Sprzedaż/kradzież pierscionka HELP!!!

[rika100]

WItam. Z góry proszę o nie oceniania. Byłam w sytuacji w której potrzebowałam pilne gotówki . Na rodziców nie mogłam liczyć , ba nawet nie mogłam im o tym powiedzieć. Sprzedałam pierścionek mamy bez jej wiedzy - 2 miesiące temu. Teraz o wykradzenie go z domu są podejrzane 4 osoby włącznie ze mną . Mama wpadła w szał i twierdzi , że w poniedziałek zgłosi to na policje a wcześniej obleci wszystkich jubilerów w mieście i wypyta czy ktoś sprzedawał .
Pytanie brzmi :
Czy jeśli tylko tak straszy i jednak nie zgłosi tego na policję i tylko popyta jubilerów w mieście to czy Ci jubilerzy mogą jej powiedzieć kto sprzedawał ten pierścionek - mieszkam w miescie o populacji 10 000 tys . mieszkańców - czyli nie za dużym

2 . Przyznalibyście się ?

[201703060948]

Ja pierdzielę. Jeśli nie jesteś trollem, to: tak, przyznałabym się, przeprosiła, wyraziła głęboką skruchę, powiedziała, że coś takiego nigdy się nie powtórzy. Zaakceptowała, że matka będzie wściekła, bo ma przecież powód.

Nadal lepsze rozwiązanie niż kłopoty z policją.

I zastanów się mocno nad sobą, idź na jakąś terapię czy coś, bo to nie było normalne.

[marz54]

Pomijając aspekt moralny to jeśli mama znajdzie swój pierścionek u jubilera to wydaje mi sie, ze jubiler nie moze jej powiedzieć kto go sprzedał ( to, ze nie może nie znaczy, ze tego nie zrobi). Ale na logikę wtedy mama pójdzie na policję, zgłosi kradzież i to, ze znalazla go u tego i tego jubilera, wtedy polcja wystąpi do jubilera o wydanie osoby która go sprzedała i jubiler wtedy będzie musiał powiedzieć. Tak czy inaczej - raczej się dowie, że to Ty.

[rika100]

mam przesrane. . .

[201609140906]

Jak czułabyś się, gdyby zamiast Ciebie, winą obarczono by kogoś innego? Mogłabyś spać spokojnie?

PS : Sama bym się wnerwiła, gdyby ktoś samowolnie zadecydował, co jest lepsze dla mojego pierścionka ;P Bardzo, bardzo nie lubię, kiedy ktoś nie pyta mnie o zdanie w sprawie moich rzeczy.

PS II : Nie wiem, jak bardzo musiałaś potrzebować gotówki, żeby zrobić coś takiego, ale nie wnikam, nie mnie osądzać.

[201605301111]

Napisane przez rika100

mam przesrane. . .

no co ty xD
i to na własne życzenie
myslałas ze to sie nie wyda?

[201605090958]

I bardzo dobrze, ze masz przerąbane, na następnym razem moze sie zastanowisz przed, a nie po

[stesia]

przyznaj się i to jak najszybciej
gdyby w przyszłości moja córka zamiast przyznać się że potrzebuje kasy, sprzedała w tajemnicy mój pierścionek nieźle bym się wkurzyła
swoja drogą ciekawe na co ci była ta kasa potrzebna skoro nawet rodzicom nie mogłaś powiedzieć

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez Comtesse

Jak czułabyś się, gdyby zamiast Ciebie, winą obarczono by kogoś innego? Mogłabyś spać spokojnie?

już teraz oprócz niej o kradzież są posądzani inni domownicy, ale ona zdaje się nie za bardzo się tym przejmuje że niewinni są brani pod uwagę

[elizka1987]

Napisane przez stesia

przyznaj się i to jak najszybciej
gdyby w przyszłości moja córka zamiast przyznać się że potrzebuje kasy, sprzedała w tajemnicy mój pierścionek nieźle bym się wkurzyła
swoja drogą ciekawe na co ci była ta kasa potrzebna skoro nawet rodzicom nie mogłaś powiedzieć

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------


już teraz oprócz niej o kradzież są posądzani inni domownicy, ale ona zdaje się nie za bardzo się tym przejmuje że niewinni są brani pod uwagę

Bardziej się martwi, że się wyda, że to ona i będzie miała "przesrane".

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Tak, przyznałabym się. Tzn ja osobiście nie miałabym do czego, bo czegoś takiego bym nie zrobiła. Teraz posądzane są niewinne osoby. Chciałabyś, żeby ktoś oskarżał cię o kradzież, której dokonał ktoś inny?
Moim zdaniem jubiler może twojej mamie powiedzieć, nie obowiązuje go żadna tajemnica lekarska, tajemnica spowiedzi czy urzędowa ochrona danych osobowych.
Poza tym powinnaś ten pierścionek odkupić.

Napisane przez stesia

przyznaj się i to jak najszybciej
gdyby w przyszłości moja córka zamiast przyznać się że potrzebuje kasy, sprzedała w tajemnicy mój pierścionek nieźle bym się wkurzyła
swoja drogą ciekawe na co ci była ta kasa potrzebna skoro nawet rodzicom nie mogłaś powiedzieć

Strzelam, że na aborcję.

[Mijanou]

Zgodnie z prosbą: nie oceniam Cię. Sama wiesz, ze ukradłaś mamie pieścionek, więc nie ma sensu się nad tym rozwodzić. To był pierwszy "błąd". Ale pozwalanie, by niewinni ponosili podejrzenia za Ciebie to już jest [autocenzura].

Jedyne, co teraz możesz zobić to jak naszybciej się przyznac, przeprosić i spytać, w jaki sposób możesz zadośćuczynić za krzywdę. Przeproś też "podejrzanych" za to, że pozwoliłaś, by na nich rzucane było oskarżenie.

[stesia]

i to przyznać się jak najszybciej, póki sprawa jest jeszcze wsród domowników i tylko oni się o tym dowiedzą, bo jak twoja matka naprawdę zacznie latać po jubilerach i pójdzie na policję to pewnie już więcej osób dowie sie jaka z ciebie córeczka

[pannaatopowa]

Pamiętam jak kiedyś ukradłam rodzicom dwie dychy i do dziś się tego wstydzę.

Ale pierścionek? Dziewczyno! Czyś Ty zmysły postradała? Nie wiem co by musiało się stać abym ukradła czyjąś pamiątkę i ją sprzedała. Sumienie to by mnie zjadło. Ciebie nie? Dopóki się nie wydało, to było ok? Nie boisz sie... nie interesuje Cię że niewinna osoba może ponieść konsekwencje Twojej kradzieży?

Mam nadzieję, że matka zgłosi to na policję i może uda jej się odzyskać pierścionek.

[0livvka]

okraśc włąsną makte o_0 i weź tu wychowuj dzieci... masakraaaa

[201803290936]

Umierałaś lub umierał ktoś Ci bliski i gotówka była potrzebna na ratowanie życia (wykupienie lekarstw)? Jeżeli nie, to serio nie ma wytłumaczenia na to, co zrobiłaś. Na kolanach bym matkę przepraszała i jak najszybciej odpracowała szkodę. Było zastawić lub sprzedać coś swojego lub wziąć chwilówkę. Zachowałaś się po prostu... zresztą nie wierzę, że ktoś dotąd w porządku nagle odwala taki numer, pewnie masz niejedno za uszami.

[cyntya]

Uszy do góry. Odkup pierścionek. Jubilerowi chyba nie zależy tak na kontaktach z policją. Może sprzeda Ci po tej samej cenie po jakiej kupił od Ciebie. Wytłumacz się i nie bój się prawdy. Prawda Was wyzwoli, pisze w bardzo starej księdze.

[skara]

Jeśli kasa była potrzebna na skrobankę, co obstawiam od pierwszych zdań tekstu autorki, to przyznanie się nie będzie łatwe. Wyobrażam sobie siebie przerażoną z czasów ogólniaka i chyba bym się nie przyznała. Jaka jest szansa, że mama na pierścionek trafi? Co to za człowiek, ten jubiler? Wie że jesteś córką? Wg mnie policja nic to nie wskóra i umorzy sprawę, chyba że od razu pękniesz przy pierwszych pytaniach. Nie wiem co Ci radzić, spróbuj zorganizować pieniądze i odkupić zgubę albo przyznać się. To by było najlepsze, choć sama nie wiem czy ja bym miała śmiałość. Współczuję Ci.

[Eva ID]

Napisane przez rika100

WItam. Z góry proszę o nie oceniania. Byłam w sytuacji w której potrzebowałam pilne gotówki . Na rodziców nie mogłam liczyć , ba nawet nie mogłam im o tym powiedzieć. Sprzedałam pierścionek mamy bez jej wiedzy - 2 miesiące temu. Teraz o wykradzenie go z domu są podejrzane 4 osoby włącznie ze mną . Mama wpadła w szał i twierdzi , że w poniedziałek zgłosi to na policje a wcześniej obleci wszystkich jubilerów w mieście i wypyta czy ktoś sprzedawał .
Pytanie brzmi :
Czy jeśli tylko tak straszy i jednak nie zgłosi tego na policję i tylko popyta jubilerów w mieście to czy Ci jubilerzy mogą jej powiedzieć kto sprzedawał ten pierścionek - mieszkam w miescie o populacji 10 000 tys . mieszkańców - czyli nie za dużym

2 . Przyznalibyście się ?

Zdecydowanie tak, jak najszybciej powinnas sie przyznac I przeprosic.
Czy ten pierscionek jest jeszcze dostepny u Jubilera?
Mozesz go odkupic?

[Elfir]

w przypadku zgłoszenia kradzieży jubiler musi powiedzieć, bo inaczej będzie oskarżony o paserstwo.

[HoneyIlove]

Napisane przez marz54

Pomijając aspekt moralny to jeśli mama znajdzie swój pierścionek u jubilera to wydaje mi sie, ze jubiler nie moze jej powiedzieć kto go sprzedał ( to, ze nie może nie znaczy, ze tego nie zrobi). Ale na logikę wtedy mama pójdzie na policję, zgłosi kradzież i to, ze znalazla go u tego i tego jubilera, wtedy polcja wystąpi do jubilera o wydanie osoby która go sprzedała i jubiler wtedy będzie musiał powiedzieć. Tak czy inaczej - raczej się dowie, że to Ty.

jakiś czas temu moim rodzicom też zginął łancuszek złoty z serduszkiem na którym był grawer, moja mama też przeszła akurat lombardy w mieście i znalazła co prawda samo serduszko bo łańcuszka cięzko było znaleść wśród wileu które były identyczne i najpierw zapytała panią czy na serduszku jest grawer taki jaki był na tym co był w domu i jak pani potwierdziła to zapytała kto go sprzedał to ona do niej że nie może podać takiej info, to mama jej powiedziała że serduszko z łańcuszkiem zostało skradzione ale ona i tak swoje no to ok, mama mówi że zgłosi sprawę na policje i jak by zmieniła zdanie co do ujawnienia osoby która to sprzedała to zostawi jej nr telefonu - i co? i pani zadzwoniła po 10 minutach i podała jej imię i nazwisko osoby która to sprzedała, koniec końcem nie zgłosiła sprawy na policje

nie mniej jednak jak sprawa będzie na policji to wtey jubiler będzie musiał udostępnić taką informację