Skaryfikacja

[nieprzytomna]

Dla niezorientowanych:

Skaryfikacja (łac. scarificare - drapać; ang. scar - blizna) - odmiana sztuki zdobienia ciała poprzez nacinanie, zadrapywanie lub wypalanie skóry tak, że w danym miejscu tworzy się jasna tkanka bliznowa. Przez umiejętne uszkadzanie skóry otrzymuje się wzory i desenie.

Co o tym sądzicie? Metoda takiego "przyozdabiania" ciała budzi kontrowersje poważniejsze niż np. tatuaż. Ale czy słusznie?
Gdy ja o tym "głębiej" pomyślałam stwierdziłam, że gdybym musiała, zdecydowałabym się właśnie na skaryfikację, a nie na tatuaż. Ciało jest tylko nacinane, nie wprowadza się, w odróżnieniu od tatuażu, żadnego ciała obcego.

Jednakże niektóre zdjęcia, które z łatwością można znaleźć w internecie, są wręcz przerażające...

[Maniwa]

Napisane przez nieprzytomna

Dla niezorientowanych:


Co o tym sądzicie? Metoda takiego "przyozdabiania" ciała budzi kuontrowersje poważniejsze niż np. tatuaż. Ale czy słusznie?
Gdy ja o tym "głębiej" pomyślałam stwierdziłam, że gdybym musiała, zdecydowałabym się właśnie na skaryfikację, a nie na tatuaż. Ciało jest tylko nacinane, nie wprowadza się, w odróżnieniu od tatuażu, żadnego ciała obcego.

Jednakże niektóre zdjęcia, które z łatwością można znaleźć w internecie, są wręcz przerażające...

Ale po co się oszpecać?

[dziuba85]

Widziałam o tym program . Jakoś nie miałabym ochoty robić sobie takiej artystycznej blizny na ciele... ale są zwolennicy. Traktujący to jako coś w rodzaju ozdabiania ciała, jak np. tatuaż albo kolczyki. Jest to po prostu inna forma wypełniania skóry różnymi formami jako upiększania W USA to popularne, są specjalne gabinety gdzie można sobie zrobić coś takiego.
Podobno bardzo śmierdzi przy wypalaniu skóry...

[lisnov]

Napisane przez dziuba85

Podobno bardzo śmierdzi przy wypalaniu skóry...

Nie podobno tylko na pewno. Nie kojarzysz zabaw dzieciakow z przesuwanie palca nad zapalona swieczka ? Przejedz tak pare razy a pozniej powachaj swoj palec.

[dziuba85]

Napisane przez lisnov

Nie podobno tylko na pewno. Nie kojarzysz zabaw dzieciakow z przesuwanie palca nad zapalona swieczka ? Przejedz tak pare razy a pozniej powachaj swoj palec.

Hm... takich zabaw nie lubiłam( jak Ty tak robiłaś, żeby capiło aż to fajne miałaś zabawy w dzieciństwie ). Napisałam ''podobno'' bo nie miałam wypalanej skóry, więc po co mam pisać na pewno... z resztą z tv smrodu czuć nie było...

Dżizys, ale tu niektóre babska to się czepiają... o byle g... wyluzujcie... i może wypowiedźcie się na dany temat a nie tylko poprawiacie ostatnie posty... mądrzyć się każdy może...

[Hultaj]

Dla mnie to jest forma autoagresji i tyle. Uprzedzając niektórych, akurat jej przejawów jest cholernie więcej niż ciachanie się żyletą, zdziwiliby się, co jeszcze można pod to podciągnąć.

[Maniwa]

Napisane przez dziuba85

Hm... takich zabaw nie lubiłam( jak Ty tak robiłaś, żeby capiło aż to fajne miałaś zabawy w dzieciństwie ). Napisałam ''podobno'' bo nie miałam wypalanej skóry, więc po co mam pisać na pewno... z resztą z tv smrodu czuć nie było...

Dżizys, ale tu niektóre babska to się czepiają... o byle g... wyluzujcie... i może wypowiedźcie się na dany temat a nie tylko poprawiacie ostatnie posty... mądrzyć się każdy może...

Można wiedzieć o co Ci chodzi???

[dziuba85]

Napisane przez Hultaj

Dla mnie to jest forma autoagresji i tyle. Uprzedzając niektórych, akurat jej przejawów jest cholernie więcej niż ciachanie się żyletą, zdziwiliby się, co jeszcze można pod to podciągnąć.

- wyrywanie rzęs
- podgryzanie policzków
- zgryzanie ust do krwi
- drapanie się aż do krwi...
- obcieranie skóry ciała o jakiś przedmiot...
i tak dalej...

Hm, ale wiele osób nie robi dlatego, że czerpie z tego ten dreszczyk, który jakoś kara za coś...
Po prostu są ciekawi bądź lubią robić sobie takie artystyczne wypalanki na skórze- nie ból a efekt ( o to mi chodzi).


Maniwa nie chodzi mi o Ciebie... Post nade mną.

[Maniwa]

Napisane przez dziuba85

Maniwa nie chodzi mi o Ciebie... Post nade mną.

A, ok. Użyłaś mnogiej formy, to mnie zmyliło.

[dziuba85]

Napisane przez Maniwa

A, ok. Użyłaś mnogiej formy, to mnie zmyliło.

O przynajmniej już teraz nie będę stosować liczby mnogiej, bo faktycznie ktoś może pomyśleć tak jak Ty. Dzięki

[Valkyrie]

Skaryfikacja nie forma autogresji . To po prostu kolejna forma modyfikacji ciała, obok tatuazy, kolczykow, implantow, itp. Skaryfikacja jest stara jak swiat. wykonywalo sie ja ( i do dzis sie wykonuje) w niektorych plemionach np z okazji roznych uroczystosci, ukonczenia pewnego wieku, itp. mi osobiscie sie podoba, blizna tez moze byc estetyczna, choc wydaje mi sie ze dla wiekszosci skaryfikujacych sie nie najwazniejsza jest estetyka, lecz sam rytuał.

[srubka]

nie, dziekuje widzialam zdjecia na necie juz kiedys, brzydko to wyglada.
to ja juz wole tatuaz.

[Vivienne]

Napisane przez dziuba85

Dżizys, ale tu niektóre babska to się czepiają... o byle g... wyluzujcie... i może wypowiedźcie się na dany temat a nie tylko poprawiacie ostatnie posty... mądrzyć się każdy może...

Ale o co Ci chodzi? lisnov tylko potwierdziła Twoją wypowiedź Dla mnie tam nie było nic z czepialstwa....

Dla mnie to głupota i tyle.

[lisnov]

Napisane przez Vivienne

Ale o co Ci chodzi? lisnov tylko potwierdziła Twoją wypowiedź Dla mnie tam nie było nic z czepialstwa....

Dla mnie to głupota i tyle.

Ja bardzo przepraszam, ze sie wogole odezwalam. Chyba sie w jakims patologicznym srodowisku wychowywalam bo u mnie dzieciakom na spotkaniach klasowych jak sie nudzilo to sie tak zaczynali "nudzic". Moim zdaniem temat nie ma za bardzo sensu. Zyjemy wlasciwie w takich czasach, ze jak sie komus podoba, to sobie moze nawet na czole za przeproszeniem h** napisac i to jego sprawa, co kto lubi. Mnie sie to nie podoba i nigdy w ten sposob nie "ozdobie" ciala. Ktos juz chyba tutaj to wyjasnial. Skaryfikacje od autoagresji roznia intencje. Skaryfikacja to chec upiekszenia ciala a autoagresja to co innego, roznie bywa.

[Hultaj]

A nie nie Dziuba, ja w ogóle nie myslałam o żadnych zachowaniach z tego rodzaju, do jakiego nawiązujesz.

Oceniam wyłącznie przez pryzmat kultury zachodniej; oczywiście, że jest stara jak świat i w niejednym regionie świata ma się bdb.

[dziuba85]

Napisane przez Hultaj

A nie nie Dziuba, ja w ogóle nie myslałam o żadnych zachowaniach z tego rodzaju, do jakiego nawiązujesz.

Oceniam wyłącznie przez pryzmat kultury zachodniej; oczywiście, że jest stara jak świat i w niejednym regionie świata ma się bdb.

Aha. To źle zrozumiałam. Wybacz

[Hultaj]

Nie no, luzik, jak najbardziej mogłaś zinterpretować po swojemu. To ja nie powinnam pisać półgębkiem ;-), ale szczerze mowiąc nie chce mi się siebie rozwijać :P, bo kto wie do jakich wywodów mój wywód mógłby być punktem wyjścia, więc nie rozwijam, tym bardziej, że na pewno jest sporo publikacji na ten temat.

[amistad.k.m.s]

Niektóre to dzieła sztuki [tak jak w brandingu], ale mi na samą myśl cierpnie skóra. W życiu nie zrobiłabym sobie czegoś takiego.
Skaryfikacja i branding to zdecydowanie nie dla mnie - jeśli miałabym się zdecydować to najszybciej na zwykły, tradycyjny tatuaż [ale po obejrzeniu kilku odcinków Miami Ink nie zdecyduję się ]

Dla zainteresowanych:
Branding - tatuaż wypalany, który również ma charakter blizny. Jednak tym się różni od skaryfikacji, że do jego wykonania stosuje się nagrzaną formę, bądź kwas, którym wypala się wzór.

[Maniwa]

Napisane przez amistad.k.m.s

Niektóre to dzieła sztuki [tak jak w brandingu], ale mi na samą myśl cierpnie skóra. W życiu nie zrobiłabym sobie czegoś takiego.
Skaryfikacja i branding to zdecydowanie nie dla mnie - jeśli miałabym się zdecydować to najszybciej na zwykły, tradycyjny tatuaż [ale po obejrzeniu kilku odcinków Miami Ink nie zdecyduję się ]

auć

[srubka]

Napisane przez lisnov

Ja bardzo przepraszam, ze sie wogole odezwalam. Chyba sie w jakims patologicznym srodowisku wychowywalam bo u mnie dzieciakom na spotkaniach klasowych jak sie nudzilo to sie tak zaczynali "nudzic". Moim zdaniem temat nie ma za bardzo sensu. Zyjemy wlasciwie w takich czasach, ze jak sie komus podoba, to sobie moze nawet na czole za przeproszeniem h** napisac i to jego sprawa, co kto lubi. Mnie sie to nie podoba i nigdy w ten sposob nie "ozdobie" ciala. Ktos juz chyba tutaj to wyjasnial. Skaryfikacje od autoagresji roznia intencje. Skaryfikacja to chec upiekszenia ciala a autoagresja to co innego, roznie bywa.

a dlaczego temat nie ma sensu? ma sens lub nie jak kazdy inny, wiec...

a co do zabaw, to ja sie tez w ten sposob nie bawilam

[Hultaj]

A zastanawia się czasem ktoś nad podłożem intencji?

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Naprawdę Wam się wydaje, że ktoś, kto się decyduje na ozdabianie ciała poprzez blizny, nie jest, hm, bardziej skomplikowaną osobowością niż Krysia z 8c (przy założeniu, że nie chodzi o Krysię z 8c )? ;-)

[lisnov]

Napisane przez srubka

a dlaczego temat nie ma sensu? ma sens lub nie jak kazdy inny, wiec...

a co do zabaw, to ja sie tez w ten sposob nie bawilam

Nie podoba mi sie to, ze sugerujecie mi, ze to byla moja ulubiona forma zabawy. Nie moja wina, ze mialam dziwnych znajomych w klasie.
A dlaczego temat nie ma sensu ? Dlatego, ze skaryfikacja jest kwestia mody, a o modzie i gustach sie nie dyskutuje. Ale podkreslam, ze to jest tylko moja opinia. Nie rozumiem, czemu sie czepiacie. Juz sie wypowiedzialam i koniec. Nie chce psuc autorce watku glupimi zaczepkami.

[nieprzytomna]

Napisane przez dziuba85

- wyrywanie rzęs
- podgryzanie policzków
- zgryzanie ust do krwi
- drapanie się aż do krwi...
i tak dalej...

O kurcze Wyszło na to, że ja bardzo autoagresywna jestem Tyle tylko, że wszystkie te rzeczy robię odruchowo, nieświadomie... Później tylko żałuję, że obgryzłam ten policzek, bo rana na nim nie jest najprzyjemniejszym uczuciem

A obgryzanie paznokci/skórek wokół nich się nie wlicza?

Napisane przez Valkyrie

Skaryfikacja nie forma autogresji . To po prostu kolejna forma modyfikacji ciała, obok tatuazy, kolczykow, implantow, itp. Skaryfikacja jest stara jak swiat. wykonywalo sie ja ( i do dzis sie wykonuje) w niektorych plemionach np z okazji roznych uroczystosci, ukonczenia pewnego wieku, itp. mi osobiscie sie podoba, blizna tez moze byc estetyczna, choc wydaje mi sie ze dla wiekszosci skaryfikujacych sie nie najwazniejsza jest estetyka, lecz sam rytuał.

Ja właśnie oglądałam krótki reportaż w którym jakaś pani psycholog bądź nie psycholog, ale w każdym razie orientująca się w temacie, mówiła, że można to jednak podciągnąć pod autoagresję, która od normalnej różni się "legalnością"...:rolleyes :

Ja nie zrobiłabym tego ani w formie autoagresji, ani dla upiększenia ciała. Jednak uważam, że tatuaże badź właśnie skaryfikacja mogą służyć dla hmm... nie wiem jak to ująć, ale powiedzmy, że "oznaczania". Oczywiście nie chodzi mi tutaj o napis "Kocham pana X", przez którego za miesiąc będę musiała dany znak zakrywać. Ale są różne zdarzenia i sytuacje w życiu i czasami człowiek czuje wewnętrzną potrzebę takiego "oznakowania" się

Aha i co do zabaw z ogniem to robię tak do dziś
Tyle tylko, że nie posługuję się zapalniczką Po prostu jak stoi zapalona świeczka na stole, to tak mnie korci....

[Hultaj]

A tak, za moich nastoletnich czasów też znałam panienki ktore ostrymi zapałkami dziarały sobie śliczne strupy ''kocham Tomka z 7b'' (no dobraaa, inicjały, takie 3x3... ;-)).
Wprawdzie takie zwykłe dziewczyny to one nie byly. Ale co tam.
eot.

[dziuba85]

nieprzytomna
- ja też obgryzam policzki... jak się stresuję
Już tego nie potrafię kontrolować, ale w tym przypadku to raczej nie objaw autoagresji

Hultaj
- no wiesz, bo to takie było wyrzeczenie się innych chłopaków i miłość do grobowej deski, aż trzeba było sobie na łapie wyryć, żeby nie zapomnieć... (długopis się przecież zmyje:P )

[Hultaj]

Ale mówię, że one nie były takie zupełnie zwyczajne. :P

[amistad.k.m.s]

Nie mam pojęcia, czym kierują się ci ludzie. Ja tylko patrzę i myślę - aua

Coś jeszcze znalazłam - laserowe tatuaże growe [filmik dla zainteresowanych i żądnych wrażeń --> klik klik ]

[Lady Hellsing]

oglądałam film na ten temat, skaryfikacja była pokazana w plemionach w których jest to obrzęd przejścia (np przejścia w dorosłość, przyłączenia dziecka do plemienia itp) było to bardzo drastyczne, na żywca cięli dwuletnie dziecko które się wyrywało, krzyczało itd naprawdę okropne

[srubka]

Napisane przez lisnov

Nie podoba mi sie to, ze sugerujecie mi, ze to byla moja ulubiona forma zabawy. Nie moja wina, ze mialam dziwnych znajomych w klasie.
A dlaczego temat nie ma sensu ? Dlatego, ze skaryfikacja jest kwestia mody, a o modzie i gustach sie nie dyskutuje. Ale podkreslam, ze to jest tylko moja opinia. Nie rozumiem, czemu sie czepiacie. Juz sie wypowiedzialam i koniec. Nie chce psuc autorce watku glupimi zaczepkami.

a kto sugeruje i gdzie, ze to byla twoja ULUBIONA forma zabawy?
ulubiona a ze ktos sie bawi czasem, to calkiem dwie rozne kwestie.

Ten watek tak samo ma/nie ma sensu jak wiele innych o modzie, o spodniach, butach, tatuazach i wiele innych.
Aha i nikt sie nie czepia.

Wiecie co, zmienil sie ten wizaz dawniej mozna bylo pisac co sie mysli i bylo ok, a teraz napisz cos i zaraz, ze sie czlowiek czepia, ze naskakuje na kogos etc. szkoda

[amistad.k.m.s]

Napisane przez srubka

a kto sugeruje i gdzie, ze to byla twoja ULUBIONA forma zabawy?
ulubiona a ze ktos sie bawi czasem, to calkiem dwie rozne kwestie.

Ten watek tak samo ma/nie ma sensu jak wiele innych o modzie, o spodniach, butach, tatuazach i wiele innych.
Aha i nikt sie nie czepia.

Wiecie co, zmienil sie ten wizaz dawniej mozna bylo pisac co sie mysli i bylo ok, a teraz napisz cos i zaraz, ze sie czlowiek czepia, ze naskakuje na kogos etc. szkoda

Zmienił się to prawda, ciągle się zmienia E tam... wciąż można dopóki ktoś się nie przyczepi