Prezenty ślubne a teściowa - jak się zachować, co o tym mysleć

[bialybez]

Niedługo będzie mój i TŻa ślub, w dzisiejszych czasach wiem, że większość osób daje koperty z pieniędzmi a nie prezenty rzeczowe. Ze strony TŻa będzie więcej osób niż u mnie o 25 (więc jego mama płaci więcej za gości w lokalu - każda rodzina płaci za swoich gości).
Problem jest w pomysłach mojej teściowej - już nie wiem co mam o nich myśleć - sytuacja staje się nieznośna, bo ciągle od 4 miesięcy piłuje o to samo a mianowicie.
Pierwszy pomysł, że goście będą jej dawać koperty
- że ona będzie zaginać koperty w różny sposób aby wiedzieć co od kogo
- że będziemy otwierać koperty przy niej
- powiedziała bratu TŻa aby nie dawał mu prezentu w dzień ślubu tylko dał go jej po ślubie a ona da TŻowi
- żeby kupić 2 pudełka na koperty i rozdzielać kase na rodziny
- a ostatnio że ona nas będzie wiozła po slubie w następny dzień do jej mieszkania i otworzymy razem koperty(aby TŻ nie brał swojego samochodu)
Ja sobie wyobrażam to inaczej, chcę po ślubie usiąść w wolnym czasie kiedy my chcemy otworzyć te głupie koperty we dwoje sami. Moge jej nawet zrobić listę kto ile dał. Tylko chce prywatności nie potrzebuje do trójkąta starej kobiety. Mam świadomość, że pewnie rodzina mojego taty da mniej i nawet o tym nie myśle - tylko cieszę się, że wogóle na ślub przyjdą. Z tego co słyszałam od moich znajomych to oni sami otwierali prezenty i ogólnie mówili rodzicom ile zebrali.
Co o tym mam myśleć. Jak sie zachować, nie chce przy rodzicach otwierac kopert, bo niby czemu tylko przy niej, może i przy moich (tylko moich rodziców to nie interesuje aby być przy tym fakcie). Dodam, że wcale jej rodzina nie jest jakoś specjalnie bogatsza od mojej, tylko będzie od niej więcej osób więc TŻ zbierze więcej - czy to o to chodzi. A może ustapić i jej oddać koperty, niech otwiera.

[Cherry_Muffin]

eeee. kompletnie tego nie rozumiem. co teściowa ma dostać część kasy z kopert czy jak?
to są Wasze prezenty ślubne. czyli te koperty są wspólne, a nie podzielone na Twoje czy jego.
ogólnie dla mnie absurd

[bialybez]

Wszystkie pieniądze dostajemy my, teściowa nic z nich nie bierze. Jej nie tyle chodzi o to aby dzielić na rodziny ile dokładnie wiedzieć jaka osoba ile dała. Namierzyć osobe z ewentualną pustą kopertą i jak nie będzie koperta podpisana to namierzyć osobe kto to mógł być.
Dla mnie to brak klasy aby zaginac robi kopert przy gościach lub oddawać część kopert swojej matce.

[visionAM]

Także nie rozumiem po co jej wiedza kto ile kasy dał?
Macie zwrócić jej koszty wesela z prezentów od gości?

[bialybez]

Nie, ona płaci za lokal - za swoich gosci (rodzinę i zaprosiła swoje koleżanki). My płacimy za ciasto, tort, zespół, fotografa itd

[Cherry_Muffin]

no, ale co zrobi nawet jak stwierdzi, że ktoś dał pustą kopertę?
nie wiem dla mnie to głupota. zaginać koperty? oddzielne pudełka? to może od razu liczyć kasę przy gościach i rozliczać, kto ile dał
kategorycznie odmówiłabym teściowej takich cyrków.

[201801191006]

trochę słabo, że od początku rozdzielacie na twoją rodzinę i rodzinę tżta, no ale tutaj już pozamiatane.
co na to twój tż? najlepiej jak on porozmawia z matką i jej powie żeby się ogarnęła.

[wildDaisy]

Napisane przez bialybez

Wszystkie pieniądze dostajemy my, teściowa nic z nich nie bierze. Jej nie tyle chodzi o to aby dzielić na rodziny ile dokładnie wiedzieć jaka osoba ile dała. Namierzyć osobe z ewentualną pustą kopertą i jak nie będzie koperta podpisana to namierzyć osobe kto to mógł być.
Dla mnie to brak klasy aby zaginac robi kopert przy gościach lub oddawać część kopert swojej matce.

No i co ona ma zamiar zrobić jak namierzy taką pustą kopertę? Albo ktoś da tylko kartkę, nawet podpisaną? Ma zamiar zrobić awanturę tej osobie?

[bialybez]

Mój TŻ mówi jej co chwila - mamo daj spokój, głupoty wymyślasz (czasami aż się na nią złości). Lecz to teściowej nie przeszkadza i ma kolejne pomysły. Pytaniem "po co jej to wiedzieć? aż tak dokładnie" odpowiada "po to aby wiedzieć kto jaki skąpy jest"
A na pytanie "co wtedy zrobisz jak będzie pusta koperta" mówi "nic, będe wiedziała co to za człowiek"
Znam odpowiedzi na te pytania bo już pytaliśmy

[wildDaisy]

Napisane przez Cherry_Muffin

no, ale co zrobi nawet jak stwierdzi, że ktoś dał pustą kopertę?
nie wiem dla mnie to głupota. zaginać koperty? oddzielne pudełka? to może od razu liczyć kasę przy gościach i rozliczać, kto ile dał
kategorycznie odmówiłabym teściowej takich cyrków.

Ja tak samo! A jak nie masz na tyle odwagi to powiedz, żeby Twój facet to załatwił

[Sophie24]

Nie podobają Wam się takie pomysły to powiedzcie jej to wprost i każcie już do tematu nie wracać. Choć pewnie powstrzymuje Was to, że płaci.
Ja bym pewnie obiecała jej wspólne otwieranie a i tak zrobiła to wspólnie. Przecież nie wparuje Wam tuż po nocy do pokoju i nie zacznie liczyć.
Ale zaznaczcie wcześniej, że to świadkowie trzymają pudełko na koperty i to wy umieszczacie je w bezpiecznym miejscu a nie ona. Ona się nie tyka do tego.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez bialybez

Mój TŻ mówi jej co chwila - mamo daj spokój, głupoty wymyślasz (czasami aż się na nią złości). Lecz to teściowej nie przeszkadza i ma kolejne pomysły. Pytaniem "po co jej to wiedzieć? aż tak dokładnie" odpowiada "po to aby wiedzieć kto jaki skąpy jest"
A na pytanie "co wtedy zrobisz jak będzie pusta koperta" mówi "nic, będe wiedziała co to za człowiek"
Znam odpowiedzi na te pytania bo już pytaliśmy

Twoja przyszła teściowa właśnie przebiła moją a też potrafi cyrki odstawić.
Mówię - obiecałabym jej to wspólne liczenie i tylko to ale zrobiłabym to i tak wspólnie a nie w trójkącie. Nawet jeśli miałoby to być od razu po weselu podczas nocy poślubnej czy nad ranem. W życiu bym jej nie pozwoliła na takie wtrącanie się i "poznawanie" ludzi od tej strony.

[bialybez]

Nie chce jej nic obiecywać, bo będzie drążyć np. ostatnio mój TŻ przypadkiem się wygadał, że chciałaby abym na noc poślubna założyła taką a taką bieliznę i aby fotograf robił zdjęcia po nocy poślubnej w łóżku....może was to śmieszyć ale ja wiem, że ona mówi to poważnie. Ciągle mówimy jej nie, na jej pomysły to stwierdziła z płaczem do TŻ,a że nie przychodzi na ślub i że on chce wszystko sam załatwiać a się nie zna. Potem jej przeszło. Chodzi o to, że ja już tego słuchać nie mogę.

[ann2016]

o matko nie wierzę to co czytam u mnie by coś takiego nie przeszło, co ją to obchodzi kto ile dał to nie jej wesele i nie jej koperty

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez bialybez

Nie chce jej nic obiecywać, bo będzie drążyć np. ostatnio mój TŻ przypadkiem się wygadał, że chciałaby abym na noc poślubna założyła taką a taką bieliznę i aby fotograf robił zdjęcia po nocy poślubnej w łóżku....może was to śmieszyć ale ja wiem, że ona mówi to poważnie. Ciągle mówimy jej nie, na jej pomysły to stwierdziła z płaczem do TŻ,a że nie przychodzi na ślub i że on chce wszystko sam załatwiać a się nie zna. Potem jej przeszło. Chodzi o to, że ja już tego słuchać nie mogę.

a może jeszcze niech z wami w tym łóżku leży ?

[Sophie24]

Napisane przez bialybez

Nie chce jej nic obiecywać, bo będzie drążyć np. ostatnio mój TŻ przypadkiem się wygadał, że chciałaby abym na noc poślubna założyła taką a taką bieliznę i aby fotograf robił zdjęcia po nocy poślubnej w łóżku....może was to śmieszyć ale ja wiem, że ona mówi to poważnie. Ciągle mówimy jej nie, na jej pomysły to stwierdziła z płaczem do TŻ,a że nie przychodzi na ślub i że on chce wszystko sam załatwiać a się nie zna. Potem jej przeszło. Chodzi o to, że ja już tego słuchać nie mogę.

Ona ma jakieś poważne problemy.
U mnie też teściowa bardzo chce mieszać ale tylko w weselu a nie wychodzi na takie pole. Serio, macie przechlapane.
Porozmawiajcie z TŻtem o tym i ustalcie wspólny front. Ciężko będzie TŻtowi ale albo razem walczycie albo przegracie.
Niech się obraża, niech nawet nie przychodzi (powiedzcie jej to przy kolejnych jej groźbach - ona wymusza na Was i Was szantażuje). Ale nie dajcie się.


Sama ze swoim TŻtem walczę o to żeby ogarnął swoją matkę. Nie jest łatwo bo matka to matka i człowiek jest rozdarty no ale musi ją ustawić. Inaczej będzie Wam kwiatki w mieszkaniu ustawiać i nadawać imiona dzieciom.

[ann2016]

tak jak mówi Sophie musicie koniecznie porozmawiać

[smerfetk_a]

ja bym powiedziała prosto i dobitnie "nie ma mowy"
może gdyby część kasy szła do niej to jeszcze, ale skoro jest dla was....
co za poronione pomysły

[Dorotti666]

Powiedzcie, że to troll, bo nie wierzę

[klakla91]

Widzę, że z przyszłą teściową jest coś nie teges..chyba bym na waszym miejscu potakiwała, wpuszczała jednym uchem, drugim wypuszczała a zrobiła po swojemu. Bo nie wiadomo jak zareaguje, gdy jej powieci stanowczo..Nie zazdroszczę sytuacji

[zambeza]

Wasza kasa i wy decydujecie co i kiedy z nia zrobicie, kiedy otworzycie koperty.

W ogole ta tesciowa kojarzy mi sie z taką typową cebulacką Grażyną

[Damayanti]

przykre...
najgorsze to rozdzielanie kasy na rodziny i dwa pudelko.
no, i ten pomysl z bielizna i sesja po nocy po slubnej. to jest az niesmaczne.
u nas nikt sie na razie nie wtraca, ale jestesmy dopiero na samym poczatku przygotowan.

[karolove]

Od razu kategorycznie powiedz "NIE", bo później będzie jeszcze gorzej. Takie rzeczy trzeba od razu ucinać i nie pozwalać sobie, bo teściowa na głowę wejdzie i będzie uważała, że może we wszystko się wtrącać. A to wchodzenie z nosem do Waszego łóżka.. Tylko patrzeć jak zechce być świadkiem, że doszło do skonsumowania małżeństwa.

[marttb]

NIE ZGADZAJ SIĘ!
Później w największym faux pas młodych będą pisać, że młodzi kazali teściowej zginać koperty, a później teściowa po rodzinie obgadywała kto ile dał, bo pewnie młodzi narzekali i obgadywali. Nic jej do tego, nie daj się - tutaj twój przyszły mąż musi wprost jej powiedzieć nie, to jego mama i według mnie musi to uciąć jak najszybciej.

Jak moja się raz nas czepiła, to mój K. sam jej powiedział, że nie zostanie zaproszona, zadzwonił do taty czy przyjdzie bez niej, teraz jak się odzywa na ten temat to tylko jak sama coś wspomnę i nie przegina. Oczywiście zaproszona będzie, ale chodzi o fakt, że przestraszyła się trochę. Myślała że może pozwalać sobie na wszystko bo razem z moimi rodzicami w większości płacą, a my niewielkie kwoty - typu zaliczki, garnitur.

[Caree678]

Współczuje sytuacji, chyba warto porozmawiać z nią na poważnie. Może coś ruszy.
Moja teściowa (jesteśmy na samym początku przygotowań) narazie baaaardzo interesuje się wyborem zespołu i tyle, więc póki co jest ok, ale co będzie dalej?

[sQuaara]

ja jestem swiezo po otwieraniu kopert...
kazdy ma rozne podejscie do prezentow, dawania, otrzymywania... cieszylam sie ze wiekszosc to $ a nie reczniki aczkolwiek zeby sobie glowy tym nie zaprzatac, to z kazdej koperty wyciagalam pieniadze i wrzucalam na kupke... podliczylam calosc. nie mam pojecia kto ile i w ogole

a juz na pewno nawet jakbym policzyla to w zyciu bym nie osadzala po nich ludzi... zaden to obowiazek ;O


tesciowej bym powiedziala ze chyba sobie zartuje i zaczela sie smiac.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez bialybez

Nie chce jej nic obiecywać, bo będzie drążyć np. ostatnio mój TŻ przypadkiem się wygadał, że chciałaby abym na noc poślubna założyła taką a taką bieliznę i aby fotograf robił zdjęcia po nocy poślubnej w łóżku....może was to śmieszyć ale ja wiem, że ona mówi to poważnie. Ciągle mówimy jej nie, na jej pomysły to stwierdziła z płaczem do TŻ,a że nie przychodzi na ślub i że on chce wszystko sam załatwiać a się nie zna. Potem jej przeszło. Chodzi o to, że ja już tego słuchać nie mogę.

moze jeszcze zakrwawione przescieradło masz jej przyniesc i zachowa na pamiatke?!?!?! lub na płocie wywiesi!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!

[bialybez]

Wczoraj porozmawiałam na spokojnie z moim TŻ, on na to wszystko stwierdził, że jego mamie nic do tego i sami będziemy otwierać te koperty bez niej. Stwierdził, że jego mama poprostu taka jest - wszystko chciałaby wiedzieć i mieć kontrole. Uznał temat za zakończony.

[visionAM]

Ciekawe tylko czy podczas wesela czegoś nie odwali

[89anioleknh89]

Bardzo dziwne zachowanie, ja też nie rozumiem co jej do tego ?
To wasza prywatna sprawa, wiemy że ludzie tak dają ale nawet jeśli już taka sytuacja zajdzie to przecież nie wynajmie detektywa żeby znaleźć a kto to... Podejrzewam, że później więcej gadania po rodzinie (typu jak mogli tak mało dać lub coś w tym stylu) niż to by było warte, fajnie że tż twierdzi tak samo jak Ty i trzymajcie się tego postanowienia

[Ishikawa]

Pomyśl,że jeżeli teraz nie wytyczycie sobie granic to potem będzie gorzej.
Trochę Cię autorko rozumiem, u mnie to moja mama była od wymyślania różnych rzeczy więc były kłótnie a potem stanowcze ale spokojne "nie, nie chcemy" "nie bo nie i koniec" - powtarzane w kółko.
Ważne żebyście oboje mieli takie samo stanowisko i mówili to samo

[sQuaara]

wazne zeby mowic...po stwierdzenie tz ze temat zakonczony dla mnie nic nie konczy...pani tesciowa dalej nie wie ze skonczony
balabym sie jej cokolwiek o weselu powiedziec zeby np nie uslyszec od goscia "daliscie 5 tysiecy a tak marnie graja"
moja sprawa ile komu zaplacilam i ile od kogo dostałam ;o

[Kokoroko1]

Wiadomo, że rodzice zawsze będą istotną częścią naszgo życia, ale Twój tż pozwala swojej mamie na za dużo. I nie ma to już nic wspólnego z szacunkiem jaki jej się należy i miłością matka-syn. Albo oboje zrozumiecie, że będziecie tworzyć rodzinę i wspólny front, bo rozdzielanie twoi-moi goście jest bardzo słabe, w końcu obije będziecie częscia każdej z rodzin i po to ich zapraszacie żeby świętować razem (czy się myle?). O teściowej można powiedzieć tylko, że brakuje jej wyczucia i hamulców. Ja też pozwozwoliłam sobie wejść z tżem na głowę jego mamie przy wyborze daty. Szantażem emocjonalnym z jej strony i sióstr, grożeniem że nie przyjadą na wesele jak zrobimy je w dacie na której mi zależało. Ja uległam i żałuje, bo dowiedziałam się że to było głupie widzimi się aby zaoszczędzić na podróży i postawić na swoim. Nie daj się bo teraz to Ty powinnaś być najważniejsza dla narzeczonego a potem matka i jej "problemy z waszym weselem". Nie daj się, jak macie trochę czasu to radze usamodzielnić się i samemu zapłacić za wesele, a matka wtedy da Wam prezent i zobaczycie jak wypadnie na tle reszty gości.
Ja odciełam się całkowicie od rad i propozycji osób ze strony tża oni swoje a my swoje, ale za wesele płacimy sami.