|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 61
|
Potrzebny kop w tyłek...
Witam,
potrzebuję porady, kopa w tyłek, otrzeźwienia, czegokolwiek. Historia jest banalna. Parę ładnych lat temu chodziłam z X. - po roku zerwaliśmy, bo nie odwzajemniałam jego uczuć, ale potem byliśmy w takim związku/nie związku - niby nie razem, a jednak spotykaliśmy się, chodziliśmy na pseudorandki etc. Potem relacja się posypała i przez parę miesięcy nie widywaliśmy się. Przez następne pare lat byliśmy przyjaciółmi, ale relacja była naprawdę dziwna, nazwijmy to po imieniu toksyczna - dużo w tym mojej winy - miałam ciężki okres i emocjonalnie nie dawałam sobie rady, on to znosił, ale potrafił być naprawdę oschły, nie odzywał się, czasami jak coś powiedział, to parę dni dochodziłam do siebie. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale relacja była toksyczna. Od około 2 lat mocno nad sobą pracuję - poszłam do psychologa i mogę powiedzieć, że ustabilizowałam się emocjonalnie. Relacja z X. się poprawiła, acz mocno rozluźniła. Rzadko się widywaliśmy, on nie miał czasu (a pewnie i ochoty), czasem rozmawialiśmy przez internet i raz na parę miesięcy byliśmy na kawie. Mi zależało na naprawie naszych relacji. 4 miesiące temu, nagle wybuchnął (źle się zrozumieliśmy, napisałam, że mam zły dzień i nie mam ochoty na spotkanie), napisał, że znowu świruję i dużo, dużo bolesnych rzeczy, że "może się poprawiłam przez ostatni rok, czy dwa, ale to niczego nie naprawia i niech nie oczekuję cudów, bo dla niego zawsze będę negatywna i toksyczna". Zabolało, mocno. Parę następnych dni, chodziłam struta i uznałam, że nie ma to sensu. Urwałam nasze kontakty i prosiłam, żeby się nie odzywał, bo mam problemy i muszę je sama rozwiązać. Obecnie...czuję się dużo lepiej. Zniknęły huśtawki emocjonalne, dołki, negatywne emocje. Dużo spraw mam przemyślanych, ułożyłam je sobie. Wybaczyłam też sobie dawne błędy - gdy miałam kontakt z X. poczuycie winy mnie wręcz dusiło. Widzę, że relacja była toksyczna i bez niej tylko mi lepiej. Jednak... ostatnio jakoś kusi mnie, żeby się do niego odezwać. Walczę z sobą od tygodnia - nie mam jego numeru, wykasowałam go z facebooka, usunęłam wszystkie wiadomości, maile etc. W sumie, nawet nie wiem, po co miałabym się odzywać. Niech mnie ktoś kopnie w tyłek i pomoże, bo nie chcę znowu wracać w to bagno - wiem to na poziomie rozsądku, ale jakaś część mnie nie daje mi ostatnio spokoju. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Kop w tyłek - wysyłam wedle życzenia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 954
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Cytat:
Dobre nawyki i trwałe zmiany w charakterze wypracowuje się latami. Ożywiając tego trupa zaprzepaścisz wszystko, co do tej pory zdobyłaś.
__________________
You don’t have to be pretty. You don’t owe prettiness to anyone. Not to your boyfriend/spouse/partner, not to your co-workers, especially not to random men on the street. [...] Prettiness is not a rent you pay for occupying a space marked "female". Diana Vreeland
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Cytat:
Choć ja powiem z własnego doświadczenia, odezwiesz się, dostaniesz po łapkach, znowu go wykasujesz. Jeśli faktycznie terapia dała efekty, to bardzo szybko po nawiązaniu kontaktu dasz sobie z tym spokój, bo po prostu nie będziesz co miała z nim robić... Więc nie warto - tęsknisz na swoimi wyobrażeniami, nie za nim.
__________________
May the Force be with You!
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 61
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Wiem dziewczyny, że macie racje. Tęsknię za jakimiś mitycznymi "dobrymi czasami", że jak się odezwę to będzie inaczej... a to nieprawda. Przyznam, że do końca tego nie rozumiem - wiem, jaki jest ten człowiek, a jednak jakoś nie mogę się do końca wyzbyć jakieś nieokreślonej tęsknoty. To nie tak, że myślę o tym cały czas, ale jakoś dziś mocno mnie uderzyło - a minęły już 4 miesiące. Jak to jest później? To uczucie, jakaś dawna obsesja mija, czy zawsze pozostaje jakaś tęsknota za "toksykiem"?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Mija. Im bardziej jesteś świadoma siebie. czasami wraca, ale to ogólnie echo dawnych potrzeb.
Skoro przyszło teraz, to zastanów sie poważnie, co się dzieje u Ciebie? Czujesz nudę? Pustkę? Czegoś Ci brakuje? Jesteś samotna? Zbadaj to, a dowiesz się, co Cię do toksyka ciągnęło i jaką potrzebę zaspokajał. A później poszukaj lepszych metod ![]()
__________________
May the Force be with You!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 61
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Dzięki, pomogłaś mi.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 175
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
ech, toksyczne związki to jest naprawdę 'bagno' - super, że jesteś świadoma relacji jaka was łączyła i zrobiłaś naprawdę ogromny krok, żeby było lepiej! I tak trzymaj dalej - tzn. z dala od niego ... tęsknota jest strasznym uczuciem i pod wpływem chwili/złego nastroju możesz mieć gorsze dni. Nie poddawaj się jednak! Zobacz jak wiele udało Ci się zmienić, o ile lepsze jest Twoje życie! Nie chcesz tego zmieniać i zaprzepaścić! Bądź silna, tak jak dotąd! A czas wyleczy rany - banał, jednak tak jest. Wytrzymaj! Warto! Dla mnie jesteś wielka i silna - trzymam za Ciebie kciuki i nie poddaj się chwilowej słabości tylko zrób coś o czymś dawno marzyłaś - wspinaczka? kurs tańca? nauka chińskiego? - wypełnij czas kreatywnie! Powodzenia! Trzymam kciuki
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Cytat:
__________________
May the Force be with You!
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Z dala od niego, cieżko jest na początku, tęsknota uzależnia, ale uwierz juz przeszłaś przez wiele, 4 miesiące to bardzo duzo, zajmij sie sobą, super ze masz prace, ale przyda Ci sie troche relaksu wypad na piwo z koleżanka kolega z pracy, albo ze znajomymi, pomysł czego Ci brakuje, nadchodzi wiosna czas na zmiany, bedzie Ci lepiej bez niego, zobaczysz to boli, ale mija, kiedy poznasz kogoś nowego bedzie tylko wspomnieniem, nie cofaj sie 10 kroków do tyl, nie daj sie chwil złego nastroju nie warto trzymam kciuki żaba
![]()
__________________
23.12.2014
![]() 23.04.2016 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 61
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Dzieki, podbudowalyscie mnie na duchu i wezme sie w garsc. Jutro wyjezdzam na tydzien, bede odcieta od netu, to tez na pewno mi pomoze. Ciesze sie, ze z czasem jest lepiej, troche sie boje, ze ta tesknota juz bedzie "zawsze". Problem jest tez taki, ze nie mam z kim o tym pogadac - moja mama to kochana osoba, ale tego nie rozumie, podobnie przyjaciolki. Chyba po prostu, chcialabym pogadac z kims z podobnymi doswiadczeniami - po toksycznych przyjazniach, czy zwiazkach - uslyszec, ze trzeba sie wziac w garsc, ze "to mija".
Widze bardzo pozytywne zmiany w sobie - ucze sie gotowac, uprawiam sport, chociazby to, ze jade na urlop to duzo. Mozliwe, jednak ze powinnam zaczac robic cos jeszcze albo spedzac wiecej czasu z ludzmi. Dziekuje, na pewno sie do niego nie odezwe. Gdyby nie Wy, to kto wie... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Hey! Jak będziesz chciała pogadać, jak będziesz czuła ze chcesz sie do niego odezwać pisz tutaj na forum - zajmiesz myśli, dziewczyny daca Ci kopa w tyłek i następnego dnia rano bezie lepiej, nie będziesz miała kaca moralnego - po co sie do niego odzywałam, pozdrawiam!
__________________
23.12.2014
![]() 23.04.2016 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 61
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Dzieki, tak bede robic. Juz jest lepiej, bo nie mam ochoty sie do niego odezwac, bo nie cisnie mnie jak wczoraj. Widac musialam sie wygadac.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 17
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Na moje masz nieprzepracowaną terapię, bo jednak nie wszystkie sprawy z przeszłości udało się poskładać. Ile chodziłaś na terapię? U mnie trwała prawie dwa lata, zanim wiedziałam, ze to to. I wiedziałam to o każdej porze dnia i nocy (tu prawie każdej), a nie tylko przy dobrym nastroju.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 61
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Chodzilam prawie rok do psychologa, potem niestety, moja psycholog przeprowadzila sie, a wobec nowej nie umialam sie tak otworzyc. Moje rozstanie z toksykiem jest wzglednie swieze - 4 miesiace. Nieraz mialam zly nastroj i nie pomyslalam, zeby sie do niego odezwac - dopadlo mnie wczoraj. Poza tym ja wiem, ze odezwanie sie do niego to zly pomysl, przynajmniej rozumowo - ale wczoraj mialam kryzys na poziomie emocjonalnym. Widac jednak poprawe, skoro nie odezwalam sie do niego, a poprosilam o kop w tylek. Szukam terapeuty, ale trudno znalezc dobrego psychologa i to takiego wobec ktorego sie otworze - mam z tym duzy problem.
Poza tym nie pomaga mi brak akceptacji otoczenia - moja mama uwaza, ze przesadzam - "Nie mialas z nim dzieci, kredytu, wiec niby co to za problem" . Przyjaciolkom sie wstydze, cokolwiek o tym mowic, zwlaszcza ze znaja X. i go lubia. Watpie, zeby cos powtorzyly, ale wole ten temat zostawic dla siebie - chyba nie do konca im ufam. W sumie, wstydze sie tego - ze dalam sie zlapac w toksyczna relacje - nierelacje, zrobilam duzo zlych rzeczy, udalo mi sie z niej wylezc, ale to ciagle wraca . ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Cytat:
Trudno, zdarzyło się. Jesteś wielka, bo coś z tym zrobiłaś. Toksyczne relacje nie tworzą się znikąd, Ty się wziełaś za prawdziwe sedno problemu - wierz mi, wiele kobiet nie ma na to odwagi. Poza tym - ta relacja trwała względnie krótko, a mogłaś utkwić w podobnej na dłużej albo z jednej chorej relacji przeskakiwać do innej chorej relacji. Masz na koncie duży sukces ![]()
__________________
May the Force be with You!
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 61
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Hej!
Minęło trochę czasu i piszę, aby wam podziękować. ![]() Mam nadzieję, że nigdy go nie spotkam (mieszkamy w tym samym mieście, więc nie mogę tego wykluczyć), sama jednak nie mam zamiaru się odzywać - nie czuję żadnej potrzeby. Bardzo dziękuje Wam za wsparcie. Gdybym odezwała się do niego wtedy, pewnie dziś wypłakiwałabym sobie oczy i zakładała nowy wątek... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
|
Potrzebny kop w tyłek...
Super! Bardzo sie cieszę
![]() ![]() ![]()
__________________
23.12.2014
![]() 23.04.2016 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 61
|
Dot.: Potrzebny kop w tyłek...
Hej,
wiem minelo sporo czasu, ale... wyleczylam sie z bylego kompletnie. ![]() W sumie, to juz jakis czas temu, ale dzis dowiedzialam sie od znajomego, ze ex zmienia prace i sie wyprowadza. Nawet nie spytalam, gdzie, bo mnie to nie interesuje za bardzo. Juz o nim nie mysle, zapomnialam jaki ma numer telefonu. Jestem bardzo szczesliwa. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:12.