Czy to ma jakąś przyszłość?

[dorkub]

Spotykam się z facetem, miło się nam gada i spędza czas, ale mam mały problem... Nie jest on zbyt przystojny dla mnie, chwilami drażni mnie jego zachowanie (co chwila choruje, jest na coś uczulony i strasznie biadoli z tego powodu, ale to chyba ma każdy facet - jednakże ja też do zdrowych nie należę, ale nie jest to powód do ciągłych narzekań z mojej strony) ale największe ale jest w dwóch sprawach: religia (jestem agnostykiem, dla niego wiara jest bardzo ważna i coniedzielna msza) oraz przyszłość - pracuje w ogrodnictwie i pewnie chciałby aby jego ukochana się tym także zajęła - ja marzę o mieszkaniu w mieście, a nawet sztuczne kwiaty przy mnie zdychają.

Mam mieszane uczucia. Mam wrażenie, że zbyt długa samotność wypościła mnie i szukam sobie kogoś na siłę. Pakować się w to czy dać sobie spokój?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Dać sobie spokój. Miło się wam gada, ale on ci się nie podoba, nie pociąga cię, wkurza cię, wasze plany na przyszłość się rozmijają. Faktycznie wygląda to jak szykanie na siłę. To może być fajny kolega, ale na pewno nie facet. I nawet nie przyjaciel, skoro cię wkurza.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez dorkub

Spotykam się z facetem, miło się nam gada i spędza czas, ale mam mały problem... Nie jest on zbyt przystojny dla mnie, chwilami drażni mnie jego zachowanie (co chwila choruje, jest na coś uczulony i strasznie biadoli z tego powodu, ale to chyba ma każdy facet - jednakże ja też do zdrowych nie należę, ale nie jest to powód do ciągłych narzekań z mojej strony) ale największe ale jest w dwóch sprawach: religia (jestem agnostykiem, dla niego wiara jest bardzo ważna i coniedzielna msza) oraz przyszłość - pracuje w ogrodnictwie i pewnie chciałby aby jego ukochana się tym także zajęła - ja marzę o mieszkaniu w mieście, a nawet sztuczne kwiaty przy mnie zdychają.

Mam mieszane uczucia. Mam wrażenie, że zbyt długa samotność wypościła mnie i szukam sobie kogoś na siłę. Pakować się w to czy dać sobie spokój?

dać sobie spokój.

[shantell]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;51815123]Dać sobie spokój. Miło się wam gada, ale on ci się nie podoba, nie pociąga cię, wkurza cię, wasze plany na przyszłość się rozmijają. Faktycznie wygląda to jak szykanie na siłę. To może być fajny kolega, ale na pewno nie facet. I nawet nie przyjaciel, skoro cię wkurza.[/QUOTE]

Nic dodać, nic ująć - po sformułowaniu swoich odczuć w postaci pytania na forum na pewno sama zauważyłaś, jaką odpowiedź sugeruje Twoja sytuacja.

[fleur05]

Nie tracić czasu.
Z tego co piszesz motyli w brzuchu na jego widok nie ma, a mnóstwo problemów już się rysuje.

[201803290936]

Napisane przez dorkub

(...)
Mam mieszane uczucia. Mam wrażenie, że zbyt długa samotność wypościła mnie i szukam sobie kogoś na siłę. Pakować się w to czy dać sobie spokój?

Sama się zdiagnozowałaś. Serio czekasz na rady i od nich uzależnisz decyzję, czy być z kimś, kto Ci kompletnie NIE ODPOWIADA.

[ladymezmerize]

Nie ten temperament życia, odradzam.
Nie jest zły, jest po prostu inny. Szukaj kogoś, kto będzie bardziej podobny do Twoich oczekiwań.

[dorkub]

Chciałam tylko usłyszeć opinie z zewnątrz. To nie jest tak że cały czas mnie denerwuje, tylko parę razy wyskoczył mi z czymś takim. A w dodatku często widuje się pary, gdzie charaktery są różne ale układa im się w życiu...

Ale to chyba moja potrzeba żeby kogoś mieć za bardzo mi miesza

[shanta]

Ta znajomość nie ma żadnej przyszłości

[201803290936]

Napisane przez dorkub

(...)
Ale to chyba moja potrzeba żeby kogoś mieć za bardzo mi miesza

To ma nazwę: desperacja.

[phideaux]

On Ci się nawet nie podoba. Szkoda czasu na letnie uczucia i związki