|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Hej Dziewczyny,
jestem użytkowniczką forum, ale dość mało aktywną... Mam nadzieję, że mi coś doradzicie, może pomożecie wpaść na jakiś pomysł, bo nie wiem, co robić, naprawdę... Po nieudanym związku jakiś czas byłam sama. Po czym jakieś dwa lata temu poznałam X. Na początku byliśmy tylko znajomymi, jednak prawie codziennie rozmawialiśmy na Skype, przez telefon, czasami się spotykaliśmy. Wszystko układało się świetnie, dogadywaliśmy się doskonale. Jedyny minus: on jest z miasta oddalonego o około 500 km od mojego. Po roku takiego dojeżdżania (on przyjeżdżał w niemalże każdy weekend, spędzał też u mnie często czas w tygodniu, ponieważ specyfika pracy mu na to pozwalała) postanowiliśmy zamieszkać razem. To on na to naciskał, już od ponad kilku miesięcy, jednak mi też na tym zależało. Po podliczeniu wszystkiego, to ja zdecydowałam się przeprowadzić, ponieważ on ma w swoim mieście własne mieszkanie, a ja tutaj - tylko wynajęte. Dwa tygodnie temu dostałam pracę w jego mieście, mam zacząć od 1 września. Zwolniłam się więc (z miesięcznym wypowiedzeniem) z pracy, którą mam (jeszcze) obecnie i którą bardzo lubię. I od tego czasu on zachowuje się kompletnie inaczej, niż przedtem. Nie jest to moja paranoja: zupełnie inaczej się do mnie zwraca, odnosi, przestał dzwonić/pisać w ciągu dnia, w końcu dzisiaj, przy okazji kłótni, powiedział mi, iż cyt."ma to wszystko w dupie". Na takie dictum verbum ja oświadczyłam, że nie będę z nim już dzisiaj dyskutować. I teraz siedzę jak kołek i zastanawiam się: może nie powinnam się przenosić? Co prawda do pracy nie mogę już wrócić, bo jest ktoś na moje miejsce, ale mam jeszcze wynajęte mieszkanie (umowa jest tak skonstruowana, że muszę płacić do końca października i nikt się tu wprowadzić nie może), zawsze mogę poszukać nowej, CV mam niezłe... Nie wiem, może mam po prostu przedwyprowadzkową panikę, ale z drugiej strony zaczynam się zastanawiać, czy nie popełniłam błędu spowodowanego "miłosną euforią" i czy to na pewno dobrze, zostawiać przyjaciół, rodzinę i się przenosić... Z drugiej zaś strony: kocham go i chciałabym spróbować, ale też nie należę do kobiet, które "stulą uszka", bo "misio" ma zły humor i może się wyżywać, jak mu się podoba... Jeśli ktoś to przeczytał i chciałby doradzić, będę wdzięczna, zawsze czyjeś spojrzenie pomaga złapać dystans... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Na Twoim miejscu mimo wszystko przenioslabym się do miasta chlopaka, jesli wam nie wyjdzie, mozesz wynajac inny pokoj, z dala od niego. Moze po prostu ma gorszy czas w zyciu. Lepiej sprobowac i zalowac, niz zalowac, ze się nie sprobowalo
__________________
Aparatka od 6/05/2016 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
agatka36 -dziękuję za odpowiedź
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Ja bym chyba też spróbowała. Zawsze będziesz mogła wrócić, nikt Cię tam nie zatrzyma na siłe.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
ale jak on tłumaczy zmiane nastawienia?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Nie ryzykujesz wszystkiego, pracę już masz. Ja bym spróbowała. Najwyżej się wyprowadzisz. Może spanikował przed wizją wspólnego życia, a może ma trudny charakter. Na odległość ciężko stwierdzić.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Zmiany nastawienia nie tłumaczy. Kiedy pytam wprost, "odbija piłkę" twierdząc, iż to ja jestem ostatnio nerwowa. Jestem, przyznaję, ponieważ musiałam zwolnić się z pracy, zostawiam wszystko, etc. Moja nerwowość objawia się małą cierpliwością.
Mam tam pracę i nic poza pracą i TŻ... Tutaj mam mieszkanie (wynajęte, ale naprawdę je lubię, mieszkam w nim kupę czasu i urządziłam je po swojemu), przyjaciół (niewielkie, ale zgrane grono, jesteśmy jak rodzina, bo tak akurat wyszło, że każdy mieszka sam i nawet raz razem spędzaliśmy Wigilię w okrojonym gronie , moja Mama pojechała do Holandii, do siostry i szwagra), poza tym znam to miasto jak własną kieszeń. Rodzinę mam "pod nosem" , 60 kilometrów, z jego miasta to będzie dużo dalej, kilka godzin drogi... |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
No to może nieświadomie się wyżywasz na nim i odbijasz swoje stresy.
Przecież podjęłaś decyzje o przeprowadzce sama, nikt Cię chyba nie zmuszał. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Wyżywać się raczej nie wyżywam, awantur nie robię, mięsem nie rzucam... Jestem czasami zniecierpliwiona, to fakt, ale ciężko jest znaleźć siłę na "misiowanie", kiedy w pracy siedzę po godzinach, bo muszę wyszkolić nową osobę, a miałam naprawdę duży zakres obowiązków, do tego dochodzą kwestie stricte przeprowadzkowe, załatwianie formalności, lekarza do nowej pracy, zaświadczeń ze starej pracy... Wracam do domu zziajana jak pies, jem obiad, ogarniam co muszę na dany dzień i jeszcze wieczorami pracuję, bo każdy z klientów chce teraz wiedzieć czemu odchodzę, jak to będzie etc. (byłam w tej firmie od początku jej istnienia).
Nie bardzo mam siłę wieczorami na rozpływanie się nad wizjami wspólnego życia, bo po prostu, mówiąc kolokwialnie, padam na pysk... Ale nie jestem jakaś odpychająca, niemiła, po prostu mówię, że muszę iść już spać... Za to w ciągu dnia próbuję napisać jak mam wolną chwilę, przedzwonić, ale jest głucha cisza bądź sms "ja nie mam czasu" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Może to facet odczuł, że się odsunęłaś, odebrał to tak jak Ty teraz i oboje macie niewyjaśnione pretensje. Każde myśli, że to drugie się odsunęło.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Nie chcę absolutnie być złym prorokiem, ale wydaje mi się, że czeka Was sporo awantur i wzajemnych pretensji (zapewne z Twojej strony) w ramach ewentualnego "docierania się".
Chyba na wszelki wypadek myślałabym o tym czy i jaki mam plan "B" gdyby jednak nie wypaliło. Wydaje mi się, że jak u mnie w związku oboje macie dość silne charaktery, a w takim układzie nie łatwo o porozumienie i ktoś musi czasem ustąpić albo powściągnąć własne emocje. U mnie w związku TŻ ma krótki lont, więc od zachowania zimnej krwi jestem raczej ja. Możliwe, że Ty też będziesz musiała umieć się odnaleźć w takiej roli. Możliwe, że on faktycznie ma gorszy okres. Mój TŻ też kiepsko znosi stres. W ogóle przed związkami na poważnie z facetami myślałam, że mężczyźni dużo lepiej niż kobiety znoszą obciążenie psychiczne, ale życie mnie nauczyło, że wielu kwestiach to kobiety są w stanie więcej "wziąć na klatę". Jak masz wątpliwości czy rzucać się od razu na głęboką wodę mieszkania pod jednym dachem to pomieszkaj najpierw bliżej, ale jednak osobno. W tym samym mieście, ale nie w tym samym mieszkaniu. W takim układzie łatwiej się ewakuować gdyby nie wypaliło. Choć z drugiej strony jak nie ma wyjścia, ludzie są na siebie skazani i nie ma planu Bo to jest to najsilniejszy test dla związku. Tylko, że możliwe rezultaty takiego rozwiązania są dwa i to dość drastyczne- albo przetrwa i się dotrzecie albo rozleci się z hukiem, prawie się pozabijacie i miłość szybko przerodzi się w nienawiść. Wiele takich historii znam, sama niejedno przerobiłam i wiem, że takie skoki na głęboką wodę nie są dla każdego. Jak ktoś jest bardzo wrażliwy emocjonalnie, ma bardzo silne granice, jest bardzo terytorialny jeśli chodzi o swoje otoczenie to może być dość kiepsko.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Przede wszystkim raita - dziękuję za zaangażowanie w wątek
![]() Nie sądzę, ponieważ ja wyznaję zasadę rozmowy, więc mu o wszystkim mówię. Dla przykładu: nie mówię wieczorem suchego "idę spać, dobranoc", tylko: "wiesz co kochanie, taką mam chęć z tobą pogadać, ale po prostu padam, bo dzisiaj miałam tyyyyle rzeczy do ogarnięcia, ale jeszcze dwa tygodnia i będziemy to mieć za sobą". MissChievousTess - właśnie tego się obawiam. Tym bardziej, że TŻ nigdy wcześniej z kimś nie mieszkał, a ja też jestem przyzwyczajona już do mieszkania samej. Mam odłożone pieniądze "w razie w", co prawda niewiele, bo tylko 8000, ale myślę, że jeśli coś nie pójdzie, to po prostu wrócę do tego miasta,w którym jestem teraz, wynajmę coś i zacznę szukać pracy... Edytowane przez dahira Czas edycji: 2015-08-17 o 23:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
No, ale to słowa. A w relacjach właśnie się zdystansowałaś. Nie z braku zainteresowania tylko właśnie z braku czasu.
Może facet tego nie rozumie i stąd takie jego zachowanie. Nie tłumacze go, bo zaraz też się może okazać, że jak się poczuł pewniej to pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Ile w ogóle taka sytuacja trwa? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 669
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Skoro w twoim mieście są dużo lepsze perspektywy zawodowe to moim zdaniem on powinien przeprowadzić się do twojego miasta. Piszesz, że zostawiasz miejsce, w którym ci dobrze i dobrą i lubianą przez ciebie prace, no praktycznie wszystko dla faceta.
Opłaca się to wam w ogóle ? Przeciez jego mieszkanie można wynająć i mieć na opłacenie twojego. A tutaj opłacanie jego mieszkania + gorsze zarobki. Wiem że finansowy punkt widzenia gdy w grę wchodzą uczucia średnio się ma do tego wszystkiego, ale jednak ... . W pierwszej kolejności wyjaśnij z nim tą całą sytuację, żeby nie wyszło, że rzucasz dla niego cały świat a on wystawia cie do wiatru. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Cytat:
To klasyczny męski foch. Tak mężczyźni też mają fochy. Fochy mojego TŻ'ta są czasem nawet lepsze niż moje. ![]() On Ci odbija piłeczkę pod tytułem "nie mam czasu" bo Ty ewidentnie nie masz teraz dla niego czasu. Weź się czasem poświęć i dopieść misia. Faceci to pieszczochy. Jak myślisz kto częściej ogląda słodkie kociaczki w necie- mój facet czy ja? ![]() kiedyś takie badania czytałam, że człowiek dla zdrowia psychicznego potrzebuje przytulenia 4 razy dziennie. Co najmniej. Jak jesteś daleko i nie przytulasz i nawet na rozmowę nie masz czasu no to nic dziwnego, że Ci misio dziczeje.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Jeżu kolczasty, ale jak ja mam w tym wszystkim znaleźć jeszcze czas na "dopieszczanie misia"....?
Jego mieszkania wynająć nie można. Bo to jest tak: mieszkanie jest jego, kupił je od rodziny (dalekiej, ojciec mu wykupił wespół zespół z nim, bo oni chcieli sprzedać, wejście kompletnie osobno), ale jego ojciec za diabła nie zgadza się, aby je wynająć: "bo je obcy zdewastują" ![]() Sytuacja trwa dokładnie od momentu, gdy złożyłam wypowiedzenie w obecnej pracy. Co prawda dokładnie też od tego momentu ja mam mniej czasu, gdyż mój szef kochany postanowił dobrotliwie "wykorzystać" mnie póki jeszcze jestem... Edytowane przez dahira Czas edycji: 2015-08-17 o 23:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
dahira, powiem tak jak radzą niektórzy doradcy od HR.
Nie łączyć momentu zmiany pracy z innymi ważnymi zmianami w życiu -np. przeprowadzką, rozwodem, braniem do domu zwierzaka. Jeśli Ty przywykłaś do mieszkania sama, on nigdy nie mieszkał z kimś to czeka Was ostra jazda bez trzymanki. Tego, że jak moja koleżanka będziesz się co najmniej raz pakować i próbować uciec zanim się dotrzecie jestem prawie pewna. I ja to przerabiałam i potem pocieszaliśmy znajomych, że to klasyk jak sami przez to przechodzili. Wybierz inny moment na zmianę pracy i aklimatyzację na nowym stanowisku (jakieś 2-3 tygodnie) i inny na rozpoczęcie wspólnego zamieszkania pod jednym dachem. Zupełnie poważnie to mówię. A to, że on stęskniony i strzela focha to inna sprawa. Ten pożar można ugasić doraźnie bez drastycznych kroków typu - od jutra bawimy się razem w dom.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
MissChievousTess - dziękuję za rady serdecznie, myślę, że sporo racji masz... Ale u mnie już trochę za późno, "kości zostały rzucone", wypowiedzenie złożone... Co prawda na podpisanie umowy w nowej pracy jestem umówiona na 1 września, ale to co, mam zamieszkać z nim i siedzieć w domu? Też chyba bez sensu...
Myślisz, że serio będę biegać z walizkami? ![]() Aha, zaznaczę, bo to ważne: w tej nowej pracy będę zarabiać tyle (jako, iż to częściowa zmiana stanowiska), że nie będzie mnie stać na wynajem mieszkania, a pokój nie wchodzi w grę, ponieważ mam psa... Edytowane przez dahira Czas edycji: 2015-08-18 o 00:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Szczerze? Daj znać jak zaczniesz się pierwszy raz pakować.
Bo zaczniesz. Ja się pakowałam 4 razy a już 12 rok razem leci. ;-) Koleżanka pakowała się chyba 6 razy i też szczęśliwa para ;-) Spoko. Na pewno będzie ciekawie. Szkoła życia to jest, ale jak wszystko w ramach dorastania każdy musi przez to przejść. I chyba im wcześniej, tym lepiej.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Ło Matko Bosko Kochano, a rozum podpowiadał "żadnych przeprowadzek"...
![]() Jeśli mogę zapytać, tak z ciekawości: pakowałaś się i ...co? Bo ja to nawet nie będę miała gdzie się udać, chyba, że hotel, ale co z psem? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Kurcze, niedopieszczenie niedopieszczeniem, ale co miał na myśli mówiąc, że "ma to wszystko w d***"
![]() Chciałabym się mylić, ale intuicja zwykle dobrze podpowiada. A jak było wcześnie między Wami? Przyznam szczerze, że to odważny krok... zmiana pracy, nie będzie Cię tam stać na samodzielne utrzymanie, jeszcze pies... Może do faceta dopiero teraz dociera, na co się zdecydowaliście i już nie jest tak różowo... Tak czy inaczej, wszystko w d*pie już na starcie kiepsko wróży. A o co się pokłóciliście dziś? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Pokłóciliśmy się o serię pierdół, zaczęło się od tego, że on nie ogarnął czegoś, co ogarnąć miał.
Wcześniej między nami było bardzo ok, wszelkie konflikty rozwiązywaliśmy "od ręki"... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
ja bym spróbowała.
po pierwsze, przeprowadzka do innego miasta to zawsze jakieś dodatkowe doświadczenie życiowe, nowe możliwości - to masz właściwie zagwarantowane, czy wam wyjdzie czy nie. tym bardziej, że z pracy już i tak zrezygnowałaś. po drugie - mamę i tak masz daleko, przyjaciele, jeśli prawdziwi, przyjaciółmi zawsze pozostaną, nawet jeśli kontakty się rozluźnią. po trzecie - tak obiektywnie rzecz biorąc, nie wydarzyło się chyba nic tak wielkiego, żeby związek kończyć już teraz. prawdopodobnie przed wami jeszcze wiele sprzeczek, zanim się nie "dotrzecie". |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Cytat:
![]() Ja przed związkiem byłam stoik totalny. A jak się wkurzyłam to... szłam na spacer. Przemyśleć czy w ogóle warto się kłócić. Nie klniesz? Chłop Cię nauczy. Mężczyźni mają inną kulturę kłótni. Ja mogę teraz kląć niczym dowódca marynarki wojennej. Jak bym musiała zrobić musztrę setki chłopa to teraz bym na luzaku zrobiła. Jak widzę, że ktoś chce kłótni "wojna, wojna" to ja spokojna dusza potrafię teraz odegrać furię z piekła rodem. Co by poradzić? Facet jeśli choleryk potrzebuje kłótni gwałtownej acz krótkiej. Na to, że on przeprosi pierwszy raczej nie licz. Faceci baaardzo wolno uczą się tego, że warto pierwszemu wyciągać rękę na przeprosiny ( słynna męska duma). Co robiłam? Ano nauczyłam się, że najlepiej działa totalny cyrk na kółkach. Chłop wrzeszczy? No to ja nie pozostaję mu dłużna. Pakuję się? No to on ma podzielić co jego, co moje itd. Wkurzę się i wychodzę? A niech se dzwoni, szuka, lata za mną po mieście. Wkurzyłaś się i wyszłaś z domu. Misio dzwoni? Nie odbieraj od razu telefonu. Nie lubię tej książki, ale przyznam bez bicia, że metody rodem z "mężczyźni kochają zołzy" sprawdziły się najlepiej. Potem różne badania czytałam. Kiedyś np. o tym, że najskuteczniej wymuszał współpracę program działający metodą "wet za wet". Coś w tym jest. Jak byłam zbyt miła i zbyt grzeczna to postępu nie było. Nie kłóciłam się skutecznie. Jak pozwoliłam sobie na jędzowatość to się poprawiło. I uwaga: płacz to broń ostateczna. W przypadku kobiecego płaczu facet głupieje. Można stosować, ale tylko jak naprawdę nie masz lepszego pomysłu bo jak kobieta płacze to facet przestaje racjonalnie funkcjonować. Czasem jak facet jest mocno wkurzony to lepiej pokrzyczeć niż płakać bo w pewnych sytuacjach poczucie bezsilności u mężczyzny wywołuje agresję. Już lepiej rzucić mięsem i pozostać na płaszczyźnie racjonalnej wymiany wzajemnych żądań i pretensji. Do hotelu uciekać po kłótni pewnie nie będziesz, ale parę razy po mieście pewnie się przegonicie. ![]() no i wiadomo - jak się porządnie spakujesz to jak się pogodzicie on ma to rozpakować. ![]() ![]()
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Tak tylko logistycznie pytam - jak można nie łączyć zmiany pracy i przeprowadzki, gdy dwie osoby żyją w różnych miastach, ale chcą zacząć przynajmniej mieszkać w jednym? Poza pracą zdalną i przeprowadzką o kilkadziesiąt km da się coś takiego w ogóle zrealizować?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Cytat:
![]() Autorko: porozmawiaj z facetem normalnie i bez fochów. Wytłumacz, że masz dużo stresów, zapytaj czemu tak się zachowuje i czy na pewno jest gotowy na kolejny krok. Może to ostatni dzwonek, żeby wycofać się z jakiegoś bagna, w które ładujesz się na własne życzenie. Mój staż w związku 10 lat. Gdyby facet robił mi fochy i szantażyki emocjonalne (nawet telefoniczne) to kopnęłabym w zad. IMHO podstawą dobrego związku jest komunikacja i otwarte mówienie o swoich frustracjach i potrzebach. Porozmawiajcie, a jeśli okaże się, że on nie umie rozmawiać to dwa razy pomyśl zanim się przeprowadzisz. ![]() Chyba, że wizja wystawiania sobie nawzajem walizek za drzwi i wrzasków jest rzeczywiście taka ekscytująca. ![]()
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
No, nie wiem... I faceci i kobiety mają różne sposoby na dogadywanie się i załatwianie swoich spraw. Gdyby mój związek miał wyglądać jak MissChievousTess wypisałabym się z niego natychmiast. No sorry,my z moim facetem mamy tworzyć jedną drużynę, a nie szarpać się ze sobą.
Tobie Autorko wątku życzyłabym spokojne rozmowy i mimo wszystko ryzyko. Nie jest znowu takie wielkie. Nowe mieszkanie zawsze możesz znaleźć, a może będzie fajnie, jak się jednak dogadacie. A jak nie, to co z tego? Masz dobre cv, możesz zrobić z sobą, co uważasz. Szkoda by mi było życia na gierki i przepychanki, spróbuj od razu rozjaśnić sytuację. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Cytat:
To że Wy wypracowaliście sobie sposób kłócenia się z wrzeszczeniem i przeklinaniem to nie znaczy że "męczyźni mają inną kulturę kłótni. Bzdura. masz taką "kulture kłotni" w domu, na jaką się zgadzasz. Ja sobie nie wyobrażam że na siebie w kłotni z męzem wrzeszczymy i na dodatek przeklinamy. :/ W życiu. I jeszcze do tych "wyproadzek". Swoją droga jakieś niezłe kuriozum. Zamieszkałąm z męzem po śluibie. Dopiero. Nigdy nikt z nas sie nie pakował i nie wyprowdzał. Nikt nikogo w życiu nie musiał "błagać" żeby ten łaskawie został. To sa jakieś drętwe szantarze i zwykłe upokarzanie partnera na pokaz. Dla mnie takie jazdy szybko zakończyłyby się rozwodem a nie "szczęsliwym związkiem". Więc nie wmawiaj dziewczynie głupot, że to jakieś standardy są. A nie, sory. raz moje dziecko w wieku około 2 lat obraziło się smiertelnie, powiedziało ze "opuszcza ten dom!", zabrało ulubioną zabawke i "się wyprowadziło". Na korytarz. Postało, postało i wróciło. Nikt nie błagał to i powtórek z wyprowadzki nie było. No ale ona miała koł 2 lat, to się jeszcze da zrozumieć. :/
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2015-08-18 o 07:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3city:))
Wiadomości: 135
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
Ja także jestem zwolennikiem rozmowy, nie chcę stawiać związku "na ostrzu noża" z powodu jednej kłótni...
Dziękuję Wam bardzo Dziewczyny za wszystkie rady ![]() Wychodzi na to, że chyba się przeniosę... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: czy warto poświęcić wszystko dla związku?
I nie daj sobie wmówić, że normą jest pakowanie walizek, to nie jest norma, raczej brak normalnosci.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:15.