co ze mna sie dzieje ?

[mariola927]

Hej, jestem z chloapkiem od poltora roku , kochamy sie , jestem "szczesliwa ", ale wlasnie jakby to powiedziec dzieje sie ze mna cos dziwnego , chodzi tutaj o emocje , raz jestem szczesliwa , innym razem smutna sama wpadam w dołęk w sumie nieuzasadniony , od tak poprostu , a raz zła chyba sama na siebie , mamy niebawem ze soba zamieszkać ale nie umiem sie ogarnąć ze to ten czas kiedy pieniadze inie beda tylko dla mnie, tak jak kiedy mieszka sie z rodzicami jedynie dajac im pare zlotych co miesiac , bardzo chcialabym zeby sie oswiadczyl, chcialabym dostawac prezenty bo nie ma w gescie takiego czegos by kupowac bez okacji, jestem zła chyba o to ze nie jest za kazdym razem tak jak bym chciala ja , ja zbieram na ślub w przyszlosci on na nowy smaochód, nie jest to dla mnie wspolny cel , jest dla mnie dobry , a ja sie ciagle czegos czepiam , jak poradzic sobie z taki roznymi emocjami kotre sie pojawiaja ? czy ze mna jest cos nie tak ? czy to jakis materializm przezemnie przemawia?

[Elfir]

może starczy odłozyć w czasie decyzję o zamieszkaniu?

[mariola927]

ale chce zamieszkac razem, dziwne sa dla mnie najbardziej moje chumorki skad tak sie pojawiaja

[Elfir]

chcesz być blisko niego. Ale wcale nie oznacza, że jesteś gotowa na to by się z nim dzielić.

[milkandsugar]

Napisane przez mariola927

Hej, jestem z chloapkiem od poltora roku , kochamy sie , jestem "szczesliwa ", ale wlasnie jakby to powiedziec dzieje sie ze mna cos dziwnego , chodzi tutaj o emocje , raz jestem szczesliwa , innym razem smutna sama wpadam w dołęk w sumie nieuzasadniony , od tak poprostu , a raz zła chyba sama na siebie , mamy niebawem ze soba zamieszkać ale nie umiem sie ogarnąć ze to ten czas kiedy pieniadze inie beda tylko dla mnie, tak jak kiedy mieszka sie z rodzicami jedynie dajac im pare zlotych co miesiac , bardzo chcialabym zeby sie oswiadczyl, chcialabym dostawac prezenty bo nie ma w gescie takiego czegos by kupowac bez okacji, jestem zła chyba o to ze nie jest za kazdym razem tak jak bym chciala ja , ja zbieram na ślub w przyszlosci on na nowy smaochód, nie jest to dla mnie wspolny cel , jest dla mnie dobry , a ja sie ciagle czegos czepiam , jak poradzic sobie z taki roznymi emocjami kotre sie pojawiaja ? czy ze mna jest cos nie tak ? czy to jakis materializm przezemnie przemawia?

Chyba po prostu nie jesteś jeszcze gotowa żeby zamieszkać z chłopakiem.

[cleopadra]

zrob badania na tarczyce

[Kornela007]

Zazwyczaj, gdy się nie ma większych zmartwieć, to łatwo doszukiwać guza. Zastanów się nad tym, czego tak naprawdę pragniesz i czy ten związek jest dla Ciebie. To, że On ma inne plany na przyszłość, nie znaczy, że to jest ten jedyny, chyba? Zresztą, czy prezenty są aż tak ważne? Ja od swojego TŻ nie dostałam żadnego prezentu na urodziny np., ale to, jak mnie traktuje, patrzy na mnie i w ogóle, stwarza wrażenie, że jestem jego oczkiem w głowie, jest o wiele ważniejsze niż rzeczy materialne. Oczywiście, rozumiem, że taki gest jest miły, ale skoro jemu to nie przychodzi naturalnie, to skup się na tym, co jest pozytywne.

Chcesz, żęby się oświadczył, być możę, gdzieś przyszłości sie oświadczy, ale czy oświadczyny Cię uszczęśliwą?

Może warto skupić się na tym, co jest tu i teraz