Moje córki ciągle się kłócą co robić karać czy rozmawiać ?

[CZARNEBIALE]

Moje córki w wieku 12 i 8 lat wciąż się kłócą o wszystko, nawet o to która pierwsza się do mnie odezwała , która ma pogłaskać psa , która ma siedzieć gdzie w samochodzie? Przyznam że jest to strasznie uciążliwe. Co robić karać czy rozmawiać?

[novitue]

Przede wszystkim powiedz im to, że chodzisz struta, że jest Ci z tym źle, że Ciebie to bardzo dotyka. Nie wiem ile mają lat Twoje córki, bo też ma znaczenie.

[201608040942]

Napisala ze 12 i 8 lat.

Z miejscem w samochodzie to mialabym rozwiazanie. Od najmlodszych lat , powinny miec przydzielony swoj plac. Siadaly rozne, to teraz z nimi pogadaj i kaz sie zdecydowac ktora siedzi z prawej a ktora z lewej za kierowca i nie ma ze boli, tak juz siedziec maja i pielegnowac ten plac maja, czyli zachowywac czystosc albo i nie I nie ma ze boli, jak se nasmarkasz to w takim bedziesz nastepnym razem siedziec ( wiadomo ze pewnie posprzatasz), a nie zwalac odpowiedzielnosc na siostre, ze teraz ona ma tam siedziec. Glaskanie psa i problem, ktora to pierwsza zrobila? To nie ma glaskania i koniec kropka. Jak madre to przestana, bo beda wiedziec jakie sa tego konsekwencje. jak widzisz ja nie jestem "nowoczesna" mama i nie przeczekuje problemu, bo pewnie przejdzie.
Ty musisz zdecydowac co robic. Ile nas tu jest tyle modeli wychowywania.

[evela28]

Napisane przez CZARNEBIALE

Moje córki w wieku 12 i 8 lat wciąż się kłócą o wszystko, nawet o to która pierwsza się do mnie odezwała , która ma pogłaskać psa , która ma siedzieć gdzie w samochodzie? Przyznam że jest to strasznie uciążliwe. Co robić karać czy rozmawiać?

moje dzieci są w podobnym wieku i niestety to taka granica gdy starsza myśli ze jest już taka dorosła i wszystko wie a ta młodsza taka dziecinna i nic nie rozumie. Mnie też to czasem meczy. Moje się dogadują tylko jak grają w jakąś grę i wtedy starsza może coś młodszą nauczyć, oczywiście nie grają razem bo znów kłótnie tylko w tą samą i opowiadają sobie o poziomach i przeszkodach i tak znajdują wspólny jezyk. Ja bardzo rzadko udostępniam im komputery ale jak juz widzę że jest żle to pozwalam, mają przynajmniej o czym gadać.
W kłótniach staram się nie ingerować ale jak już przesadzają to każe im zamknąć buzie i wara jakas się słowem odezwie, mają czas aby ochłonać. Pomaga.

[cava]

Rozmawiać przede wszystkim.
Tłumaczyć do urzygu, że sa siostrami i mają sie wspomagać a nie ze sobą walczyć, i tego typu bla, bla, bla.
Jak już było wspomniane- rozmawiać z nimi jak Wy sie czujecie (rodzice) jak one tak z sobą walczą.
Myśmy nawet posuwali się do akcji, w których sie umawialiśmy i nagle zaczynaliśmy zachowywać przy nich tak, jak one wobec siebie. Zaczynaliśmy sie kłócić o pierdoły (np. o widelec bo jeden jest lepszy od drugiego i "ja pierwsza go sobie zobaczyłąm") , dzrzec i obrzucac wyzwiskami jakich one uzywają.
bardzo to na nie działało i dawało do myslenia.

Karać tez jak już przeginają, ale obie po równo, bo z dziećmi nie dojdzisz, która która tak naprawde sprowokoała i czym. Sprytne są, a lepiej nie ryzykowac pomyłki bo tylko zaostrzysz.
Jka się kłócą o głaskanie psa, to najpierw zabronic psa głaskać, a potem jeszcze im powiedzieć że przez ich kłotnie psu jest przykro bo go nikt nie głaszcze.
I tardo, niech se nawet ryczą, ale niech łykną ta zabę, że przez ich kłotnie pies (ktoś/one) cierpi.

Czy one mieszkają razem w 1 pokoju?
jesli tak to arto przemysleć jakieś rozwiazanie, zeby każda miała w mierę mozliwości własne "terytorium".
12 lat to juz czas, kiedy dziewczynka zaczyna dojrzewać i potrezbuje własnej "samotni", swojego włąsnego miejsca, w którym moze się "schowac" i pobyć sama ze sobą.

Moje przestały się kłócić jak dostały każda własny pokój, chociąz młodsza wcale nie chciała jeszcze i troche to jej na początku nie pasowało bo czuła się "samotna"
Ale starsza już potrzebowała po prostu.

[CZARNEBIALE]

Bardzo dziękuje za wszystkie rady , będą dla mnie cenne. Dziewczyny maja osobne pokoje , ale młodsza ciągle przychodzi do starszej i coś jej tam psoci, tymczasem starsza wciąż jej mówi żeby wynosiła się z pokoju.Istny koszmar, bo wiem że starsza potrzebuje samotności, ale szkoda mi też tej młodszej, że ciągle jest przez nią odpychana i płacze, a jak płacz nie pomaga to albo coś starszej psuje albo ją bije.Co znowu jest problemem, bo starsza nie może jej oddać bo bić się nie wolno, a młodsza to wykorzystuje żeby dopiec starszej siostrze. HORRORESCU.

[cava]

Napisane przez CZARNEBIALE

Bardzo dziękuje za wszystkie rady , będą dla mnie cenne. Dziewczyny maja osobne pokoje , ale młodsza ciągle przychodzi do starszej i coś jej tam psoci, tymczasem starsza wciąż jej mówi żeby wynosiła się z pokoju.Istny koszmar, bo wiem że starsza potrzebuje samotności, ale szkoda mi też tej młodszej, że ciągle jest przez nią odpychana i płacze, a jak płacz nie pomaga to albo coś starszej psuje albo ją bije.Co znowu jest problemem, bo starsza nie może jej oddać bo bić się nie wolno, a młodsza to wykorzystuje żeby dopiec starszej siostrze. HORRORESCU.

Rozmawiaj ze starszą jakoś sprytnie, żeby jednak poświęcała młodszej trochę czasu.
U nas tez był ten problem, ze młodsza lgnęła do starszej a starsza miała fazę na "tylko sama"

[Elfir]

mnie by szlag trafił, gdyby młodsza siostra właziła mi do pokoju bez pukania.
Kiedy ma się dziecko nauczyć poszanowania intymności i prywatności innej osoby?

Chcecie starszą zmuszać do kontaktu z młodszą? Przecież na przekór będzie jej nie lubić jeszcze bardziej.

Ja bym wywołała zazdrość - jak starsza się zamyka, to zająć się młodszą tak, aby starsza zazdrościła, wyszła z pokoju i się przyłączyła - np. wspólne robienie ciastek