niezrównoważenie emocjonalne

[jolkajolla]

witam dziewczyny,
mam chęć poradzenia się mądrzejszych i bardziej zrównoważonych dziewczyn. otóż mam problemy ze swoimi emocjami i panowaniem nad sobą . Zasadnicza sprawa jestem samotną mamą , mimo , że mam kilka koleżanek bliskich to cierpię z powodu samotności takiej dziwnej..
1. Pierwsza sprawa :
raz na około 2 miesiące zdarza mi się wyskoczyć na imprezę , około dwa razy zdrazyło mi się przesadzić z alkoholem , po prostu tak się wyluzowałam , że straciłam kontrolę nad piciem i zdarzyło mi się całować dwa razy z jakimiś nowopoznanymi facetami. Najgorsze zrobiłam to raz - żałowałam , to na następnej imprezie znowu to zrobiłam , moralniak bleee. Na szczęście do niczego więcej nie doszło. To było około pół roku temu i mam nadzieję , że się nie powtórzy.

2. Sprawa.

jestem strasznie naiwna - od jakiegoś czasu miałam kontakt sms z pewnym panem / wlecze się to jak flaki z olejem , facetem mi wyznał , że jest przerażony faktem , że mam dziecko , że bardzo mnie lubi, lubi spędzać ze mną czas , ale nic poważnego z tego nie będzie, a ja nadal się z nim spotykam. na chwilę obecną jest mi tak wygodnie , bo po trudach codziennego wychowywania dziecka , traktuję spotkania z nim jak relaks , nie mam czasu i na chwilę obecną nie jestem gotowa na związek ,ale też lubię się z nim spotkać , fajnie się rozmawia , rozumiemy się , wymieniamy poglądy , doszedł seks , z którego czerpię przyjemność ,a po długim czasie abstynencji seksualnej miałam po prostu braki . Teraz mam wyrzuty sumienia , bo matce dziecka po prostu '' nie wypada'' uprawiać seksu bez zobowiązań ( z zabezpieczeniem )

Sprawa 3.
Mam problem z organizacją , jestem ciapą '' gogą '' , mam prawo jazdy , ale nie jeżdżę autem , mało pieniędzy odkładam , nie jestem tym typem , który się poświęca dla dziecka , kupię sobie ciuszek , buty , wyjadę gdzieś z dzieckiem , zamiast odkładać .

Mam dosyć siebie , takiej słabej , mimo , że tyle błędów popełniłam , to boję się , ze będę popełniać je znowu .

[201605090949]

Z tym ''nie wypada'' to chyba trochę przesada, ale warto poszukać stałego partnera na poważnie, zwłaszcza w Twojej sytuacji.

[jolkajolla]

nie wiem... po prostu mam jakiś negatywny obraz mężczyzn i związków jakiś taki i NIE WIERZę w to ,że gdzieś jest ktoś , z którym stworzę szczęśliwy związek ... faceci z reguły mają negatywny stosunek do wychowywania obcego dziecka... a nie chcę na głowę sprowadzać córce coraz to nowszych wujków , jakoś ten układ nie jest dobry , ale mam jakąś taką odskocznię od nudy , namiastkę bliskości itd. a wiem , że szukanie partnera w mojej sytuacji będzie czasochłonne , faceci nie chcą się pakować w takie układy. Też trochę jest mojej winy , bo nie chcę być typową '' żoną '' , czyli bawić się w pranie , gotowanie i usługiwanie mężusiowi, nie jestem materiałem na żonę , a obecności faceta mi brak , wiem , że to chore , ale nie wierzę w to , że coś dobrego mnie spotka w życiu ze strony jakiegoś mężczyzny ...