Co mam zrobic???Pomocy!!

[obibok_w]

Witam wszystkich : ) wiele razy czytałam forumowe wątki i dzisiaj sama postanowiłam poprosić was o pomoc.
Moja historia brzmi następująco, mojego wymarzonego poznałam wiele lat temu, zawsze byliśmy tylko znajomymi, 3 lata temu coś się zmieniło , zaczeliśmy być sobie bardzo bliscy , przez rok spotykalismy sie zachowywalismy jak para, po roku postanowilismy oficjalnie zostać parą , którą bylismy prawie 2 lata. Dużo razem wyjeżdżaliśmy przeżylismy ze sobą na prawdę dużo, kłotni awantur, smiallismy ,że przezylismy wiecej niz nie jedno malżeńswto. Problemem był fakt, ze zawsze byłam bardzo zaborcza i nie dopuszczalam mysli, ze moze miec on jakies kolezanki, z ktorymi mialby sie spotykac. To był czesty powód naszych kłotni. Ostatnio pokłocilismy się , tez o jego kolezanke z pracy , po tej klotni przestał sie do mnie odzywać , powiedzial, ze potrzebuje spokoju , spotkalismy sie po kilku dniach, powiedział, ze on to przemyślal, i że jestem najwazniejsza osoba w jego zyciu , ale ze on tego nie czuje, ze sam jest na siebie zły, bo wielokrotnie chciał mnie zmieniac, ze jest zly, bo oddałby wszystko zeby mnie pokochac tak bardzo i móc planowac wspólne zycie. Wczesniej rozmawialismy o wspólnych planach, mówil mi , ze mnie kocha, tez tak czułam. Po tym co mi powiedział, stwierdziałam, ze w jego zyciu jest inna kobieta. Oszalałam, zaczelam sprawdzac mu poczte, bilingi, wyszukiwania w googlach, wszytsko co tylko mogło mi dac jakieś rozwiązane. O wszystkim opowiadalam jego siostrze, ktora jest moja przyjaciółką , okazało się , że ona pewnego dnia sie zlamała i wszystko mu powiedziala, on stwierdzil, ze jestem nienormalna, ze zrobiłam z jego zycia matrix, wszystko wiedziałam, z kim pisze ile z kim rozmawia przez telefon. powiedział, ze ani troche mnie nie ufa. Przed tym całym zdarzeniem, dawał mi nadzieje, na to , ze moze jakos uda nam sie wszystko jakos naprawić. Nie wiem co mam robic, w sobote idziemy razem na wesele, chce go odzyskac najmocniej na swiecie, prosze pomóżcie!!

[pospolita_rzecz]

Popracować nad swoim charakterem - albo znaleźć takiego mężczyznę, którego Twoje jęczenie i zaborczość nie będzie przeszkadzała.
Polecam to pierwsze, bo jeśli trafisz na gościa, którego nie będzie ruszało Twoje grymaszenie i zaborczość... jeszcze bardziej będziesz się frustrować.

Pewnie często na niego krzyczysz, co?

[sereniti]

ja tu nie widzę szans na odbudowę związku - jesteś toksyczna i dobrze że facet się o tym dowiedział, powinien jak najszybciej od Ciebie uciec dla własnego dobra

[Mad_Max]

Napisane przez obibok_w

Witam wszystkich : ) wiele razy czytałam forumowe wątki i dzisiaj sama postanowiłam poprosić was o pomoc.
Moja historia brzmi następująco, mojego wymarzonego poznałam wiele lat temu, zawsze byliśmy tylko znajomymi, 3 lata temu coś się zmieniło , zaczeliśmy być sobie bardzo bliscy , przez rok spotykalismy sie zachowywalismy jak para, po roku postanowilismy oficjalnie zostać parą , którą bylismy prawie 2 lata. Dużo razem wyjeżdżaliśmy przeżylismy ze sobą na prawdę dużo, kłotni awantur, smiallismy ,że przezylismy wiecej niz nie jedno malżeńswto. Problemem był fakt, ze zawsze byłam bardzo zaborcza i nie dopuszczalam mysli, ze moze miec on jakies kolezanki, z ktorymi mialby sie spotykac. To był czesty powód naszych kłotni. Ostatnio pokłocilismy się , tez o jego kolezanke z pracy , po tej klotni przestał sie do mnie odzywać , powiedzial, ze potrzebuje spokoju , spotkalismy sie po kilku dniach, powiedział, ze on to przemyślal, i że jestem najwazniejsza osoba w jego zyciu , ale ze on tego nie czuje, ze sam jest na siebie zły, bo wielokrotnie chciał mnie zmieniac, ze jest zly, bo oddałby wszystko zeby mnie pokochac tak bardzo i móc planowac wspólne zycie. Wczesniej rozmawialismy o wspólnych planach, mówil mi , ze mnie kocha, tez tak czułam. Po tym co mi powiedział, stwierdziałam, ze w jego zyciu jest inna kobieta. Oszalałam, zaczelam sprawdzac mu poczte, bilingi, wyszukiwania w googlach, wszytsko co tylko mogło mi dac jakieś rozwiązane. O wszystkim opowiadalam jego siostrze, ktora jest moja przyjaciółką , okazało się , że ona pewnego dnia sie zlamała i wszystko mu powiedziala, on stwierdzil, ze jestem nienormalna, ze zrobiłam z jego zycia matrix, wszystko wiedziałam, z kim pisze ile z kim rozmawia przez telefon. powiedział, ze ani troche mnie nie ufa. Przed tym całym zdarzeniem, dawał mi nadzieje, na to , ze moze jakos uda nam sie wszystko jakos naprawić. Nie wiem co mam robic, w sobote idziemy razem na wesele, chce go odzyskac najmocniej na swiecie, prosze pomóżcie!!

Pytasz co zrobić, bo facet którego notorycznie inwigilujesz nie chce żyć tak, jak mu każesz?
Powinnaś oszczędzić chłopu męczarni.

[Elfir]

Napisane przez obibok_w

Nie wiem co mam robic, w sobote idziemy razem na wesele, chce go odzyskac najmocniej na swiecie, prosze pomóżcie!!

Zacisnąć zęby i pozwolić z miłym uśmiechem obtańcowywać inne kobiety.
I nie przeglądać więcej jego prywatnych rzeczy bez jego zgody.

Aha - on miał rację. Nie ty.