Kłamstwo już na początku znajomości

[nicole19]

Chciałam się was poradzić bo juz nie wiem czy to ja przesadzam czy koleś ma mnie gdzieś. Mianowicie poznaliśmy się na portalu randkowym, podczas pisania wspomniał ze jak dotąd z nikim się jeszcze nie widział, ja będę pierwsza. Za jakiś czas na spotkaniu opowiadał ze były dwie dziewczyny no ale jednak nic nie wyszło i skończyło się na jednym spotkaniu. Widocznie zapomniał ze miał się trzymać poprzedniej wersji. Za jakiś czas zapytałam dlaczego mnie oklamal, powiedział cytuje "po co miałem Ci mówić o tych niewypalach", że to nieistotne i żebym się nie czepiala. Ogólnie może kłamstwo nie było jakiejś wielkiej rangi no ale zniechecilo mnie trochę to jak się zachował gdy zwróciłam mu uwagę ze mnie oklamal. Niby przyznał ze jego błąd, ale nie przeprosił i w ogóle jakby nie czuł się winny tylko to moje czepialstwo... Nie wiem w jakim celu zmyslil ze z żadną się nie spotkał, mi na początku powiedział ze po co mówić o niewypałach a później ze nie wie dlaczego sklamal. Od kilku dni nie mamy kontaktu z mojej inicjatywy i nie wiem co dalej. Kto ma rację? Może powinnam odpuścić... Ogólnie to fajny facet i mieliśmy oboje nadzieje na coś więcej ale teraz już mam mętlik w głowie. Chyba jakby mu zależało to odezwalby się zwłaszcza ze to jego wina. Z Drugiej strony napisałam mu ze to nie ma sensu i jakby zakończyłam znajomość wiec dał sobie spokój. Proszę o jakieś rady i pozdrawiam

[Kolor kremowy]

Napisane przez nicole19

Chciałam się was poradzić bo juz nie wiem czy to ja przesadzam czy koleś ma mnie gdzieś. Mianowicie poznaliśmy się na portalu randkowym, podczas pisania wspomniał ze jak dotąd z nikim się jeszcze nie widział, ja będę pierwsza. Za jakiś czas na spotkaniu opowiadał ze były dwie dziewczyny no ale jednak nic nie wyszło i skończyło się na jednym spotkaniu. Widocznie zapomniał ze miał się trzymać poprzedniej wersji. Za jakiś czas zapytałam dlaczego mnie oklamal, powiedział cytuje "po co miałem Ci mówić o tych niewypalach", że to nieistotne i żebym się nie czepiala. Ogólnie może kłamstwo nie było jakiejś wielkiej rangi no ale zniechecilo mnie trochę to jak się zachował gdy zwróciłam mu uwagę ze mnie oklamal. Niby przyznał ze jego błąd, ale nie przeprosił i w ogóle jakby nie czuł się winny tylko to moje czepialstwo... Nie wiem w jakim celu zmyslil ze z żadną się nie spotkał, mi na początku powiedział ze po co mówić o niewypałach a później ze nie wie dlaczego sklamal. Od kilku dni nie mamy kontaktu z mojej inicjatywy i nie wiem co dalej. Kto ma rację? Może powinnam odpuścić... Ogólnie to fajny facet i mieliśmy oboje nadzieje na coś więcej ale teraz już mam mętlik w głowie. Chyba jakby mu zależało to odezwalby się zwłaszcza ze to jego wina. Z Drugiej strony napisałam mu ze to nie ma sensu i jakby zakończyłam znajomość wiec dał sobie spokój. Proszę o jakieś rady i pozdrawiam

Wiesz co, niby to kłamstwo to drobiazg itd, ale na Twoim miejscu tez by mi sie to nie podobało. Po co kłamać, skoro można powiedziec prawdę. Nikt nie kazał gościowi mówić o szczegółach i dlaczego nie wypaliło - ot, był na dwóch randkach i tyle. Nie przeprosił Cię, bo pewnie nie uważa tego za jakąś wielką krzywdę i pewnie dla niego takie kłamstewka sa normalne, dlatego Twoje zachowanie to dla niego czepialstwo.

On Cię widział dwa razy w zyciu, więc wiadomo, że mu na Tobie jakoś bardzo nie zalezy, ale faktycznie jego milczenie też o czymś świadczy (tzn. ja uważam, że facet powinien zabiegać o kobietę i że jest sens spotykać się z mężczyzną wtedy, gdy jemu zależy, ale inaczej jest, gdy już wcześniej się poznaliście przez znajomych i on mógł Cie ocenić, myśleć o Tobie, a potem się umówić na kilka randek - tu już mu może zależeć, natomiast po randka umówiona na portalu randkowym to randka z komletnie obcym kolesiem, który tez się pewnie spotyka z innymi, i tu bym nie oczekiwała, że już mu zależy).

Pytanie, czy szczerość jest dla Ciebie ważna i czy chcesz się z nim potem spotykać i analizować, czy nie kłamie. Ja bym nie chciała, ale może ja też sie czepiam

[201701300929]

Napisane przez nicole19

Chciałam się was poradzić bo juz nie wiem czy to ja przesadzam czy koleś ma mnie gdzieś. Mianowicie poznaliśmy się na portalu randkowym, podczas pisania wspomniał ze jak dotąd z nikim się jeszcze nie widział, ja będę pierwsza. Za jakiś czas na spotkaniu opowiadał ze były dwie dziewczyny no ale jednak nic nie wyszło i skończyło się na jednym spotkaniu. Widocznie zapomniał ze miał się trzymać poprzedniej wersji. Za jakiś czas zapytałam dlaczego mnie oklamal, powiedział cytuje "po co miałem Ci mówić o tych niewypalach", że to nieistotne i żebym się nie czepiala. Ogólnie może kłamstwo nie było jakiejś wielkiej rangi no ale zniechecilo mnie trochę to jak się zachował gdy zwróciłam mu uwagę ze mnie oklamal. Niby przyznał ze jego błąd, ale nie przeprosił i w ogóle jakby nie czuł się winny tylko to moje czepialstwo... Nie wiem w jakim celu zmyslil ze z żadną się nie spotkał, mi na początku powiedział ze po co mówić o niewypałach a później ze nie wie dlaczego sklamal. Od kilku dni nie mamy kontaktu z mojej inicjatywy i nie wiem co dalej. Kto ma rację? Może powinnam odpuścić... Ogólnie to fajny facet i mieliśmy oboje nadzieje na coś więcej ale teraz już mam mętlik w głowie. Chyba jakby mu zależało to odezwalby się zwłaszcza ze to jego wina. Z Drugiej strony napisałam mu ze to nie ma sensu i jakby zakończyłam znajomość wiec dał sobie spokój. Proszę o jakieś rady i pozdrawiam

no coz klamstaw nie sa mile ale z drugiej strony to bylo takie klamstewsko malego kalibru-ot nie znal Cie, nie chcial zniechecac itp - jak dla mnie to szkoda bylo z tego tytulu zrywac znajomosc, chyba,ze jeszcze w jakis innych wkestiach Cie oklamywal - nietstey wiekszosc ludzi upieksza troche czasami rzeczywistosc


no a koncowka to juz mnie rozwalila powiedzialas facetowi,ze nie chcesz z nim kontaktu, to sie nie kontaktuje - ot zrozumial Twoja prosbe doslownie (zreszta nie czarujmy sie,skoro krotko sie znacie to tez raczej nie bedzie uslychal z tesknoty i zabiegal skoro powiedzialas,ze nie chcesz ) - dziiw mnie ,ze Cie to dziwi? lekka naiwnosc i niedojrzalosc tutaj jeszcze widze

do przemyslenia dla Ciebie czy jestes na tyle zainteresowana ,zeby sie odezwac i olac tamto klamstweko czy wolisz szukac kogos nowego - abstrahujac od powyzszego uwazalabym na facetow z takich portalow, chyba rzadko sie trafiaja ''normalni'' chcacy dluzszego zwiazku

[Adrianna_8]

Jeśli napisałaś, że to nie ma sensu, to nic dziwnego, że przestał pisać... Dałaś mu znać, że nie jesteś zainteresowana rozwojem znajomości. Jeśli Ci zależy, to sama się do niego odezwij.

Gdybym ja była w takiej sytuacji, to kontynuowałabym znajomość, ale byłabym bardziej uważna na to co mówi i sprawdzała, czy w innych kwestiach nie kłamie.

[Azhaar]

Czy takie kłamstwo przeszkadza to już kwestia indywidualna.
Ale nie czaje w ogóle zdziwienia, że facet nie pisze skoro powiedziałaś mu ze to koniec znajomości xD
Jakby Tobie facet pp paru spotkaniach napisał wprost ,,To koniec, nic z tego nie będzie, nie pisz do mnie" to byś i tak mu spamowala i błagala by wrócił? No litości, to jest nowa znajomość, a nie wieloletni związek żeby zabiegać prosząc na kolanach jak druga strona mowi ze ,,nie".

[zlotniczanka]

Napisane przez Azhaar

Czy takie kłamstwo przeszkadza to już kwestia indywidualna.
Ale nie czaje w ogóle zdziwienia, że facet nie pisze skoro powiedziałaś mu ze to koniec znajomości xD
Jakby Tobie facet pp paru spotkaniach napisał wprost ,,To koniec, nic z tego nie będzie, nie pisz do mnie" to byś i tak mu spamowala i błagala by wrócił? No litości, to jest nowa znajomość, a nie wieloletni związek żeby zabiegać prosząc na kolanach jak druga strona mowi ze ,,nie".

powinien walczyć!