Chłopak z internetu

[adinka13]

Hej. Potrzebuję porady .

Lekko ponad miesiąc temu poznałam na jednym z portali randkowych mężczyznę (26 lat, ja 21). Był to dość napięty okres: końcówka czerwca, sesja, on miał obronę na początku lipca, więc nie mieliśmy czasu na spotkanie, a po sesji wyjechałam na miesiąc do rodziców.

Przez ten miesiąc kontaktowaliśmy się codziennie. Na początku rzadziej, ale jak zobaczyliśmy, że nam się klei rozmowa, to rozmawialiśmy codziennie. Pisał często sam, ale ja również zagadywałam. Wszystko było okay, zdjęcia, gadanie. Podoba mi się wizualnie i jako jedyny, którego poznałam przez neta, w ogóle nie poruszał tematów seksu ani niczego takiego, za to wielokrotnie dawał mi aluzje typu "oglądamy mistrzostwa razem we wrześniu?" lub "znalazłem dla nas serial, który razem możemy oglądać".

Teraz sprawy się skomplikowały, bo wróciłam do miasta, gdzie studiuję, a gdzie on mieszka, by odwiedzić znajomych itp. Odkąd tutaj jestem kontakt bardzo się ochłodził... Już tak sporo do mnie nie pisze, jak ja zagadam, to pogadamy chwilę, ale pisze, że idzie, jest miły itp. jak zawsze, ale czuję się zdezorientowana. Jeszcze wcześniej jak go informowałam, że wracam, to pytał, czy się spotkamy jak tutaj będę. Dałam mu znać, że od niedzieli będę wolna i możemy się spotkać, a on tylko "dogadamy się jeszcze w takim razie", co dla mnie jest po prostu spławianiem, bo wiem, co ja pisałam jak nie chciałam się z kimś spotkać...

Wydaje mi się, że on po prostu boi się ze mną spotkać w realu. Kiedy zapytałam, czy ma już takie spotkanie za sobą, to najpierw zlał to pytanie, a potem na odczepne "tak, kiedyś tam dawno temu" i od razu "idę już". Wykluczam, że ma kobietę, bo jego facebook jest czysty, pisaliśmy naprawdę całymi dniami, wysyłał mi zdjęcia z imprez, pisał również jak był ze znajomymi na imprezach. Dziwne by było, gdyby kogoś miał.

Nie wiem, co robić. Nie chcę go olewać, bo zależy mi, by go poznać. Nie jestem typem, który chętnie się tak spotyka, zawsze mam ogromnego stresa, ale jego naprawdę polubiłam. Nie chcę też naciskać na spotkanie, bo może to osiągnąć inny efekt od zamierzonego. Jak mam wybadać sytuację? Jak nakłonić go do spotkania? Być szczerą, że mi na tym zależy? Chcę mu powiedzieć co i jak, ale boję się, że wyjdzie mi z tego "wyrzut". Proszę o rady.

[ALL for LOVE]

A spytanie wprost nie wchodzi w grę?

[adinka13]

Napisane przez ALL for LOVE

A spytanie wprost nie wchodzi w grę?

Oczywiście, że wchodzi w grę. Tak bym zrobiła to najchętniej, ale chcę to zrobić tak, by nie wywoływać żadnej presji. I nawet nie wiem, kiedy miałabym to zrobić. On wie, że przyjechałam na tydzień, może trochę dłużej, więc to najwyższy czas, by uzgodnić termin. Tym bardziej, że on pracuje zwykle do 12, potem ma wolne...

[ALL for LOVE]

Ja na Twoim miejscu nie kombinowałabym z tym, że chłopak będzie miał presję, zestresuje się, domyśli, nie domyśli.. To facet a nie jakaś wrażliwa ****** a spytanie go czy dalej ma ochotę się z Tobą zobaczyć, BO TOBIE ZALEŻY nie powinno urazić jego uczuć

[Aurora_beam]

A czy Ty mu chociaż raz podałaś coś konkretnego, np. "może spotkamy się w środę"?
Jak tylko on ciągle sugerował oglądanie czegoś razem albo spotkanie się jak przyjedziesz, a potem do spotkań nie doszło (nawet jeśli powodem był brak czasu czy inne zewnętrzne czynniki) to facet się lekko poddał bo ile można

[adinka13]

Napisane przez Aurora_beam

A czy Ty mu chociaż raz podałaś coś konkretnego, np. "może spotkamy się w środę"?
Jak tylko on ciągle sugerował oglądanie czegoś razem albo spotkanie się jak przyjedziesz, a potem do spotkań nie doszło (nawet jeśli powodem był brak czasu czy inne zewnętrzne czynniki) to facet się lekko poddał bo ile można

Ale ja bardzo pozytywnie reagowałam na jego zapytania i dałam mu znać parę dni temu, że po weekendzie będę wolna i wtedy chętnie się z nim spotkam. A o tym oglądaniu pisał, jak jeszcze byłam u rodziców, to miały być "plany na przyszłość".

[Aurora_beam]

No to ja bym na Twoim miejscu nie wyskakiwała z żadnym "ochłodziłeś kontakt, czy nadal masz ochotę się spotkać, zależy mi" tylko wprost "jestem od niedzieli, na spotkanie bardziej pasuje Ci wtorek czy środa?" i jedziesz z tematem jak będzie się wykręcał bez zaproponowania innego terminu to masz sprawę jasną, jak będzie chętny na spotkanie to super. No i po sprawie

[AlaZala]

Napisane przez adinka13

Oczywiście, że wchodzi w grę. Tak bym zrobiła to najchętniej, ale chcę to zrobić tak, by nie wywoływać żadnej presji. I nawet nie wiem, kiedy miałabym to zrobić. On wie, że przyjechałam na tydzień, może trochę dłużej, więc to najwyższy czas, by uzgodnić termin. Tym bardziej, że on pracuje zwykle do 12, potem ma wolne...

"Masz ochotę spotkać się ze mną we wtorek o 12:30? Jeśli tak, zaproponuj odpowiadające Ci miejsce."

Mam wrażenie, że nie wywrzesz na nim w ten sposób presji. Chyba, że wolisz:
"Aby uniknąć poważnych problemów w życiu prywatnym i zawodowym spotkaj się ze mną za piątym garażem w czwartek o 1 w nocy i nie próbuj zapomnieć pieniędzy."

[topdong]

Często myślimy, że z kimś nam się super rozmawia, że może to jest to, ale...nie jesteśmy tego pewni. Jest jeden prosty sposób aby się dowiedzieć - zaprosić na spotkanie. Odmowa bez podania alternatywnego terminu oznacza "nie, tak sobie tylko gadam z Tobą z nudów" -> olać tego osobnika i nie zawracać sobie nim/nią więcej łba Szkoda prądu na takie osoby.

[adinka13]

Napisane przez topdong

Często myślimy, że z kimś nam się super rozmawia, że może to jest to, ale...nie jesteśmy tego pewni. Jest jeden prosty sposób aby się dowiedzieć - zaprosić na spotkanie. Odmowa bez podania alternatywnego terminu oznacza "nie, tak sobie tylko gadam z Tobą z nudów" -> olać tego osobnika i nie zawracać sobie nim/nią więcej łba Szkoda prądu na takie osoby.

To prawda. On jednak pytał dwa razy o spotkanie, kiedy w końcu przyjadę. Zaproponuje mu coś w najbliższym czasie i zobaczymy .

Dziękuję wszystkim za rady.

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez adinka13

To prawda. On jednak pytał dwa razy o spotkanie, kiedy w końcu przyjadę. Zaproponuje mu coś w najbliższym czasie i zobaczymy .

Dziękuję wszystkim za rady.

Zaproponuj możesz napisać coś w stylu "Mam czas we wtorek o 13. Masz ochotę się spotkać ? "
Skoro dwa razy pytał to może teraz czeka na Twój ruch.
Powodzenia !

[adinka13]

Napisane przez Ulubiona_rzecz

Zaproponuj możesz napisać coś w stylu "Mam czas we wtorek o 13. Masz ochotę się spotkać ? "
Skoro dwa razy pytał to może teraz czeka na Twój ruch.
Powodzenia !

Zapytałam, czy ma ochotę się spotkać, a on "pewnie, jakoś się zgramy". Po czym zapytałam o dokładniejszy termin, zaproponował poniedziałek lub wtorek i stanęło na wtorku, ale od tego momentu cisza. Nie wiem, kiepsko to widzę, ale pozostaje mi czekać do wtorku .

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez adinka13

Zapytałam, czy ma ochotę się spotkać, a on "pewnie, jakoś się zgramy". Po czym zapytałam o dokładniejszy termin, zaproponował poniedziałek lub wtorek i stanęło na wtorku, ale od tego momentu cisza. Nie wiem, kiepsko to widzę, ale pozostaje mi czekać do wtorku .

A jakieś miejsce spotkania, godzina ? Nie ustaliliście tego ?

[adinka13]

Napisane przez Ulubiona_rzecz

A jakieś miejsce spotkania, godzina ? Nie ustaliliście tego ?

Nie, jeszcze nie... ale to raczej jeszcze czas, przynajmniej ja zawsze miejsce uzgadniałam dzień przed .

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez adinka13

Nie, jeszcze nie... ale to raczej jeszcze czas, przynajmniej ja zawsze miejsce uzgadniałam dzień przed .

Rozumiem, to pozostaje Ci poczekać, czy się odezwie
Jeżeli nie to chyba wszystko będzie jasne.

[Elfir]

ściemniacz internetowy i tyle.

Pewnie ma dziewczynę.

[Clemence]

Ja to sie zastanawiam po co tak grać.. ja tak nie umiem.Potem siedziec i pisać posty na forum i sie zastanawiac.
Od razu sie pisze konkretnie,nie to nie i szukasz sobie dalej.
Mnie to takie podchody kiedys rajcowały, troche sie zestarzałam to wole konkretnie, po co marnować czas na kogos kto moze pisze z 10 pannami takimi jak Ty w jednym czasie i moze z inna sie spotyka i stwierdził - jak mi nie wypali to spotkam sie z Ta co zaraz zacznie mnie o to molestować..
Po co to komu?
Jak ktos jest kims zainteresowany to nawet zestresowany ZECHCE sie spotkac, chyba to naturalny odruch.. ..
No ale jak wolisz czekać na księcia ruch....

[Sofii5]

Tak, bądź szczerą i napisz, ze Ci zalezy. Przeciez to prawda. Nie ma się czego bac.

xxx

[Adrianna_8]

Dziękuję za wszystkie wiadomości.

Niestety wczoraj napisał, czy przełożymy spotkanie. Miał wizytę u okulisty, dalej ma zapalenie spojówek i dostał jakieś sterydy, które ma brać 20 dni i dlatego nie chce się spotkać. Co prawda o jego chorobie wiedziałam już wcześniej (narzekał już długo przed umówieniem się), więc może to nie wymówka. Niestety, ja wyjeżdżam teraz z miasta, zapytał, kiedy będę następnym razem, ale tego sama nie wiem, więc na razie i tak pozostaje to w zawieszeniu. Tak czy siak już trochę wyluzowałam i odpuszczam póki co. Zobaczymy.

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez Adrianna_8

Dziękuję za wszystkie wiadomości.

Niestety wczoraj napisał, czy przełożymy spotkanie. Miał wizytę u okulisty, dalej ma zapalenie spojówek i dostał jakieś sterydy, które ma brać 20 dni i dlatego nie chce się spotkać. Co prawda o jego chorobie wiedziałam już wcześniej (narzekał już długo przed umówieniem się), więc może to nie wymówka. Niestety, ja wyjeżdżam teraz z miasta, zapytał, kiedy będę następnym razem, ale tego sama nie wiem, więc na razie i tak pozostaje to w zawieszeniu. Tak czy siak już trochę wyluzowałam i odpuszczam póki co. Zobaczymy.

Pomyłka przy logowaniu ?

Albo może jednak to wymówka ?

[stewardesa]

Napisane przez adinka13

Wykluczam, że ma kobietę, bo jego facebook jest czysty

To jest dowód?

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez Adrianna_8

Dziękuję za wszystkie wiadomości.

Niestety wczoraj napisał, czy przełożymy spotkanie. Miał wizytę u okulisty, dalej ma zapalenie spojówek i dostał jakieś sterydy, które ma brać 20 dni i dlatego nie chce się spotkać. Co prawda o jego chorobie wiedziałam już wcześniej (narzekał już długo przed umówieniem się), więc może to nie wymówka. Niestety, ja wyjeżdżam teraz z miasta, zapytał, kiedy będę następnym razem, ale tego sama nie wiem, więc na razie i tak pozostaje to w zawieszeniu. Tak czy siak już trochę wyluzowałam i odpuszczam póki co. Zobaczymy.

I nie wychodzi z domu?

[Karola6a]

Przeżyłam randki internetowe, miałam różne doświadczenia od totalnej porażki, do prawdziwej euforii i miłości od pierwszego wejrzenia. xxx

[adinka13]

Wychodzi z domu do pracy, co robi po pracy - tego nie wiem.

Może to i nie dowód, że facebook jest czysty, no ale o czymś już może świadczyć. Poza tym bywało tak, że utrzymywaliśmy kontakt całymi dniami, więc nie wiem, kiedy miałby się spotykać ze swoją dziewczyną... Ale oczywiście nie wykluczam tej opcji - faceci mogą być bardzo pomysłowi tak jak kobiety .

Na tyle na ile znam facetów, to myślę, że to po prostu wymówka, a nie mam zamiaru czekać lub prosić się o spotkanie.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Dodam jedynie, że zaznaczył, że mógłby się spotkać za 10 dni najwcześniej, czyli w połowie swojej kuracji. Trochę to zbyt skomplikowane

[judyta2461]

Jęśli chce spotkać się za 10 dni czy tam za ileś to zgódź się,wytrzymasz te kilka dni i zobaczysz... tylko ustal z nim konkretny termin.. jeśli będzie kręcił to masz 2 wersje moim zdaniem:
1. albo szuka tylko internetowych znajomości,dziewczyn do pisania
2. albo poznał niedawno dziewczynę i dlatego rzadko z tobą pisze i na odczep się,a chyba nie piszecie 24/dobę,że nie może w tym czasie wyjść i spotkać się na 2 godzinki z dziewczyną.

[adinka13]

Napisane przez judyta2461

Jęśli chce spotkać się za 10 dni czy tam za ileś to zgódź się,wytrzymasz te kilka dni i zobaczysz... tylko ustal z nim konkretny termin.. jeśli będzie kręcił to masz 2 wersje moim zdaniem:
1. albo szuka tylko internetowych znajomości,dziewczyn do pisania
2. albo poznał niedawno dziewczynę i dlatego rzadko z tobą pisze i na odczep się,a chyba nie piszecie 24/dobę,że nie może w tym czasie wyjść i spotkać się na 2 godzinki z dziewczyną.

Tak, te 10 dni nie zrobiłoby mi różnicy, gdybym nie wyjeżdżała. Do miasta studenckiego wrócę zapewne we wrześniu, a on w między czasie wyjeżdża na dwa tygodnie wakacji. Gdybym tutaj była non stop to oczywiście nie byłoby problemu. Po prostu będę to traktować z przymrużeniem oka. Na początku trochę "spanikowałam", bo mi zależało na spotkaniu, ale bądź co bądź to tylko krótka, internetowa znajomość. Zobaczymy .

[emma8]

.