Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-10-13, 12:54   #1
anonimowa_uzytkowniczka
Raczkowanie
 
Avatar anonimowa_uzytkowniczka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83

Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej


Piszę tylko, żeby się wygadać :/ Mieszkam za granicą i od pewnego czasu szukam lepszej pracy. Ogólnie jest średnio bo mieszkam w takim miejscu, gdzie nic nie ma a jak jest, to strasznie daleko.
Dlatego bardzo się cieszyłam, że pojawiła się szansa pracy w świetnej firmie (wow!!!), za rewelacyjne pieniądze i w dodatku blisko tak, że bliżej się nie da. Po wstępnej rozmowie przez telefon zaraz na drugi dzień miałam rozmowę z jakimś managerem projektu, a praca jest przez agencję. Do dziś nie wiem, czy to był manager z tej firmy, czy z agencji... Rozmowa przebiegła sprawnie, starał się dać mi kilka cennych wskazówek typu co mam mówić na kolejnym etapie itd. - były to rzeczy w stylu co robiłam między zwolnieniem się z poprzedniej pracy, a dniem dzisiejszym. Odpowiedziałam, że trochę czas spędziłam w Polsce, oprócz tego byłam na wakacjach a od 3 tygodni szukam pracy. Powiedział, że to świetna odpowiedź i tak mam odpowiedzieć na kolejnym etapie jeśli pojawi się to pytanie - czyli generalnie starali się mi coś podpowiedzieć i trochę mnie przygotować.
Na koniec stwierdził, że świetnie odpowiadam na to stanowisko bo mimo dość specyficznego zajęcia robiłabym praktycznie to samo, co w poprzedniej pracy.
I w tym tygodniu miałam mieć drugi etap a jest wtorek a tu ani widu ani słychu jakiekolwiek informacji :/

Prawde mówiąc odechciało mi się szukania już pracy bo jak pomyślę, że ta szansa może przepaść, że gdzie indziej dostanę 2x mniej kasy i jeszcze kawał drogi (jakieś 40 km w 1 stronę...) będę musiałą dojeżdżać to naprawdę wszystkiego mi się odechciewa.

Tak się chciałam tylko pożalić bo oferta pojawiła się znikąd (nawet na nią nie aplikowałam, po prostu przypadkiem włączyłam pocztę głosową choć nawet nie blinkało mi żadne powiadomienie, że mam nową wiadomość od rekrutera który znalazł moje CV w internecie...), no miałam wrażenie, że ta oferta została mi zesłana przez Niebiosa, a tu teraz taki cios w plecy :/ Odnoszę wrażenie, że chyba mnie olali a ta cała akcja była tylko po to, żeby mnie całkiem dobić

Jak pisałam, chciałam się tylko wygadać... Nic nikomu nie mówiłam, bo pomyślałam sobie, że zrobię jakąś mega niespodziankę, już się przygotowywałam do 2 etapu a tu chyba nic z tego...

Edytowane przez anonimowa_uzytkowniczka
Czas edycji: 2015-10-13 o 12:57
anonimowa_uzytkowniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-13, 16:08   #2
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez anonimowa_uzytkowniczka Pokaż wiadomość
Piszę tylko, żeby się wygadać :/ Mieszkam za granicą i od pewnego czasu szukam lepszej pracy. Ogólnie jest średnio bo mieszkam w takim miejscu, gdzie nic nie ma a jak jest, to strasznie daleko.
Dlatego bardzo się cieszyłam, że pojawiła się szansa pracy w świetnej firmie (wow!!!), za rewelacyjne pieniądze i w dodatku blisko tak, że bliżej się nie da. Po wstępnej rozmowie przez telefon zaraz na drugi dzień miałam rozmowę z jakimś managerem projektu, a praca jest przez agencję. Do dziś nie wiem, czy to był manager z tej firmy, czy z agencji... Rozmowa przebiegła sprawnie, starał się dać mi kilka cennych wskazówek typu co mam mówić na kolejnym etapie itd. - były to rzeczy w stylu co robiłam między zwolnieniem się z poprzedniej pracy, a dniem dzisiejszym. Odpowiedziałam, że trochę czas spędziłam w Polsce, oprócz tego byłam na wakacjach a od 3 tygodni szukam pracy. Powiedział, że to świetna odpowiedź i tak mam odpowiedzieć na kolejnym etapie jeśli pojawi się to pytanie - czyli generalnie starali się mi coś podpowiedzieć i trochę mnie przygotować.
Na koniec stwierdził, że świetnie odpowiadam na to stanowisko bo mimo dość specyficznego zajęcia robiłabym praktycznie to samo, co w poprzedniej pracy.
I w tym tygodniu miałam mieć drugi etap a jest wtorek a tu ani widu ani słychu jakiekolwiek informacji :/

Prawde mówiąc odechciało mi się szukania już pracy bo jak pomyślę, że ta szansa może przepaść, że gdzie indziej dostanę 2x mniej kasy i jeszcze kawał drogi (jakieś 40 km w 1 stronę...) będę musiałą dojeżdżać to naprawdę wszystkiego mi się odechciewa.

Tak się chciałam tylko pożalić bo oferta pojawiła się znikąd (nawet na nią nie aplikowałam, po prostu przypadkiem włączyłam pocztę głosową choć nawet nie blinkało mi żadne powiadomienie, że mam nową wiadomość od rekrutera który znalazł moje CV w internecie...), no miałam wrażenie, że ta oferta została mi zesłana przez Niebiosa, a tu teraz taki cios w plecy :/ Odnoszę wrażenie, że chyba mnie olali a ta cała akcja była tylko po to, żeby mnie całkiem dobić

Jak pisałam, chciałam się tylko wygadać... Nic nikomu nie mówiłam, bo pomyślałam sobie, że zrobię jakąś mega niespodziankę, już się przygotowywałam do 2 etapu a tu chyba nic z tego...
Możesz się z nimi skontaktować i zapytać o ten drugi etap.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-14, 13:17   #3
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 689
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Dokładnie, przecież możesz sama ich o to zapytać skoro zależy Ci na tej pracy. A może sami jeszcze się odezwą.
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-14, 13:44   #4
solll01
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 191
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Dokładnie, ja bym sama zadzwoniła. Jest już środa, zadzwon i zapytaj grzecznie, czy już wiadomo, kiedy masz się pojawić na drugim etapie - nic nie stracisz. Moja koleżanka tak czekała i czekała, aż w końcu za mogą namową zadzwoniła... Dziś mija rok jak pracuje ;-) w firmach czasem panuje niezły bajzel, dlatego weź sprawy w swoje ręce, powodzenia!

Wysłane z tapatalk
solll01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 08:57   #5
anonimowa_uzytkowniczka
Raczkowanie
 
Avatar anonimowa_uzytkowniczka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez solll01 Pokaż wiadomość
Dokładnie, ja bym sama zadzwoniła. Jest już środa, zadzwon i zapytaj grzecznie, czy już wiadomo, kiedy masz się pojawić na drugim etapie - nic nie stracisz. Moja koleżanka tak czekała i czekała, aż w końcu za mogą namową zadzwoniła... Dziś mija rok jak pracuje ;-) w firmach czasem panuje niezły bajzel, dlatego weź sprawy w swoje ręce, powodzenia!

Wysłane z tapatalk
Macie rację i chyba tak zrobię. Biorę jednak pod uwagę, że jest to inny kraj, rozmowa po angielsku i ciągle sobie wmawiam, że mogłam czegoś nie zrozumieć... Poza tym praca przez agencję (albo tylko załatwiana jest przez agencję) i sama nie wiem... Firma jest potężna i macie rację, może to być bajzel a może to być po prostu brak zainteresowania moją osobą... Dzięki dziewczyny za wsparcie, chyba dziś napiszę maila z pytaniem bo z tego co pamiętam, to pan był bardzso podekscytowany moją osobą, mówił że definitywnie im przekaże moje CV ale z drugiej strony z różnych powodów firma jakby nie patrzeć mogła być mną nie do końca zainteresowana. Echh, zaraz napiszę maila...

No dobrze, mail napisany więc czekam teraz na odpowiedź...
Firma jest świetna, wiązałam z nią potężne nadzieje, kasa taka, że szczęka mi opadła, poza tym firma naprawdę robi wrażenie... Jak nie to to gdzie indziej zapłacą mi 2 razy mniej, trzeba będzie dojeżdżać kawał drogi... Jak o tym pomyślę to żyć mi się odechciewa. Najpierw zachęta a później klops? Myślałam, że los wreszcie zesłał mi jakieś niesamowite szczęście bo jak pisałam to ktoś zadzwonił do mnie po znalezieniu mojego CV (sama nawet nie aplikowałam na tę ofertę), byłabym świetną kandydatką bo robiłabym praktycznie to samo, co w poprzedniej pracy co jest niesamowitym zbiegiem okoliczności bo naprawdę moje obowiązki w poprzedniej pracy były nietypowe, pracowałam ze skomplikowanym i rzadkim programem i wiązałam z tą ofertą potężne nadzieje... a tu zawsze coś... Echhh :////

Wolałabym, żeby nie dzwonili i nie robili niepotrzebnie nadziei a tak to człowieka tylko się dobija czymś takim! Najpierw euforia a później dół...

Edytowane przez anonimowa_uzytkowniczka
Czas edycji: 2015-10-15 o 09:14
anonimowa_uzytkowniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 09:09   #6
solll01
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 191
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Nie pisz maila, tylko zadzwon, nie bój się

Wysłane z tapatalk
solll01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 09:21   #7
anonimowa_uzytkowniczka
Raczkowanie
 
Avatar anonimowa_uzytkowniczka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez solll01 Pokaż wiadomość
Nie pisz maila, tylko zadzwon, nie bój się

Wysłane z tapatalk
Napisałam maila, wolę zdecydowanie to bo wolę komuś dać czas na ogarnięcie tematu, znalezienie mojej "sprawy" a oni oddzwonią. Agencja ma niesamowity młyn i tak z marszu nie będą wiedzieli ani kto dzwoni, ani co chce. Nie byliby mi wstanie odpowiedzieć na moje pytanie. Jak pan nagrał mi się na pocztę i oddzwoniłam to dłuższą chwilę zajęło mu odszukanie informacji na mój temat, więc poczekam, aż odpisze albo sam zadzwoni. Chociaż jak mam być szczera to wątpię, że się odezwą. Cała ta sytuacja była dość dziwna, agencja mała, w Niemczech, z jakimś mini oddziałem w Anglii, rozmowa przez telefon była po południu a na drugi dzień już miałam rozmowę, przeprowadzało ją ze mną dwóch facetów w restauracji, obłożeni laptopami... Aż się zastanawiałam, czy nie chcą mnie sprzedać na czarny rynek na narządy :P
I jak pisałam nawet nie wiem, czy facet, który przeprowadzał ze mną rozmowę to pracownik tej firmy czy agencji więc jak pisałam teraz maila nawet nie wiedziałam z kim się skontaktować, czy z nim, czy z tym z którym rozmawiałam wstępnie przez telefon. No nie wiem, jakiś bajzel niesamowity.

Cóż, poczekam aż pan z agencji oddzwoni (jakiś Hindus sądząc po nazwisku, raczej nieuprzejmy...) a jak nie to może odpisze. Do tego drugiego mam numer ale nie mam śmiałości dzwonić. Jakbym aplikowała na jakieś wysokie stanowisko to pewnie bym się pokusiła aby dzwonić bezpośrednio do niego ale w obecnej sytuacji raczej nie jest to moim zdaniem stosowne. Po prostu skontaktowałam się z agencją. Jak coś odpiszą to dam Wam znać.

Mam nadzieję, że nie narobiłam jakiegoś kwasu tym mailem...

Dziewczyny trzymajcie kciuki!!!

Byłam tak podekscytowana tą ofertą i firmą, że aż przestałam wysyłać dalej swoje CV :/ Chyba dziś znów zacznę...

Edytowane przez anonimowa_uzytkowniczka
Czas edycji: 2015-10-15 o 09:23
anonimowa_uzytkowniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-10-15, 09:26   #8
solll01
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 191
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Na pewno nie, nie przejmuj się.
Z tego, co piszesz, to mają niezły bałagan, więc może się okazać, że Twój mail też 'zniknie', dlatego uważałam, że telefon lepszy.

Wysłane z tapatalk
solll01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 09:29   #9
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez anonimowa_uzytkowniczka Pokaż wiadomość
Napisałam maila, wolę zdecydowanie to bo wolę komuś dać czas na ogarnięcie tematu, znalezienie mojej "sprawy" a oni oddzwonią. Agencja ma niesamowity młyn i tak z marszu nie będą wiedzieli ani kto dzwoni, ani co chce. Nie byliby mi wstanie odpowiedzieć na moje pytanie. Jak pan nagrał mi się na pocztę i oddzwoniłam to dłuższą chwilę zajęło mu odszukanie informacji na mój temat, więc poczekam, aż odpisze albo sam zadzwoni. Chociaż jak mam być szczera to wątpię, że się odezwą. Cała ta sytuacja była dość dziwna, agencja mała, w Niemczech, z jakimś mini oddziałem w Anglii, rozmowa przez telefon była po południu a na drugi dzień już miałam rozmowę, przeprowadzało ją ze mną dwóch facetów w restauracji, obłożeni laptopami... Aż się zastanawiałam, czy nie chcą mnie sprzedać na czarny rynek na narządy :P
I jak pisałam nawet nie wiem, czy facet, który przeprowadzał ze mną rozmowę to pracownik tej firmy czy agencji więc jak pisałam teraz maila nawet nie wiedziałam z kim się skontaktować, czy z nim, czy z tym z którym rozmawiałam wstępnie przez telefon. No nie wiem, jakiś bajzel niesamowity.

Cóż, poczekam aż pan z agencji oddzwoni (jakiś Hindus sądząc po nazwisku, raczej nieuprzejmy...) a jak nie to może odpisze. Do tego drugiego mam numer ale nie mam śmiałości dzwonić. Jakbym aplikowała na jakieś wysokie stanowisko to pewnie bym się pokusiła aby dzwonić bezpośrednio do niego ale w obecnej sytuacji raczej nie jest to moim zdaniem stosowne. Po prostu skontaktowałam się z agencją. Jak coś odpiszą to dam Wam znać.

Mam nadzieję, że nie narobiłam jakiegoś kwasu tym mailem...

Dziewczyny trzymajcie kciuki!!!

Byłam tak podekscytowana tą ofertą i firmą, że aż przestałam wysyłać dalej swoje CV :/ Chyba dziś znów zacznę...
Strasznie kombinujesz
Byłam w pdoobnej sytuacji jak Twoja.
Najpierw napisałam maila, później zadzwoniłam.
Jeśli wiesz kto przeprowadzał interview możesz zapytać konkretnie o tę osobę. Wyjaśnienie co do tego zamieszania może być proste, np. takie, ze ktoś jest na chorobowym/ urlopie itd., proces rekrutacyjny się wydłuża.
Na Twoim miejscu cały czas wysyłałabym aplikacje i szukała pracy.
Powodzenia.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 09:29   #10
anonimowa_uzytkowniczka
Raczkowanie
 
Avatar anonimowa_uzytkowniczka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez solll01 Pokaż wiadomość
Na pewno nie, nie przejmuj się.
Z tego, co piszesz, to mają niezły bałagan, więc może się okazać, że Twój mail też 'zniknie', dlatego uważałam, że telefon lepszy.

Wysłane z tapatalk
Odpisali, nie wiem czy minęło 5 minut Ten project manager dopiero dzisiaj idzie z moim CV (i pewnie nie tylko z moim) do tej firmy i dostałam wiadomość, że w tym tygodniu z uwagi na to, że jest czwartek, raczej nie będzie rozmowy ale żebym w razie czego była przygotowana na jutro a tym bardziej na przyszły tydzień na rozmowę i że się odezwą jak będą coś wiedzieć

NO KURDE OBY SIĘ UDAŁO!!!!!
Dzięki za wsparcie
anonimowa_uzytkowniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 09:31   #11
solll01
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 191
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez anonimowa_uzytkowniczka Pokaż wiadomość
Odpisali, nie wiem czy minęło 5 minut Ten project manager dopiero dzisiaj idzie z moim CV (i pewnie nie tylko z moim) do tej firmy i dostałam wiadomość, że w tym tygodniu z uwagi na to, że jest czwartek, raczej nie będzie rozmowy ale żebym w razie czego była przygotowana na jutro a tym bardziej na przyszły tydzień na rozmowę i że się odezwą jak będą coś wiedzieć

NO KURDE OBY SIĘ UDAŁO!!!!!
Dzięki za wsparcie
Super! Trzymam kciuki

Wysłane z tapatalk
solll01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-15, 09:53   #12
anonimowa_uzytkowniczka
Raczkowanie
 
Avatar anonimowa_uzytkowniczka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Strasznie kombinujesz
Byłam w pdoobnej sytuacji jak Twoja.
Najpierw napisałam maila, później zadzwoniłam.
Jeśli wiesz kto przeprowadzał interview możesz zapytać konkretnie o tę osobę. Wyjaśnienie co do tego zamieszania może być proste, np. takie, ze ktoś jest na chorobowym/ urlopie itd., proces rekrutacyjny się wydłuża.
Na Twoim miejscu cały czas wysyłałabym aplikacje i szukała pracy.
Powodzenia.
Masz rację ale wiesz jak to jest, stres, nerwy, człowiekowi zależy... Jasne, że powinnam dalej wysyłać ale... Motywacja całkowicie mnie opuściła. Ostatecznie i tak dzisiaj powysyłam CV na inne stanowiska, bo niestety trzeba być realistą no ale jak pomyślę o tej ofercie... jeśli dostanę inną pracę a nie tę, to ujmę to tak - nie będę umiała się z niej cieszyć wiedząc, co mnie ominęło :P
anonimowa_uzytkowniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-19, 09:25   #13
anonimowa_uzytkowniczka
Raczkowanie
 
Avatar anonimowa_uzytkowniczka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Dalej cisza. Liczę na to, że w tym tygodniu otrzymam zaproszenie na rozmowę :/ Naprawdę pasuję perfekcyjnie na to stanowisko ale wiem, że właśnie w takich sytuacjach los zawodzi a korpo lubią sobie robić casting, tygodniami przeprowadzać rozmowy a proces rekrutacyjny potrafi się ciągnąć miesiącami... Czekam i czekam, nikt inny sie nie odzywa i nie dzwoni... Dobija mnie to dziewczyny!!! Ponownie musiałam się wygadać, więm, że to nic nie da ale siedzę w domu sama całymi dniami, chłopak wsparcia nie okazuje, wraca dosłownie wieczorem a moja frustracja i nerwy narastają...
anonimowa_uzytkowniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-19, 10:55   #14
solll01
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 191
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Postaraj się tego aż tak nie przeżywać, wiem, że to ważne, ale i tak nic nie da to, że będziesz teraz ciągle o tym myśleć... Wyluzuj, a będziesz miała więcej energii na rozmowie

Wysłane z tapatalk
solll01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 17:51   #15
anonimowa_uzytkowniczka
Raczkowanie
 
Avatar anonimowa_uzytkowniczka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

No i rewelacja, dzisiaj właśnie na innej stronie zauważyłam, że ogłoszenie odnośnie tej pracy zostało ponownie dodane... Normalnie ręce mi opadły... Pasowałabym idealnie, robiłabym podobne rzeczy jak w poprzedniej pracy, ale cóż. Nie ma tu masy szczegółów i niektóre rzeczy są opisane inaczej, ale widze, że to ta sama oferta.

Po prostu rewelacja.

Tak przeżywam, bo firma to Rolls-Royce...
anonimowa_uzytkowniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-10-20, 19:59   #16
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Hehe, to ciekawe zobaczyć proces rekrutacyjny z perspektywy kandydata.
1) rozmowę mialas z ludźmi z agencji
2) jeśli masz dużą tę dziurę w cv to firma może Cię odrzucić, jeśli będą mieć innego kandydata bez dziury
3) jeśli wynajeli agencję, to znaczy ze od dłuższego czasu nie mogą obsadzic tego stanowiska. Angażowanie agencji to ostatecznosc, gdy nie ma innych aplikacji. Bo to dla firmy naprawdę droga impreza. No i taki trochę 'wstyd' dla wewnętrznego zespołu rekrutacyjnego. Więc managerowie tych zespołów najpierw robią wszystko, by nie musieć angażować agencji. Więc najprawdopodobniej jesteś jedną z bardzo niewielu kandydatów. Max 4-5. Najprawdopodobniej właśnie dlatego, że jest to tzw. Challenging location, czyli po naszemu - zadupie. I to akurat poważnie przemawia na Twoja korzyść. W Londynie zginelabys w stosie aplikacji.
4) to ze wypostowali stanowisko raz jeszcze nic nie znaczy. Gdy ja mam 6 wakatow, tez uzywam jednego ogłoszenia. Poza tym są tzw. evergreen adverts - gdy spodziewają się ciągłej rekrutacji na to stanowisko.
5) jeśli jesteś agencyjna kandydatka, agencja zrobi wszystko żeby Cię dobrze zarekomendowac (tzn. sprzedać). Tylko i wylacznie wtedy na Tobie zarobią (11-19% równowartości Twojego rocznego wynagrodzenia.)
6) nigdy nie nastawiaj się na 1 ofertę pracy. Wyślij co najmniej 30 aplikacji. 25% procesów rekrutacyjnych zamyka się bez powodu. Poza tym oni będą mieć pewnie ze 3 mocnych kandydatów od agencji. Nawet jeśli jesteś wystarczająco dobra, ale ktoś równie dobry miał więcej szczęścia - zostaniesz 'silver medalist' ale nie dostaniesz tej pracy. Nie patrz na strony z ogłoszeniami o pracę tylko bezpośrednio na strony firm w Twojej okolicy (zakladki Careers/Jobs). Firmy postuja z reguły tylko ok 30% stanowisk.
7) gdy proces się skończy, ale nie wcześniej (!) Zaaplikuj sama do RR. Zmieni się Twój status z kandydata agencyjnego (za którego trzeba zapłacić) na ich wlasnego (darmowego). Wtedy przy następnej rekrutacji odezwa się do Ciebie. Oczywiście o ile Twoje CV im się już teraz spodoba. Ale jeśli już jesteś zaangażowana przez agencje, nie aplikuj sama. Agencja nie będzie Cię więcej sprzedawać do nich. Tzn. 'Rekomendowac'.
9) jeśli szukasz pracy wrzuć swoje CV na Reed, TotajJobs, Monster I uaktualniaj je co 2 miesiące. Rektuterzy z reguły patrzą tylko na cv z ostatnich 3 miesięcy. Bo te starsze z reguły już są martwe, tzn ludzie niedawno dostali pracę i tak szybko jej nie zmienią. Więc oszczedzamy sobie czas i nawet na nie nie patrzymy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin!

Edytowane przez Salalina
Czas edycji: 2015-10-20 o 20:16
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 22:38   #17
malpkajuja
Raczkowanie
 
Avatar malpkajuja
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 246
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Hehe, to ciekawe zobaczyć proces rekrutacyjny z perspektywy kandydata.
1) rozmowę mialas z ludźmi z agencji
2) jeśli masz dużą tę dziurę w cv to firma może Cię odrzucić, jeśli będą mieć innego kandydata bez dziury
3) jeśli wynajeli agencję, to znaczy ze od dłuższego czasu nie mogą obsadzic tego stanowiska. Angażowanie agencji to ostatecznosc, gdy nie ma innych aplikacji. Bo to dla firmy naprawdę droga impreza. No i taki trochę 'wstyd' dla wewnętrznego zespołu rekrutacyjnego. Więc managerowie tych zespołów najpierw robią wszystko, by nie musieć angażować agencji. Więc najprawdopodobniej jesteś jedną z bardzo niewielu kandydatów. Max 4-5. Najprawdopodobniej właśnie dlatego, że jest to tzw. Challenging location, czyli po naszemu - zadupie. I to akurat poważnie przemawia na Twoja korzyść. W Londynie zginelabys w stosie aplikacji.
4) to ze wypostowali stanowisko raz jeszcze nic nie znaczy. Gdy ja mam 6 wakatow, tez uzywam jednego ogłoszenia. Poza tym są tzw. evergreen adverts - gdy spodziewają się ciągłej rekrutacji na to stanowisko.
5) jeśli jesteś agencyjna kandydatka, agencja zrobi wszystko żeby Cię dobrze zarekomendowac (tzn. sprzedać). Tylko i wylacznie wtedy na Tobie zarobią (11-19% równowartości Twojego rocznego wynagrodzenia.)
6) nigdy nie nastawiaj się na 1 ofertę pracy. Wyślij co najmniej 30 aplikacji. 25% procesów rekrutacyjnych zamyka się bez powodu. Poza tym oni będą mieć pewnie ze 3 mocnych kandydatów od agencji. Nawet jeśli jesteś wystarczająco dobra, ale ktoś równie dobry miał więcej szczęścia - zostaniesz 'silver medalist' ale nie dostaniesz tej pracy. Nie patrz na strony z ogłoszeniami o pracę tylko bezpośrednio na strony firm w Twojej okolicy (zakladki Careers/Jobs). Firmy postuja z reguły tylko ok 30% stanowisk.
7) gdy proces się skończy, ale nie wcześniej (!) Zaaplikuj sama do RR. Zmieni się Twój status z kandydata agencyjnego (za którego trzeba zapłacić) na ich wlasnego (darmowego). Wtedy przy następnej rekrutacji odezwa się do Ciebie. Oczywiście o ile Twoje CV im się już teraz spodoba. Ale jeśli już jesteś zaangażowana przez agencje, nie aplikuj sama. Agencja nie będzie Cię więcej sprzedawać do nich. Tzn. 'Rekomendowac'.
9) jeśli szukasz pracy wrzuć swoje CV na Reed, TotajJobs, Monster I uaktualniaj je co 2 miesiące. Rektuterzy z reguły patrzą tylko na cv z ostatnich 3 miesięcy. Bo te starsze z reguły już są martwe, tzn ludzie niedawno dostali pracę i tak szybko jej nie zmienią. Więc oszczedzamy sobie czas i nawet na nie nie patrzymy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
ze zdecydowana wiekszoscia sie zgadzam, ale nie ze wszystkim sie. angazowanie agencji zalezy tez od strategii firmy. U mnie zawsze angazuje sie agencje zewnetrzna jesli jest juniorskie stanowisko ale na przyklad jest ich duzo do obsadzenia albo bardzo wysoko specjalistyczne- po prostu lepiej za to zaplacic niz zeby sie tym wewnetrzny team zajmowal- zbyt duzo czasu to wymaga. w sumie to nie pomoze autorce, nie wiem po co to pisze- chyba zeby pogadac z kims z branzy

do autorki- przede wszystkim polecam uzbroic sie w cierpliwosc. o ile nie masz zawodu na ktory jest duze zapotrzebowanie to niestety operujesz na rynku pracodawcy, a nie pracownika. dlatego przygotuj sie psychicznie, ze zwlaszcza w korporacjach procesy rekrutacyjne trwaja, nie analizuj kazdego dnia dlaczego sie nie odezwali i co napisali w mailu.....jest niezly przemial. nie warto jeszcze planowac co kupisz za wyplate po pierwszej telefonicznej rozmowie kwalifikacyjnej... ale tez nie warto brac wszystkiego tak personalnie i martwic sie jak Cie odbiora po jednym, uprzejmym mailu z zapytaniem o proces. pamietaj- zarowno rekruterzy jak i firma miala do czynienia juz z wieloma podobnymi osobami i o ile nie zrobisz nic bardzo dziwnego, nietaktownego, nie powinnas spalic za soba mostow nawet jak Cie nie przyjma. po prawdzie taki stres moze Ci zaszkodzic, nie sprzyja to temu jak wypadniesz w procesie ani negocjacjom wyplaty. powodzenia!
__________________
I always look on the bright side of life and approach it with energy
malpkajuja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-21, 11:47   #18
anonimowa_uzytkowniczka
Raczkowanie
 
Avatar anonimowa_uzytkowniczka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
2) jeśli masz dużą tę dziurę w cv to firma może Cię odrzucić, jeśli będą mieć innego kandydata bez dziury
Dziura w CV - parę miesięcy, poza tym napisałam że robię kursy różnego rodzaju, więc "updating skills"

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
3) jeśli wynajeli agencję, to znaczy ze od dłuższego czasu nie mogą obsadzic tego stanowiska.
To nie do końca tak wygląda. W RR jest tak, że najpierw mają rekrutację wewnętrzną. Jak w firmie nie ma kandydata już zatrudnionego, który byłby zainteresowany ofertą, to zlecają to agencji.

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
6) nigdy nie nastawiaj się na 1 ofertę pracy. Wyślij co najmniej 30 aplikacji.
Aplikacji w ciągu tych 2 miesięcy wysłałam ze 150... Po prostu na tę się napaliłam, bo jest bliziutko no i kasa super.

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
7) gdy proces się skończy, ale nie wcześniej (!) Zaaplikuj sama do RR.
Tego ogłoszenia na ich stronie nie ma także w ogóle dość średnio wygląda kwestia aplikowania z ich strony.

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
9) jeśli szukasz pracy wrzuć swoje CV na Reed, TotajJobs, Monster I uaktualniaj je co 2 miesiące.
CV wrzuciłam na Monster, Reeds, TotalJobs, JustEngineers, CV-Library, Jobsite... Nie przeglądam ofert ze wszystkich tych stron bo i tak się powtarzają. Średnio raz na 2 tygodnie usuwam i wrzucam CV jeszcze raz.


Poza tym sprawa jest dość śmieszna, bo mimo tego, że oferta ponownie się pojawiła na innej stronie, zamieszczona z innej agencji - znowu zaaplikowałam, wczoraj wieczorem. Trochę zmieniłam CV bo wiedziałam, czego szukają, choć oferta brzmiała nieco inaczej. Dzisiaj rano oddzwonili.

Pani przedstawiła mi tę ofertę w zupełnie innym świetle aż zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno to jest to samo... Kładła nacisk na inne rzeczy niż pan na rozmowie ze mną w 4 oczy. On nie widział problemu w douczeniu się pewnych rzeczy, a ona z kolei twierdziła, że to są najważniejsze wymogi. Poza tym inna stawka, kontrakt na inny okres czasu (choc tu może być pomyłka bo w poprzednim ogłoszeniu było 21 mcy, a teraz jest 12, no to 12-21, można było się machnąć przy pisaniu), stanowisko się inaczej nazywa, ale obowiązki bardzo podobne i ten sam dział... Wcześniej na maila dostałam obowiązków 3x więcej, teraz w ofercie było ich raptem kilka i nie było tych, które spełniałam Część i tak spełniałam, no ale jednak wyglądało to gorzej. Oczywiście pani mi nie powiedziała co to za firma, ale nie musiała - to jedyna firma w tym przemyśle w okolicy.

Powiedziała coś ciekawego (bo jest to kontrakt a nie umowa na stałe), że musiałabym sobie założyć jednoosobową firmę i sama opłacać ubezpieczenie (nie wiem jak z podatkami, ogólnie niezbyt jej słuchałam gdy już usłyszałam, że przekaże im moje CV ale że jednak brakuje mi doświadczenia)... Także nie brzmi to kolorowo. Od pana z poprzedniej agencji nie usłyszałam niczego o zakładaniu własnej firmy aby się samemu rozliczać.

Naprawdę zastanawiam się, czy oni szukają dodatkowej osoby do tego samego działu, czy warunki uległy zmianie, czy to ta druga agencja coś kombinuje. Ogólnie młyn...
Wiem, że szukanie pracy to nie jest najważniejszy problem w życiu ale przeżywam bo odbija mi od siedzenia w domu a każda porażka naprawdę daje w kość...

Edytowane przez anonimowa_uzytkowniczka
Czas edycji: 2015-10-21 o 12:18
anonimowa_uzytkowniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-21, 18:09   #19
853a0c023c8a9e5f803a016f611fdc89ff0c353a_61296e91a3ed2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 238
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez anonimowa_uzytkowniczka Pokaż wiadomość
Pani przedstawiła mi tę ofertę w zupełnie innym świetle aż zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno to jest to samo... Kładła nacisk na inne rzeczy niż pan na rozmowie ze mną w 4 oczy. On nie widział problemu w douczeniu się pewnych rzeczy, a ona z kolei twierdziła, że to są najważniejsze wymogi. Poza tym inna stawka, kontrakt na inny okres czasu (choc tu może być pomyłka bo w poprzednim ogłoszeniu było 21 mcy, a teraz jest 12, no to 12-21, można było się machnąć przy pisaniu), stanowisko się inaczej nazywa, ale obowiązki bardzo podobne i ten sam dział...
To wygląda jakby było po prostu inne stanowisko. Jeśli to duża firma to co w tym dziwnego ?
Cytat:
Napisane przez anonimowa_uzytkowniczka Pokaż wiadomość


Tego ogłoszenia na ich stronie nie ma także w ogóle dość średnio wygląda kwestia aplikowania z ich strony.
Jeśli jesteś pewna co to za firma to przecież możesz spróbować bezpośrednio mimo iż nie ma ogłoszenia.

Ja moją pracę dostałam w ten sposób, że znalazłam po prostu firmę, która posiadała rozbudowany dział zajmujący się dokładnie tym, co chciałam robić i w jakim kierunku się kształcę, napisałam do nich, że byłabym bardzo zainteresowana stażem i wysłałam CV, tak sama z siebie, bez żadnych ogłoszeń z ich strony i mnie wzięli na ten staż, a potem mnie zatrudnili po stażu.

I znam więcej przypadków u innych osób szukania pracy w ten sposób, więc to raczej nie była u mnie kwestia farta.
853a0c023c8a9e5f803a016f611fdc89ff0c353a_61296e91a3ed2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-21, 19:04   #20
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Musisz postarać się przestać się tym aż tak przejmować. Zanim nie podpiszesz umowy wszystko się może zdarzyć a samo zaproszenie do pierwszego etapu nic nie oznacza.

Latem tego roku szukałam pracy w Niemczech i miałam sporo rozmów z firmami, które obiecały odezwać się jak najszybciej i nigdy tego nie zrobiły.

Żeby było zabawniej sporo z nich odezwało się teraz, jesienią, zapraszając do drugiego albo nawet trzeciego etapu. Kiedy ja mam już pracę.

Edytowane przez 201703060948
Czas edycji: 2015-10-21 o 19:11
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 11:03   #21
anonimowa_uzytkowniczka
Raczkowanie
 
Avatar anonimowa_uzytkowniczka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez Osterhase Pokaż wiadomość
Musisz postarać się przestać się tym aż tak przejmować. Zanim nie podpiszesz umowy wszystko się może zdarzyć a samo zaproszenie do pierwszego etapu nic nie oznacza.

Latem tego roku szukałam pracy w Niemczech i miałam sporo rozmów z firmami, które obiecały odezwać się jak najszybciej i nigdy tego nie zrobiły.

Żeby było zabawniej sporo z nich odezwało się teraz, jesienią, zapraszając do drugiego albo nawet trzeciego etapu. Kiedy ja mam już pracę.
Wiem, macie rację. Zdaję sobie sprawę tego, że szukanie pracy trwa i pewnych kwestii się nie przeskoczy. Mniej ufnie i z większą rezerwą będę do tego podchodzić bo wiem, że nerwy nic nie dadzą, po prostu jak człowiekowi zależy to przeżywa...

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

[1=853a0c023c8a9e5f803a016 f611fdc89ff0c353a_61296e9 1a3ed2;53187107]To wygląda jakby było po prostu inne stanowisko. Jeśli to duża firma to co w tym dziwnego ?[/QUOTE]

Moim zdaniem to jest ta sama oferta. Po prostu w tej ofercie wycięto wszystkie takie bardziej podstawowe wymogi a pozostawiono tylko te, które wymagały doświadczenia nawiązującego do tego konkretnego działu. Wycięto też większość podstawowych rzeczy, którymi pracownik miałby się zajmować, a pozostawiono takie wymogi bardziej "zaawansowane", natomiast przewijały się w ofercie te, które były w tej poprzedniej. No nic, zobaczymy.

[1=853a0c023c8a9e5f803a016 f611fdc89ff0c353a_61296e9 1a3ed2;53187107]
Ja moją pracę dostałam w ten sposób, że znalazłam po prostu firmę, która posiadała rozbudowany dział zajmujący się dokładnie tym, co chciałam robić i w jakim kierunku się kształcę, napisałam do nich, że byłabym bardzo zainteresowana stażem i wysłałam CV, tak sama z siebie, bez żadnych ogłoszeń z ich strony i mnie wzięli na ten staż, a potem mnie zatrudnili po stażu.[/QUOTE]

Zrobię tak, natomiast w przypadku tej korpo (jak pisałam na tej firmie zależało mi głównie dlatego, bo jest blisko a jest to jedyna tego typu firma w okolicy więc nawet nie ma w czym wybierać) aplikować można tylko ze strony. Jak nie ma oferty - nie zaaplikujesz. Stażystów, praktykantów, absolwentów - zatrudniają nie jak ktoś się pojawi, tylko jak dział dostanie budżet z Niemiec.

Tak czy siak wyślę im informację, ale już domyślam się jaka będzie odpowiedź "szanowna pani dziękujemy za informację, zapraszamy do częstego odświeżania naszej zakładki na stronie i sprawdzanie bieżących ofert". No ale i tak im wyślę.

Pomóżcie mi proszę z jedną rzeczą - powinnam CV (wraz z informacją, że chętnie podjęłabym praktykę aby zaoferować swoje zaangażowanie i chęć uczenia się) bezpośrednio do działu HR?

Edytowane przez anonimowa_uzytkowniczka
Czas edycji: 2015-10-22 o 11:26
anonimowa_uzytkowniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 12:10   #22
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez anonimowa_uzytkowniczka Pokaż wiadomość
Wiem, macie rację. Zdaję sobie sprawę tego, że szukanie pracy trwa i pewnych kwestii się nie przeskoczy. Mniej ufnie i z większą rezerwą będę do tego podchodzić bo wiem, że nerwy nic nie dadzą, po prostu jak człowiekowi zależy to przeżywa...

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------



Moim zdaniem to jest ta sama oferta. Po prostu w tej ofercie wycięto wszystkie takie bardziej podstawowe wymogi a pozostawiono tylko te, które wymagały doświadczenia nawiązującego do tego konkretnego działu. Wycięto też większość podstawowych rzeczy, którymi pracownik miałby się zajmować, a pozostawiono takie wymogi bardziej "zaawansowane", natomiast przewijały się w ofercie te, które były w tej poprzedniej. No nic, zobaczymy.



Zrobię tak, natomiast w przypadku tej korpo (jak pisałam na tej firmie zależało mi głównie dlatego, bo jest blisko a jest to jedyna tego typu firma w okolicy więc nawet nie ma w czym wybierać) aplikować można tylko ze strony. Jak nie ma oferty - nie zaaplikujesz. Stażystów, praktykantów, absolwentów - zatrudniają nie jak ktoś się pojawi, tylko jak dział dostanie budżet z Niemiec.

Tak czy siak wyślę im informację, ale już domyślam się jaka będzie odpowiedź "szanowna pani dziękujemy za informację, zapraszamy do częstego odświeżania naszej zakładki na stronie i sprawdzanie bieżących ofert". No ale i tak im wyślę.

Pomóżcie mi proszę z jedną rzeczą - powinnam CV (wraz z informacją, że chętnie podjęłabym praktykę aby zaoferować swoje zaangażowanie i chęć uczenia się) bezpośrednio do działu HR?
Moim zdaniem warto zadzwonić do HR lub ewentualnie osoby, która zarządza działem, który cię interesuje. Możesz przedstawić swoje zainteresowanie i zapytać jaka jest procedura rekrutacyjna itd.
Wysyłanie w ciemno jest mniej skuteczne.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 19:07   #23
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
Dot.: Irytujące etapy rozmowy kwalifikacyjnej

Cytat:
Napisane przez anonimowa_uzytkowniczka Pokaż wiadomość

Moim zdaniem to jest ta sama oferta. Po prostu w tej ofercie wycięto wszystkie takie bardziej podstawowe wymogi a pozostawiono tylko te, które wymagały doświadczenia nawiązującego do tego konkretnego działu. Wycięto też większość podstawowych rzeczy, którymi pracownik miałby się zajmować, a pozostawiono takie wymogi bardziej "zaawansowane", natomiast przewijały się w ofercie te, które były w tej poprzedniej. No nic, zobaczymy.[COLOR=Silver]
Miałam coś takiego niedawno. Trzy ogłoszenia różnych firm rekrutingowych. Nie identyczne, ale na tyle podobne, że wiedziałam, że firma ta sama. Wysłałam do dwóch. W jednej miałam pierwszą rozmowę. Z drugiej następnego dnia przyszła odpowiedź, że niestety już nieaktualne.

Firmą okazał się Google. Zależało im na czasie, więc ogłoszenie aktualne było dosłownie kilka dni i szukało dla nich kilka firm.
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-22 20:07:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.