Napięcie, stres.. czy to przez to?

[lover134]

Ostatnio miałam dość sporo napięcia i stresu,nieporozumień w związku, które dość mocno przeżyłam, jest już ok, jednak z moim samopoczuciem chyba nie do końca.
Otóż w niektórych chwilach ogarnia mnie jakieś dziwne napięcie, nie umiem się cieszyć, a przez głowę przemyka mi dużo myśli, głównie negatywnych. Boję się tego samopoczucia, robi mi się słabo, a nie chcę pokazać przy innych, że źle się czuję, co jeszcze bardziej napędza stres i napięcie. To z reguły mija, ale jest intensywne i bardzo niemiłe,nigdy nie wiem kiedy się skończy,a w trakcie czuje się jakby miało się coś ze mna zlego stać. Oczywiście skutecznie utrudnia mi to różnego rodzaju wyjścia itd. Miałam już kiedyś do czynienia z nerwicą, więc podejrzewam, że może być to nawrót tych objawów, spowodany stresem i napięciem,które przeżywałam. Jednak pytanie brzmi- jak sobie z tym radzić? Nigdy nie wiem jaki humor może mnie dopaść w ciągu dnia, najczęściej zdarza mi się to, gdy jestem z chłopakiem, on jest najbliższą dla mnie osobą, a ostatnie sprzeczki między nami są ciągle gdzieś z tyłu mojej głowy. Chciałabym po prostu wrzucić na luz, nie przejmować sie i nie robić prognoz typu "a co jeśli on...?" itp , itd...Są może tutaj nerwusy takie jak ja? Chętnie poczytam w jaki sposób mogę sobie pomóc.

[Flai]

Też jestem nerwusem i na stres czy napięcie pomaga mi medytacja oddechowa, ćwiczenia fizyczne, a przede wszystkim zamiana myślenia z pozytywnego na negatywne czyli jak masz myśl: o boże, zaraz inni zauważą, że jestem spięta to odpowiadasz sobie, mam prawo czasem odczuwać napięcie, zresztą zaraz przeminie jak każda emocja. Mówię sobie, że negatywne myśli są złe i zawsze kłamią bo to napędza się myśleniem właśnie. Pomaga też trochę relaksacja. Tylko uwaga przy medytacji jest taka pułapka, że czasem te emocje mogą wrócić w tym sensie, że wyraźniej odczujesz je w ciele. Myślę, że może też pomóc wybaczenie i puszczenie w niepamięć tego co było ale jeszcze nie rozpracowałam jak to zrobić. Reszta metod przeważnie działa i wtedy mogę nawet poczuć spokój Możesz też skoczyć na wizytę do psychoterapeuty. Jest też coś takiego jak metoda Schultza na stres ale nie próbowałam więc się nie wypowiadam.

[lovender]

Mam podobnie, to nerwicowe. Mi pomagają drobne przyjemności, spacer i słuchawki na uszach i meliska.

[lover134]

Dziękujęza rady,podejrzewam,że może nie do końca jeszcze zeszły ze mnie stresy ostatnie. Plus za bardzo analizuję zachowanie chłopaka, doszukuję się jakichś ukrytych rzeczy,może niepotrzebnie,ale jego ostatnie zachowania na pewno to spowodowały (mieliśmy kilka dni przerwy, kłótnie)

[Moni302]

Też jestem ostatnio bardziej nerwowa, wszystko analizuje, mam chwilę przygnebienia.