|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
|
Po prostu muszę się pożalić
Jest 4 rano a ja nie mogę spać. Strasznie mi dziś źle... Chciałbym się komuś wyżalić, a nie mam nawet komu... Nawet nie wiem co tutaj napisać. Czytając wizaz doskonale wiem co mi napiszcie. Idź do psychologa, zapisz się do wolontariatu, zmien myślenie itd. Tylko to nie takie proste(ktoś pewnie napisze że jednak proste).
Będzie długo nudno i chaotycznie. A więc przechodząc do sedna. Mam 26 lat i poczucie że zmarnowałam swoje najlepsze lata, że zmarnowałam swoje życie. Mieszkam z rodzicami, nie mam znajomych, już nie mówiąc o przyjaciołach. Praktycznie nigdzie nie wychodzę, nie mam pracy i jest mi z tym strasznie źle. Jednak moim największym problem jest to, że niedosłyszę. Wychowałam się i nadal żyje wsrod małej społeczności. Nie raz, nie dwa gdy czegoś niedosłyszalam byłam wyśmiewana. Zdaje sobie sprawę, że to też po części moja wina, bo nie potrafiłam powiedzieć wprost, że niedosłyszę. Udawalam, że wszystko jest ok, a nie było. Rodzice nie widzieli problemu, nauczyciele, a nawet lekarze. Całkiem nieźle radziłam sobie w szkole, nigdy żadnych zagrożeń. Średnia w okolicach 4.5 Choć wcale tak wiele się nie uczylam. Moja nauka ograniczała się raczej do uzupełnień zeszytów z książek tego czego niedosłyszalam na lekcjach.Teraz myślę że gdybym inaczej podchodzia do mojego problemu mogłabym radzić sobie jeszcze lepiej. Mogłabym wymienić mnóstwo nieprzyjemnych sytuacji, które spotkały mnie, bo czegoś nie doslyszałam, zrozumiałam nie tak. Nie potrafię nabrać do tego dystansu. Wybrałam nie takie studia. Nikt nie zażywał mojego problemu, nikt mi nie doradził i w efekcie jestem niedoslyszacym pedagogiem. Poszłam na te studia, bo koleżanki z liceum również szły, a ja trochę obawiałam się iść gdzieś sama. Za tydzień idę na wesele do koleżanki, swoją drogą pierwsze w życiu choć mam 26 lat. Na 3 poprzednie, na które zostałam zaproszona odmówiłam. Wiedziałam że źle będę się czuła w hałasie, po za tym nie miałam nawet z kim iść. Nigdy nie byłam w związku. Teraz zaczynam żałować, że zgodziłam się iść na to. Idę z kuzynem, jest mojego wzrostu także w szpilkach będę wyższa (niby nic a się przejmuje). Doradaja mnie różne pesymistyczne myśli. Np że ta koleżanka zaprosiła mnie, bo chce mieć duże wesele, a tak w mniej więcej rok wcześniej odnowiła kontakt. W luźnej rozmowie sugerowała, ile powinno się dać. Czyli chodzi o kase. Bo jak inaczej rozumieć? ona jak szła w liceum na wesele to dała komuś 300zł. Ta sama parą jej siostrze dała tylko 200. A u mnie z kasa teraz ciężko. Moje doświadczenie zawodowe ogranicza się do dwóch półrocznych staży, a potem półroczne zatrudnienie na pól etatu.:-( Od pól roku jestem bez pracy. Nie mam pomysłu na siebie. Czuje się bezwartościowa, nijaka i nudna. Niewiele widzę swoich mocnych stron. Kiedyś myślałam, że mam pecha do ludzi. Teraz widzę, że ze mną jest coś nie tak. Parę lat temu nie tak wyobrażałam sobie w wieku 26lat. Bez pracy, bez swojego miejsca na ziemi, bez celu.
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Wspolczuje Ci, ze bliskie ci osoby, oraz osoby za to odpowiedzialne zignorowaly Twoj problem, bo naprawde urosl on do rangi, do ktorej nie powinien.
Mysle, ze powinnas: 1) zbadac sobie sluch porzadnie, udac sie po porade do specjalisty, moze zalatwic sobie aparat sluchowy. Dostan fachowa porade lekarska 2) zainteresowac sie tematem edukacji specjalnej. To znaczy, akurat to jest moja braza i nie wiem, jak w Polsce, ale na zachodzie ludzie, ktorzy np moga pracowac jako nauczyciele w szkole dla ludzi gluchoniemych, sa bardzo pozadani. Szkoda, ze twoj problem byl zignorowany i np. nie nauczono cie jezyka migowego. Ale to nie znaczy, ze nauczyc sie go nie mozna. Osobiscie szkolilam na nauczycieli osoby niewidome, nieslyszace. Raz mialam ucznia niedowidzacego, ktory teraz robi Masters in Geology na Uniwersytecie Heidelberga, a z bogatej rodziny nie jest (no i z gorszego kraju). Takze to nie jest koniec swiata, tylko po prostu nikt sie toba nie zajal 3) znajdz jakies grupy osob z podobnym problemem. Mysle, ze musisz zobaczyc, ze inni zyja z nim pelnia zycia. Latwiej ci bedzie na poczatek z nimi nawiazac kontakt. 4) na slub nie idz, bo po co masz sie meczyc i narazac na koszty. Najpierw sobie poukladaj inne rzeczy
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Cytat:
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 138
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Witaj.
Jestem Twoją rówieśniczką i również niedosłyszę. Czy nosisz aparaty słuchowe? Powiem Ci, że ja, dopóki nie zaczęłam ich nosić bałam się wszelkich konfrontacji z ludźmi, wręcz unikałam ich i miałam niską samoocenę. Nikomu o swojej niepełnosprawności nie mówiłam i miałam wrażenie, że wszyscy się ze mnie śmieją. Problem się skończył, kiedy w końcu się przełamałam. Czasem żałuję, że nastąpiło to tak późno (niedosłyszę od 6. roku życia, a aparaty noszę od 7 lat), przez co zmarnowałam szkolne lata. Jeśli masz ochotę porozmawiać, napisz do mnie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Niby jestem pod opieką poradni specjalistycznej. Aparaty noszę, teoretycznie od 13 roku życia, praktycznie zaczęłam dopiero na 2 roku studiów. Wcześniej wcale mi nie pomagały, choć dopiero teraz wiem, że prawdopodobnie były źle ustawione. Dziś nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez aparatów. Choć i tak jest mnóstwo takich codziennych sytuacji, w których rozumienie mowy jest ciężkie..
Nie wiem jakim cudem udało mi się zdać maturę, prawo jazdy, skończyć studia bez aparatów. Fakt, Ci c0 nie powinni zignorowali problem. Ale po części ich rozumie. W domu porozumiewanie nie sprawiało mi większych trudności, w szkole było ok, więc po co szukać problemu, gdzie "niby" go nie ma. Choć gdzieś tam głęboko jakiś żal jest. Szukałam grup, blogów, forów osób głuchych i słabosłyszących. W żadnym się nie odnalazłam. Osoby głuche to raczej pewnego stopnia subkultura do której nie pasuję. A słabosłyszące świetnie przystosowały się do świata słyszących. Ja ciągle jestem gdzieś pomiędzy. I właśnie dlatego mam jakieś poczucie zmarnowania życia. Inni potrafili a ja nie, czyli jestem beznadziejna... A na wesele pójdę. Jest za tydzień, także nietaktem byłoby teraz nie pójść... choć ciężko siebie widzę na głośnej sali, w tłumie...
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Rozumiem Cię doskonale. Również niedosłyszę, tyle że od urodzenia. Brakuje mi znajomych, jednak kontakt z ludźmi jest dla mnie stresujący, szczególnie w grupie, więc uciekam w książki, komputer, a też nie powinnam, bo mam poważną wadę wzroku. Mimo to mam optymistyczne podejście do życia, bo biadolenie mi w niczym nie pomoże. Nie jest to łatwe, nieraz zdarza mi się przykrość przez podśmiechujki innych, bo wrażliwa jestem niestety, ale tłumaczę ich niewiedzą i później się sama z siebie śmieję
![]() ![]()
__________________
![]() W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Cytat:
Nie musisz się wpasowywać w żadną "subkulturę", nie musisz się dopasowywać. Mam wrażenie, że dzielisz ludzi na słyszących i niesłyszących i czujesz, że musisz gdzieś przynależeć. A jesteś "pośrodku" i "nigdzie nie pasujesz". W ten sposób zamykasz się na innych, robiąc tak ciężko będzie Ci zdobyć znajomych. A dla masy osób to, że niedosłyszysz, to wcale nie jest żadna istotna sprawa, sama ją wyolbrzymiasz we własnej głowie. Serio, sensowni ludzie nie robią problemu z tego, że ktoś nosi aparat i czasem prosi o powtórzenie czegoś, bo niedosłyszał. Może spróbuj szukać pracy poza swoją miejscowością, w większym mieście. Zastanów się czy w ogóle chcesz być pedagogiem, może tak naprawdę chcesz robić coś innego. To, że zrobiłaś takie studia nie znaczy, że musisz pracować w zawodzie. Może masz zdolności manualne, może chodzi Ci po głowie pomysł na jakąś inną pracę, projektowanie stron internetowych, cokolwiek co Cię interesuje. Myślę, że czujesz się źle, bo Twoje życie "utknęło" w miejscu i nie wiesz jak je ruszyć. Ja radzę spróbować zmienić otoczenie, poszukać nowych pomysłów na życie, może jakieś kursy, może studia podyplomowe, może szkoła policealna? Różnych rzeczy tam uczą, niektóre całkiem interesujące. A na wesele idź, baw się dobrze, do koperty włóż tyle, na ile Cię stać (bo to nie o kasę powinno chodzić), jak nie chcesz być wyższa od faceta, to załóż płaskie buty, a jak chcesz mieć szpilki, to się nie przejmuj, że jesteś w nich wyższa. I tak główną rolę tam grają państwo młodzi i nie sądzę by kogoś szczególnie interesowało czy jesteś wyższa czy niższa od niego ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Z tym weselem, to ja bym poszła, ale bez wypchanej koperty - nie masz pracy, koleżanka zaprosiła cię nie z dobrych powodów, więc dla kogo się starać?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Tylko gdzie spotkać tych sensownych ludzi.... Albo ja mam pecha i ich nie dostrzegam, albo są na tyle sensowni, aby nie zawracać sobie głowy mną... Mam wrażenie, że za dużo interesowności jest na tym świecie.
W rozmowie w większej grupie często tracę wątek, czyli tutaj powtórzenie raz, czy dwa może być denerwujące i dla mnie, i dla drugiej strony przez co szybki mija ochotę na rozmowę. A na weselę pójdę ![]()
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Cytat:
Dzieciaki potrafią być okrutne i pewnie to z tego okresu masz strach przez bycie wyśmianą. Wiesz, nie mogę Ci zagwarantować tego, że wszyscy ludzie myślą tak samo, że wszyscy ludzie będą dla Ciebie mili ALE mi nie przeszkadzałaby koleżanka, z którą np. czasem mógłbym wyjść na kawę i o czymś pogadać we dwoje. Wydaje mi się, że w świecie dorosłych, jeśli powiesz, że np. "przepraszam, czy możesz powtórzyć bo jestem niedosłysząca", a ten ktoś potem będzie robił śmichy hihy to znaczy, że jest chamem, prostakiem i burakiem, któremu naprawde nie warto poświęcać choćby sekundy swojego czasu. Okej, rozumiem, że rozmowa w grupie może być dla Ciebie mniej komfortowa, ale mimo wszystko wydaje mi się, że (tzn. tak niestety działają nasze własne kompleksy ![]() Wydaje mi się , że dla większości ludzi ... to nie ma znaczenia, że jesteś niedosłysząca. To tak jakbyś nie umiała tańczyć i poszła na dyskotekę i wyszła na parkiet. Tam 90 % ludzi giba się nie do rytmu ![]() Wiem, że to jest wada, w jakiś sposób utrudniająca funkcjonowanie, ALE spójrz na inne wątki - wiele osób cierpi na samotność, na to, że nie mają wielu znajomych. Wiem, marne to pocieszenie ![]() ![]() Nie chcę pisać ogólników, że trzeba wyjść do ludzi, ale prawda jest taka, że czasami ... faktycznie trzeba. Jak to zrobić ? No cóż, każdy żyje we własnym środowisku, ma indywidualne predyspozycje - w ich obrębie trzeba się otwierać, a potem to już samemu poleci ![]() ![]() ps. może problemem jest małe miasteczko ? może jest w pobliżu jakieś większe miasto, gdzie byłaby perspektywa pracy ? jasne, wiem, że wynajem kosztuje, ale może warto chociaż się rozejrzeć ? Edytowane przez Gregorius_ Czas edycji: 2015-06-14 o 20:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 4 272
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Złóż papiery o grupę inwalidzką. Niedosłuch się kwalifikuje i może wtedy łatwiej będzie dostać pracę ze względu na dofinansowania z PFRON.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Nie musisz się integrować z ludźmi na grupowych spotkaniach, istnieją jeszcze spotkania w 2 osoby
![]() Portale randkowe też po coś istnieją na świecie. Dlatego sugerowałam Ci, żebyś zmieniła coś w swoim życiu, przecież chyba nie chcesz całe życie mieszkać z rodzicami w małym miasteczku, gdzie nie masz pracy ani znajomych, i gdzie się czujesz kiepsko ze względu na przeszłość. Szukaj drogi naprzód. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Na pewmo viezko ci bylo z niedosluchem w mlodosci. Alentsraz sobie radzisz tak? Na przygnebienie polecam troche..wdzięczności. za kazdy dzien, za bliskich, za piekna pogode, mozliwosc rozwoju,...... to zupelmie zmienia spojrzenie na swiat.
I jeszcze powiem ze ty mialas problemy przez niedosluch. Ale masa innych dzieci miala docinki z powodu bycia otylym, byciem ciapą, gapą z jakieogs przedmiotu, np wf, inni mieli silne stresy i presje w szkolach baletowych, muzycznych, inni byli wysmiewani i izolowani, odludkami..to sa ludzie posrod nas. Kazdy przezyl cos, co bolalo. Co chy a tzreba zaakceptowac i isc dalej. Jamniby mam wszystko ale tez mam zal za rozne sytuacje z dzieciństwa. Kazdy nosi swoje brzemię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że muszę coś zmienić, tylko jeszcze nie wiem jak. Do najbliższego miasta wojewódzkiego mam 100 km, sama mieszkam w małej miejscowości 3 tys mieszkańcow, do większego miasta mam 20 km. Obecnie najbardziej destrukcyjnie działa na mnie to, że nie mogę znaleźć pracy. Najwięcej ofert jest do pracy w sklepach, ale przecież ja do roli sprzedawcy się nie nadaję. U mnie nie ma kas obsługiwanych przez osoby słabosłyszące. Dodatkowo mam problem z rozumieniem mowy przez tel, gdzie często nawet powtórzenie nie pomaga, gdyż nie mogę się wspomagać czytaniem z ruchu warg, także typowa praca biurowa też odpada.
Mam orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności wydane na stałe, niestety nie mam renty. Odmówiono mi jako uzasadnienie podając, że mogę wykonywać każdą pracę z wyjątkiem tej, która wymaga dobrego słuchu. Kurcze no, ale przecież prawie każda wymaga. Nawet przeglądając ogłoszenia do roli sprzątaczki trafiałam na wymagana komunikatywność. Czytałam, że niedosłuch jest najbardziej obciążającą psychicznie i społecznie niepełnosprawnością. Tej niepełnosprawności nie widać gołym okiem. Ludzie często nie widzą jak się zachować w stosunku do osoby niedosłyszącej. Rozmowa to przecież podstawa budowania więzi, relacji międzyludzkich, a z osobą niedosłyszące często to właśnie z rozmową mają problem. Słuchanie piosenki bez rozmienia tekstu, niezrozumienie luźnego żartu w grupie, komunikatów z megafonów, filmu bez napisów, problem z rozmową w hałasie, czyli imprezy, koncerty, wesela ![]() Ach wygadałam się i trochę mi lepiej ![]()
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Musimy się pogodzić, że mamy taki feler i nauczyć się z tym żyć. Nie ma innego wyjścia. U mnie zachowały się tylko dwie znajomości i to z dzieciństwa. Ale takie uważam za najbardziej trwałe i wartościowe. Bardzo dobrze, że masz umiarkowany i to na stałe. Ja sama mam lekki i odwlekam komisję, bo mam dość póki co. Kompletnie tego nie rozumiem: miałam tyle lat umiarkowany, a tu nagle Ci zmienią na lekki
![]() ![]() ![]()
__________________
![]() W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Cytat:
![]() Ja już się chyba z tym pogodziłam, tylko czasami takie trudne dni mnie nachodzą i myślę co by było gdyby.... Heh... bo ludziom się wydaje, że jak nosisz aparat to słyszysz normalnie, że to jest tak jak z okularami :P Pani nosi aparat, powinna Pani słyszeć. No ale niestety nie ma tak pięknie ![]() Siedzisz np w poczekalni, stoisz w kolejce a tu wszystkie słowa rozmowy zlewają się w jedną wielką papkę i nie potrafisz wyłapać o czym Ci ludzie rozmawiają. Walcz o ten umiarkowany. Spróbuj wytłumaczyć, że w cichym, spokojnym gabinecie, gdzie rozmówca jest na przeciw Ciebie rzeczywiście można odnieś wrażenie, że wszystko jest ok. Ale problem pojawia się w hałasie, np na dworcu PKP, n czy też w dużych pomieszczeniach gdzie niesie się echo, szpitale, poczekalnie, hotele, restauracje itd. Choć duzo zależy od stopnia ubytku słuchu, a także wyćwiczenia, wyrehabilitowania słuchu, bo jednak audiogram audiogramowi nie równy.
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Co do pracy biurowej i telefonow. Korzystalas z urzadzen dodatkowych ktore transmituje rozmowe bezposrednio do aparatu sluchowego? To znacznie pomaga w rozumieniu. Mowie o pilotach ktore lacza sie przez fm lub bluetooth
Edytowane przez moniaszelki Czas edycji: 2015-06-15 o 21:26 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Cytat:
Jedynie z rodzicami czy paroma osobami, które dobrze znam, znam ich głosy porozmawiam. Ale to są zwykle krótkie rozmowy w stylu, kup to, będę tam, od dawnaaaa nie rozmawiałam z nikim przez tel dłużej niż 5 min. I ja muszę być w miarę cichym otoczeniu, wystarczy, że telewizor gra, czy radio i nie dam rady zrozumieć.
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Cytat:
Jeszcze: dzis w pracy klientka niewidoma sie pojawila. Babka ma normalnie prace, w ktorej musi czytac(!) i zyje, daje sobie rade. A co dopiero ile prac wymaga wzroku! Szukaj. Serio ![]()
__________________
Edytowane przez cacajuate Czas edycji: 2015-06-16 o 05:33 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 178
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Jeśli Ty się przejmujesz tym, że będziesz wyższa od kuzyna w szpilkach to ja tu widzę duży problem z poczuciem własnej wartości. Mam koleżankę słabo słyszącą i z nią wcale nie jest tak, że nie odnajduje się ani w środowisku głuchych, ani wśród słyszących - wręcz odwrotnie: i tu i tu świetnie sobie radzi! Powiem więcej, jakiś czas temu wyemigrowała z chłopakiem do UK i znalazła tam pracę. Co prawda na kasie, no ale... Niech ta historia Cię zainspiruje.
__________________
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Ja doskonale wiem, że wszystkie ograniczenia i lęki to w znacznej mierze ułomność umysłu. Ze wszystkim da się żyć, wszystko powinno dać się pokonać. Ale to nie takie proste, nie każdy potrafi, nie każdy jest na tyle silny, pewny siebie, nie każdy ma kogoś kto go zmotywuje kiedy tej motywacji zabraknie...
__________________
'A my tak łatwopalni, biegniemy w ogień, by mocniej żyć...'
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 57
|
Dot.: Po prostu muszę się pożalić
Cytat:
![]() I wiem, wiem, to też nie jest proste. Naprawdę wiem. Ale możliwe! Cytat:
A jeżeli jest się w jakiś sposób innym to nawet niezły filtr na nieciekawe osobowości - szybko jesteś w stanie zorientować się z kim tworzenie relacji nie ma sensu. Bo nieważne czy jest się zdrowym, czy nie, takie słabe podejście do innych ludzi zawsze wypłynie. Przecież w każdej chwili może stać się wszystko i wtedy odkrycie cudzej płytkości po dłuższym czasie może jedynie bardziej boleć. Autorko, jeśli chcesz porozmawiać, odezwij się na pw. ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:46.