać?
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 19:22   #9
makatusia
Przyczajenie
 
Avatar makatusia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Tylko gdzie spotkać tych sensownych ludzi.... Albo ja mam pecha i ich nie dostrzegam, albo są na tyle sensowni, aby nie zawracać sobie głowy mną... Mam wrażenie, że za dużo interesowności jest na tym świecie.
W rozmowie w większej grupie często tracę wątek, czyli tutaj powtórzenie raz, czy dwa może być denerwujące i dla mnie, i dla drugiej strony przez co szybki mija ochotę na rozmowę.

A na weselę pójdę Już nawet kieckę kupiłam. I tak moje życie towarzyskie jest niemal zerowe, także raz mogę się wykosztować. Postaram się olewać jak ktoś tu już napisał podsmiechujki innych, gdy czegoś nie zrozumie. W najgorszym razie szybko się ulotnie pod byle pretekstem.
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
makatusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 20:20   #10
Gregorius_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Cytat:
Napisane przez makatusia Pokaż wiadomość
Tylko gdzie spotkać tych sensownych ludzi.... Albo ja mam pecha i ich nie dostrzegam, albo są na tyle sensowni, aby nie zawracać sobie głowy mną... Mam wrażenie, że za dużo interesowności jest na tym świecie.
W rozmowie w większej grupie często tracę wątek, czyli tutaj powtórzenie raz, czy dwa może być denerwujące i dla mnie, i dla drugiej strony przez co szybki mija ochotę na rozmowę.

A na weselę pójdę Już nawet kieckę kupiłam. I tak moje życie towarzyskie jest niemal zerowe, także raz mogę się wykosztować. Postaram się olewać jak ktoś tu już napisał podsmiechujki innych, gdy czegoś nie zrozumie. W najgorszym razie szybko się ulotnie pod byle pretekstem.
Ludzie potrafią być chamami - sam się o tym nie raz przekonałem, ALE niezaleznie od tego wiem też, że są i ludzie wartościowi.

Dzieciaki potrafią być okrutne i pewnie to z tego okresu masz strach przez bycie wyśmianą.

Wiesz, nie mogę Ci zagwarantować tego, że wszyscy ludzie myślą tak samo, że wszyscy ludzie będą dla Ciebie mili ALE mi nie przeszkadzałaby koleżanka, z którą np. czasem mógłbym wyjść na kawę i o czymś pogadać we dwoje.

Wydaje mi się, że w świecie dorosłych, jeśli powiesz, że np. "przepraszam, czy możesz powtórzyć bo jestem niedosłysząca", a ten ktoś potem będzie robił śmichy hihy to znaczy, że jest chamem, prostakiem i burakiem, któremu naprawde nie warto poświęcać choćby sekundy swojego czasu.

Okej, rozumiem, że rozmowa w grupie może być dla Ciebie mniej komfortowa, ale mimo wszystko wydaje mi się, że (tzn. tak niestety działają nasze własne kompleksy ), że w sporym stopniu sama wyolbrzymiasz pewne rzeczy. Dzielisz ludzi na słyszących i niesłyszących. Siebie sytuujesz gdzieś pomiędzy.

Wydaje mi się , że dla większości ludzi ... to nie ma znaczenia, że jesteś niedosłysząca. To tak jakbyś nie umiała tańczyć i poszła na dyskotekę i wyszła na parkiet. Tam 90 % ludzi giba się nie do rytmu I co ? Nikt się nie śmieje bo ... nikogo to nie obchodzi. Często jest tak, że nasze kompleksy wady są największym problemem dla nas samych. Inni mogą ich wcale nie dostrzegać, albo nawet jeśli je zauważą to nie będzie to odgrywało dla nich wielkiej roli.

Wiem, że to jest wada, w jakiś sposób utrudniająca funkcjonowanie, ALE spójrz na inne wątki - wiele osób cierpi na samotność, na to, że nie mają wielu znajomych. Wiem, marne to pocieszenie , ale to świadczy o tym, że czasami samotność ... nie ma przyczyny. Słyszacy ludzie też bywają samotni więc samotność nie jest efektem niedosłyszenia. Jasne, rozumiem, że na pewno trudniej nawiązywać Ci relacje, ALE można z tym powalczyć

Nie chcę pisać ogólników, że trzeba wyjść do ludzi, ale prawda jest taka, że czasami ... faktycznie trzeba. Jak to zrobić ? No cóż, każdy żyje we własnym środowisku, ma indywidualne predyspozycje - w ich obrębie trzeba się otwierać, a potem to już samemu poleci Bo ja wiem ... np. bieganie jest teraz (ekhem ) modne i relatywnie tanie (nikt nie karze nam kupować mega butów itd.). w kazdym wiekszym mieście na facebooku są wydarzenia, gdzie grupa obcych ludzi spotyka się, aby wspólnie pobiegać. nie musisz ze wszystkimi gadać, ale jak pójdziesz tam raz, drugi, trzeci to siłą rzeczy z czasem będziesz na "cześć" z jedną osobą, drugą, piątą. Potem z czasem bedzie "co u Ciebie słychać" - no i w ten sposób możesz poznać nowe koleżanki, kolegów. To samo się tyczy jazdy na rowerze.

ps. może problemem jest małe miasteczko ? może jest w pobliżu jakieś większe miasto, gdzie byłaby perspektywa pracy ? jasne, wiem, że wynajem kosztuje, ale może warto chociaż się rozejrzeć ?

Edytowane przez Gregorius_
Czas edycji: 2015-06-14 o 20:32
Gregorius_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 20:20   #11
mamaszkrabka
Zakorzenienie
 
Avatar mamaszkrabka
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4 272
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Złóż papiery o grupę inwalidzką. Niedosłuch się kwalifikuje i może wtedy łatwiej będzie dostać pracę ze względu na dofinansowania z PFRON.
mamaszkrabka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-14, 20:26   #12
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Nie musisz się integrować z ludźmi na grupowych spotkaniach, istnieją jeszcze spotkania w 2 osoby A gdzie szukać, zwykle jak człowiek wychodzi z domu, pracuje, ma jakieś hobby, choćby psa czy siłownię, to poznaje ludzi. Pod warunkiem, że jest otwarty.
Portale randkowe też po coś istnieją na świecie.

Dlatego sugerowałam Ci, żebyś zmieniła coś w swoim życiu, przecież chyba nie chcesz całe życie mieszkać z rodzicami w małym miasteczku, gdzie nie masz pracy ani znajomych, i gdzie się czujesz kiepsko ze względu na przeszłość. Szukaj drogi naprzód.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 21:27   #13
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Na pewmo viezko ci bylo z niedosluchem w mlodosci. Alentsraz sobie radzisz tak? Na przygnebienie polecam troche..wdzięczności. za kazdy dzien, za bliskich, za piekna pogode, mozliwosc rozwoju,...... to zupelmie zmienia spojrzenie na swiat.

I jeszcze powiem ze ty mialas problemy przez niedosluch. Ale masa innych dzieci miala docinki z powodu bycia otylym, byciem ciapą, gapą z jakieogs przedmiotu, np wf, inni mieli silne stresy i presje w szkolach baletowych, muzycznych, inni byli wysmiewani i izolowani, odludkami..to sa ludzie posrod nas. Kazdy przezyl cos, co bolalo. Co chy a tzreba zaakceptowac i isc dalej. Jamniby mam wszystko ale tez mam zal za rozne sytuacje z dzieciństwa. Kazdy nosi swoje brzemię.
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 21:47   #14
makatusia
Przyczajenie
 
Avatar makatusia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że muszę coś zmienić, tylko jeszcze nie wiem jak. Do najbliższego miasta wojewódzkiego mam 100 km, sama mieszkam w małej miejscowości 3 tys mieszkańcow, do większego miasta mam 20 km. Obecnie najbardziej destrukcyjnie działa na mnie to, że nie mogę znaleźć pracy. Najwięcej ofert jest do pracy w sklepach, ale przecież ja do roli sprzedawcy się nie nadaję. U mnie nie ma kas obsługiwanych przez osoby słabosłyszące. Dodatkowo mam problem z rozumieniem mowy przez tel, gdzie często nawet powtórzenie nie pomaga, gdyż nie mogę się wspomagać czytaniem z ruchu warg, także typowa praca biurowa też odpada.
Mam orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności wydane na stałe, niestety nie mam renty. Odmówiono mi jako uzasadnienie podając, że mogę wykonywać każdą pracę z wyjątkiem tej, która wymaga dobrego słuchu. Kurcze no, ale przecież prawie każda wymaga. Nawet przeglądając ogłoszenia do roli sprzątaczki trafiałam na wymagana komunikatywność.

Czytałam, że niedosłuch jest najbardziej obciążającą psychicznie i społecznie niepełnosprawnością. Tej niepełnosprawności nie widać gołym okiem. Ludzie często nie widzą jak się zachować w stosunku do osoby niedosłyszącej. Rozmowa to przecież podstawa budowania więzi, relacji międzyludzkich, a z osobą niedosłyszące często to właśnie z rozmową mają problem. Słuchanie piosenki bez rozmienia tekstu, niezrozumienie luźnego żartu w grupie, komunikatów z megafonów, filmu bez napisów, problem z rozmową w hałasie, czyli imprezy, koncerty, wesela , większe spotkania rodzinne, podczas jazdy samochodem, w pociągu, komunikacji miejskiej i wielu wielu innych miejscach. To wszystko prowadzi do wycofywania się z życia społecznego. I ja jestem chyba takim książkowym przykładem tego.

Ach wygadałam się i trochę mi lepiej
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
makatusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 08:05   #15
kitosa
Zadomowienie
 
Avatar kitosa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Musimy się pogodzić, że mamy taki feler i nauczyć się z tym żyć. Nie ma innego wyjścia. U mnie zachowały się tylko dwie znajomości i to z dzieciństwa. Ale takie uważam za najbardziej trwałe i wartościowe. Bardzo dobrze, że masz umiarkowany i to na stałe. Ja sama mam lekki i odwlekam komisję, bo mam dość póki co. Kompletnie tego nie rozumiem: miałam tyle lat umiarkowany, a tu nagle Ci zmienią na lekki Bardzo chętnie oddam im jeden dzień z mojego życia, niech zobaczą jak "lekko" się funkcjonuje Chyba też musiałam się wygadać, przepraszam. W każdym bądź razie z umiarkowanym jest większe pole do popisu, tylko ta komunikatywność w wymaganiach
__________________
Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie...
W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach
kitosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 21:18   #16
makatusia
Przyczajenie
 
Avatar makatusia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Cytat:
Napisane przez kitosa Pokaż wiadomość
Musimy się pogodzić, że mamy taki feler i nauczyć się z tym żyć. Nie ma innego wyjścia. U mnie zachowały się tylko dwie znajomości i to z dzieciństwa. Ale takie uważam za najbardziej trwałe i wartościowe. Bardzo dobrze, że masz umiarkowany i to na stałe. Ja sama mam lekki i odwlekam komisję, bo mam dość póki co. Kompletnie tego nie rozumiem: miałam tyle lat umiarkowany, a tu nagle Ci zmienią na lekki Bardzo chętnie oddam im jeden dzień z mojego życia, niech zobaczą jak "lekko" się funkcjonuje Chyba też musiałam się wygadać, przepraszam. W każdym bądź razie z umiarkowanym jest większe pole do popisu, tylko ta komunikatywność w wymaganiach
Nie przepraszaj, każdy czasem musi się trochę wyżalić

Ja już się chyba z tym pogodziłam, tylko czasami takie trudne dni mnie nachodzą i myślę co by było gdyby....

Heh... bo ludziom się wydaje, że jak nosisz aparat to słyszysz normalnie, że to jest tak jak z okularami :P Pani nosi aparat, powinna Pani słyszeć. No ale niestety nie ma tak pięknie bo przecież słyszeć słyszymy, ale nie rozumiemy. A skoro słyszysz, a nie rozumiesz to z kolei niektórzy myślą, że jesteś jakąś nie tego.
Siedzisz np w poczekalni, stoisz w kolejce a tu wszystkie słowa rozmowy zlewają się w jedną wielką papkę i nie potrafisz wyłapać o czym Ci ludzie rozmawiają.

Walcz o ten umiarkowany. Spróbuj wytłumaczyć, że w cichym, spokojnym gabinecie, gdzie rozmówca jest na przeciw Ciebie rzeczywiście można odnieś wrażenie, że wszystko jest ok. Ale problem pojawia się w hałasie, np na dworcu PKP, n czy też w dużych pomieszczeniach gdzie niesie się echo, szpitale, poczekalnie, hotele, restauracje itd.
Choć duzo zależy od stopnia ubytku słuchu, a także wyćwiczenia, wyrehabilitowania słuchu, bo jednak audiogram audiogramowi nie równy.
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
makatusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 21:25   #17
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Co do pracy biurowej i telefonow. Korzystalas z urzadzen dodatkowych ktore transmituje rozmowe bezposrednio do aparatu sluchowego? To znacznie pomaga w rozumieniu. Mowie o pilotach ktore lacza sie przez fm lub bluetooth

Edytowane przez moniaszelki
Czas edycji: 2015-06-15 o 21:26
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 22:31   #18
makatusia
Przyczajenie
 
Avatar makatusia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Cytat:
Napisane przez moniaszelki Pokaż wiadomość
Co do pracy biurowej i telefonow. Korzystalas z urzadzen dodatkowych ktore transmituje rozmowe bezposrednio do aparatu sluchowego? To znacznie pomaga w rozumieniu. Mowie o pilotach ktore lacza sie przez fm lub bluetooth
Miałam na próbe Icoma z Phonaka, jednak znacząco nie poprawił rozumienia. Może za krótko korzystałam.... ja mam jakąś taka wewnętrzną blokadę przed rozmowami przez tel., stresuje mnie to, zbyt dużo razy czegoś nie zrozumiałam, lub zrozumiałam nie tak.
Jedynie z rodzicami czy paroma osobami, które dobrze znam, znam ich głosy porozmawiam. Ale to są zwykle krótkie rozmowy w stylu, kup to, będę tam, od dawnaaaa nie rozmawiałam z nikim przez tel dłużej niż 5 min. I ja muszę być w miarę cichym otoczeniu, wystarczy, że telewizor gra, czy radio i nie dam rady zrozumieć.
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
makatusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 05:30   #19
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Cytat:
Napisane przez makatusia Pokaż wiadomość
Czytałam, że niedosłuch jest najbardziej obciążającą psychicznie i społecznie niepełnosprawnością. Tej niepełnosprawności nie widać gołym okiem. Ludzie często nie widzą jak się zachować w stosunku do osoby niedosłyszącej. Rozmowa to przecież podstawa budowania więzi, relacji międzyludzkich, a z osobą niedosłyszące często to właśnie z rozmową mają problem. Słuchanie piosenki bez rozmienia tekstu, niezrozumienie luźnego żartu w grupie, komunikatów z megafonów, filmu bez napisów, problem z rozmową w hałasie, czyli imprezy, koncerty, wesela , większe spotkania rodzinne, podczas jazdy samochodem, w pociągu, komunikacji miejskiej i wielu wielu innych miejscach. To wszystko prowadzi do wycofywania się z życia społecznego. I ja jestem chyba takim książkowym przykładem tego.

Ach wygadałam się i trochę mi lepiej
Musisz szukac kobieto. Tak sobie pomyslalam, jak to czytalam, ze np w mojej grupie znajomych bys sie odnalazla swietnie, jesli chodzi o sprawy 'pratyczne'. Jest mala, naszym hobby jest bieganie i ostatnio bardzo w raczej odludnych miejscach. Spotykamy sie w malym gronie w spokojnych miejscach, nie pijemy. Nie byloby problemu z np powtarzaniem czegos czy zwalnianiem, bo mialo to miejsce nawet np gdy ja jeszcze nie znalam dobrze jezyka. Znam biegaczy slepych (biegaja z przewodnikiem), znam faceta bez nogi, co biega (skacze o kulach - serio), pracuje w banku. Wszyscy sa czescia towarzystwa, nieignorowani.

Jeszcze: dzis w pracy klientka niewidoma sie pojawila. Babka ma normalnie prace, w ktorej musi czytac(!) i zyje, daje sobie rade. A co dopiero ile prac wymaga wzroku!

Szukaj. Serio
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ

Edytowane przez cacajuate
Czas edycji: 2015-06-16 o 05:33
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-16, 08:45   #20
Nevena
Raczkowanie
 
Avatar Nevena
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 178
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Jeśli Ty się przejmujesz tym, że będziesz wyższa od kuzyna w szpilkach to ja tu widzę duży problem z poczuciem własnej wartości. Mam koleżankę słabo słyszącą i z nią wcale nie jest tak, że nie odnajduje się ani w środowisku głuchych, ani wśród słyszących - wręcz odwrotnie: i tu i tu świetnie sobie radzi! Powiem więcej, jakiś czas temu wyemigrowała z chłopakiem do UK i znalazła tam pracę. Co prawda na kasie, no ale... Niech ta historia Cię zainspiruje.
__________________
Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Chciałabyś usłyszeć, że miłość najważniejsza, ale ode mnie nie usłyszysz. Miłość nie jest najważniejsza. Ważniejsze jest szczęście. Jeśli miłość nie daje szczęścia, to kij z nią.
bloguję nevena.pl
Nevena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 14:19   #21
makatusia
Przyczajenie
 
Avatar makatusia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Ja doskonale wiem, że wszystkie ograniczenia i lęki to w znacznej mierze ułomność umysłu. Ze wszystkim da się żyć, wszystko powinno dać się pokonać. Ale to nie takie proste, nie każdy potrafi, nie każdy jest na tyle silny, pewny siebie, nie każdy ma kogoś kto go zmotywuje kiedy tej motywacji zabraknie...
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
makatusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-19, 20:38   #22
Santine
Raczkowanie
 
Avatar Santine
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 57
Dot.: Po prostu muszę się pożalić

Cytat:
Napisane przez makatusia Pokaż wiadomość
Ja doskonale wiem, że wszystkie ograniczenia i lęki to w znacznej mierze ułomność umysłu. Ze wszystkim da się żyć, wszystko powinno dać się pokonać. Ale to nie takie proste, nie każdy potrafi, nie każdy jest na tyle silny, pewny siebie, nie każdy ma kogoś kto go zmotywuje kiedy tej motywacji zabraknie...
Bardzo się mylisz - każdy potrafi. Oczywiście, że to nie jest proste, ale zdecydowanie możliwe. A co do motywacji to zawsze najlepiej znajdować ją w sobie, starać się samej dla siebie. Nie namawiam do egoizmu i zamykania się na cudzą pomoc, ale myślę, że spotkanie osoby, na której wsparcie zawsze można liczyć i której zawsze można być w stu procentach pewnym, to spore wyzwanie dla wszystkich. I czekanie aż się kogoś takiego znajdzie może być łudzące. Trochę emocjonalnej samodzielności na pewno bardzo pomaga w życiu.
I wiem, wiem, to też nie jest proste. Naprawdę wiem. Ale możliwe!

Cytat:
Napisane przez Gregorius_ Pokaż wiadomość
Ludzie potrafią być chamami - sam się o tym nie raz przekonałem, ALE niezaleznie od tego wiem też, że są i ludzie wartościowi. (...)
Wydaje mi się, że w świecie dorosłych, jeśli powiesz, że np. "przepraszam, czy możesz powtórzyć bo jestem niedosłysząca", a ten ktoś potem będzie robił śmichy hihy to znaczy, że jest chamem, prostakiem i burakiem, któremu naprawde nie warto poświęcać choćby sekundy swojego czasu.
Dokładnie. Różnych ludzi można spotkać - i niestety trzeba się z tym pogodzić. Na świecie nie brakuje chamstwa i płycizny, ale przecież świat nie składa się wyłącznie z takich rzeczy.
A jeżeli jest się w jakiś sposób innym to nawet niezły filtr na nieciekawe osobowości - szybko jesteś w stanie zorientować się z kim tworzenie relacji nie ma sensu. Bo nieważne czy jest się zdrowym, czy nie, takie słabe podejście do innych ludzi zawsze wypłynie. Przecież w każdej chwili może stać się wszystko i wtedy odkrycie cudzej płytkości po dłuższym czasie może jedynie bardziej boleć.

Autorko, jeśli chcesz porozmawiać, odezwij się na pw.
Santine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-19 21:38:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.