![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Witam !!!
Nie bardzo wiem jak zacząc ,ale mam nadzieję , że jest ktoś kot pomoże mi zrozumiec ten problem . Jestem w związku od 9 miesięcy . Jestem o 3 lata starsza od niego ,ale mimo tej różnicy świetnie jesteśmy do siebie dopasowani . Takie samo poczucie humory, wspólne tematy . On jest kierowcą zawodowym i widujemy się rzadko , raz na 2 tygodnie . Nasze życie opiera się na rozmowach telefonicznych oraz smsach . Kiedy wraca spędzamu ze sobą mnóstwo czasu . On i ja również jesteśmy po nieudanych związkach , więc nasze uczucie rozwijało się po woli . Każde z nas było ostrożne . Myślę , że ja jestem bardziej otwarta na jego problemy ,kiedy coś się dzieje u niego zawsze jestem gotowa z nim porozmawiac , zainteresowac się jego osobą , wspierac go . na odległośc jest to dośc trudne . Chcę żeby miał pewnosc że jestem . Często znoszę jego złe humory ,kiedy w pracy ma jakieś problemy bo to nie łatwa praca . Znoszę jego czasami przykre słowa cytuję : nie chce mi się z Tobą gadac itp. Później dzwoni i wybaczam , tłumacząc mu ze tak się nie robi . Jest dobrą ,uczuciową osobą , widzę to kiedy wraca . Ale do pewnego momentu . 3 tygodnie temu wróciliśmy z wakacji . Było super . I wiadomo wyruszył w trasę . Pewnego dnia zadzwoniłam do niego , chciałam porozmawiac ,miałam doła . Dokładnie wiedział o co mi chodzi , bo rozmawialiśmy o tym przed jego wyjazdem ,chodziło o moja pracę . Powiedziałam mu delikatnie , że nie musi dzwonic codziennie bo rozmowy nie są tanie za granicą , ale było by mi miło , jeżeli napisał by krótkiego smsa co u mnie słychac . Na to on z podniesionym głosem , że pyta mi sie o co chodzi od 2 dni aja mu nic nie mówię . Wiedział czemu jest mi smutno , a nie będę co godzinę zasypywac go smsami treści : ale jest mi w tej pracy źle , bo pomyśli ze jestem marudą . Stwierdził , że nie chce mu się ze mną gadac i się rozłączył . Po godzinie zadzwoniłam , nie odbierał , aż wyłączył telefon . Zrobiło mi się bardzo przykro . przez 2 kolejne dni starałam się to z nim wyjasnic , telefon milczał . Napisałam 3 smsy . Po 2 dniach dałam sobie spokój , poczułam się jak smiec . W końcu sam się odezwał co u mnie słychac ,u niego lepiej ,musił się wyciszyc . Ok poszedł do jaskini . Miałam tego dośc . W środę ( 8 lipca ) przyjechał , zadawając mi najpierw pytanie czy chce go widziec . Przeprosił za swoje zachowanie , przytuił się i poraz pierwszy usłyszałam z jego ust że mnie kocha . 2 dni były takie jak zawsze , miłe i sympatyczne . Wyjechał w piątek . I teraz tu pytanie na które może ktoś mi odpowie , bo może czegoś nie rozumiem . Od piątku brak kontaktu z jego strony . Smsy na które odpisuje on , bo to ja zazwyczaj pierwsza do niego piszę . W piątek na wieczór zadzwonił po raz ostatni . Jest mi przykro , bo zazwyczaj przerwy były jednodniowe . Zawsze rozmawialiśmy prawie codziennie raz mniej raz więcej . O co mu teraz chodzi , ta komunikacja gdzieś poległa . Kiedy zapytał mi się kiedy było ostatni raz czy go choc trochę kocham ,nic nie odpowiedziałam , ale miałam w sobie żal za to zachowanie . Mam wrażenie że on się che w ten sposób oddalic, znów poszedł do swojej jaskini . Nie chcę go nekac pytaniami , bo to pogorszy sprawę , ale nie wiem co o tym mam myslec ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Cytat:
Poza tym, masz to na co sie zgadzasz. Jezeli zwracasz mu uwage na pewne zachowania, ktore sa nie fair wobec Ciebie (bo gdybys Ty mu tak robila, to by mu juz milo nie bylo), to wymagaj czegos wiecej, niz samych przeprosin. Sytuacja ma sie poprawic w danej kwestii. Jezeli pomimo szczerych rozmow tego nie ma, no to przyjmij do wiadomosci,ze lepiej nie bedzie,a jedynie gorzej. I zdecyduj czy chcesz to nadal akceptowac. ---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ---------- Sa ludzie (zarowno kobiety jak i faceci), ktorzy nie chca czy nie umieja sie dzielic (radoscia czy smutkiem). Jezeli Ty taka nie jestes, to widocznie pan nie jest odpowiedni dla Ciebie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Wiem jak wygląda ta praca ,bonie raz byłam z nim w trasie . Nie chcę się zgadzac na to , raz juz to przerobiłam , i na prawdę cięzko . On sie nie odzywa , wiec ja też nie będę . Gdzieś wyniesione ma te wzorce z domu . starałam się go nauczyc komunikacji miedzy ludzkiej , ale widzę że bez skutku
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Po moim poprzednim związku skończyłam szkołę w której nauczyłam się co jest ważne dla mnie , jak rozmawiac z innymi ludźmi . Ale widzę , ze na ten przypadek nic nie działa . Niby che stworzyc ideale dojrzałe relacje , ale nie potrafi ani słuchac , ani wypowiadac sie w danej kwestii . najlepiej wyłaczyc telefon
---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ---------- ale to nie ja mam fochy tylko on . Więc mimo wszystko mógł by powiedziec o co mu chodzi |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Cytat:
A moze po prostu sie rozmijacie w oczekiwaniach. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Nie wystarczyły same przeprosiny , mam mur który nas dzieli . Nikt nie jest idealny , ale ani nie jestem dla niego podła ,jestem lojalna i szczera , czepialska . A moze byłam za dobra , i teraz jest to wykorzystywane
---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ---------- Czyli co masz na myśli ? jemu chyba bardziej zależy . A jak nie to niech pakuje manatki , szkoda mojego czasu . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Cytat:
Jakby mu zalezalo, to by bral pod uwage Twe odczucia , o ktorych mu juz komunikowalas i nie konczylo by sie na slownym przepraszaniu,a na czynach. Sama widzisz,ze sytuacja Cie coraz bardziej boli, bo sie niewiele zmienia. I jak tu budowac cokolwiek jak z nim o niego trzeba walczyc? Sama zdecyduj czy cos takiego Ci odpowiada i wedlug tego postepuj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Ma dziwny tok myślenia . Ni komu by nie odpowiadało to ze każdy weekend spędza sam w domu tak jak ja , może nie dosłownie , bo mam swoje zajęcia , hobby , przyjaciół , ale wieczory już nie są takie fajne . Przyjedzie co 2 , 3 tygodnie na 2 dni i to wszystko . Wiem ,że nie miał mamy i nie wyniósł pewnych stereotypów , tak mi sie wydaje z domu , ale chyba czas się tego nauczyc
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 488
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Ale o jakiej jaskini Ty piszesz? Bo rozumiem, że o tej, do której udają się mężczyźni, którzy maja coś do przemyślenia i zamykają się mentalnie przed światem.
Ale to, o czym Ty piszesz, to raczej egoizm i dbanie tylko o siebie. Ewentualnie problemy ze sobą. Te sytuacje, że podnosi głos, obraża się, choć nie ma powodu, nie wspiera Cię, chociaż powinien i o tym wie, do tego Ty zabiegająca o jego uwagę, dostosowująca się do jego humorów i wybaczająca wszystko.... to wszystko brzmi jak związek z domieszką przemocy.. . Podobnie ta huśtawka emocji, którą Ci funduje: zachowa się jak burak -> milczy -> przeprasza -> mówi, że kocha na osłodę -> milczy.... . Z opisu nie wynika, że on jest zakochany.. . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
no coraz bardziej dochodzę do takiego wniosku . Ze jest egoistą i dupkiem . Nigdy sam go nie obraziłam ,wolałam przemiczec ,ochłonąc i zacząc rozmawiac , bo jak kogoś szanuję to gonie obrażam . Mam swoje złe dni ,jak każdy , ale nie wyżywam się na nim
---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ---------- A o jaskin piszę dokładnie o tej o której wspomniałas |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 129
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Jestem w związku od prawie dwóch lat i mój facet nigdy nie udwał się do żadnej jaskini. Mimo tego że mieszkamy razem, to nawet kiedy się nie widzimy (praca, uczelnia) mamy ze sobą stały kontakt. Nie wyobrażam sobie, że miałby mnie olać, szczególnie gdy coś się dzieje.
Poza tym gdyby był kierową i jeździł w trasy to po takim nawet kilkugodzinnym milczeniu padłabym na zawał że miał jakiś wypadek i coś się stało. Ja rozumiem, że można nie mieć ochoty z kimś rozmawiać, ale wypadałoby chociaż dać znać drugiej osobie, że się żyje, szczególnie przy takim zawodzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Uwierz mi , że można dostac zawału . Niestety tym postępowaniem oddalam się od niego
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: U Fioletowej krówki na herbatce :)
Wiadomości: 1 202
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Wiesz co ja jestem w związku 4 lata i 2 lata były okropne ze strony mojego Tż a jakiś czas temu przesadził, wyzwał mnie strasznie i chciałam z nim zerwać, cały dzień zero kontaktu, wieczorem przyszedł, przeprosił, powiedział, że musiał przemyśleć i od tamtego czasu zachowuje się super, serio mogę wręcz powiedzieć, że moja cierpliwość i wyrozumiałość, którą bez wzajemności dawałam przez 2 lata do mnie wraca, ostatnio przyznał, że nikt w życiu nie zrobił dla niego tyle co ja i bardzo mi pomaga. Oczywiście ja naszą historię okroiłam bo to nie było tak że 2 lata be a nagle boom i wszystko oki, do naprawienia wszystkiego potrzebowaliśmy długiej drogi, nauki rozmowy, nauki sztuki kompromisu, panowania nad emocjami ale idzie coraz lepiej. Też mnie trochę dziwi, że boisz się mówić o problemach w pracy bo pomyśli, że jesteś marudna, przecież partner jest osobą przed, którą nie powinnaś mieć oporów by mówić co czujesz. Zaufanie, szczerość, rozmowa, empatia - bez tego związek nie przetrwa. Powinnaś mu powiedzieć to co nam, że w chwili gdy ucina kontakt czujesz się jak śmieć i to jak widzisz jego zachowanie (czyli to co napisałaś w 1 poście).
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
ja nie boję nie z nim rozmawiac , ale jak mam to robic skoro on się chcę rozłączyc . Mam mówic do słuchawki , a po drugiej stronie nie ma nikogo . Myślę , ze to on musi popracowac nad sobą
---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ---------- i Dzisiaj to ja własnie wyłączyłam telefon przed nim . Mam dobry nastrój , więc nikt mi go nie zepsuje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
mój ma tylko jedną jaskinię do której zagląda. Moją.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Powiedz mu, że ma się zachować kulturalnie jak na dorosłego człowieka przystało bo nie jeden nastolatek się lepiej zachowuje.
Jak nie podziała to chyba będziesz musiała zmienić faceta. Ja bym poczuł się jak śmieć gdyby ktos tak mnie olewał. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: U Fioletowej krówki na herbatce :)
Wiadomości: 1 202
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskinaich
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Nie wiem czy rozmowa już coś da. Niemu chyba najlepiej życ bez problemów , a nie daj Boże zwrócic mu wagę . No cóż nie powiem że nie kocham , ale taki związek chyba nie ma sensu . Ciągle go nie ma , no do tego akurat nie mam pretensji , bo wiedziałam co brałam ,ale przynajmniej mógł by się ze mną normalnie komunikowac
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Moze kiedy pierwszy raz narzekalas na te prace on ci cos poradzil, ale to zignorowalas? Jesli ty mu przedstawiasz problem, on to widzi jako cos na co on musi znalezc recepte, ale nie wie jam ci pomóc. Wsparcie jest wazne ale ty tez musisz zadbac l swoje zycie i swoja satysfakcje z pracy. Nie znam dokladnie sytuacji. Poza tym no on troche ucieka od twoich narzekań, wiec nie dziwie sie twojemu smutkowi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Nie narzekam mu na temat mojej pracy , raczej on jest osobą impulsywną i ciągle robi nawijkę co u niego . I niestety to był ten pierwszy raz . Nie zdążyłam za dużo o tej pracy powiedziec w tedy , a jego już to zirytowało . A może mój błąd ze staram sobie jakoś ze wszystkim radzic, nie obciążając go . Nie bardzo wiem co mu powiedziec , bo jak zacznę rozmowę to znowu uniesie głos .
---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ---------- może lepiej nie odzywac się , nie pisac , może zapali mu się jakaś czerwona lampka. Nie mam pojęcia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: U Fioletowej krówki na herbatce :)
Wiadomości: 1 202
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Cytat:
Co do jego rozlaczania sie to pierwszy raz spotykam sie z tym zeby to facet sie rozlaczal- i to czesto-dla mnie to jest juz oznaka braku szacunku. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Facet ma Cię dosyć / ma Cię w d... / traktuje jako pannę na chwilę, jak mu się akurat zachce, a Ty o jakichś "jaskiniach". "Jesteśmy świetnie dopasowani" - jasneee. Masz na co się piszesz, Twój wybór, że chcesz być w byle jakim, bez przyszłości "związku".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Masz rację , to jest brak szacunku
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: U Fioletowej krówki na herbatce :)
Wiadomości: 1 202
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Doris ale też nie wiesz czy autorka potrafi rozmawiać , serio dużo par ma z tym problem i wiem sama po sobie, tez myślałam o jej jaki mój Tż zły a ja taka mała i biedna a jednak wina też była w dużej mierze moja bo kazałam mu się domyślać rzeczy z nieba, nie mówiłam, że mi coś przeszkadza tylko waliłam fochy i opryskliwe teksty a od kiedy mówię normalnie i wprost to wszystko jest w porządku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Napisze Wam coś . 3 lata temu się rozwiodłam , otrzymałam również unieważnienie slubu koscielnego . Był to dla mnie cięzki czas . W trakcie rozwodu awansowałam w pracy na stanowisko Cooucha . Bardzo pomogły mi szkolenia . Zrozumiałam siebie i wiem teraz czego chcę . Nauczyłam się rozmawiac ,prosic i przepraszac . Nauczyłam się mówic o swoich potrzebach . Właśnie rozmawiałam z nim i sam przyznał mi rację , że to ja jestem osoba w tym związku , która pomaga mu , potrafi z nim rozmawiac i jest tego świadomy , że nie poswieca mi tyle uwagi co ja jemu . Że zawsze go rozumiem i potrafię pocieszyc
---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ---------- Ja nie strzelam fochów , czasami jest mi tylko przykro , więc sama zakańczam rozmowę , aby ochłonąc , aby nie urazic , ani nie powiedziec czegoś w złosci . Wiem z doświadczenia , że można pochamowac negatywne emocje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Związek na odległość, widywanie się rzadko - tu nie ma za bardzo kiedy i o czym rozmawiać. Facetowi nie chce się z nią gadać - na nim to ona rozmów się raczej nie ma jak uczyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: czy wszyscy faceci zakopuja sie w jaskiniach
Jak dla mnie to ta sytuacja jest bardzo prosta- pan ma dziewczynę, bo lepiej spędzać z nią czas niż bujać się z kumplami, szczególnie, że w jego wieku większość ma swoje rodziny. A jak jedzie w trasę, to niespecjalnie chce mu się o niej pamiętać. Ot, taki związek z braku laku, który został nazwany wielką miłością, a który nie jest nawet zauroczeniem.
"Ostrożny w kontaktach z kobietami, mało otwarty", to tylko wszystko określenia, które mu nadałaś, a które niekoniecznie mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nie rozumiem też, czemu usilnie twierdzisz, że ma on problemy z komunikacją. Problemem nie jest komunikacja tylko brak zaangażowania. Myślisz, że taki stary koń nie wie, że powinien napisać smsa? Powtórz mu to jeszcze kolejne 100 razy, wtedy na pewno załapie. Niby skończyłaś kilka kursów, awansowałaś na coacha (co samo w sobie zawsze mnie śmieszyło), ale nadal jesteś bardzo w tyle jeśli chodzi o rozwój emocjonalny. Nie umiesz mówić o swoich potrzebach. Zupełnie nie rozumiesz, że w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby powiedzieć i ok, to wszystko. Chodzi o to, żeby trafić do rozmówcy, odpowiednio przekazać myśli i wykazać się odpowiednią reakcją na jego przyjęcie naszych słów. Ty po prostu gadasz. Moim zdaniem powinnaś wybrać się do dobrego specjalisty, najlepiej takiego który nie używa waszego bełkotu. Stworzyłaś sobie swój własny infantylny świat, a teraz musisz z niego wyjść. Określenie "on znowu zakopał się w swojej jaskini" oznacza po prostu "on znowu mnie olewa". Gdy nauczysz się patrzeć na świat realnie, a nie tylko życzeniowo, to będzie ci znacznie łatwiej stworzyc zdrowy związek. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:28.